10 godzin temu, grzybiarz napisał(a):

Tak samo z dodatkami na pizzy. Lepiej kupić jakiś premium ser czy inną kiełbachę, niż ładować pół lodówki.

W Weronie mają na ten temat inne zdanie

I ja im wierzę.

Wiadomo, "co kto lubi", ale te foty to już 3-daniowy obiad na 1 kawałku.

Pizza ze schabowym, ziemniakami i mizerią do posypania po upieczeniu - że też nikt nie wpadł na takie combo.

2 godziny temu, Shankor napisał(a):

Wiadomo, "co kto lubi", ale te foty to już 3-daniowy obiad na 1 kawałku.

Tak się mniej więcej czułem, a było po 23.

9 godzin temu, Rudiok napisał(a):

Pizza ze schabowym, ziemniakami i mizerią do posypania po upieczeniu - że też nikt nie wpadł na takie combo.

Pizza z ziemniakami to jak rosół z chlebem. Albo sernik z rodzynkami.

W sumie czemu do tej pory nikt nie wpadł na pomysł chipsów o smaku "ziemniaczki z schabowym"

Jest Włoska pizza z ziemniakami ale nie pamiętam jak się nazywa, wbrew pozorm jest pyszna ale do dostania raczej w knajpach prowadzonych przez Włochów.

Ano jest, szczególnie popularna w rejonach z wpływami niemieckimi - biały sos, cienko krojone ziemniaki z rozmarynem i cebulka, trochę jak alpejski podpłomyk. Albo w Bolonii z ziemniakami, groszkiem i ragu.

Ja jadłem jeszcze wariant z jajkiem na środku.

2 godziny temu, Ukukuki napisał(a):

Jest Włoska pizza z ziemniakami ale nie pamiętam jak się nazywa, wbrew pozorm jest pyszna ale do dostania raczej w knajpach prowadzonych przez Włochów.

W Zawierciu taka jest Z ziemniakami, ricottą, rozmarynem, cebulką i pieprzem, na białym sosie.

Godzinę temu, Ukukuki napisał(a):

Ja jadłem jeszcze wariant z jajkiem na środku.

Pizza Bismarck tak wygląda.

Przecież na tym zdjęciu pierwszy po lewo kawałek macie z ziemniakami z rozmarynem i boczuniem. Wariant popularny w całych Włoszech, no może z wyjątkiem południa.

Nie jadłem śniadania by sobie dzisiaj drwala zjeść na launch.

Przychodzę do ekraniku, klikam klikam a w ofercie jedynie zwykly. Czytam w necie o co cho. A mcdolan stwierdził że wypuści całą ofertę reszty drwali po 26listopada. I jest aktualnie tylko ten zwykły, suchy jak wiór.

Marketingowe samobójstwo.

Za tydzień to nikt o tej bule nie będzie pamiętał....

Wrzucili na testy pewno żeby zobaczyć co się najlepiej sprzeda i czego ludzie będą chcieć najmocniej. Stawiam że jeszcze będą jakieś zmiany w ofercie pod publikę.

Można zakreślać

https://www.rmf.fm/rozrywka/news,85701,gratka-dla-milosnikow-uniwersum-dragon-ball-z-fani-pobiegna-do-kfc.html

Byłem w Berlinie, jadłem kebsy i burgerki

Te kebaby gemüse rzeczywiście pyszna sprawa, ciężko to nazwać fast foodem bo to jest takie leciutkie i świeże, że nie mamy kompletnie uczucia jakbyśmy zgrzeszyli, chciałbym takiego u mnie w mieście ale stawiam go na równi z ulubionymi kebsami w lawaszu z wołowinką. Kurczak pyszny, warzywka super, wszystko skropione limonką ale ja lubię też czasem opierdzielić ciężkie rollo.
A burger w Burgermaister no to jest fast food marzeń, dobrze, że jest oddalony 200 km ode mnie bo ja bym nie udźwignął tego zdrowotnie. Pyszne, no idealne. Słodkawa bułeczka, pyszne mięsko, majonez i do tego cudowne fryteczki z kawałkiem skórki porządnie przysolone. Dla mnie wzór tego jak powinien smakować burger w sieciówce.

