Opublikowano 15 godzin temu15 godz. 18 minut temu, RoL napisał(a):Jeśli chodzi o rozmieszczenie bananów i skamielin, to czasem mam wrażenie jakby te przedmioty były porozrzucane po levelach przez AI, a nie level designerów.Bzdura. Drogi do opcjonalnych bananów zawsze są umiejscowione tak, że trzeba coś rozbić, dostać się osobną odnogą, level design zdecydowanie jest tu dostosowany pod nie. Nie ma tak, że wbijasz do bonusowego etapu i wszystkie trzy banany będą umiejscowione w linii prostej tylko nad trzecim zwykle trzeba trochę pomyśleć. Te największe skamieliny to samo, zwykle są otoczone czymś i najpierw trzeba to rozłupać żeby je zebrać.
Opublikowano 15 godzin temu15 godz. Banany sa raczej rozmieszczone w ciekawych miejscach. Rzadko sie zdarza by jakis banan byl gdzies w losowym miejscu pod ziemia. Zazwyczaj sa jakies wskazowki, jak skala, ktora wyglada jak drzwi dajac do zrozumienia, ze tu warto kopac by dostac sie do sekretnego pomieszczenia.Jedynie te skamieliny sa rozmieszczone w losowych miejscach, ale ich jest tak duzo, ze i tak ciagle na nie natrafiamy. Nie potrzeba ich tez tak duzo zbierac, wiec je olalem, a zebralem tylko wszystkie banany w calej grze.Tylko te wieksze skamieliny sa zazwyczaj w ciekawych miejscach, do ktorych trzeba sie w jakis wyjatkowy sposob dostac.
Opublikowano 15 godzin temu15 godz. To w sumie jeden z najlepszych elementów gry. "Trochę" mnie rozwala że już kolejna osoba będąca oficjalnie Dorosłym Doświadczym Gejmer w tym temacie mówi, że zamiast po prostu grać w grę w sposób dość standardowy dla gatunku i bardzo fajnie przemyślany, to po prostu nawalała ryjąc w ziemi aż trafiła na wszystko na radar. W sensie, no pewnie da się tak grać w Bananzę (może kilka miejsc się ominie, otoczonych dość mocno twardymi granicami czy wymagającymi dojścia naokoło). Tylko... po co? Po co konkretnie robić na siłę coś, i potem jeszcze narzekać, że tak jest niefajnie? "Gra wymusza kopanie" no bez jaj, to nie jest znaczenie słowa "wymuszać". Jest jeden poziom że jest to motyw przewodni, ale są ogólnie sugerowane pustymi miejscami kierunki, gdzie kopać, ogólnie jest to bardzo dowolny element gry, ile faktycznie kopać dokoła. Fajnie, że jest, ale jak komuś tak strasznie to nie pasuje, to... niech nie kopie i gra patrząc z zewnątrz na lokacje i znaki jak w Odyssey?
Opublikowano 15 godzin temu15 godz. Nie, nie, nie. Skoro gra daje takie narzędzia, to się ich używa, a nie udaje że ich nie ma.
Opublikowano 14 godzin temu14 godz. Jakbyś grał normalnie, to też byś używał narzędzi będących w grze lol. To jest wybór albo albo, a nie że jakoś "bardziej" grasz w tę samą grę ryjąc na oślep co w zamierzeniu może miały robić kilkuletnie dzieci. Nikt cię nijak nie zmusza, że masz grać w ten sposób. Co za tekst w ogóle, co za abstrakcja. W GTA możesz iść na piechotę na miejsce misji pół godziny. Ewidentnie gra daje taką opcję, nie wsadza cię automatycznie do auta. Muszę napisać teraz epopeję o tym, jakie to GTA jest zjebane, góvniane i chujowe, bo zmusza mnie do chodzenia na piechotę. Możliwość przecież jest, a jak jest to się korzysta, a nie udaje że nie ma. Serio dalej nie czaję zadanego pytania - po co tak właściwie? Jak ktoś ma do wyboru gruszkę i jabłko, i tak bardzo nienawidzi gruszek, czemu konkretnie nie mógł zamiast tego zjeść jabłka? Nintendo pozywa za to do sądu? Jak to jest takie złe... no po co to robić. Jak ja czegoś nie lubię to nie robię, nie wiem.
