Skocz do zawartości

NETFLIX


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

Być może niepopularna opinia, ale właśnie skończyłem Breaking Bad (lepiej późno niż wcale) i szczerze mówiąc chyba nie rozumiem dlaczego ten serial jest otoczony takim kultem. Oczywiście jest dobry, ale tyłka mi nie urwał. Punkt wyjścia historii i pierwszy sezon jest wybitny, ale ciągnięcie akcji przez kolejne sezony aż do kulminacji absurdów rodem z GTA pod koniec jak dla mnie strasznie psuły odbiór. 

Odnośnik do komentarza

Serial ma już swoje lata. Pomysł na opowieść i zwroty fabularne były te 15 lat temu genialne. Praca kamery, ujęcia i udźwiękowienie , które użyto do budowania napięcia były rewolucyjne. Postacie też były świetnie napisane i zagrane. 

Ech piękne to były czasy dla seriali. Boardwalk Empire,  The Shield, Game of Thrones, The Wire... 

Odnośnik do komentarza

Fakt, te 10-15 lat temu musiał robić duże wrażenie. Teraz jak to obejrzałem przez pryzmat masy zaliczonych seriali i mini seriali głównie od HBO, to nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że można to było zrobić lepiej. Jak dla mnie największy minus, że z czasem z takiego dramatu psychologicznego o kryminalnym zabarwieniu poszli w kierunku zwykłego sensacyjniaka z psychologiczno-dramatycznym zabarwieniem. Wydaje mi sie, ze widać też, że na etapie trzeciego-czwartego sezonu nie wiedzili jeszcze raczej, że historia ma się zamknąć w 5 i  rozwój fabuły jest dość stonowany, stosunkowo powolny, żeby nagle w piątym polecieć w kosmos z tymi wszystkimi akcjami godnymi GTA. :)

Odnośnik do komentarza

A zwróciliście uwagę na takiego drobnego easter egga łączącego BB z The Office? :D

 

Bob Odenkirk, czyli aktor grający Saula, był przymierzany do roli Michaela (ponoć był kandydatem numer 2 zaraz po Carellu) i w scenie, w której poznajemy Saula po raz pierwszy, ma bardzo podobny kubek do Michaela z The Office. Michaela miał kubek z napisem World's Best Boss, a Saul ma World's Greatest Lawyer. :D

Odnośnik do komentarza

Aha, i jak po BB nie macie dość Bryana Cranstona (w sensie Walta) to serdecznie polecam serial Your Honor.

 

Też tam gra główna rolę (sędziego) i niektórzy mówią że to takie BB2, bo osią historii są jego oszustwa i kombinacje 

Spoiler

aby ratować syna, który spowodował śmiertelny wypadek drogowy.

 

Moim zdaniem ładunek emocjonalny nie mniejszy niż w BB. I nie jest to taki wielosezonowy tasiemiec tylko bardziej skondensowana historia.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
W dniu 14.01.2023 o 07:37, LeifErikson napisał:

A zwróciliście uwagę na takiego drobnego easter egga łączącego BB z The Office? :D

 

Bob Odenkirk, czyli aktor grający Saula, był przymierzany do roli Michaela (ponoć był kandydatem numer 2 zaraz po Carellu) i w scenie, w której poznajemy Saula po raz pierwszy, ma bardzo podobny kubek do Michaela z The Office. Michaela miał kubek z napisem World's Best Boss, a Saul ma World's Greatest Lawyer. :D

Jest nawet odcinek The Office w późniejszych sezonach z Bobem

 

https://youtu.be/MEkro427WjU

Odnośnik do komentarza
W dniu 15.01.2023 o 11:03, funditto napisał:

Pojawiło się w tym czasie coś co muszę zobaczyć ?

Nic nie musisz, to tylko rozrywka. Ale jeśli podobały Ci sie poprzednie Stranger Things to sezon 4 jest cud, miód i malina.

 

Dzisiaj wjechało 12 odcinków Makabrycznych Japońskich Opowieści na podstawie zrytych komiksów Junji Ito. Jeszcze nie widziałem, także tylko informuję. 

Odnośnik do komentarza

Bielmo obejrzane i w sumie to w porządku filmidło. Po standardowym w takich filmach początku, czyli badaniu tropów i przesłuchiwaniu świadków, robi się trochę nudno w środkowej części, ale końcówka to wynagradza.

 

Moje azjatyckie zboczenie kazało mi też sprawdzić Wojowników Przyszłości. Sci-fi rodem z Hongkongu gdzie grupa nieustraszonych żołnierzy walczy z obcym bytem z kosmosu. Nie obiecywałem sobie dużo i może dlatego oglądało się dobrze. Jest sporo akcji, choć CGI nie za wysokich lotów. To taki film na niedziele, po obiedzie.

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, mcp napisał:

Wchodzę i na głównej widzę różowe lata 70, podjarka na maksa, bo uwielbiam ten serial, odpalam a tam guwno obesrane w postaci nowej wersji w latach 90, z nowymi beznadziejnymi dzieciakami i oczywiście gejem azjatą. Wiesz co, netflix? Spier.dalaj.

Leia Formanow to Lesbos i ta czarna sąsiadka też. Na starą ekipę to aż miło popatrzeć. 

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Wczoraj włączyłem sobie dla relaksu anime Record of Lodoss i zaczęło się fajnie, pierwsze 10 minut i całkiem fajny wątek fabularny, nigdy nie grałem w gry i nie wiedziałem o czym to jest.

Zaczął się drugi odcinek, walka Thora z jakimś człowiekiem i nagle zaczęła mnie swędzieć głowa że coś jest nie tak. Chłopaki mają walczyć a zamiast tego 20 minut narrator opisuje ich siłę, historię, animacji zabrakło, tylko na tle ich wizerunków szaleje tło i pojawiają się napisy jak w jakieś reklamie. Kolejne 3 odcinki musiałem włączyć bo sądziłem że dojdzie do walki, w piątym odcinku zadali sobie po drugim ciosie, narrator był już w 7 niebie, widzowie płakali i leciały im smarki z nosów, i wtedy załapałem że oglądam Record of Ragnarok. Netflix jak zawsze mnie nie zawiódł.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...