giger_andrus

Ale że zwalisz gruszkę do bohaterki ?

Level nie jest tak ważny jak dopakowana broń. Na szczęście sprzedawca jest już w pierwszej wiosce dodatku. Można tam dobiec omijając Ogniarza a surowce do zakupu broni łatwo jest zebrać. Ja mam inną lipę. Chciałem sobie zagrać dodatek a zaraz po nim ultra hard a okazało się, że save mam na początku ng+. Dodatek już prawie kończę i chyba będę musiał polecieć fabułę gry do końca żeby ten ultra harda zacząć na kolejnym przejściu @Square potwierdzasz ?

Albo Driveclub 2. A intro ładne.

Nikt nie będzie miał do Ciebie o to żalu. Ale możesz mieć wyrzuty sumienia.

Wejdziesz tam na każdym levelu.

Nie ma reguły. Spróbuj dorwać limitke TLoU na PS3 albo Trylogie Uncharted na PS4.

Ostatnia faza ostatniej walki wydaje się banalna na replayu. Przychylam się do opinii, że po ograniu na hard, master mode nie sprawia wielkiego problemu. Piękna gra, pudełko leci na półkę, dzięki Ember Lab.

Schwert ? Brzmi męsko, podniósłbym USK do 8 O_O

Fakt, że trolli było sporo przeszkadzał mi znacznie mniej niż to, że głównych bossów była znikoma ilość jak na GoW.

Może nie oceniam gry aż tak surowo ale faktem jest, że i mnie gierka wymęczyła. Skończyłem podstawkę i jestem w trakcie pierwszego DLC. Platynę wbiję na trzy podejścia z kilkumiesięcznymi przerwami. Historia i klimat wciąga ale zbyt szybko pojawiła się monotonia biegania po tych samych korytarzach i strzelania do tych samych wrogów. Fizyka i milion dokumentów do czytania tego nie uratuje.

Raz, że jest dużym deven a dwa, że ma olbrzymie doświadczenie przy długoterminowej „obsłudze” swoich gier (patrz Destiny 1/2).

Tam gdzie się pojawiła limitka to zeszła szybciutko. Mam wielki głód na turowego rpg od czasu ogrania Octopatha.

Nie do końca. Jest jeszcze tona sposobów na cheesowanie wszystkiego co się rusza.

Przeskok hard -> master wcale nie jest jakiś bolesny. Dzisiaj po około 6-8 próbach padł Corrupt Woodsmith i jest to pierwszy przystanek na master mode. @Wredny myślę, że wielkim błędem było odpuszczenie tej platyny przez starego wyjadacza jak Ty. Może komuś przyda się filmik motywacyjny.

Pomyślałem sobie, że przed premierą dwójki wypada w końcu ograć Frozen Wilds. Kiedy odpaliłem grę na PS5 i wrzuciłem stary save z czasów podstawki, okazało się że jestem na samiuśkim początku NG+. Pomijając już fakt, że dość trudno wczuć się znowu w ten system koła wyboru wielu dupereli do walki to daleko muszę dojść żeby odpalić ten dodatek ?

Pokazuje też jak różne są oczekiwania względem płynności rozgrywki. #team60fps

A jednak.

Aż z ciekawości sprawdzę ile komnat odkryłem.

Jest trochę europejskich wydań na Vitę, które chciałbym złowić żeby zakończyć kolekcję ponieważ do tej pory skupiałem się głównie na LRG. Na Switcha udało mi się wyrwać limitkę No More Heroes 3 wypuszczoną w ilości 2500 sztuk - rozeszła się szybciutko. A w kąciku muzycznym potężna dawka sentymentu - krwistoczerwony winyl RE2 oraz SF Alpha 2. Tutaj ciekawostka - obsuwy z realizacją preorderów płyt winylowych są gigantyczne nie tylko z powodu pandemii ale także pożaru w Apollo Masters w Kalifornii, które to zakłady zaopatrują w lakier około 90% tłoczni na świecie.

Bankowo jest rozstrzał między podsumowaniem a realem.

Przed wbiciem platyny to zablokować może się jedynie Twoja psycha przy szukaniu glifów -_-

Nintendogs + cats było wysoko na liście ?

Tylko Wiedźmin. I nie, pustkostrzał nie jest wspaniały

Chodzi o Hollowseeker ? Przepraszam ale nigdy nie przyzwyczaję do tych badziewnych tłumaczeń nazw własnych.

Skończyłem grę na hard. Poza kilkoma powtórzeniami na Toshim i ostatniej fazie głównego bossa poszło całkiem płynnie. Czas to ~18 godzin, teraz muszę dozbierać pojedyncze znajdźki czyli będzie 19-20. Czas przyzwoity i BARDZO miłe zaskoczenie tym tytułem. @Square pisałeś gdzieś wcześniej o różnicach master względem hard. Możesz przypomnieć ?