Opublikowano 14 godzin temu14 godz. Ale to nie jest GTA w którym możesz robić co chcesz, tylko liniowy platformer, więc to porównanie jest niezbyt trafne. I co to w ogóle za stwierdzenie "jak byś grał normalnie"? Kto ustala czym jest to normalne granie? Ty? Gram w taki sposób na jaki pozwala gra.
Opublikowano 13 godzin temu13 godz. RoL, musisz po prostu przyznać przed lustrem, że jesteś uzależniony od rozwalania otoczenia w bananzie. Chciałbyś z tym zerwać, albo przynajmniej ograniczyć do minimum, ale co sobie obiecasz że koniec z tym, to pojawia się głód destrukcji i potem ten depresyjny żal do samego siebie, że znowu zawiodłeś siebie i rodzinę. I wracasz do tego nałogu, 3 nad ranem, oczy czerwone, mówisz sobie że to już ostatnia dziura, ostatnia odpalona bananza, a potem budzisz się z padem w ręku i kacem moralnym w jaźni.
Opublikowano 12 godzin temu12 godz. No nie bardzo. Wchodząc na nowy level skanuję okolicę sonarem i zbieram co się da, bo gra na to pozwala. Następnie kopię w poszukiwaniu randomowo pojawiających się skrzyń z mapami, bo gra na to pozwala. Jak mam już wszystkie brakujące znajdźki oznaczone na mapie, to do nich idę i je zbieram, bo gra na to pozwala. I tak w kółko. Podejrzewam że całkiem sporo osób gra w podobny sposób.
Opublikowano 12 godzin temu12 godz. 6 minut temu, RoL napisał(a):Następnie kopię w poszukiwaniu randomowo pojawiających się skrzyń z mapami, bo gra na to pozwala.Skrzynie z mapami pojawiaja sie dosc rzadko. Nie dziwie sie wiec, ze takie kopanie na slepo Ci sie szybko wydalo monotonne. Chyba wlasnie malo osob gra w ten sposob. Mnie by chyba krew zalala, gdybym mial grac w ten sposob.To juz lepiej kupic mape w sklepie - ja tak robilem. Mozna tez smialo szukac bez mapy, bo zazwyczaj te banany sa gdzies w logicznym miejscu ukryte. Ja mapy kupowalem tylko pod koniec, by zebrac te brakujace 3-4 banany na danej planszy.Owszem, gra pozwala na kopanie w poszukiwaniu skrzyn z mapami, ale wiele gier pozwala na jakies nudne aktywnosci. Edytowane 12 godzin temu12 godz. przez Lukas_AT
Opublikowano 12 godzin temu12 godz. Z wylevelovanym krawatem z pierwszego czy drugiego biomu skrzynie pojawiają się bardzo często
Opublikowano 12 godzin temu12 godz. Moim zdaniem przyjemnosc daje naturalna eksploracja tych leveli w poszukiwaniu roznych znakow i wskazowek odnosnie miejsc gdzie sa ukryte banany. Jest jakas chatka na szczycie gory, naturalnie tam podazam i ja niszcze. Jesli bym nie chcial szukac tych bananow to na pewno bym tym bardziej nie kopal by szukac skrzyn, ktore moga wpasc jako nagroda przy okazji. Takie kopanie zajmie wiecej czasu niz wlasciwe znalezienie bananow naturalnym przeczesywaniem lokacji.Nie mowie nikomu jak grac, tylko opisuje swoje wrazenia po 40h z gra. Edytowane 12 godzin temu12 godz. przez Lukas_AT
Opublikowano 5 godzin temu5 godz. Dla mnie Nintendo po prostu za bardzo zachłysnęło się tym całym open-world. Może i Zelda w postaci Breath of the Wild z WiiU na Switch dało radę (oceniając grę w postaci produkcji 8. generacji konsol; samo Tears of the Kingdom dla 9. generacji, troszeczkę ubolewa, ale nadal - piaskownica wyszła im znakomicie). Mario 3D w takiej postaci już nie. Super Mario 3D World Bowser's Fury/Fury World pokazało w jakim kierunku mogli by pójść. I z tego nie skorzystali
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.