Skocz do zawartości

The Last of Us Part I


Figuś

Rekomendowane odpowiedzi

A było sobie zażyczyć za tego rimejka góra 2 stówy i byłby spokój. 

Ale od czasu, kiedy rządzi Jimbo takie praktyki u Sony to norma, więc nie jestem specjalnie zdziwiony. 

Poprawiona graficzka ładnie wygląda, ale to tylko albo aż poziom TLoU2. 

No nie mam zamiaru wspierać tak bezczelnego wyciągania kasy. 

I jeszcze te nowe kostiumy jako usprawiedliwienie wysokiej ceny.

Mogli chociaż dać możliwość podmienienia Joela i Ellie na potężną Abby i tego jej przydupasa transchińczyka :kekw:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Chciałem brać na premierę, bo to jedna z gier życia, ale jednak sumienie gracza mi podpowiada bym nie wspierał tego typu praktyk. Cena jest ewidentnie z kosmosu i to chamskie zagranie. Powinien być chociaż jakiś tańszy update dla tych co mają wersję na PS3 lub PS4. I tak, może wezmę w okolicach premiery, ale używkę z ebaya. Mieszkam w UK, więc te 60 funtów aż tak nie boli jak 300zł, ale nadal jest to kwota, którą się odczuwa i na którą się ciężko pracuje.

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
5 hours ago, Pupcio said:

Bo gram w gry a przez takie praktyki traci cała branża? Jak wychodziła zbroja dla konia do obliviona to jestem pewny że też byli tacy obrońcy twojego pokroju tego świetnego pomysłu :) 

W sumie masz racje, niech was c0rwa golą bo tylko do tego się nadają gracze :) eot


Wytłumacz mi proszę, na spokojnie, dlaczego ta gra tak szkodzi branży. Zupełnie tego nie rozumiem i piszę całkowicie poważnie. Nie jest to ani pierwszy remaster/remake/whatever, ani pierwszy sprzedawany w pełnej cenie, ani najlepszy ani najgorszy (w sensie samego remasterowania). Dlaczego akurat TLOU jest takie złe. Może to dostrzegę i nie będę chciał brać udziału w czymś takim? Bo w tej chwili widzę to jako ulepszoną i ładniejszą wersję mojej ulubionej gry wycenionej tak jak sobie sprzedawca wycenia. 

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Homelander napisał:

Bo w tej chwili widzę to jako ulepszoną i ładniejszą wersję mojej ulubionej gry wycenionej tak jak sobie sprzedawca wycenia. 

 

Jak ulepszoną jak pozbawiona jest funkcjonalności oryginalu w postaci mutli? Nie mówiąc już o tym, że twórcy nakłamali, że walka zostanie przystosowana do standardów TLOU p II. Także ktoś daje ci mniej za więcej i to jest dymanie.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

No właśnie poprzednie remake'i wydawane przez Sony nie były w pełnej cenie, z innych wydawców też sobie nie przypominam żeby ktoś kosił pełną cenę nawet jak dawali więcej zawartości. Shadow of the Colossus do którego najłatwiej porównać z tego co widzę kosztował 30$, więc nawet dodając podwyżki to 50$ powinno być max. I proszę mi tu nie przywoływać RE2,3 czy FF7 bo to są całkowicie inne gry niż oryginały.

Odnośnik do komentarza

Nie jest to moze pierwszy ani ostatni remake albo remaster. Ale na pewno jest to pierwszy remake sprzedawany w cenie ponad 340 zł, który posiada mniej zawartości niż oryginał.

 

Ten remake nie jest jakąś katastrofą, która doprowadzi do upadku gamingu, ale trudno nie zauważyć że wydawcy od lat powoli powoli i stopniowo przesuwają granicę pazerności, podgrzewając wodę licząc na to, że żaby czyli gracze się nie zorientują że zaraz się ugotują.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Twórcy biorą gotową grę. Kastrują ją z multiplayera. Obiecują gruszki na wierzbie okazuje się że dostajemy nową koszulkę dla joela i licznik czasu w prawym górnym rogu ekranu. Twórcy chcą za to 350zł 

 

Czy jeśli inni twórcy zobaczą że można sprzedać drugi raz tę samą grę nic nie dodając a nawet wycinając zawartość za wyższą cene to według Ciebie to nie jest szkodliwe? 

