Skocz do zawartości

W co teraz grasz?


pack

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem bardzo podobne odczucia. Do tego stopnia, że "dwójkę" odstawiłem. W pierwszej części z przyjemnością wbiłem platynkę, a tutaj jakoś mi się odechciało, co jest o tyle dziwne, że jestem wręcz fanem swobody w grach i korytarzyki mnie wkurzają :)

 

U mnie z kolei znów kilka tytułów "na tapecie".

Co jakiś czas odpalam Destiny, ale tym razem pykam w to dość niewinnie i raczej nie rzutuje na inne moje gierkowe plany.

Niespodziewanie wciągnęły mnie dwa średniaki - Dark Void i X-Men Origins Wolverine.

Pierwszy ma masę technicznych problemów, aczkolwiek jest fajnym shooterem TPP z cover systemem, no i fajnie śmiga się jetpackiem. Graficznie raczej słabo, modele postaci to jakiś żart, a fabularnie jest... dziwnie, bo na wygląda na to, że na pewnym etapie scenariusz zeżarł im pies (w sumie to od początku tak wygląda).

Nolan North zdecydowanie na plus, biegając po dżungli czy innym lesie można przez chwilę nabrać się, iż gramy w kolejne Uncharted (do momentu, aż otworzymy oczy).

 

Przygody Logana natomiast to bardzo fajny "slasherek", w stylu Castlevanii LoS, tyle że dużo słabszy technicznie, ale za to bez backtrackingu (czyli bardzo liniowy). Rosomak fajnie szlachtuje oponentów, jest krwawo, brutalnie i soczyście - dajcie mi do tego grafikę z GoWIII i byłbym wniebowzięty (ale i tak jest fajnie).

 

No i na koniec, z cyklu nadrabiania zaległości wstydliwych, w końcu dorwałem Medal of Honor Airborne. Tak, tego starocia od EA.

Kiedy już ogarnąłem mega skopane sterowanie (default to jakiś niesmaczny żart, a w alternatywnym każą mi biegać pod R1) to wsiąkłem na maxa.

Rozpoczynanie misji z dowolnego punktu na mapie to mega kozackie rozwiązanie i aż dziw bierze, że nikt inny nie skorzystał z teakiego zabiegu (bo wiadomo, że teraz musi być super dużo wybuchów, skryptów i gracza trzeba prowadzić jedyną słuszną ścieżką, coby niczego nie przeoczył).

Klimacik jest, nareszcie mam FPSa w klimatach II WŚ, fajny patent z upgrade'owaniem pukawek, swoboda, flankowanie, uczucie uczestnictwa w większej operacji (nasi kamraci dość żwawo reagują na nasze poczynania), ba - nawet multi działa! Co prawda grały wczoraj całe cztery sztuki ludności świata, ale... działa :P

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Wreszcie ubiję wszystkich bogów przy pomocy łapsk wkurzonego Kratosa. God of War 3 wylądował w czytniku i jak na razie graficznie jest wybornie ale... no właśnie. Gdzieś ta epickość uciekła. Sama walka z pomniejszymi przeciwnikami daje sporo radości ale walki z bogami już nie robi tak dobrze jak to miało miejsce w poprzednich osłonach. Brakuje mi tu tej epickości starć. Posejdon, Hades, Helios, Hermes... Ze wszystkimi walczyło się jakoś tak bez większych emocji. Nie zrozumcie mnie źle. Walka dawała radę ale tylko tyle. Bóg Wojny przyzwyczaił nas do EPICKICH starć na wielką skalę. Na razie tego nie uświadczyłem choć pojedynek na ciele Gai robił dobre wrażenie. 

A właśnie. Rozpocząłem od poziomu Tytan bo myślałem, że dam sobie radę ale Koń Morski szybko mnie sprowadził na ziemię :) Jednak zbyt wiele lat minęło od momentu ukończenia dwójki i skill się wytracił. Miejmy nadzieję, że na normalu szybko wrócę do formy choć nawet tutaj niektórzy przeciwnicy potrafią lekko wkurzyć uporem.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Psioczyłem na Dragon's Dogma Dark Arisen, a po 54 zajebistych godzinach został mi już finalny quest kończący grę:

 

 

ten, który potem już wymaga tylko samobójstwa i rozpoczęcia NewGame+ z tego co czytałem



Ogólnie rewelka, ale RPG mnie trochę wymęczył - pocisnę jeszcze Everfall i Bitterblack Isle dungeon, a potem wrzucę coś każulowego na kilka godzin z poniższych:

 

- Wet

- Stranglehold

- Crysis 2

Edytowane przez _Red_
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Czas odpalić zielone jarzeniówki. Jak na razie jest dobrze. Sporo skradania choć to już nie ten sam Sam. Kiedyś Fisher mógł wleźć, wejść, wspiąć się wszędzie, a tutaj wyczuwam lekkie ograniczenia. No i ani razu jeszcze nie włączyłem gogli (!). Fish to przecież władca nocy. No i  te akcje z dupy jak wyskakuje na ciebie kilku chłopa. Niby gra proponuje trzy tryby rozgrywki: Duch, Pantera, Szturmowiec, a potem robi takie coś. I weź tu zlikwiduj/ogłusz cichaczem przeciwników jak wystarczą dwa strzały na hardzie i zgon. Nie fajnie. Za to ogrom rozbudowania sprzętu i bazy przytłaczają na początku. 

