Skocz do zawartości

Days Gone


SzczurekPB

Rekomendowane odpowiedzi

A czy ktoś z was robi dodatkowe wyzwania (DLC) na złote medale?

Pierwsze udalo mi sie skonczyc z rooftop glitchem, ktory został już załatany, nie wyobrazam sobie zrobic tego legitnie. W drugim trzeba strzelic okolo 100 headshotow na zloto, wykonalne, ale trudne. Teraz mecze sie z #3 motorkiem i juz wiem ze to bedzie hardkor glownie z powodu nasranych wszedzie drzewek i topornego modelu jazdy. Ciezkie te wyzwania.

Odnośnik do komentarza

Po tych kilkunastu godzinach dla mnie to takie 8,5/10. Historia jest całkiem do przyjęcia, nie ma w niej żadnych absurdów czy fabularnych wpadek. Deacon fajna postać chociaż myślałem że będzie trochę większym skoorvysynem a jednak często pomaga innym. Może dalej coś się zmieni, nie wiem. 

 

Gram na PS4 Pro i ta gierka robi. Praktycznie każdy teren jest dopracowany. Wiadomo, że DG lubi sobie przyciąć ale o dziwo nie zdarzyło mi się to podczas walk z hordami tylko najczęściej przy wjeżdżaniu do obozów. Krajobrazy sa mega a efekt opadającego i pokrywającego powierzchnię śniegu jest nie do zdarcia. Kawał dobrej roboty odwaliło Bend. I dawno w żadnej grze tak przyjemnie nie wbijało mi się headshotów. 

 

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Nemesis napisał:

Po tych kilkunastu godzinach dla mnie to takie 8,5/10. Historia jest całkiem do przyjęcia, nie ma w niej żadnych absurdów czy fabularnych wpadek. Deacon fajna postać chociaż myślałem że będzie trochę większym skoorvysynem a jednak często pomaga innym. Może dalej coś się zmieni, nie wiem. 

 

Gram na PS4 Pro i ta gierka robi. Praktycznie każdy teren jest dopracowany. Wiadomo, że DG lubi sobie przyciąć ale o dziwo nie zdarzyło mi się to podczas walk z hordami tylko najczęściej przy wjeżdżaniu do obozów. Krajobrazy sa mega a efekt opadającego i pokrywającego powierzchnię śniegu jest nie do zdarcia. Kawał dobrej roboty odwaliło Bend. I dawno w żadnej grze tak przyjemnie nie wbijało mi się headshotów. 

 

Mam podobne odczucia, chociaż ja daje na razie 8. Nie ukrywam, że trochę denerwują mnie w fabule te  ciągłe emocjonalne wstawki - płaczący bohaterowie, smutna muzyka ale to tylko dlatego, że ostatnio wszystkie gierki od Sony trochę próbują się upodabniać do Last of Us pod kątem prowadzenia/przedstawiania fabuły i już mi się to zdążyło znudzić. Wolałbym chyba w końcu jakąś grę w lużniejszym bardziej wariackim klimatem a nie taką próbą dążenia do realizmu ( nie mówię o Spider-Manie, który był kapitalny)

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Nemesis napisał:

Dziwne, zeby w takim świecie ludzie żyli szczęśliwie.

Zdaje sobie z tego sprawę bardziej chodzi mi o to, że np. notatki głosowe z Nero praktycznie 1:1 przypominają mi Horizona, a wstawki filmowe  jakąś tam próbę nawiązania do The Last of Us. Pod tym kątem brakuje mi czegoś nowego, bardziej zaskakującego.

Odnośnik do komentarza

Pod koniec ta gra mnie wymęczyła nudą. Od kiedy miałem te najlepsze bronie 5* to żadna horda nie była wyzwaniem. Misje się dłużyły.

Jakoś mnie tak muliło i mimo początkowego planu na to żeby wbić platynę - to po prostu po przejściu głównego wątku jak najszybciej sprzedałem.

 

Ale i tak jak na sandbox to jest sztosik, że ukończyłem bo generalnie nie jestem fanem gatunku, aleee klimacik jest :)

Odnośnik do komentarza

A mi powoli początkowy zachwyt zaczyna opadać. Mam wrażenie, że ciągle robię to samo, a przerywniki filmowe są tak nudne i nic nie wnoszące, że aż trudno mi jest je śledzić do końca. Czy ta gra w ogóle się rozkręca z czasem i misje są ciekawsze, niż przywieź to, przywieź tamto, albo podsłuchaj gości z Nero, czy już raczej nie ma czego się więcej spodziewać?

Edytowane przez izon
  • Plusik 1
  • WTF 1
Odnośnik do komentarza

Niestety dopadają mnie podobne odczucia. Wykonanie pierwsza liga, jazda motocyklem przyjemna ale od kilku sesji zaczynam grać w to trochę na siłę. Nawet starcia z hordami nie są już teraz wyzwaniem a gram na Hardzie. Gierka jest zayebiscie powtarzalna i nawet misje fabularne opierają się na identycznych schematach za poboczne zadania. Na razie zrobię chyba sobie przerwę od grania w DG.