Poproszę w takim razie rimejk fallouta new vegas ale bez dlc bo chce kupić je osobno żeby wspierać twórców. Albo niech mi dadzą bad company 2 ale samo multi bo singla nie lubie a ci co lubią to mają pecha. 

 

Byłoby 200zł na premiere i poza moimi typowymi podśmiechujkami nic byście tu nie zobaczyli z mojej strony ale co za dużo golenia to niezdrowo.

 

Przecież z każdym rokiem, z każdą generacją wydawcy sobie pozwalają na coraz więcej a niektórzy i tak będą przyklaskiwać a na te złodziejskie praktyki powiedzą że jak mi się nie podoba to mam nie kupować xD chuy że to ma długofalowy wpływ jak ten biznes będzie wyglądać w przyszłości.

 

Zaraz  jeszcze będzie że xDD mature z gierek pisze, sirius biznes xDD To moje hobby od 20 lat, interesuje się tym, chciałbym żeby nie było przesiąknięte syfem a to że to biznes? Jak coś kupuje to wole żeby sprzedawca mi podziękował a nie napluł w morde :)

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, ASX napisał:

Nie jest to moze pierwszy ani ostatni remake albo remaster. Ale na pewno jest to pierwszy remake sprzedawany w cenie ponad 340 zł, który posiada mniej zawartości niż oryginał.

 

Ten remake nie jest jakąś katastrofą, która doprowadzi do upadku gamingu, ale trudno nie zauważyć że wydawcy od lat powoli powoli i stopniowo przesuwają granicę pazerności, podgrzewając wodę licząc na to, że żaby czyli gracze się nie zorientują że zaraz się ugotują.

No nie wiem czy nie przesadzacie, gry są tańsze niż kiedyś, wyjątkiem są nowe gry od Sony od czasu powstania PS5, ale i do tego jest obejscie plusy/extra/premiumy/szybkie promki itd. itp.. Dla tych, co kupują na premierę jest rzeczywiście drogo i na pewno remastery nie powinny kosztować tyle, ile nowe gry, to się zgadza, ale gry drogie to były w latach 90tych, a nie teraz jak zarabiamy 10x wiecej :D. 

 

Baldur's Gate na premierę w 1998 kosztowało ile 199 zł? Na PC? A ile wtedy byla srednia krajowa 1000 zł :D? 

 

Natomiast gry innych wydawców imo powinny kosztować właśnie tyle ile kosztują, pod warunkiem, że nie są to kotlety, bo po to wymyślono różne ceny, żeby za różne sprzedawać, u Sony wszystko co określają mianem AAA jest za 70 USD/70EUR (gdzie z jakiegoś powodu dopracowane gry indie kosztują 129 najczesciej, co jest zajebistą ceną jak na premierę w obecnych czasam, umówmy się). Nie zdziwię się, jak TLOU: Rebuilt Part 1 czy jak to się bedzie nazywać wrzucą do ps plus extra day 1 po tej zadymie na forach, ale to będzie z kolei policzek w twarz, dla tych co kupili pudełka za 319 czy 339.  

Edytowane przez KrYcHu_89
Odnośnik do komentarza

Branża jest już i tak zepsuta pod wieloma innymi względami, zobacz co się porobiło chociażby z takimi wydawcami jak Ubisoft, oni kiedyś wydawali naprawdę świetne gry, w które się chętnie grało a teraz... Klepią 3 marki na krzyż, z czego ze wszystkich robi się już GAAS, który też właśnie stał się rakiem branży i czuje, że to będzie tylko dalej postępować, będzie coraz więcej tego typu gier. Mało teraz takich tytułów typowo singlowych, naprawdę dobrych, tym bardziej żałuję, że Sony tak odleciało z tą cena za The last of us, bo to jest epicka gra, do której co jakiś czas z przyjemnością wracam podobnie jak do dwójki odkąd wyszla, teraz będzie w nowoczesnej oprawie ale to nie usprawiedliwia takiej ceny. 

