Skocz do zawartości

Marvel Cinematic Universe


tk___tk

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 4,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Byłem wczoraj na Strażnikach 3 i wyszedłem mocno zmęczony. Gdyby cały film trzymał poziom scen ze zwierzakami w klatce to byłoby to coś wielkiego, a tak po scenach na poważnie mamy wciąż ten sam głupkowaty humor i sceny akcji, które czasem trwają tak długo, że trudno się na nich nie wyłączyć.

Główny złoczyńca też mi się nie podobał z jego darciem ryja, podobnie jak nierozgarnięty Warlock. 

Tu i tam się zaśmiałem, nawet sobie popłakałem przy jednej scenie, ale to strasznie niezdecydowany i za długi film.

 

Ale sceny ze zwierzakami w klatce to złoto.

  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza

Właśnie wróciliśmy z kina. Do jedynki trochę brakuje, ale to i tak najlepszy film Marvela od czasów Endgame. Teraz jeszcze bardziej czekam na Supermana od Gunna. Byliśmy w czwórkę i wszyscy byli pod wrażeniem tego jak bardzo udało się Gunnowi przeskakiwać między scenami smutnymi i śmiesznymi (i to naprawdę śmiesznymi, a nie jak w ostatnich Marvelach)

Odnośnik do komentarza

Obejrzałem nowego Antmana na Disney+ i tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że taki antagonista jak Kang jest dobry do komiksu, ale w filmach nie da się tego ugryźć tak żeby miało ręce i nogi. Niby wszechwładny władca czasu, a mamy powtórkę z Eternalsów. Źle wybrali wątek, który ma spajać nowe fazy, Secret Wars byłoby lepsze.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Strażnicy Galaktyki vol. 3

Godne zakończenie trylogii. Tempo filmu było dla mnie idealne. Humor przeplatany ze scenami smutnymi zdał egzamin. No i główny złoczyńca, chyba jeden z ciekawszych w uniwersum i wreszcie z jakaś motywacją. Trochę rozczarował Adam Warlock. Myślałem ze będzie inna kreacja tej postaci.

Na pewno najlepszy Marvel od czasów Thanosa, do którego z chęcią wrócę ponownie.

  • This 1
Odnośnik do komentarza

Z rozpędu zaliczyłem też Quantomianię i...

no tak tragicznie jak Black Widow nie jest, ale film słaby, nawet bardzo. Zwykle na tego typu filmach jestem bardzo wyrozumiały w kwestii scenariusza, ale

ten w Quantomanii jest wyjątkowo idiotyczny na czele z 

Spoiler

sytuacją gdy Kang odmówił Antmanowi wydanie jego córki bo... bo tak? Ani z

nią wcześniej nie gadał, nie próbował przekabacić, nie widać żeby mu zależało chociażby w minimalnym stopniu na niej. A tu nagle taki "twist" prowadzący do jego porażki. Albo coś przegapiłem, albo to było wyjątkowo z dupy.


Darren też megasłaby. Ogólnie dziwię się, że dotrwałem do końca. Jeżeli cała ta V faza ma być taka to jakiś żart

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, funditto napisał:

Cała nie będzie, bo już nowi Strażnicy się wyłamali i są spokojnie w top 10 filmów MCU 

 

Zgadzam się.

Byłem w kinie i bardzo mi się podobało.

Dwójka mnie mocno zawiodła, ale tutaj Gunn odrobił lekcję i dał naprawdę godne zakończenie trylogii.

Co mnie zaskoczyło to to, że momentami film jest bardzo smutny oraz brutalny.

Główny zły dobrze napisany, z motywacją i charyzmą.

 

Jak tylko film pojawi się na Disney+ to od razu obejrzę po raz drugi.

 

8+/10

Odnośnik do komentarza

Chyba trochę przehajpowaliście, albo oglądanie kina superbohaterskiego tydzień po Across Spiderverse nie jest najlepszym pomysłem, bo o ile całościowo Vol. 3 wypada po prostu bardzo okej, tak jeden wątek ciągnie ten film bardzo mocno w górę, a co do reszty no to jest się już do czego przyczepić.

 

 - Ratio żartów może trochę lepsze niż w Vol 2, ale nadal w najlepszym razie na jeden udany przypadają 2 krindżowe trajhardy.

 

- Trochę więcej oczekiwałem po występie Warlocka, szczególnie po tym, jak go teasowali w poprzednich częściach. 

Spoiler

Na początku służy za pretekst do zawiązania głównego wątku, później za zapchajdziurę pojawiającą się w totalnie losowych momentach i nie wnoszącą do filmu niczego, a na koniec przypada mu zaszczytna rola deus ex machiny. Podczas TEJ sceny najpierw myślałem z niedowierzaniem, że oni chcą powtórzyć stunta Lei z last jedi, później byłem pozytywnie zaskoczony, gdy przez chwilę wydawało się, że odważyli się skasować Quilla, a na końcu taki meh :/

 

W dniu 10.06.2023 o 13:33, Masorz napisał:

Główny zły dobrze napisany, z motywacją i charyzmą.

Charyzma się zgadza za sprawą kreacji aktorskiej, ale z tym dobrym napisaniem i motywacją, to bym nie szarżował.

