
Treść opublikowana przez Wredny
-
The Surge
Ja tam nie narzekam, bo mam w co grać, a odłożoną kasę ostatnio wydaję na akcesoria - kupiłem zewnętrzny dysk twardy, a teraz ładowarka do padów by się przydała, bo nagle te dwa biedne wejścia USB w PS4 okazały się niewystarczające. Słuchawki nowe też by się przydały... Także ogólnie podoba mi się ta chwilowa posucha na rynku, bo jest szansa zregenerować finanse przed jesiennym wysypem gierek (bo jeszcze Jedi Fallen Order, Doom Eternal i Death Stranding oprócz The Surge 2).
-
The Surge
Dla narzekających na brak gameplayu - świeżutki gameplay z komentarzem developera: Ciekawostką są online'owe graffiti, które wzorem wiadomości w Soulsach, można zostawiać na ścianach, żeby podpowiadać coś innym graczom. Miejski setting jest interesujący, a po tym, jak podobała mi się jedynka, dwójeczka to zakup premierowy.
-
Cinema news
Najlepszy Tesla to David Bowie
-
Właśnie zacząłem...
Wszystkie DLC są w wersji Remastered na płycie - w świecie gry są rozsiane znaczniki z "misjami pobocznymi" i w ten sposób się je odpala.
-
Właśnie zacząłem...
Miałem nadzieję zmęczyć, bo chciałem prawilnie dwójkę sprawdzić, o której sporo dobrego słyszałem. To mówisz, że jeszcze nudniejsza? Damn... Chyba faktycznie dam sobie spokój.
-
Właśnie zacząłem...
Gravity Rush Remastered Zacząłem, zaliczyłem 4 chaptery i nie wiem, czy skończę... Jakieś to takie byle jakie, szaro-bure, ubogie i mało interesujące. Wiem, że to remaster kieszonkowej gierki, ale ciężko mi się w to gra... Żeby jeszcze fabularnie było to wciągające, ale też nie jest... Jedyny plusik to scenki w formie komiksów - fajnie są zrealizowane, reszta to na razie wielkie MEH...
-
Konsolowa Tęcza
1. Days Gone 2. Resident Evil 2 3. The Division 2 To tak na chwilę obecną, bo jeszcze Death Stranding ma szansę tu namieszać. Odbiłem się od Sekiro, a Metro Exodus jednak trochę mnie zawiodło (choć nadal to dobra gierka). Pierwsze słyszę, ale jestem zainteresowany, bo uwielbiam PUBGa - to zdecydowanie moje ulubione multi ever - stawiam nawet wyżej niż CoD4MW czy Bad Company 2 Vietnam.
-
Days Gone
Dla mnie budował on cały klimat i sprawiał, że gra R* w moich oczach jest lata świetlne przed innymi, ale co kto lubi W Days Gone i tak jest sporo RDRII, choćby w podporządkowaniu gry fabularnej narracji, czy świetnie wykreowanych postaciach.
-
Horizon: Zero Dawn
A pewnie, że warto - najlepszy UBI-sandbox na rynku - nie każdy może być R*, więc cała reszta powinna wzorować się na Horizonie.
-
Days Gone
Szybciej - TAK, ale na pewno nie "lepiej" Andżej? Zawsze szanowałem
-
Niegranie w gry
No tak to też mam, bo ostatnim tytułem, który pochłonął mnie bez reszty było Days Gone - tam wsiąkłem i zapominałem o bożym świecie. Niestety mało jest takich tytułów, a ta reszta to po prostu spoko gierki i trzeba mieć na nie klimacik, inaczej będzie szybkie znudzenie.
