Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, zdrowywariat napisał:

podzespoły, na których się nie znam, to rozumiem, że są dobre, skoro polecasz

w tym Giant są ok, chociaż do paru rzeczy można by było się przyczepić, np. pozagrupowa korba czy tarcze na 6 śrub, ale nie jest to nic co by dyskwalifikowało rower, po prostu jakieś tam drobne oszczędności zrobione przez producenta. nie jestem też fanem tych ich sztyc d-fuse, podobno działają dobrze ale dla mnie to zawsze jest jakieś tam ograniczenie w przypadku modyfikacji bo jesteś skazany na komponenty od gianta, nie wsadzisz np amortyzowanej sztycy, ale niekoniecznie to jest wada tego modelu, po prostu cecha która w 99% przypadków nie będzie miała dla użytkownika znaczenia. 

 

jeszcze pamiętaj że taki osprzęt szosowy nie będzie najlepszy jak faktycznie wyjedziesz w trudniejszy teren - na gładkim szutrze będzie ok, ale na większych dołach będzie doskwierał chociażby brak przerzutki z dobrym napięciem (taki masz dopiero w gravelowym GRX, ale jeśli będziesz potrzebował to zawsze możesz wymienić tylną przerzutkę)

Edytowane przez gtfan
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Odkopałem swojego 15-letniego MTB. Już zapomniałem jak fajnie się jeździ na amortyzowanym rowerze z grubymi oponami. 4 lata nieruszany, ale umyłem, nasmarowałem łańcuch i całkiem nieźle śmiga. Przejażdżka wzdłuż morza w taki wieczór to wspaniała rzecz. Jeszcze, żeby tyle ameb się nie kręciło to byłoby idealnie, bo trzeba mieć oczy dookoła głowy

IMG_20230629_193916.thumb.jpg.36196f19286782f386a2d5ba60ad9ea3.jpg

 

 

  • Plusik 3
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

dzisiaj w końcu przejechałem się nowym gravelem, raptem 40km z czego ok 8km po szutrach, i powiem tak - po ponad 10 latach jeżdżenia tylko szosą na oponach 25mm, taka przesiadka na gravela z szutrową oponą 40mm to jest inny świat. duży balon i zejście z ciśnieniem z minimum 8.5 na max 3.4 bara to lekki szok, jest mega wygodnie, po szutrach się płynie, na byle dołkach czy nierównościach nie miota nim jak szatan, jest mega stabilny (długi wheel base w porównaniu do poprzedniej szosy). nowe doświadczenie, na ten moment bardzo pozytywne :) 

 

z wad to niestety czuć ociężałość na asfalcie - nie przyśpiesza to dobrze, opory toczenia są bardzo duże, tak do 30km/h jest znośnie (aczkolwiek przy podobnym wysiłku na szosie by się jechało 2-3km/h szybciej), ale powyżej 30km/h opory opon zaczynają bardzo szybko utrudniać utrzymanie wyższej prędkości niestety. po przesiadce z szosy gdzie ma się jeszcze w pamięci wyższe prędkości trochę to boli, czas pokaże czy będzie to dla mnie deal breaker czy coś co zaakceptuję, bardziej skłaniam się do tego że zwyczajnie przyzwyczaję się do tego :) 

 

niestety nie wiem jeszcze jak z podjazdami dbo miałem raptem parę hopek na trasie, ale pewnie czuć będzie te większe opony i ok 12kg wagi (fabrycznie chyba 9.7kg, ale dodając pedały, bidony, pompka, multitool z kluczami i parę mniejszych gratów to wyjdzie coś ok 12kg). 

 

czy rower zostanie w specyfikacji gravelowej jeszcze nie wiem, dam szasnę tym dużym oponom i będę sprawdzał czy takie zjeżdżanie z szosy i eksplorowanie to jest coś co chcę robić, ale jak w praktyce wyjdzie że jeżdżę i tak w 90% po szosie i co najwyżej zjeżdżam na dobrej jakości szuter na który szosą też bez oporów zjeżdżałem, to pewnie zmienię opony na jakieś gładkie duże balony ok 35mm żeby było trochę szybciej ale ciągle komfortowo. zobaczymy :)

 

 

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Trek Checkpoint ALR 5 ;)