Burger Drwala może się mierzyć chyba jedynie z pączkami u Gesslerowej jeśli chodzi o emocje jakie wywołuje. Niesamowita sprawa, co roku to samo jakbyśmy ciągle odtwarzali jeden i ten sam listopad. Kanapka za mniej niż 30 PLN, jedna z wielu w ofercie a stała się memem, historią, tematem dyskusji/wyzwisk/kłótni. Ja sobie obiecałem, że tym razem sobie daruję tę pozycję. Zawsze ulegam temu klimatowi, zjadam jednego co roku i nigdy nie wiem po co. No jest suche, jest uczucie jakby się przełyk sklejał, trzeba każdy kęs popijać, można się zapchać na jakiś czas no i fajnie ale nic za czym bym tęsknił

40 minutes ago, Krzysztof93 said:

Byłem w Berlinie, jadłem kebsy i burgerki

Te kebaby gemüse rzeczywiście pyszna sprawa, ciężko to nazwać fast foodem bo to jest takie leciutkie i świeże, że nie mamy kompletnie uczucia jakbyśmy zgrzeszyli, chciałbym takiego u mnie w mieście ale stawiam go na równi z ulubionymi kebsami w lawaszu z wołowinką. Kurczak pyszny, warzywka super, wszystko skropione limonką ale ja lubię też czasem opierdzielić ciężkie rollo.
A burger w Burgermaister no to jest fast food marzeń, dobrze, że jest oddalony 200 km ode mnie bo ja bym nie udźwignął tego zdrowotnie. Pyszne, no idealne. Słodkawa bułeczka, pyszne mięsko, majonez i do tego cudowne fryteczki z kawałkiem skórki porządnie przysolone. Dla mnie wzór tego jak powinien smakować burger w sieciówce.

Burger Drwala może się mierzyć chyba jedynie z pączkami u Gesslerowej jeśli chodzi o emocje jakie wywołuje. Niesamowita sprawa, co roku to samo jakbyśmy ciągle odtwarzali jeden i ten sam listopad. Kanapka za mniej niż 30 PLN, jedna z wielu w ofercie a stała się memem, historią, tematem dyskusji/wyzwisk/kłótni. Ja sobie obiecałem, że tym razem sobie daruję tę pozycję. Zawsze ulegam temu klimatowi, zjadam jednego co roku i nigdy nie wiem po co. No jest suche, jest uczucie jakby się przełyk sklejał, trzeba każdy kęs popijać, można się zapchać na jakiś czas no i fajnie ale nic za czym bym tęsknił

U mnie w Opolu jest buda Berlin Gemuse Kebab i serio, jest tak samo zajebisty jak te w Berlinie (mam porównanie). Mnóstwo warzyw, zajebisty sosik, wszystko elegancko i smacznie. Cena droga, pewnie drożej niż w Berlinie bo 32 zł. Turek nie idzie tam w masówkę bo ma otwarte tylko od poniedziałku do piątku, w weekend odpoczywa, a mógłby przecież trzepać hajs.

kurwa kolejny oplacony przez Big Burger promuje to gowno z Burgermeistera

Drwal odhaczony. Wracam za rok, chyba że kupony będą to mnie mejm informuj.

1 godzinę temu, grzybiarz napisał(a):

Drwal odhaczony. Wracam za rok, chyba że kupony będą to mnie mejm informuj.

Nie czekałeś na reszte smaków? Będą dopiero 26.11

A może z ciekawości pojadę, ale takie wymysły jak z żurawiną mi nie podchodzą.

PS ojciec ostawił w garażu burgera z maca i po dwóch tygodniach dalej tak samo wygląda i nawet nie ma żadnych robali:/