Skocz do zawartości

Days Gone


SzczurekPB

Rekomendowane odpowiedzi

Mi to trofeum również wpadło przypadkiem. Nie trzeba chyba całego paska życia odebrać nożem. W Days Gone nie ma imo żadnego męczącego trofeum. Gdy podczas gry eksplorujemy te wszystkie chatki i zwracamy uwagę na szczególy, to dużo znajdźek także powinna sama wpaść. Po ukonczeniu gry miałem jakieś 60% z nich znalezionych.

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Faka napisał:

Ale trofik na zabicie trzech badyli tj. biegacz, wścieklak i łamacz jest w uj upierdliwy od takiego trofika z driftowaniem 5 sekund. Chryste, trzeba dobry timing, żeby zabić te bydlaki.


Że what? Wykupujesz odpowiednią umiejętność, zachodzisz bydlaka od tyłu i sprzedajesz mu kosę - zero filozofii, zwykły stealth kill na którymkolwiek z wyżej wymienionych (nie trzeba zabijać trzech - skąd takie info? czyżby znowu coś poyebali w polskich opisach trofeów?).

Odnośnik do komentarza

Już zrobiłem, platyna wpadła. Wspaniała to była gra, najlepsze postapo z zombiakami/świrusami w roli głównej w otwartym świecie. Na drugą część tym razem day one będzie kupowane. Co jak co, ale tej grze daleko do gier ubisraków, dawno nie widziałem, żeby na mapie było tyle zawalonych znaczników w porównaniu do far krajów, asasynów czy chociażby Horizon Zero Dawn. A już ten otwarty świat jest bardzo skondensowany i w sam raz - baa, bardzo rzadko używałem szybkiej podróży, bo jazda motocyklem, to najlepsze co do tej pory widziałem, jak go się prowadziło, że już nie będę wspominał o dźwiękach wydawanych przez ów motocykl, no udźwiękowienie tej gry stoi na wysokim poziomie jeśli chodzi o motór. 

 

Teraz to tylko czekać na te DLC, które ma być w tym miesiącu, nowy poziom trudności i jakieś wyzwania cotygodniowe, horda, walka i coś tam.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Ja bym zaryzykował stwierdzeniem, że jest to top 3 gier Sony w tej generacji, jeśli chodzi o dźwięk, jak nie numer jeden. Wszelkie odgłosy lasu, ptaki, atakujący z różnych stron przeciwnicy czy sama horda (świetny efekt ryku), wszystko dokładnie słychać, dźwięk bardzo fajnie otacza nas z każdej strony i co ważne, nie zlewa się w jedno. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Oj tak bardzo nie, nie wiem gdzie jesteś stary, ale dla mnie było im dalej tym słabiej grywanie, spadające coraz bardziej fpsy i festiwal bugów.

Ja im potrafie to wybaczyć bo pierwsza duża gra, brak doświadczenia. Kolejna gra będzie lepsza for sure.

Mnie zmęczyła ta gra, drugie zakończenie jedynie zayebiste

Odnośnik do komentarza

kupilem tego kupsztala, pogralem pare godzin i jedyne, co mi poki co w tej grze przeszkadza to sztuczna inteligencja przeciwnikow ludzkich. gram stealth i generalnie czyszczenie obozow poki co ogranicza sie do wabienia zakapiorow w krzaki i sztyletowania ich. nawet sami tam wlaza i nie problem gosciowi kolege zarznac 2 metry przed nim. ale tak pozatym, to podoba sie. gram na hard i dzieki temu ten element idzie jak po masle. chyba sie wstrzymam az do momentu ukazania sie tego trybu survival

Edytowane przez Andżej
Odnośnik do komentarza

Platyna dzis wbita.

 

Patch sciagniety i zaczynam drugi raz juz na Survivor ale tym razem z polskim dubbingiem, przynajmniej jest okazja poznac dialogi w naszym jezyku i porównać.