 

musze jeszcze rozkminić co ja mam za opony, bo chyba mam tam tubeless włożone bo jak pompowałem koła to dziwnie mi się wentyl kręcił. trochę się tego nie spodziewałem, nie miałem nigdy z nim styczności. jakieś rady co z tym zrobić? bo mleka nie mam zalanego na 100%, co jak złapię kapcia w trasie? dętkę muszę wkładać wtedy? 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
41 minutes ago, gtfan said:

Trek Checkpoint ALR 5 ;)

 

musze jeszcze rozkminić co ja mam za opony, bo chyba mam tam tubeless włożone bo jak pompowałem koła to dziwnie mi się wentyl kręcił. trochę się tego nie spodziewałem, nie miałem nigdy z nim styczności. jakieś rady co z tym zrobić? bo mleka nie mam zalanego na 100%, co jak złapię kapcia w trasie? dętkę muszę wkładać wtedy? 

 

Nie masz mleczka zalanego na 100%.  Bo żadna firma produkująca i sprzedająca rowery nie wlewa mleczka w standardzie. Często jest tak że kupujesz rower z dętkami w oponach ale z dodatkowym wentylami na wyposażeniu specjalnie pod system tubless. Ale zmienić dętki na mleczko to już albo robisz sam, albo w trakcie zakupu prosisz serwis oto żeby ci zalali mlekiem. Mleczko zawsze kosztuje więc jeśli nie za usługę to musiałbyś zapłacić za samo mleczko. To akurat nie jest jakaś specjalnie trudna czynność ale wymaga posiadania kompresora. Bo ciężko jest pompką nożną tak dmuchnąć powietrzem żeby wypełnić oponę wystarczająco dobrze ciśnieniem tak aby opona wskoczyła w rang obręczy. O wiele łatwiej jest zrobić to kompresorem.

 

Jeśli w trasie złapiesz kapcia to zmieniasz dętkę. Zalecane jest zdjąć całkowicie oponę i wywinąć ją tak aby można było dokładnie przyjrzeć się jej środkowi. I ewentualnie odnaleźć ciało obce, które może tkwić w oponie. Jeśli nie sprawdzisz tego i nie usuniesz powiedzmy kawałka drutu, albo nawet spinacza do papieru. I założysz nową oponę to ten tkwiący element przedziurawi natychmiast nową oponę. 

Jeśli natomiast będziesz mieć zamiast dętek mleczko to podczas jazdy gdy przebijesz oponę, pływające w środku mleczko natychmiast zacznie działać i zalepi od środka dziurę. W większości przypadków nawet tego nie zauważasz w trakcie jazdy. Czasami możesz zauważyć że coś chlapnęło ci po nodze i tyle. Dlatego ten system jest taki fantastyczny i działa na małe przebicia, na takie gdzie nie rozerwiemy opony, wówczas mleczko nic nie pomoże. Wtedy trzeba zwyczajnie wyczyścić oponę w środku z mleczka i włożyć dętkę żeby dojechać do domu. A potem to już tylko nowa całą opona. I dalej w trasę. 

 

A co do opon to najprawdopodobniej są to 

Quote

Bontrager gr1 team issue, przystosowane do zastosowania bezdętkowego tubeless ready, obudowa inner strength, stopka z aramidu, 120 tpi, 700x40c

 

  • Plusik 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

@darkos a może być tak że mam fabrycznie włożoną oponę bez dętki? mleka nie mam na 100% bo nawet pytali o to to mówiłem żeby nie zalewać bo nie wiem czy zostanę przy tej oponie, ale zakładałem że jak nie będzie mleka to na pewno będzie dętka, ale ten wentyl to serio mi się kręcił w koło jakby do niczego przytwierdzony nie był.

Odnośnik do komentarza

Nie no zrobiłem jakieś 150km w tym roku i miałem już 3 razy kapcia z tyłu. Za każdym razem dokładnie przeglądam oponę czy coś nie utknęło i usuwam ciało obce ale może już czas wymienić opony? Mam je w sumie od nowości czyli od 2014 roku. 

 

Rower to Author Stratos 2014 a opony AUTHOR PANARACER Silk Road Cross 700 x 38c

https://katalog.bikeworld.pl/2014/web/produkt/rowery/trekking_cross/author/35051/stratos_1

 

Polecicie jakieś trwalsze opony, może coś z lepszym bieżnikiem, bo te mają bieżnik głównie po bokach, a na środku są płaskie, a często jeżdżę ścieżkami w lesie lub trasami bez asfaltu tylko z wysypanym szutrem.