Odnośnik do komentarza

Największe minusy gry, o czym już pisałem, to inteligencja przeciwników, a raczej jej brak, oraz powtarzalność misji pobocznych. AI wrogów to poziom tego z Horizon, albo jeszcze niżej. Różnic jest taka, że walki z ludźmi w Horizon, to mały procent starć, tam główny oponent, to maszyny, z którymi walczy się bardzo fajnie. Tu ludzie i zombie, to takie 50 na 50. W DG chyba wrzucili ich do gry i stwierdzili, w tym i w tym miejscu będą krążyć bez celu, nawet w momencie gdy pojawi się gracz, zdecydowanie największy minus gry. Hordy nalezy uznać za plus, zawsze to niewielki powiew świeżości w grach o zombie. Na początku starcia są dość wymagajace, później gdy już obwiesimy się jak Rambo, podbijemy stamine i życie, jest łatwo. Mimo to, zdecydowanie ciekawy pomysł, który wypalił. 

Misje poboczne, powtarzalne, jest ich z 4,5 rodzajów i tak w kółko. Nie żeby DG był tytułem z otwartym światem, który jako pierwszy ma tego typu problem. Pewna gra, która zbierała niemal same 10/10, pod względem misji pobocznych może jest o poziom wyżej, tam dodatkowo możemy przerzucać gnojówke widłami. 

Fabuła, postacie, dialogi, tu nie ma się do czego przyczepić, jest interesująco, można tego słuchać bez krwawiących uszów, kilku bohaterów jest napisanych naprawdę dobrze. Zwłaszcza Deacon, spoko ziom, który ładnie się wpasował do całej reszty postaci z rodziny PlayStation. Nie jest to drugi Nathan Drake, ale bądźmy uczciwy, nikt tego nie wymagał od Bend. 

Na plus także otaczający nas świat, po pierwsze klimacik niczym z Walking Dead, po drugi, świat nie jest nudny, został naprawdę fajnie i z głową zaprojektowany. Czytałem gdzieś, że odpowiadają za to tylko 3 osoby, nie jest to chyba liczba duża, a raczej skromna, więc tym bardziej brawa. Jazda na motorze, kolejna zaleta gry, jest przyjemna, nie sprawia problemów, o niebo lepiej niż śmiganie motorkiem w GTA. Ludzi z Bend nie tylko w wolnych chwilach jezdzą na swoich jednośladach, ale są również fanami SoA, co mocno słychać w muzyce, bardzo mocne skojarzenia z tym serialem.

 

Gdybym miał wystawiać konkretną ocenę, byłoby to 7/10. Gra dobra, z kilkoma minusami, niektórymi mocno drażniącymi (AI). Jak na pierwszy duży tytuł AAA tego studia, wypadło to wszystko poprawnie. Jeżeli ktoś chcę pograć w grę o zombie, z dobrą historią, która dzieje się w otartym świecie, to warto, ale nie spodziewać się fajerwerków.

 

PS. Gra ma ukryty zakończenie, w kontynuacji może być ciekawie.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Po kilku długich przerwach, też w końcu skończyłem główny wątek.

Design świata, postacie, głosy, cut-scenki, momentami muzyka, dbanie i rozbudowa motoru- to na plus.

Mieszane odczucia mam niestety do wątku fabularnego- z początku się wlecze, potem jest ok, a w końcówce jakby leci zbyt szybko. Misje to niestety sztampa dla sandboxów- czyli jedź, znajdź/zabij i wróć. No i misje, które polegają na pogadaniu z jakąś osobą. Jedziesz pół mapy, żaby zobaczyć scenkę trwającą z minutę.

Śmieszyły też misje łowcy nagród, kiedy cel był 500m od obozu i tylko my mogliśmy go znaleźć. Serio? Te miejscówki nie mogły być gdzieś dalej? Podobnie jak same otrzymywanie zleceń- wyjechaliśmy z obozu, nie mija 10 sekund i "wracaj, bo jest robota".

Po pewnym czasie zaczęły mnie też nudzić monologi Deacona, kiedy spotykał wrogów.

Walka. Wrogowie są głupi jak but, pokonywanie hord na początku skazane na porażkę, potem trzeba kombinować a na końcu (kiedy się ulepszymy i dozbroimy) jest zbyt łatwe. Choć tu osobna kwestia z kołem broni, które momentami doprowadzało do zgonu- zanim zdążyłem wybrać ten cholerny mołotow, horda mnie dopadała i koniec.

Motorem w sumie jeździ się fajnie, ale czasem dzieją się cyrki- kiedy zgłupieje fizyka i grawitacja, można zaliczyć zgon, lekko uderzając w murek. Tak, straciłem na takim czymś niemal na full ulepszone zdrowie.

 

No i optymalizacja i bugi. Spadki płynności były, wymóg resetu misji bo coś się nie wczytało- bodaj 3 razy. Raz gra wywaliła błąd w samej końcówce hordy i raz złapała freeza przy spokojnym zwiedzaniu Syfu. Przynajmniej do tej pory.

Ocena? Podobnie jak @YETI dałbym 7/10.  Platyny zamiaru nie mam robić, bo nie trawię w grach zbierania wszelakich znajdziek. Ale pewnie wrócę skończyć zadania dla obozów i powybijać hordy.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Hordy to zawsze załatwiam tak samo: najpierw wywabiam z pieczary, potem z oddali rzucam Mołotowa i zaczynam pruć że wszystkiego co mam. Motocykl specjalnie zostawiam trochę dalej, kiedy już mnie goni horda to się oddałam i po minucie wracam kiedy reszta hordy idzie z powrotem do jaskini i wybijam ich do reszty. Ta taktyka działa z każdą horda swirusow więc gadki o konieczności zmiany taktyki są bullshitem.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...