Skocz do zawartości

Sezon 8


Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, maciucha napisał:

Nie wiem czy nie czytałeś książek, czy nie potrafisz wczuć się w bohatera, ale akurat wątki Jaimego i Tyriona są bardzo ok w tym odcinku.

 

 

Przeczytalem tylko jedna ksiazke. Jezeli musza zapoznac sie z ksiazkami zeby docenic serial to niestety ale w jeszcze gorszym swietle stawia ten serial.

 

Rozumiem, ze Cersei wyslala Bronna zeby zabic Jamiego i Tyriona zeby z Euronem mogla kasowac 500+ i zeby nigdy nie wyplynelo kto zamoczyl ale to sie kupy nie trzyma i jest bardzo biedne i przewidywalne.

 

Co zas oczywiscie pcha nas do pytania w ktorym miesiacu jest Cersei bo od momentu poczecia Danka zdazyla poleciec z cala armia z piec razy na polnoc na zakupy.

 

 

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Zeratul napisał:

 

Przeczytalem tylko jedna ksiazke. Jezeli musza zapoznac sie z ksiazkami zeby docenic serial to niestety ale w jeszcze gorszym swietle stawia ten serial.

 

Rozumiem, ze Cersei wyslala Bronna zeby zabic Jamiego i Tyriona zeby z Euronem mogla kasowac 500+ i zeby nigdy nie wyplynelo kto zamoczyl ale to sie kupy nie trzyma i jest bardzo biedne i przewidywalne.

 

Co zas oczywiscie pcha nas do pytania w ktorym miesiacu jest Cersei bo od momentu poczecia Danka zdazyla poleciec z cala armia z piec razy na polnoc na zakupy.

 

 

No serial jest od ~połowy na maksa skondensowany, Martin ich namawiał na ~4 sezony więcej (sporą część Uczty dla Wron - 4 części sagi, zupełnie pominięto, zaczynając zamiast tego serialowe fanfiction, skracając i zmieniając zupełnie mniej lub bardziej kluczowe wątki, przypominam że w książkach w ogóle nie ma Night Kinga na czele armii zombiaków).

 

Ale i tak wydaje mi się że akurat Jaime i Tyrion byli w tym odcinku poprowadzeni logicznie, bez głupot i zgodnie z ich charakterem i sposobem myślenia.

 

Odnośnik do komentarza

@Bzduras Tak, wiem, bo mam wrażenie, że każdy portal uznaje to za najważniejszy wątek odcinka i już mnie to męczy. Bez kitu, jakby to był największy problem serialu.

 

W ogóle akcja z Jaimie to też jakaś dziwna.

Spoiler

Postanowił zostać w Winterfell, bo czego się spodziewał? Że Cersei się podda, czy co? Przecież kto jak kto, ale on powinien chyba na tyle ją znać, żeby wiedzieć, że po dobroci się to nie odbędzie, tym bardziej, że siły są wyrównane i wszyscy o tym wiedzieli. A potem zaskoczony, że jednak w King's Landing będą dymy, to elo Brienne i hyc na konia. Nie kumam tej sytuacji. Może ktoś mi wyjaśni, dlaczego on nie pojechał tam od razu i czego oczekiwał? 

 

Odnośnik do komentarza
Teraz, Kmiot napisał:

 

  Ukryj zawartość

Postanowił zostać w Winterfell, bo czego się spodziewał? Że Cersei się podda, czy co? Przecież kto jak kto, ale on powinien chyba na tyle ją znać, żeby wiedzieć, że po dobroci się to nie odbędzie, tym bardziej, że siły są wyrównane i wszyscy o tym wiedzieli. A potem zaskoczony, że jednak w King's Landing będą dymy, to elo Brienne i hyc na konia. Nie kumam tej sytuacji. Może ktoś mi wyjaśni, dlaczego on nie pojechał tam od razu i czego oczekiwał? 

 

Myślę, że w tym całym szaleństwie rozważał życie z Brienne, myślał że uda mu się uciec od przeszłości i demonów które go dręczyły, ale po rukaniu stwierdził, że to nie to samo i wciąż kocha/nienawidzi Cersei i ta bańka z Brienne w jego głowie po prostu pękła.



Plus wciąż pamięta o swoich winach i chce je odkupić. 