 

Może coś szerszego mi wejdzie niż 700 x38c?

 

Kompletnie się na tym nie znam.

Edytowane przez WisnieR
Odnośnik do komentarza

150km i 3 razy kapeć to albo mega pech, albo rzeczywiście opony całkowicie do wymiany.

 

Rok temu jak kupiłem gravela, to na drugiej przejażdżce złapałem gumę. Później jakiś tydzień później znowu. A potem... setki kilometrów bez kolejnej. Jak ma się pecha i wjedzie się w kolce z jakiś roślin, to nie ma zmiłuj...

 

Osobiście nie mam pojęcia które opony są 'dobre' a które 'złe', ale gdybym szukał nowych to bym sprawdził jakie montują w canyonach, specializedach, cube'ach itd. i popatrzył opinie na necie i wziął te z najlepszymi review'sami.

Odnośnik do komentarza

W czerwcu zrobiłem ledwo 785 km(chociaż to i tak więcej niż mój najlepszy mesiąc z poprzedniego roku) bo siodełko zrobiło mi hemoroida i 12 dni miałem postoju, do tego zbierała mi się limfa w stopach po tym wyjeździe 157 km, wychodzi ze jestem za stary :)

received_988222112204219.jpeg

Godzinę temu, WisnieR napisał:

Nie no zrobiłem jakieś 150km w tym roku i miałem już 3 razy kapcia z tyłu. Za każdym razem dokładnie przeglądam oponę czy coś nie utknęło i usuwam ciało obce ale może już czas wymienić opony? Mam je w sumie od nowości czyli od 2014 roku. 

 

Rower to Author Stratos 2014 a opony AUTHOR PANARACER Silk Road Cross 700 x 38c

https://katalog.bikeworld.pl/2014/web/produkt/rowery/trekking_cross/author/35051/stratos_1

 

Polecicie jakieś trwalsze opony, może coś z lepszym bieżnikiem, bo te mają bieżnik głównie po bokach, a na środku są płaskie, a często jeżdżę ścieżkami w lesie lub trasami bez asfaltu tylko z wysypanym szutrem.

 

Może coś szerszego mi wejdzie niż 700 x38c?

 

Kompletnie się na tym nie znam.

A wymieniałeś od 2014 roku dętki? Bo jak nie to już 9 lat i ta guma może być zmurszała i miałem taką sytuację że pękała od byle podjazdu pod krawężnik. Dlatego teraz wymieniam ją co 2-3 lata. 

Odnośnik do komentarza
51 minut temu, Litwin81 napisał:

wychodzi ze jestem za stary :)

 

Ja bym powiedział że zwyczajnie czasem lepiej przestać się upierać i udowadniać sobie i światu że sprzęt nie ma znaczenia i lepiej kupić porządne siodełko dopasowane do anatomii i może dobre buty rowerowe bo takie zwykłe przy większych dystansach zwyczajnie się nie sprawdzają.

 

Wyjaśnię od razu - no offcence, ja serio Ciebie podziwiam że tyle jeździsz, ale jak widzisz że pojawiają się jakieś problemy to czasem warto zainwestować w sprzęt bardziej dostosowany do dystansów jakie robisz, bo coś co sprawdza się przy przejażdżkach 20km niekoniecznie będzie dobre przy dystansach 5 czy 10 razy dłuższych. Tu nawet nie chodzi o ładowanie się w "droższy" sprzęt ale o taki bardziej dopasowany, czasem drobne zmiany jak inne siodełko czy buty potrafią zdziałać cuda. Dłuższe dystanse niestety weryfikują sporo, duże rzeczy odkrywamy o sobie i rowerze. Sam dobrze pamiętam jakie problemy miałem po pierwszej swojej setce w butach addidasach i spodenkach dresowych - dupa obtarta, stopy spuchnięte, kolana obolałem od ciągłego przestawiania stopy na pedałach. Szybko przeprosiłem się z lycrą i butami spd. Po pierwszej 250km trasie nauczyłem się że mimo posiadania dobrej wkładki to kremy na odparzenia dupy się jednak przydają ;) przy okazji dowiedziałem się że góra wkładki może poprzecierać ten owłosiony obszar nad siusiakiem do tego stopnia że krew się leje i dalsza jazda to walka z bólem i dyskomfortem którego nawet nie zakładałeś ;) Albo jak w połowie długiego dystansu przetarły mi się spodenki od siodełka i zanim się zorientowałem to miałem skórę przetartą do krwi i dalsza jazda wymagała takiego kombinowania że z planowanych 6h jazdy zrobiło się 10h. Wszystko to ma swój urok ale czasem warto uznać że odrobina sprzętu też jest potrzebna :) 