Odnośnik do komentarza

Słuchajcie, gry 60$ kosztują od początku lat 90. Nawet biorąc jako start 1995 to obecnie te 60$ to około 116$. A przecież koszt robienia gier wzrósł nieporównywalnie do 1995 roku, podobnie jak czas na ich przygotowanie. Do czego zmierzam - nie do tego, że biedni developerzy, trzeba ich dotować. Zmierzam do tego, że tak to będzie wyglądać, twórcy gier będą szukać relatywnie łatwego zarobku, bo inaczej się nie da. I protesty, bojkotowanie, czy hejtowanie nic tu nie zmienią. Czy ND mógłby zrobić ten remake lepiej? No pewnie, tylko po co? Obecna formuła jest akceptowalna, a gry z ery PS3 wcale tak mocno się nie zestarzały. Czy mogliby wycenić to taniej? No mogliby, tylko, znowu, po co? Przecież te 70$ w Stanach (a to jest rynek, który się liczy) to, przy najniższej stawce, jakieś 5-6h pracy. Więc nie jest to 10% dobrej pensji jak w Polsce. I kolejny raz, jasne, mogliby to zrobić lepiej i puścić taniej. Ale raz, że nie robią tego źle, nie jest to kompromitacja jak z trylogią GTA, a dwa cena dla amerykanina nie jest zaporowa. Nie jest to 116$, czyli tyle ile trzeba by było zapłacić za grę uwzględniając inflację.

Odnośnik do komentarza

 

Dodatkowo takie przemyślenie, że jak tak dalej będzie, to zostanie tylko część Netflixowa czyli passy i EK dla pasjonatów, a wersje pudełkowe przejdą kompletnie do lamusa. Patrząc na sukces GP i nowego Plusa, to w sumie nie wiem, czy takie rozwiązanie nie będzie najlepsze. Płacisz abonamenty wszędzie co miesiąc i grasz, ludzie nie narzekają na ceny pudełek, EK w małym nakładzie. 

 

Ja zawsze byłem za pudełkami, ale te czasy powoli przemijają i większość jednak ogrywam w cyfrze (czasami kupuje pudełko, tylko po to, żeby mieć, a gram cyfre albo z abo bo wygodniej...) i do tego teraz w abonamentach wszelkiego rodzaju, gdzie do niedawna ich nie trawiłem. Na PC umarło, tutaj też umrze.

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Homelander napisał:

Słuchajcie, gry 60$ kosztują od początku lat 90. Nawet biorąc jako start 1995 to obecnie te 60$ to około 116$. A przecież koszt robienia gier wzrósł nieporównywalnie do 1995 roku, podobnie jak czas na ich przygotowanie. Do czego zmierzam - nie do tego, że biedni developerzy, trzeba ich dotować. Zmierzam do tego, że tak to będzie wyglądać, twórcy gier będą szukać relatywnie łatwego zarobku, bo inaczej się nie da. I protesty, bojkotowanie, czy hejtowanie nic tu nie zmienią. Czy ND mógłby zrobić ten remake lepiej? No pewnie, tylko po co? Obecna formuła jest akceptowalna, a gry z ery PS3 wcale tak mocno się nie zestarzały. Czy mogliby wycenić to taniej? No mogliby, tylko, znowu, po co? Przecież te 70$ w Stanach (a to jest rynek, który się liczy) to, przy najniższej stawce, jakieś 5-6h pracy. Więc nie jest to 10% dobrej pensji jak w Polsce. I kolejny raz, jasne, mogliby to zrobić lepiej i puścić taniej. Ale raz, że nie robią tego źle, nie jest to kompromitacja jak z trylogią GTA, a dwa cena dla amerykanina nie jest zaporowa. Nie jest to 116$, czyli tyle ile trzeba by było zapłacić za grę uwzględniając inflację.

Wszystko się zgadza ale powinieneś patrzeć na to jak na klient a nie krawaciarz z sony. Sprzedać produkt jak najdrożej jak najmniejszym kosztem pracy. 

