Opublikowano piątek o 15:094 dni Dobra, widzę, że Nintendo ma wyjebane to nie będę czekać w nieskończoność, wjeżdżam w Xenoblade. Jazda z X na początek.
Opublikowano sobota o 05:223 dni Silk-Sąg Co prawda w poprzednika czyli Hollow Knighta nie grałem więc nie mam przyzwyczajeń i porównań.
Opublikowano sobota o 06:373 dni Po wbiciu drugiej w dwóch pierwszych częściach, zacząłem od razu Mass Effect 3 z Edycji LegendarnejCzas dokończyć tę fascynującą przygodę
Opublikowano sobota o 20:522 dni Rise of the Ronin - w sumie nie wiem po chuj rozpoczynam ta przygode skoro czekam na przesylke z B4, ale brakowalo mi japonszczyzny feudalno-szogunowej. Juz widze, ze z gra sie bardzo polubimy, bo mimo iz nie kumam jeszcze zbytnio combatu (wciaz zmieniaja mi sie stance’y) to jednak klimaciwo zacheca mnie do doczytania i rozgryzki systemu. Cala reszta jest na tyle interesujaca, ze czuc w niej ducha Japonii i kultury wojownikow tamtych czasow. Miodzio.
Opublikowano wczoraj o 12:23 1 dzień 5 minutes ago, Pupcio said:Zobaczmy te babe w kosmosieNajlepsza gra Nintendo (oryginał na Gamecube bo "remake" nie grałem).
Opublikowano wczoraj o 12:26 1 dzień Jedyny minus to później kiepskie przejścia między lokacjami czyli dużo łażenia po za tym sztos.
Opublikowano wczoraj o 12:30 1 dzień Grałem w OG z GCN i na switchu. Wersja na pstryka trochę lepsza bo pod prawym analogiem jest celowanie, i ciut lepsze detale graficzne. Nie ma za to fusion suit i Metroida z NES.
Opublikowano wczoraj o 12:42 1 dzień Gra dla wytrwałych IMO - raz oferuje fenomenalne lokacje aby dosłownie za moment dojechać gracza naprawdę sporadycznie rozmieszczonymi punktami zapisu i mozolnym spacerem na drugi koniec mapy (w czym nie pomaga nieczytelna mapa).Na tamte czasy musiało robić to piorunujące wrażenie, ale IMO metroidvania to gatunek który z racji swojej natury musi zostać w 2D.
Opublikowano wczoraj o 13:03 1 dzień No tego backtrackingu sie obawiam najbardziej no ale do odważnych zagrajmerów świat należy, amimo wszystko jestem dość odporny na upierdliwe rzeczy w starych grach. Początek bardzo obiecujący, świetna muzyka
Opublikowano 23 godziny temu23 godz. Zajebiscie wyglada ten NS2 z MP na tej fotce. Solidna bestia.A co do gierki to wiedz, ze istnieja opcje podpowiedzi w postaci oznaczania miejsc, w ktore nalezy sie udac na wypadek gdy czlowiek sie zgubi i warto z tego skorzystac a dopiero pozniej gdy wszystko zawiedzie lamentowac na publicznym forum psxextremeinfo :cool:
Opublikowano 21 godzin temu21 godz. 6 hours ago, Mari4n said:Grałem w OG z GCN i na switchu. Wersja na pstryka trochę lepsza bo pod prawym analogiem jest celowanie, i ciut lepsze detale graficzne. Nie ma za to fusion suit i Metroida z NES.No kurwa!!!
Opublikowano 18 godzin temu18 godz. 9 godzin temu, Pupcio napisał(a):Zobaczmy te babe w kosmosiekula daje fula
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. Pierwsze zetknięcie z Oblivionem od mistrzów optymalizacji z Bethesdy. Jak tam się nazywała ta kraina? Stutteriel ? No ale sam klimat i eksploracja cieszą od początku. Na takie sesje przegryzane z innym tytułem będzie jak znalazł.
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. Pod wpływem impulsu kupiłem sobie w sobotę AC Origins w cyfrze. I cholera... jakie to dobre jest! Od czasów Black Flag, spróbowałem jedynie Odyssey - czyli bardzo podobnej odsłony, która mnie zainteresowała śródziemnomorskim klimatem. Efekt? Odbiłem się po kilku godzinach. Upierdliwy grind, iluzoryczne opcje dialogowe, masa walki wręcz i sam bohater - jakiś taki pierdołowaty (za późno się dowiedziałem, żeby grać Kassandrą). No, szybko wtedy wymiękłem i gra poszła dalej.W Origins tymczasem elementów RPG-owych jest jakby mniej, są zwyczajnie przyjemniejsze, bo nie czuję, że ślęczę w menu dłużej, niż powinienem. Rozmowy z NPC-ami też nie są debilnie przeciągnięte, bo Origins nie próbuje być na siłę bardziej RPG-iem, niż grą akcji. No i dość specyficzny zabieg z graniem z dwoma dwoma łukami naraz, który bardzo zręcznie uzupełnia skradanie się z ukrytym ostrzem i tradycyjną walkę wręcz (bo ogranicza poczucie robienia wciąż tego samego przy odbijaniu kolejnych posterunków.Co tu dużo mówić, jestem bardzo zaskoczony - a gra się w to po prostu dobrze (mimo upływu lat!). Zresztą na tyle dobrze, że jak z pełną świadomością zakładałem, że pobiegam kilka godzin po Egipcie i pewnie gra poleci z dysku, tak w weekend nawaliłem chyba z 12 godzin... Co mi się naprawdę dawno nie zdarzyło. Edytowane 2 godziny temu2 godz. przez l33t
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.