Edytowane przez gtfan
Odnośnik do komentarza

Ja z kolei z jednej strony podziwiam tu niektórych, nie tylko Litwina81, ale i Ciebie gtfan i innych, że ostro trenujecie i tyle km robicie itp., motywuje mnie to, ale z drugiej strony uważam, że sport to zdrowie, dopóki się nie przesadza, dlatego postawiłem na regularność, a za to nie daję z siebie 100%, bo za 75-90% też mi ciało podziękuje :)

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza
7 minut temu, zdrowywariat napisał:

Ja z kolei z jednej strony podziwiam tu niektórych, nie tylko Litwina81, ale i Ciebie gtfan i innych, że ostro trenujecie i tyle km robicie itp., montywuje mnie to, ale z drugiej strony uważam, że sport to zdrowie, dopóki się nie przesadza, dlatego postawiłem na regularność, a za to nie daję z siebie 100%, bo za 75-90% też mi ciało podziękuje :)

ze mną to nie przesadzaj, ja w tym roku to niewiele mogę ;) na zewnątrz prawie nie jeździłem w tym roku (raptem 250km), na trenażerze mam ok 1000km od marca do początku czerwca. ostatni miesiąc to wogóle miałem przerwę od aktywności bo mi plecy znowu wysiadły, powoli wracam ale bardzo delikatnie, na siłowni znowu ciężary ostro w dół i kolejny raz powolne przyzwyczajanie pleców do obciążenia, na rowerze przycisnąć nie mogę bo od razu ból nie do wytrzymania. do tego ciągle jestem ulańcem ponad 100kg :) ale plan na jakieś małe ultra w tym roku mam, mam nadzieję że dojdzie do skutku ;) 

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, gtfan napisał:

ze mną to nie przesadzaj, ja w tym roku to niewiele mogę ;) na zewnątrz prawie nie jeździłem w tym roku (raptem 250km), na trenażerze mam ok 1000km od marca do początku czerwca. ostatni miesiąc to wogóle miałem przerwę od aktywności bo mi plecy znowu wysiadły, powoli wracam ale bardzo delikatnie, na siłowni znowu ciężary ostro w dół i kolejny raz powolne przyzwyczajanie pleców do obciążenia, na rowerze przycisnąć nie mogę bo od razu ból nie do wytrzymania. do tego ciągle jestem ulańcem ponad 100kg :) ale plan na jakieś małe ultra w tym roku mam, mam nadzieję że dojdzie do skutku ;) 


Wiem, pisałeś kiedyś o plecach i ćwiczeniach na core itp., nie wiem czy z takimi problemami nie zająłbym się czymś lżejszym od siłki, bo ja pomimo powrotu do zdrowia, choć niezupełnie, bo jednak wypadek był, więc odcinek szyjny nie mam już jak nowy, olewam pewne sporty. Do Muay Thai nie wrócę, na BJJ też się nie zapiszę, choć bardzo bym chciał, bo w tych sportach to jednak szarpanie się z kimś za szyję jest nieuniknione, dlatego znalazłem sobie coś innego - Teakwon-Do, które jest równie piękne. Za x lat pewnie znowu z czegoś zrezygnuję i będę trenował coś innego, jednak zdrowie najważniejsze :)

 

Dlatego już teraz przegotowuję się powoli do pływania, biegania i jazdy na rowerze, żeby mieć co robić później :)

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza
4 hours ago, gtfan said:

@darkos a może być tak że mam fabrycznie włożoną oponę bez dętki? mleka nie mam na 100% bo nawet pytali o to to mówiłem żeby nie zalewać bo nie wiem czy zostanę przy tej oponie, ale zakładałem że jak nie będzie mleka to na pewno będzie dętka, ale ten wentyl to serio mi się kręcił w koło jakby do niczego przytwierdzony nie był.