Ja nie widzę usprawiedliwienia żeby sprzedawać 9 letnią gre bez żadnych usprawnień gameplayowych w nowym systemie cenowym a polityka sony mam wrażenie że zmierza powoli w kierunku ich złotych lat spierdolenia umysłowego z czasów ps3. Ale tak to jest jak się rządzi na rynku, zwycięzca ustala zasady gry a zagrajmerzy mogą tylko się na nie zgodzić albo nie grać

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Zasadniczo to panowie w Sony to debile. Nie w ND.

Shadow od the colossus remake jest DOKŁADNIE tym samym co ten remake (nawet lepiej bo tu nic nie wycięli :kekw:). Grafika dostosowana do nowoczesnych standardów, mechaniki pozostają bez zmian. I wtedy można było życzyć sobie grosze za to. Co się odjebalo teraz że chcą za to full cenę?? 

Oby się na tym przejechali sępy jebane.

Odnośnik do komentarza
27 minut temu, KrYcHu_89 napisał:

Baldur's Gate na premierę w 1998 kosztowało ile 199 zł? Na PC? A ile wtedy byla srednia krajowa 1000 zł :D? 

BG na premiere byl w duzym boksie, z instrukcja, mapa, ksiazka, na 5 cd, dokonczny, spolszczony, z plejada polskich artystow, i bylo to nowe IP. Dzis za tak wydana gierke to zyczonoby sobie wlasnie taka uwczesna srednia krajowa. Tak sie branzunia zmienila.

Odnośnik do komentarza

To jest prawda, że dla Amerykanina wydać te 70 $ za gre to jednak inna sprawa niż u nas 330 zł ale na reddicie widzę, że też i oni narzekają mocno że to za drogo, niemniej tam kupić grę za tyle kasy jest bez porównania łatwiej niż u nas za nasze przy naszych zarobkach, które owszem, poszły w górę mocno na przestrzeni ostatnich 20 lat ale wciąż jest spora różnica. Ja nic nie mam do tego rimejku z samego założenia, to jest jedna z moich ulubionych gier, widzę, że jest całość na nowym silniku, pod względem oprawy różnica jest imo bezdyskusyjna i z mechanik brakuje mi tu w zasadzie tylko systemu uników z dwójki, brak czołgania jest mniej istotny bo w dwójce to było od początku zaprojektowane żeby robić z tego użytek ale ta cena i pazerność przede wszystkim Sony mnie drażni, bo nie wszyscy wydawcy przynajmniej póki co poszli w ten nowy standard cenowy a jeszce o ile nowe gry w tej cenie jakoś trzeba zaakceptować chcąc pozostać przy swoim hobby tak za remake'iem 9 letniej gry to już nie bardzo. 

Odnośnik do komentarza
20 minutes ago, KrYcHu_89 said:

 

Dodatkowo takie przemyślenie, że jak tak dalej będzie, to zostanie tylko część Netflixowa czyli passy i EK dla pasjonatów, a wersje pudełkowe przejdą kompletnie do lamusa. Patrząc na sukces GP i nowego Plusa, to w sumie nie wiem, czy takie rozwiązanie nie będzie najlepsze. Płacisz abonamenty wszędzie co miesiąc i grasz, ludzie nie narzekają na ceny pudełek, EK w małym nakładzie. 

 

Ja zawsze byłem za pudełkami, ale te czasy powoli przemijają i większość jednak ogrywam w cyfrze (czasami kupuje pudełko, tylko po to, żeby mieć, a gram cyfre albo z abo bo wygodniej...) i do tego teraz w abonamentach wszelkiego rodzaju, gdzie do niedawna ich nie trawiłem. Na PC umarło, tutaj też umrze.

 

Ja mam bardzo poważną obawę co do abonamentów: jeżeli twórca gry AAA ma zagwarantowaną sprzedaż to co będzie go motywowało do stworzenia jak najlepszej gry? Bonus za zielone pole na Metacritics? Myślę, że abonamenty growe wrzucające gry w premierę doprowadzą do pogorszenia się jakości gier. Abonamenty to IMO bardzo dobre miejsce dla indyków, bardzo dobre miejsce dla starszych tytułów do nadrobienia i fantastyczne dla gier multi czy usług. I bardzo złe dla premierowych gier AAA. 