 

Dla mnie gra obok Mad Maxa dająca mnóstwo frajdy i nie pozwalajaca sie oderwać, jeszcze jeden obóz, jeszcze jedno gniazdo .... :banderas: 10/10

 

FB-IMG-1559867259658.jpg

 

 

Edytowane przez u55r
Odnośnik do komentarza

Z Mad Maxem to tylko pod względem rajcowności śmigania pojazdem mógłbym porównać, ale cała reszta to w Days Gone o parę lig wyżej. 

MM to gra o czyszczeniu mapy, taki UBI-sandbox, tylko bez  wyrazistego bohatera, czy fabuły. 

W Days Gone jednak ten świat jest dużo bardziej charakterystyczny, no i jakby nie było, wciąż jest tłem dla fabularnych przygód fajnie nakreślonego bohatera.

MM wygląda przy tym jak marny concept art, a nie gotowy produkt. 

Odnośnik do komentarza

Mad Max to dla mnie najgorszy mozliwy ksztalt sandboksa.

 

Co do Days Gone, to polecam tym, którzy jeszcze nie grali, od razu grać na hardzie albo tym nowym stopniu trudności. Ja zrobiłem błąd, że większość hord zostawiłem na koniec gry, gdy postać już jest tak dopakowana, że wszystkie świrusy można bez problemu zabić karabinem. 

 

Kilka hord załatwiłem tak w połowie gry i wtedy było to ZNACZNIE ciekawsze. Amunicji nie było dużo, trzeba było kombinować, oddzielać pojedyncze sztuki i zabijać bronią białą, zabijać po cichu, dokładnie planować każdy ruch, użyć koktajku w odpowednim momencie itd. Potem już zrobiło się zbyt prosto i brakowało takiego napięca jak podczas walki w tartaku. Dlatego wszystkim polecam zabijać jak najwięcej hord od samego początku, gdy tylko poczujecie się na siłach.

Edytowane przez Lukas_AT
Odnośnik do komentarza

Powiem tak, jak ktoś chce od razu grać na starcie w przetrwanie bez znajomości gry to odradzam. Nowe osoby będą się tylko wkurzać nie znając mechaniki gry i co robić, gdzie iść dalej (bo tego Ci gra już nie pokaże nigdzie) i ogólnie, bo poziom jest masakrycznie wyśrubowany. Lepiej zaczynać od hard, a potem możesz człowieku myśleć o przetrwaniu.

Odnośnik do komentarza

ja tylko chwile pogralem na hard, teraz lece na survivalu juz kilka ladnych godzin i idzie gladko, a wczesniej z gra nie mialem kontaktu. przez ostatni miesiac katowalem fallouta 4 na survival z modem Immersive Gameplay i to jest dopiero hardkor, tak wiec przesiadka do days gone wydaje sie dla mnie poki co luznym spacerkiem. laze i zabijam wszystko nozem, a swoja pierwsza horde zdziesiatkowalem molotowami i bombami, zeby dokonczyc dziela pierwszym assault rifle w grze. na dodatek cala noc gralem zjarany, jak swinia, a wtedy gry w komputer mi nie ida za specjalnie, wiec chyba tym bardziej tragedii nie ma.

Edytowane przez Andżej
Odnośnik do komentarza

Giereczka fajna , napewno odstaje od poziomu innych exów sony ale dalej jest to jedna z lepszych gier tego roku . Osobiście brakuje mi do calaka 2 osiągnięcia ale patrząc na to że musiałbym dozbierać 35 collectibles odpuściłem (jeszcze brak mi za kusze ) . Mimo że gra momentami już męczyła swoim rozmiarem to po tygodniu przerwy na świeżo grało się ponownie super , problemem jest że do tej pory nigdy nie grałem w tak zglitchowany tytuł . Co chwila coś się działo , czy to postacie się zawieszały albo ikonki na ekranie a momentami traciłem dźwięk i dialogi. Technicznie gra wygląda ślicznie ale momentami chrupie okropnie , mimo wszystko nie żałuje kupna na premiere i może kiedyś dobije platynke bo jednak te collectibles psychicznie nie pozwalają mi tego dobić.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...