Skocz do zawartości

Schorzenia po trzydziestce


Daffy

Rekomendowane odpowiedzi

Wada się pogłębia prawdopodobnie. Jesteś krótkowidzem? Jeśli tak to przeyebane, bo pogłębiać się mogą wtedy niezależnie od siebie dwie wady oczu - astygmatyzm i krótkowzroczność. Właśnie taką loterię życiową wygrałem, a w totka jak na złość maksymalnie trójka :/

 

Co do mgły na oku - też to mam, sztuczne łzy 2x dziennie trochę poprawiają sytuację.

 

yep, krótkowidz, choć jak mówiłem - wad nie mam jakoś specjalnie dużych, -1.5 na lewym, -1.75 na prawym :dunno: 

musze isc do okulisty, eeeh

Odnośnik do komentarza

Ja mam w jednym oku 0,5 w drugim 1,5 i taka roznica robi robote bo czasem oczy lapia ostrosc jak jakis chi.jowy nikon xD do tego astygmatyzm w obu. Okulaary sa chu.jowe i nie pomagaja. Pewnie zle dobrane. Wolalbym laserkiem dlatego ciachnac.

Myślałeś o soczewkach czy od razu wolisz strzelić sobie operację i mieć to z głowy?

Odnośnik do komentarza

 

Ja mam w jednym oku 0,5 w drugim 1,5 i taka roznica robi robote bo czasem oczy lapia ostrosc jak jakis chi.jowy nikon xD do tego astygmatyzm w obu. Okulaary sa chu.jowe i nie pomagaja. Pewnie zle dobrane. Wolalbym laserkiem dlatego ciachnac.

 

Myślałeś o soczewkach czy od razu wolisz strzelić sobie operację i mieć to z głowy?

No ale zeby nosic soczewki to tez chyba astygmatyzm musi byc zdiagnozowany idealnie precyzyjnie. Mam dosyc po prostu chodzenia po okulistach i placenia a u kazdego co innego wychodzi. To juz chyba lepiej oszczedzic, zabulic i miec full serwis z glowy

Odnośnik do komentarza

 

 

Ja mam w jednym oku 0,5 w drugim 1,5 i taka roznica robi robote bo czasem oczy lapia ostrosc jak jakis chi.jowy nikon xD do tego astygmatyzm w obu. Okulaary sa chu.jowe i nie pomagaja. Pewnie zle dobrane. Wolalbym laserkiem dlatego ciachnac.

Myślałeś o soczewkach czy od razu wolisz strzelić sobie operację i mieć to z głowy?

No ale zeby nosic soczewki to tez chyba astygmatyzm musi byc zdiagnozowany idealnie precyzyjnie. Mam dosyc po prostu chodzenia po okulistach i placenia a u kazdego co innego wychodzi. To juz chyba lepiej oszczedzic, zabulic i miec full serwis z glowy

 

Jeśli masz dobrego okulistę to problem jest żadne, teraz aparatura jest rozwinięta do tego stopnia że nie ma problemów z dokładnością. Kwestia tego, kto ją obsługuje. W sumie nosiłem soczewki przez dwa lata, ale jakoś znudziło mi się jak raz zasnąłem nayebany w takich, które powinny być na oczach 12 godzin maks. Rano był ubaw jak po otwarciu oczu wyglądałem jak skopcony co najmniej 10g dobrego stuffu, a przy ściąganiu zaschniętych szkiełek coś tam sobie z rogówką uszkodziłem, całe domostwo zanosiło się od śmiechu

 

Ale poza moim nieogarnięciem jeden raz było klawo, komfort używania soczewek >>>>>>>>>>>>>>>> okulary

Odnośnik do komentarza

Są droższe, dużo droższe od zwykłych. nosiłem przez parę miesięcy parę lat temu, miesięczne trzy pary ~80 zł 

 

w moim przypadku komfort był nikły, bo pomijając to, że nie miałem okularów na twarzy, to na tym się plusy kończyły, codziennie się męczyłem z zakładaniem bo... :blush: mam wąskie szpary powiekowe i nie mogłem bez kombinowania ich zakładac :frog: ja to w sumie mam przeyebane chyba w każdej sferze życia, do tej 30 pewnie nie dożyje nawet xD 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

no tak, mam szkła z cylindrami i tak samo soczewki, ale nie jest łatwo to dopasować i mam wrażenie, że ten kąt skupienia czy jak to się tam nazywa mi się zmienia, bo coś, co dobrze kontrowało ten astygmatyzm teraz mi już tak nie pomaga

Soczewki na astygmatyzm to o tyle ból, że musisz raczej zamawiać bo konfiguracji tego jest od ch,uja możliwych i nie leżą one w sklepach gotowe na kupca, tak jak zwykłe. No i są droższe, ale je,bał to pies, są też wygodne.

btw -1.5, -1.75 co wy wiecie o byciu ślepym

 

wejdźcie na mój poziom, -4 spokojnie już mam :cool: :czesc:

Odnośnik do komentarza

  U mnie na szczęście z oczami jeszcze wszystko ok ale za to prawy łokieć mi się sypie. Jakiś rok temu w pracy naderwałem ścięgno (a dziwne bo przed robotą rano byłem na gym/sesji na trica i było ok) a potem w pracy coś tak "pykło" i pojawił się piekący ból. Dziewięć miechów pracy typu light duties pozwoliło na regenerację. Teraz niby już jest ok, robię znów tzw. heavy duties ale ból pozostał tylko inny, taki promieniujący i pojawiający się w określonych pozycjach prawego ramienia i przedramienia. Ponowna wizyta u lekarza, badanko i okazało się że dorobiłem się "łokcia tenisisty". Ponoć się to dość długo leczy, w robocie przeszkadza i chyba będę musiał przez to zmienić pracę.

 

Miał ktoś z Was może tą dolegliwość?? A jeśli tak, to jak sobie z "łokciem tenisisty" poradziliście?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...