Skocz do zawartości

PSX Extreme 312


Rekomendowane odpowiedzi

Dotarł i do mnie nowy extrimek. Jakość druku ok, była praktycznie identyczna niedawno, ale nadal kartki tak cienkie, że całość pisma się potrafi złożyć w pół, kiedy się to trzyma jedną ręką. Zdjęcia i ilustracje wyglądają super, ale ta śliskość nie jest komfortowa i nieraz ciężko się kartkuje, bo się mnie. Wiadomo, każdemu się nie dogodzi, ale finalnie chyba lepiej niż poprzednia gazetka z lidla. ;) Ciekawe co nas czeka w kolejnym numerze, czy to już koniec eksperymentów.

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, K.Adamus napisał:

Nie ;(  Robimy inne rzeczy. I tu miękkość, zapach i faktura mają znaczenie.

 

A tak serio to nawet mila jest ta fetyszyzacja. Widać, że ktoś patrzy na najmniejsze detale. Jak na zlotach hondziarzy :]

 

A papier w tym nr sztosiwo!

A propo detali, w tym numerze żaden tytuł nie został grą numeru 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Piechota poruszył w swoim felietonie ciekawy temat, i mam bardzo podobne zdanie. Moje podejście wygląda mniej-więcej tak:

Jeżeli gra nie jest dostępna w swojej oryginalnej formie w jakiejkolwiek dystrybucji umożliwiającej zarobek deweloperom/wydawcom to można bezkarnie piracić albo emulować. W przypadku remasterów wszystko zależy od tego jak bardzo gra była zmodyfikowana. Na przykład FF8 remaster liczę jako 1:1. Remake'i i reimagined są dla mnie oddzielnymi grami.

Natomiast jeśli gra jest dostępna do kupienia powiedzmy w wersji cyfrowej, na przykład Vagrant Story z PS1 na PS store, sprawa jest jasna.

Nie każdy jest tego świadomy, ale na obrocie gier używanych, nawet na obecne konsole, zarabia tylko sprzedający. Co nie znaczy że nie kupuję używek :D

Jak Piechota rzuca mięsem na łamach, to wiedz że coś się dzieje.

  • Plusik 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Mari4n napisał:

Piechota poruszył w swoim felietonie ciekawy temat, i mam bardzo podobne zdanie. Moje podejście wygląda mniej-więcej tak:

Jeżeli gra nie jest dostępna w swojej oryginalnej formie w jakiejkolwiek dystrybucji umożliwiającej zarobek deweloperom/wydawcom to można bezkarnie piracić albo emulować. W przypadku remasterów wszystko zależy od tego jak bardzo gra była zmodyfikowana. Na przykład FF8 remaster liczę jako 1:1. Remake'i i reimagined są dla mnie oddzielnymi grami.

Natomiast jeśli gra jest dostępna do kupienia powiedzmy w wersji cyfrowej, na przykład Vagrant Story z PS1 na PS store, sprawa jest jasna.

Nie każdy jest tego świadomy, ale na obrocie gier używanych, nawet na obecne konsole, zarabia tylko sprzedający. Co nie znaczy że nie kupuję używek :D

Jak Piechota rzuca mięsem na łamach, to wiedz że coś się dzieje.


tak, to jeden z najważniejszych tematów tej branży w moich oczach. Być może najważniejszy w ogóle. Ale również dobrze widzieć, że nie zostałem „wygwiazdkowany”. 
 

niemniej dzisiaj musiałem obejrzeć, z okazji setnego odcinka podcastu Bez dyskusji, „Listę Schindlera”. Opłacam Disney+, HBO Max, Prime Video, SkyShowTime, Netfliksa, Apple+, korzystam z Chili. I co, i jedynym możliwym rozwiązaniem wciąż były torrenty :dog:

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Piechota napisał:

niemniej dzisiaj musiałem obejrzeć, z okazji setnego odcinka podcastu Bez dyskusji, „Listę Schindlera”. Opłacam Disney+, HBO Max, Prime Video, SkyShowTime, Netfliksa, Apple+, korzystam z Chili. I co, i jedynym możliwym rozwiązaniem wciąż były torrenty :dog:


Są dostępne na bluray, sam ostatnio chciałem oglądać i to była jedyna oficjalna dystrybucja tego filmu. Jest nawet dopasiona wersja 4K.

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, grzybiarz napisał:

Na torrenty to ja bym uważał, bo jestem przykładem gościa któremu policja kiedyś zabrała kompa i musiałem płacic karę za „udostępnianie” mp3 na dc+. A tak samo działa torrent (p2p). Lepiej wrzucić linki z jakiejs stronki warezowej do jdownloadera i kupić doładowanie na pobranie gigabajtów :lapka:


Ja miałem wizytę w mieszkaniu i przeszukanie za kupowanie nielegali na PS2 „za pobraniem”. Wszyscy mamy cyfrowo za uszami, ale mój system moralności, który kupuje stosy gier i płaci za te wszystkie abonamenty, buntuje się przy myśleniu o tym. 
 

Takie… humanistyczne podejście, oczywiście kretyńskie xD - w 2023 roku byłem 34 razy w kinie jak dotąd, czyli „jestem czysty”. No wiadomo, nie jestem :D 

 

Godzinę temu, Ukukuki napisał:


Są dostępne na bluray, sam ostatnio chciałem oglądać i to była jedyna oficjalna dystrybucja tego filmu. Jest nawet dopasiona wersja 4K.