 

Tak ja to mniej więcej widzę.

Odnośnik do komentarza

Z jednej strony cieszy mnie to co się dzieje na ekranie bo wiem, że książka pójdzie w zupełnie innym kierunku ( o ile wyjdzie). Jaimie lecący do Cersy? To chyba z jakiejś innej książki. Bronn i załatwienia Rhaegala to jakaś parodia. Można narzekać, ale ruszyło się sporo do przodu. Nie czuję frustracji po odcinku jak to miało miejsce przy okazji sezonów 6 i 7.

 

Jedno jest pewne Daenerys zginie. Okazuje się, że bogowie nie rzucają monetą tylko każdy Targaryen nosi w sobie obie jej strony. To jest jedyny warty dalszego oglądania wątek w tym serialu.

Edytowane przez szczudel
Odnośnik do komentarza

Łojezu aż mnie zabolało od stężenia żenady i telenowelizmu w tym odcinku. Kurła nawet szkoda języka strzępić, ale te teksty, smutne miny i mrużone oczy - Moda na sukces. 

 

A Jon ma karnego ku.tasa za to, że

nawet wilkora na pożegnanie nie pogłaskał

 

Do tego

zamknięcie trzech wątków w minutę - beka. Nara Tormund, nara Sam, sorry piesiu - zostajesz.

 

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, c0ŕ napisał:

Swoją drogą zauważyliście jakąś chorą ilość żartów ze wzrostu Jona xD? Ja pier.dolę, w tym odcinku to był już chyba łącznie piąty (gdy Tormund powiedział na głos że jest mały), wcześniej cisnął go Gendry, Arya, Daenerys w dialogu z Sansą i ktoś tam jeszcze. Nie wiem co się tak uwzięli na biedaka, ale zaczyna mnie to męczyć. Tak, wiemy kur.wa że jest niski, time to move on. Ciekawe czy z żartami na temat koloru skóry twórcy mieliby taki zapał, a na obie te rzeczy człowiek nie ma wpływu.

Przyznaj się, że sam masz 1,5m w kapeluszu? Bo nikt normalny(ego wzrostu) nie liczyłby dokładnie ile padło takich sucharów i jeszcze kto je wypowiedział :reggie:

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, MBeniek napisał:

Kto jeszcze myślał, że na końcu

  Ukryj zawartość

Missandei odpowie Cersei 'niech żyje królowa' i rzuci się z nią w przepaść?

Ale to by było dobre :banderas:

Przynajmniej w końcu byłby jakiś zwrot akcji, a główną złą mogłaby zostać Daenerys, bo chyba i tak twórcy do tego dążą.

 

 

Ech, gdyby tylko

miała wolne ręce i stała obok niej nad krawędzią... Oh, wait... 

:reggie: 

 

 

Wspaniałe stulecie > Korona Królów > 8 sezon. 

Odnośnik do komentarza
19 minut temu, Rudiok napisał:
Spoiler

miała wolne ręce i stała obok niej nad krawędzią... Oh, wait... 

:reggie:

 

Spoiler

obie stały tuż nad krawędzią, gdyby z zaskoczenia chwyciła ją skutymi dłońmi i pociągnęła, to Cersei by straciła równowagę i poszła w stronę, w którą jest ciągnięta, a grawitacja dokonałaby reszty

wystarczy trochę pomyśleć :reggie::reggie:

 

Edytowane przez MBeniek
Odnośnik do komentarza

Pewnie jest w tym dużo sensu, by mówić, że GoT zaczął podupadać na formie gdy zabrakło solidnego podparcia książkowego od Martina. Ale ja dodatkowo mam wrażenie, że serial był tym lepszy, im dalej od centrum zdarzeń siedziała Daenerys. Jak tkwiła na tym swoim zadupiu za morzem mając różne perypetie, mianując się królową wszystkiego i zarazem niczego oraz pozwalając dorosłym zajmować się poważnymi sprawami w Westeros to było fajnie. A im bardziej zaczęła się zbliżać, ze swoim "Uuuu, mam smoki, a teraz zsiadaj z tronu" tym gorzej dla serialu. A jak już wjechała na pełnej do Westeros to całkiem kaplica. Jakoś nigdy nie byłem fanem jej wątku, więc może mi się tylko wydaje...

  • Plusik 6
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...