 

Jeśli twierdzisz że wentyl kręci się i możesz nim bez problemu obrócić nawet o 90 stopni to jest to jak najbardziej możliwe że w oponie nie ma dętki. I została ona napompowana bez mleczka. Byłoby to jednak bardzo nieodpowiedzialne ze strony sklepu wydać klientowi rower w takim stanie. Zalecam ci podjechać do któregokolwiek serwisu rowerowego i tam spuścić powietrze z koła i sprawdzić czy masz zalane mleko.

W zasadzie można to zrobić nawet w domu. Musiałbyś tylko ustawić koło tak aby wentyl znajdował się na górze, tak jak na filmie poniżej. Następnie spuścić powietrze i wykręcić środek wentyla presta w taki sam sposób jak na filmiku. A następnie zamiast wlać mleko to przez ten otwór wsadzić coś cienkiego np. kawałek cienkiego druga i jeśli wyjdzie mokry to jest mleczko a jeśli nie to wlać przez wentyl. Dzięki tej metodzie po spuszczeniu powietrza z opony ta nadal powinna zostać w rantach obręczy jej ponowne napompowanie nawet pompką podręczną nie powinno być problemem. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
44 minuty temu, darkos napisał:

Byłoby to jednak bardzo nieodpowiedzialne ze strony sklepu wydać klientowi rower w takim stanie. Zalecam ci podjechać do któregokolwiek serwisu rowerowego i tam spuścić powietrze z koła i sprawdzić czy masz zalane mleko.

 

właśnie byłem w serwisie wymienić mostek i sprawdzili - mleko zalali mimo że mówiłem żeby tego nie robili :) w sumie dobrze zrobili ;) 

Odnośnik do komentarza

Niedawno miałem operacje na żylaki i po mału biorę się za siebie. Kupiłem strój z pieluchą i wczoraj (2 trening) zrobiłem 35km i jestem w szoku, że gruby (124kg 192cm) dał radę :notbad: fajnie się jeździ tylko przy pracy i dzieciach znaleźć na to czas. W planach mam 3x week jakaś jazda. Do końca lipca chciałbym robić te 50km. 

IMG20230629195234.jpg

  • Plusik 1
  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, gtfan napisał:

Ja bym powiedział że zwyczajnie czasem lepiej przestać się upierać i udowadniać sobie i światu że sprzęt nie ma znaczenia i lepiej kupić porządne siodełko dopasowane do anatomii i może dobre buty rowerowe bo takie zwykłe przy większych dystansach zwyczajnie się nie sprawdzają.

 

Wyjaśnię od razu - no offcence, ja serio Ciebie podziwiam że tyle jeździsz, ale jak widzisz że pojawiają się jakieś problemy to czasem warto zainwestować w sprzęt bardziej dostosowany do dystansów jakie robisz, bo coś co sprawdza się przy przejażdżkach 20km niekoniecznie będzie dobre przy dystansach 5 czy 10 razy dłuższych. Tu nawet nie chodzi o ładowanie się w "droższy" sprzęt ale o taki bardziej dopasowany, czasem drobne zmiany jak inne siodełko czy buty potrafią zdziałać cuda. Dłuższe dystanse niestety weryfikują sporo, duże rzeczy odkrywamy o sobie i rowerze. Sam dobrze pamiętam jakie problemy miałem po pierwszej swojej setce w butach addidasach i spodenkach dresowych - dupa obtarta, stopy spuchnięte, kolana obolałem od ciągłego przestawiania stopy na pedałach. Szybko przeprosiłem się z lycrą i butami spd. Po pierwszej 250km trasie nauczyłem się że mimo posiadania dobrej wkładki to kremy na odparzenia dupy się jednak przydają ;) przy okazji dowiedziałem się że góra wkładki może poprzecierać ten owłosiony obszar nad siusiakiem do tego stopnia że krew się leje i dalsza jazda to walka z bólem i dyskomfortem którego nawet nie zakładałeś ;) Albo jak w połowie długiego dystansu przetarły mi się spodenki od siodełka i zanim się zorientowałem to miałem skórę przetartą do krwi i dalsza jazda wymagała takiego kombinowania że z planowanych 6h jazdy zrobiło się 10h. Wszystko to ma swój urok ale czasem warto uznać że odrobina sprzętu też jest potrzebna :) 

Ale żeby wiedzieć że to siodełko się nie nadaje to musiałem się o tym przekonać. Co do roweru to nie mam zamiaru wymieniać, nie przeszkadza mi jego waga. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...