Skradanie wypada fajnie. Ładną akcję miałem gdy zlikwidowałem dwóch gości zjeżdżając po linie. Jeden dostał z buta w locie, a drugiemu skopałem dupę nim zdążył popisać majty ze strachu. Pięknie.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Czas odpalić zielone jarzeniówki. Jak na razie jest dobrze. Sporo skradania choć to już nie ten sam Sam. Kiedyś Fisher mógł wleźć, wejść, wspiąć się wszędzie, a tutaj wyczuwam lekkie ograniczenia. No i ani razu jeszcze nie włączyłem gogli (!). Fish to przecież władca nocy. No i  te akcje z dupy jak wyskakuje na ciebie kilku chłopa. Niby gra proponuje trzy tryby rozgrywki: Duch, Pantera, Szturmowiec, a potem robi takie coś. I weź tu zlikwiduj/ogłusz cichaczem przeciwników jak wystarczą dwa strzały na hardzie i zgon. Nie fajnie. Za to ogrom rozbudowania sprzętu i bazy przytłaczają na początku. 

Skradanie wypada fajnie. Ładną akcję miałem gdy zlikwidowałem dwóch gości zjeżdżając po linie. Jeden dostał z buta w locie, a drugiemu skopałem dupę nim zdążył popisać majty ze strachu. Pięknie.

 

 

Ta mechanika z Conviction nie jest sama w sobie zła. Ale brakuje tej grze klimatu i głosu Ironside'a także wypada bardzo słabo niestety przez to, a szkoda.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Aktualnie Batman: Arkham Asylum, czyli nadrabianie kolejnej serii. Po takim The last of us (mój osobisty wyznacznik nowoczesnej mechaniki gry) oczywiście widać archaizmy rozgrywki, śmieszne akcje typu ciche likwidowanie przeciwnika obok stojącego 2 m dalej innego przeciwnika, który oczywiście nic nie zauważył itp. Natomiast i tak gra się bardzo przyjemnie, fajny klimat, aczkolwiek myślałem że gra będzie jeszcze bardziej mroczna. No ale na razie mam 25% gry więc jeszcze sporo przede mną.

Odnośnik do komentarza

Aktualnie Batman: Arkham Asylum, czyli nadrabianie kolejnej serii. Po takim The last of us (mój osobisty wyznacznik nowoczesnej mechaniki gry) oczywiście widać archaizmy rozgrywki, śmieszne akcje typu ciche likwidowanie przeciwnika obok stojącego 2 m dalej innego przeciwnika, który oczywiście nic nie zauważył itp. Natomiast i tak gra się bardzo przyjemnie, fajny klimat, aczkolwiek myślałem że gra będzie jeszcze bardziej mroczna. No ale na razie mam 25% gry więc jeszcze sporo przede mną.

 

Przecież w The Last of Us też masz dokładnie takie same archaizmy w troche mniejszej skali. 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Assasins Creed Unity

 

Gram i co chwila zastanawiam się ile czasu UBI musiało poświęcić by zrobić tę grę. Jasna cholera, pod samym względem artystyczno-historycznym włożono w grę kolosalną wręcz ilość pracy.

Gra oczywiście ma swoje wady, ale przy tym co gra oferuje są one, podczas grania, zupełnie pomijalne i niezauważalne wręcz. 

Robię misje główne, biegam sobie po "cudownym" /zatrważające (choć oczywiście ze względów historycznych jak najbardziej prawdziwe), jak bardzo stolica Francji, przypomina mi klimatem przerażający Londyn z "Piotrusia Pana" Loisel'a/, robię byle co i nic a nic się nie nudzę.

Gargantuiczna, świetna gra. Ilość rzeczy do zrobienia/znalezienia wręcz odpycha swoim ogromem - nawert nie myślę o platynie bo gdybym się za nią wziął gra zbrzydła by mi całkowicie. Co za dużo to niezdrowo.

 

 

Samo osadzenie gry w Paryżu + czas Rewolucji Francuskiej jest wystarczającym powodem by po nią sięgnąć. Dla kogoś kto choćby minimalnie interesuje się historią, gra zawiera całe mnóstwo interesujących smaczków, choć co oczywiste, fabularyzuje i przedstawia w innym, ciekawym, świetle wiele znanych faktów.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Tomba Raider  - póki co jakieś 20%, gra jest cudowna, ostatni Tomb w którego grałem to Anniversary (które też było świetne, tylko w bardziej oldschoolowym stylu) i jestem lekko w szoku liftingiem mechaniki gry, np. elementy na które można wskoczyć są fajnie wkomponowane w środowisko, nie są tak nachalnie widoczne.

Klimat muzyka i grafa, super.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Postaram się wykorzystać śródsesyjną chcicę i pokończyć tytuły, które już długo mi w backlogu zalegają. Aktualnie RDR i powoli dobijam już do miejsca, gdzie przerwałem na X360, mam nadzieje, że z rozpędu skończę. Na razie jest spoko, jak nie będę nic na PC odpalać to nawet te dropujące 30fps da się przeżyć :P.

Odnośnik do komentarza

Mogłem kupić Ni No Kuni za 20zł. Albo Resonance of Fate za 23zł. Albo pierwsze Sukodeny po 12zł. Tudzież po prostu skończyć którąś z rozpoczętych już gierek, jak Vanquish, czy MGS4.

 

Nie. Zamiast tego wyrzuciłem aż 8 dych na to...

 

 

I nie żałuję ani złotówki.

 

 

Czy powinienem się leczyć?

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...