Skocz do zawartości

Deathloop


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Square napisał:

Zobaczyli ocenę TLoU Part 1 w PE.

 

2021 chyba

Napisałem IMO ;) A recka to jakieś jaja, gra jest super ale swoje wady ma: beznadziejny wygląd przeciwników, bugi ( np. dzisiaj nie mogłem wziąć dopalacza po ubiciu wizjonera bo zablokował się w ścianie), pomimo swojej oryginalności, nie można odmówić jej odtwórczości z innych produktów Arkane, grafika jak na Only NextGen taka sobie i pewnie by się jeszcze parę znalazło.

Edytowane przez izon
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Pograłem kilka godzin i póki co nie zrobiłem dużego progresu, zaledwie zabiłem jeden cel i głównie biegam po poziomach i uczę się gry. Strzelanie jest dziwne, nie czuć tutaj mocy, przeciwnicy są głupi, ale jak biegamy na pałę to w grupach mogą nas łatwo rozwalić. Podoba mi się narracja, zajebista muzyka i teksty Colta. Deathloop jest specyficzny, ale mam tak z każdą grą od Arkane i potrzebuję czasu by się wkręcić. Zmieniłem tryb z jakości na wydajność i feeling jest lepszy, aczkolwiek nie ma dużych różnic.

 

Dla tych co grali już dłużej - musimy rozwalić wszystkie 8 celów w ciągu jednej pętli? Jak skończy się dzień to musimy polować na nich od nowa?

Odnośnik do komentarza

 

14 minut temu, Czoperrr napisał:

Dla tych co grali już dłużej - musimy rozwalić wszystkie 8 celów w ciągu jednej pętli? Jak skończy się dzień to musimy polować na nich od nowa?


Tak, wszystkich wizjonerów trzeba rozwalić w jednej pętli, czyli od rana do wieczora (do zrobienia pod koniec gry w max godzinę z tego co pamiętam). To jest początkowo nierealne, bo ich lokacje się wzajemnie wykluczają o tej samej porze dnia. Docelowo to jest proste, ale wymaga przygotowania, tj. zrobienia wszystkich questów głównych. Wtedy fabuła pozwoli ich wszystkich pozdejmować w odpowiednich porach dnia.


I jeśli dobrze kojarzę, ten finalny run jest totalnie liniowy. To nie jest tak, że sobie sam kreatywnie musisz przygotować grunt pod ich ubicie jak w Hitmanach - fabuła tak ich ustawia, że jedna parka będzie razem w miejscu X rano, ktoś inny po południu, pozostałe osoby w miejscu Y w nocy na imprezie itp. 

Jedyne co od Ciebie zależy to czy wbijesz tam na pełnej, czy jak kot nindża. 

A i taki tip - wydaje mi się, że savegame robi się o danej porze dnia, więc jak coś spierniczysz w nocy na końcówce, to chyba da się zrestartować samą noc (imprezę), a nie lecieć od rana.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Skończyłem tego bangera. Dyszka to przesada, ale arkane znowu dowiozło zajebisty kod. Prey > Deathloop > Dishonored. Wracając do poprzednich etapów można docenic ile drog prowadzi do celu i finalnie wybrac tę najbardziej optymalną. Wczoraj na kanale ign obejrzałem reakcje devow na speedrun i dowiedziałem się ze w etapie z hangarem mozna zastrzelic harriet przez dziurę w dachu. mind blown. Oby powstała druga czesc.

Odnośnik do komentarza

Dopiero zacząłem, zdążyłem tylko mieszkanie odwiedzić i przejść do drugiej lokacji. Nie ma quick save, już zdążyłem się wkurwić, bo musiałem początek robić 2 razy (zalety posiadania dzieci,  włączą coś innego i nara). Strzelanie trochę mi kiepsko idzie na padzie, no ale tyle lat na PC robi swoje. Mam nadzieję, że będzie lepsze niż Prey, bo to porzuciłem po przejściu gdzieś ok 2/3 gry, a grałem na PC.

Edytowane przez Shankor
Odnośnik do komentarza

Już kończycie? Ło kurweczka a myslałem że ja dużo gram.

50 minut temu, Shankor napisał:

Dopiero zacząłem, zdążyłem tylko mieszkanie odwiedzić i przejść do drugiej lokacji. Nie ma quick save, już zdążyłem się wkurwić, bo musiałem początek robić 2 razy (zalety posiadania dzieci,  włączą coś innego i nara).

Quick Resume z Xboxa to yobany next gen experience :asax:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Kiedyś grałem w BioShock, było w pyte. Bawiłem się plasmidami i broniami jak opętany. Ograłem tytuł na wszystkie sposoby robiąc calaka jeszcze na x360. Potem pojawiło się Dishonored. Nie siadło, nie dość że grafika wyblakła i biedna to mechaniki toż to prawie BioShock był. Odtwórcze bardzo mi się już wtedy wydało i olałem. W Deathloop dalej widzę Dishonored(kieprawa oprawa<przeciwnicy> i mechaniki z Bioshock) czyli od czasów BioShocka nie zdobyło się te studio w mojej ocenie na nic oryginalnego. A szkoda bo klimat lat 70 lubie. Takie są moje odczucia.

 

Ps: jestem blisko 40stki :sapek:

Edytowane przez Szajka
Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, 20inchDT napisał:

Wszystko jest w jakims stopniu odtworcze no ale zeby czepiac sie deathloopa z niespotykanym gameplay loopem i jednoczesnie jarac sie kotletami soulsami to już przeginka.

Kolego może w Twych oczach to przeginka. W mojej opinii kazde Soulsy mają to co mnie jara,czyli angażujący gameplay,owszem wszędzie prawie ten sam. Aczkolwiek settingi tych gier z takimi mechanikami i z tym poziomem wyzwania to jest to co mi najbardziej siada. A mechanika tzw loopa chyba = rogaliki,a te poza Dead Cells mi nie siadają :reggie:

Odnośnik do komentarza

Mi klimatem trochę przypominało We Happy Few.

Ogólnie gierka spoko, przeszedłem, aczkolwiek klepanie tych samych 4 miejscówek, mimo tego, że się zmieniają w zależności od dnia było już trochę męczące.

 

Jak tylko gierkę przeszedłem, to od razu wyleciała z dysku.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...