Pupcio, patrzę na to jako klient i patrzę na to w szerszej perspektywie. Definitywnego GTA nie kupiłem nie ze względu na samą ideę (bo chętnie pograłbym na Switchu),

ani cenę (bo ta jest akceptowalna dla mnie), ale ze względu na jakość produktu. Gdyby jakość TLOU była w mojej opinii zła to bym tej gry nie kupił. Bez względu czy za 70, 50 czy 20$. Nie rozumiem dlaczego narzucacie sprzedawcy cenę za jaką powinien sprzedawać swój towar. 70$ za TLOU to 70$ za TLOU, nie sprawi to, że nagle wszystkie remake będą kosztować 70$. 

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, Homelander napisał:

 

Ja mam bardzo poważną obawę co do abonamentów: jeżeli twórca gry AAA ma zagwarantowaną sprzedaż to co będzie go motywowało do stworzenia jak najlepszej gry? Bonus za zielone pole na Metacritics? Myślę, że abonamenty growe wrzucające gry w premierę doprowadzą do pogorszenia się jakości gier. Abonamenty to IMO bardzo dobre miejsce dla indyków, bardzo dobre miejsce dla starszych tytułów do nadrobienia i fantastyczne dla gier multi czy usług. I bardzo złe dla premierowych gier AAA. 

Pupcio, patrzę na to jako klient i patrzę na to w szerszej perspektywie. Definitywnego GTA nie kupiłem nie ze względu na samą ideę (bo chętnie pograłbym na Switchu),

ani cenę (bo ta jest akceptowalna dla mnie), ale ze względu na jakość produktu. Gdyby jakość TLOU była w mojej opinii zła to bym tej gry nie kupił. Bez względu czy za 70, 50 czy 20$. Nie rozumiem dlaczego narzucacie sprzedawcy cenę za jaką powinien sprzedawać swój towar. 70$ za TLOU to 70$ za TLOU, nie sprawi to, że nagle wszystkie remake będą kosztować 70$. 

Tutaj jakość na pewno będzie doskonała, niemniej jednak oni sprawdzają, Jim Ryan sprawdza. Bo ktoś tutaj podał przykład Collosusa, tutaj dokładnie to samo, super remake, ale remake light, nie Remake typu RE2 czy FF VII  gdzie przebudowali grę i nawet zmienili fabułę. Więc jednak price tag jest nie fair, tam bylo nie pamietam, ale jakies 66% ceny gry premierowej. Z paru rzeczy Sony się wycofało, np. Upgrade gier z PS4 do PS5 Horizona, pamiętam, że miał być płatny. Myślę, że nie jest za późno na zmniejszenie ceny do przynajmniej 50 usd, wszak to ciagle tylko preordery. 

Odnośnik do komentarza

 

 

To nie moje, ale przytoczę, bo trafne

 

Enhanced Port - Improved Performance / Resolution. (e.g. Twilight Princess HD, The Last of Us Remastered).

 

Remaster - Assets recreated to modern standards. (e.g. Call of Duty 4: Modern Warfare Remastered, Diablo 2: Resurrected, Crisis Core Reunion, The Last of Us Part I).

 

Remake - A new game with the setting / story of an older one. (e.g. Resident Evil 2, Link's Awakening, Metal Gear Solid: Twin Snakes).

 

Reimagining - A new game that would replace an existing one in a timeline / doesn't follow the story (e.g. Final Fantasy 7 Remake, Ratchet and Clank).

 

 

Za dwa ostatnie 100% ceny, dwa pierwsze 50-75%, tak IMO powinno być, a jak jest, każdy widzi :). 

Odnośnik do komentarza

Dobrze już było i musicie to zaakceptować. Ostatni remake, który chodził w pięknej cenie, to Mafia z końcówki 2020, ale siedzieli przy tym chyba z 4 lata, więc jak tego nie traktować jako pełnoprawnej gry zrobionej od zera? Jakby wzięli pełniaka, to winić ich nie można, ale to jeszcze było przed startem nowej generacji.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...