Spoiler

Szalony naukowiec, dążący do "naprawy" świata według własnych urojeń poprzez oranie wszystkiego jak leci, to jeden z najbardziej oczywistych settingów dla złoczyńcy w s-f. Tym bardziej, że tu nie ma żadnej podbudowy dla jego motywacji, jest tylko typowe obłąkańcze pierdolenie i darcie mordy egomaniaka. No chyba, że za podbudowę potraktować to jedno zdanie, że kiedyś odwiedził Ziemię i bardzo mu się podobało, ale jednak nie do końca. Przecież nie wiadomo nawet dlaczego on to swoje idealne społeczeństwo próbuje budować z jebanych furasków :notlikethis: Tzn. wiadomo, żeby wątek eksperymentów na zwierzętach i origin Rocketa wjechały napierdalać po filsach. 

- W ostatnim akcie napięcie mocno siada.

Spoiler

Rocket odratowany i teraz mam się emocjonować ucieczką z wybuchającej bazy i ratowaniem stada gówniaków :pechowiec: Wypełzają jakieś świnioośmiornice robiące za mięso armatnie, stanowiące zagrożenie porównywalne z droidami z trylogii prequeli. Przez moment, na szczęście niezbyt długi, wchodzi nawet wizualny szum rodem z Vol. 2 z milionem stateczków, gdzie po minucie już masz to w chuju, bo i tak w tym chaosie nie bardzo wiadomo kto kogo goni, a kto ucieka i gdzie. 

- To zakończenie :gayos: Nawiązując do muzycznej otoczki, to jest jak kawałek, który nie wiadomo jak skończyć, więc trzeba mu zajebać eutanazję fade outem.

Spoiler

Nagle wszyscy rozchodzą się w swoją stronę because reasons. Czy w tym filmie działo się cokolwiek, przez co miałoby mnie obchodzić, czy Quill poleci do dziadka? Ta urwana z choinki, niepasująca do sytuacji krótka rozmowa z Mantis i krindżowy stalking zawartości plecaka mają cokolwiek ustanawiać i podbudowywać? No tak słabo bym powiedział. Nebula to już w ogóle jakby ktoś nagle podstawił inną, tak samo wyglądającą postać. Mantis jako pretekst do spierdolki wymyśla jakieś banalne, kołczingowe gówno i nara. 

 

Całościowo ogląda się to dobrze, momentami nawet bardzo. Wątek

Spoiler

Rocketa

jak na standardy marvela jest turbo odważny i ciężki, oczami wyobraźni widzę te straumatyzowane kaszojady, zabrane przez swoich starych na kolejną heheszkową przygodę w kosmosie :spicy: Niemniej zbiorowe spusty i umiejscawianie tego w ścisłym topie MCU jest przesadzone i spowodowane najpewniej kontrastem do dna, o jakie ostatnio szorowały marvelaki.

 

Odnośnik do komentarza

Włączyłem wczoraj BP2. O matko, co za rasistowski film :yao: same murzynki i dwóch facetów, z czego jeden to meksykanin

Spoiler

i przegrywa na końcu, a drugi to biały, którego trzeba ratować.

Najbardziej wkur.wia turbo genialna guwniara, która zrzyna z ironmana, co za guwno, zrobiła zbroję w ramach projektu naukowego xd jednym plusem tego koszmarka jest Namor, ale

Spoiler

i jego zmiana charakteru i kłanianie się panterze w końcówce to niezły fikołek. 

No i mogli chociaż słowem wspomnieć gdzie był jak Thanos wymazał część jego ludu, chyba, że tam moc rękawicy nie sięgała xd

 

Straszne barachło robione żeby zadowolić czarnych, nic nowego. Nowego Thora nawet nie włączam, bo widziałem na migawce walczące dzieci :dafuq: z tego całego marvelowego cyrku już tylko Dziwago jest interesujący. 

  • Plusik 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Załapałem się na jeden  z ostatnich seansów  Strażników 3, niestety dubbing, ale zrównoważyłem sobie to płaczem 2 dzieciaków, wiek z 8-10 lat, w rzędzie przede mną.  Śmiałem się jak w scenie wiadomej z króliczkiem zakrywali się kapturami od bluz, jeden płakał, a ojciec z matką ostro siedzą w fotelach :D

Dla mnie jeden z najlepszych marveli, parę łez poleciało, śmiałem się jak głupi, a akcji było po szyję. 

Odnośnik do komentarza

Strażnicy 3 rzeczywiście całkiem udany film, ale nawet tam potrafili wrzucić długi i niepotrzebny wątek latania w kolorowych kostiumach po jakiejś biomasie. Czułem się jak w jakieś parodii wygenerowanej przez AI (co btw. zrobili podobno w czołówce Secret Invasion,  czego nawet nie mam siły odpalać). Gdyby film był o tyle krótszy i prowadził do jakichkolwiek fabularnych konsekwencji

Spoiler

mam już dość udawania, że zaraz ktoś umrze

byłby świetny.

 

Reszta Marvela jest w opłakanym stanie i nie da się tego oglądać po takich filmach jak np. najnowszy The Batman. Endgame to był symboliczny koniec tej serii i znakomity pretekst do zatrzymania karuzeli, która z wiadomych powodów nie ma prawa stanąć.

 

Edytowane przez jimmyyy8
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...