-
Niegranie w gry
U mnie ostatnio było "niegranie w gry", bo na samą myśl o konieczności wywalenia czegoś z dysku, żeby zrobic miejsce na coś, co mnie akurat w danej chwili interesuje (i jeszcze obserwować pasek instalacji oraz pobierania patcha) tak mnie skręcało, że tkwiłem w tym stanie zawieszenia. Praktycznie jedyne co odpalałem przez ostatnie 3 tygodnie to był PUBG, w którym zawsze jest dobra zabawa, zwłaszcza w ekipie bekowych znajomków, ale przez to moja kupka wstydu, składająca się z gier singlowych, nie malała. Dziś kupiłem zewnętrzny HDD do PS4, rozmiar 2TB i instaluję masę różnorodnych gierek, więc mam nadzieję, że to okaże się lekarstwem na moją przypadłość
-
Silnik forum 3.0
Ufff, działa Od 16:00 próbowałem i dopiero przed chwilą odświeżanie przyniosło skutek.
- The Last of Us Part II
-
W co teraz grasz?
Dla mnie Underworld jest naprawdę udaną odsłoną - uwielbiam ten "uroborosowy" design lokacji i to, że kończąc ją, trafiamy na jej początek, a także lokacje podwodne, które są najlepszymi tego typu ever w gierkach. Owszem, sporo tu było rzeczy irytujących, ale w ogólnym rozrachunku naprawdę miło Underworld wspominam.
-
A Plague Tale: Innocence
Żebyś wiedział, że Cię tam nie chcą i masz wypyerdalać
-
Watch Dogs Legion
Wcale nie, co często udowadniam i za co zbieram hejt w różnych tematach - tu chodziło mi o to, że mogłem dowci.pnie podpiąć się pod wypowiedź poprzednika przy okazji wbijając szpilkę ubisoftowym kreatorom postaci bez wyrazu. Dla mnie np ten hejtowany Aiden z jedynki to był spoko koleś i jego historyjka mnie motywowała do dalszego grania, a WD2 było tych ficzerów pozbawione, więc sama piaskownica jakoś mnie nie przyciągnęła na dłużej. Legionem jestem wstępnie zainteresowany, ale najpierw będę musiał dać piątą szansę WD2 i przynajmniej to ukończyć - nie potrafię grać nie po kolei.
-
Watch Dogs Legion
Ja tam niczego nie hejtuję, po prostu poleciałem z aktualną narracją, no i dla mnie Marcus był nijaki, a był jedynym protagonistą (choć może później się rozkręca, nie grałem zbyt wiele). Więc tutaj, gdy będziemy zbierali różnych NPCów na zasadzie Pokemonów z MGSV, to raczej sugeruje, że w temacie nakreślenia postaci będzie jeszcze bardziej ubogo, a UBI idzie w kierunku takiego Ghost Recon Wildlands, gdzie liczy się tylko piaskownica i zabawa w niej, a nie narracja i jakaś ciekawa historia.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Ostatnio udało mi się nadrobić trzy pozycje z kolekcji Marvela, więc zaległości coraz mniej. Żeby nie było - od razu mówię, że tak jak byłem ogromnym fanem komiksow, tak oprócz wczesnych X-MENów (no i Logana ofc), ostatnich trzech SpiderManów (tak, te z Garfieldem też lubię) i Iron Manów to raczej uważam te twory za rozrywkę dosyć średnich lotów, no ale oglądam, bo kumpel się jara, a może któryś z nich okaże się czymś ponadprzeciętnie fajnym... Enyłej... Black Panther - film, w którym zagrali chyba wszyscy czarni z Hollywood, oprócz Denzella i Samuela L. Jacksona, których czarni sami nie bardzo lubią, gdyż ci dwaj nie lubią tego całego PC-pyerdolenia i stawiania się w odgórnie zdefiniowanej roli ofiary (w sumie brak Willa Smitha dziwi, gdyż on wpisuje się w to idealnie). Obraz wychwalany pod niebiosa przez część populacji, a przez drugą część ignorowany, bo nic złego nie wypada powiedzieć, żeby nie zostać okrzykniętym rasistą. Tak czy siak - taka sobie bajeczka, przeładowana CGI nienajlepszego sortu, z dosyć banalną historyjką i przewidywalnym zakończeniem. 