A, oczywiście. Mam wydanie poprzednie, przedblurejowe, z czasów kolekcjonowania płyt DVD. Natomiast chodziło mi raczej o cyfrowy dostęp w legalu. Podobnie jak wszystko, co omawiamy w podcaście Ad Astra ( https://youtube.com/@adastra3624?si=7StXzkZn793MqBb0 ) - tutaj z kolei cały projekt zawdzięczam CDA, też formalnie dość szarej prawnie „usłudze”. Dostępność. Dostępność jest kluczem. Nie tylko w medium gier wideo, ale w nim jeszcze bardziej ze względu na te 87%, o to chodzi.

Edytowane przez Piechota
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

To jak mam tak samo. Zajebałem pięć bułek w biedrze w zeszłym tygodniu, ale wcześniej - za setki z nich -prawilnie zapłaciłem, więc czuje się rozgrzeszony. 

Spoiler

Nie no, wiem o co ci chodzi. Jak twórcy, czy wydawcy nie zadbali w żaden sposób, żebyś w cyfrowej erze mógł coś nabyć, lub w to zagrać, to wszystkie chwyty dozwolone. W zasadzie dbają oto, żebyś bardziej nie mógł, niż mógł, i jeszcze te niedojebane kwestie licencyjne, gdzie gry nawet jak nie znikają, to tracą swoją cząstkę duszy przez okrojoną np. muzę.

Jedna z bardziej wkurwiających rzeczy jaka jest w tej branży, to gry przepadające na zawsze, naprawdę jest w chuj do zrobienia w temacie prezerwacji, ale jakoś opornie z tym idzie.

 

Edytowane przez SlimShady
Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, grzybiarz napisał:

Na torrenty to ja bym uważał, bo jestem przykładem gościa któremu policja kiedyś zabrała kompa i musiałem płacic karę za „udostępnianie” mp3 na dc+.

no ale to pewnie dotyczyło jakiegoś Bajmu albo Maryli Rodowicz? znam pojedyncze przypadki podobne do Twojego, gdzie policja zapukała do szarego obywatela i to zawsze dotyczyło polskich "artystów" bo to przecież największe cierpy razem z zaiksem

Edytowane przez number_nine
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, number_nine napisał:

no ale to pewnie dotyczyło jakiegoś Bajmu albo Maryli Rodowicz?

Tutaj był nie zaiks, a zpav (związek producentów audio video) i policjant mi pokazał print screena z moja lista plików i niby 2000 empetrojek udostępnilem. Może faktycznie chodziło o jakiś polski shit, ale policzyli mi wszystko, a przecież niektóre albumy były za free 

Ok, koniec offtopa :)

Odnośnik do komentarza

Nie będę się szczypał z udawaniem obiektywnego. To będzie laurka dla PE. Najnowszy numer, jak i wiele, wiele wcześniejszych to istne sztosiwa. Chciałbym aby każdy redaktor PE miał świadomość tego jak dobrą robotę wykonuje. Tu już nie chodzi o sentyment, bo ten właśnie sprawiał, że za czasów Butchera kupowałem PE tylko właśnie z sentymentu aby pismo nie padło, ale niemal nic nie czytałem. To były mroczne czasy dla PE. Teraz wyczekuję każdego nowego numeru i czyta mi się wszystko z czystą przyjemnością. To jest poziom jaki pismo reprezentowało za czasów Ściery w szóstej generacji konsol. A nawet wyłączając sentyment jestem skłonny napisać, że teraz za czasów Rogera szmatławiec jest tak dobry jak nigdy. Roger chłopie Ty wspaniały, rób dalej swoje i nie poddawaj się, ja mogę obiecać, że PE będę kupował aż ono nie padnie, albo ja. A szczerze życzę aby to jednak mój koniec był szybszy. Też bardzo dziękuję za wkład w pismo całej ekipie, ale ze szczególnym wyróżnieniem dla Piechoty, Konsolite, Grabarczyka, Adamusa, Dżujo, Muszyńskiego... W sumie to można by całą ekipę obecną wymieniać, bo każdy dokłada swoją cegiełkę. Super, że dalej w załodze jest Hiv, Kali, Mazzi i reszta. Jesteście z nami od lat i podziwiam, że jeszcze macie siłę dalej ten cyrk ciągnąć. Dziękuję Wam bardzo.

 

A wracając do tematu Butchera. Teoretycznie ekipa wiele się nie zmieniła od jego czasów, więc dlaczego tak wtedy dla mnie było źle? Sporo nad tym myślałem. Po pierwsze i chyba najważniejsze, to jest fakt jaką energię całej ekipie przekazuje redaktor naczelny. A niestety nie nadaję na tych samych falach co Butcher i wtedy pismo do mnie nie trafiało. Niemniej muszę przyznać, że Roger działa z ogromną miłością do szmatławca, ale i równie mocno kocha retro, co znowu idealnie zgrywa się z moim gustem. Dzięki takiemu podejściu PE w każdym miesiącu jest wypchane publicystyką która dla mnie jest czystym złotem. I to jest świetny kierunek dla miesięcznika, który nie ma szans konkurować w temacie szybkości dostępu do informacji z Internetem, ale za to wygrywać może w jakości tekstów. Na szczęście w tym teraz właśnie tkwi siła PE. Do przeczytania już niedługo w nowym numerze. 

  • Plusik 3
  • Lubię! 5
  • This 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...