5/10 mogę dać, bo widziałem większy szajs z tego uniwersum (kilka ostatnich X-MENów np). Captain Marvel - śliczna i sympatyczna (a zarazem głupiutka i SJW) Brie Larsson, w roli wojującej feministki z amnezją. Momentami film zbytnio odpływał w stronę femi-manifestu, dobitnie pokazując tych wszystkich złych mężczyzn, którzy przez całe życie mówili naszej bohaterce, że się do niczego nie nadaje (bardzo nachalny montaż flashbacków z przeszłości), a najlepsza była scena w barze, w której jakiś podchmielony koleś mówi naszej niedoszłej pilotce, że miejsce w samolocie nie na darmo nazywa się "cockpit"... You get it? COCK-PIT! See what they did there? W każdym razie kilka fajnych nazwisk, odmłodzony komputerowo Samuel L. Jackson (tu jakoś nikt się nie burzy, że biały, szpakowaty Nick Fury, którego z powodzeniem mógłby zagrać np Rick Rossovich, w filmach został zastąpiony czarnym łysolem), no i "flurkon" - kilka śmiesznych scenek, całkiem fajni obcy, ale całość to średniak, choć nadal oceniłbym wyżej niż BP - 6/10. Thor Ragnarok - pierwszy Thor miał swój czar, ale ogólnie był jakiś taki... nijaki. Dwójkę przerwałem chyba w trakcie, bo drażnił mnie ten cały Asgaard - nie lubię tak wielkich przestrzeni całkowicie wykreowanych komputerowo, odrzuca mnie to strasznie. Ragnarok jest całkiem spoko - Hemsworth rzuca żarcikami niczym Spider-Man, dużo humoru sytuacyjnego, który choć nienajwyższych lotów, śmieszył. No i Cate Blanchett... W tym hełmofonie słabo, ale z rozpuszczonymi włosami - jaki to jest MILF Ogólnie bawiłem się nieźle, choć klimat skręcił bardziej w stronę Strażników Galaktyki, a może właśnie dzięki temu - 7/10.
-
Doom Eternal
Ku#wa, no właśnie! Tak oglądałem te gameplaye i coś mi nie psaowało. Myślę sobie "no kuwa fajne to, dynamiczne, rozpierducha itp, ale coś tu jest nie tak"... Gościa odpowiedzialnego za HUD wyebaubym na zbity pysk.
-
No Man's Sky
Też na początku miałem zajawkę, ale gdzieś tak po 50h trochę mi zeszło. Później już odpalałem, byle jakiś challenge pchnąć do przodu, no i żeby ładowność na maxa powiększyć. A jeszcze później to już chciałem tylko trofea dobić i wyebać z dysku Spoko tytuł, w sumie taki relaksujący (jeśli nie grasz na Permadeath), z fajnymi widoczkami i kojącą muzyczką, ale jak każda gierka tego typu, tak i ta po pewnym czasie po prostu się przejada i jej bezcelowość zaczyna nudzić.
-
Watch Dogs Legion
Nom, teraz zamiast jednego nijakiego protagonisty będziesz mógł ich mieć kilkadziesiąt
-
Spider-Man
Znowu promo na dodatki? Chyba tym razem trzeba będzie się zaopatrzyć.
-
Star Wars Jedi: Fallen Order
Mi podobał się zarówno prezentowany gameplay, jak i informacje o tym, czym ta gra będzie. Przypuszczam, że ta cała "metroidvania" będzie na zasadzie ostatnich Tomb Raiderów, co mnie osobiście satysfakcjonuje i jest to jedyny dla mnie akceptowalny rodzaj backtrackingu. Kurła, niby Death Stranding w listopadzie, a ja najbardziej czekam na gierkę od EA
-
Cyberpunk 2077
Jeśli komuś udałoby się obronić tak kontrowersyjną ocenę we w miarę sensowny sposób to nie miałbym z tym żadnego problemu.