Skocz do zawartości

Persona 5


Gość hnky

Rekomendowane odpowiedzi

Spontaniczny zakup P5R na PC, póki była promocja, bo do P3P się na tę chwilę zraziłem i przeszła ochota. Zacząłem na Hard, choć rozważałem Merciless. I tak nie wiem, kiedy to przejdę...

 

Ale te 120fps :banderas: No od razu inaczej się gra/podziwia. Niebo a ziemia. Wydawanie gier w 30fps powinno być już zakazane...

 

Achievementy mocno uprościli względem oryginału. Teraz nic dziwnego, że ludzie zdobywali calaka przy pierwszym podejściu. Pozbyli się tych wszystkich "przeczytaj wszystkie książki" itp. I w sumie dobrze. Można grać bez "presji", po swojemu.

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Suavek napisał:

Pozbyli się tych wszystkich "przeczytaj wszystkie książki" itp. I w sumie dobrze. Można grać bez "presji", po swojemu.

 

Dlatego marze o tym, ze nintendo na swojej nastepnej konsoli wprowadzi acziki za skonczenie gry, np. braz za easy, silver za normal i gold za hard.

To by bylo zajebiste. A nie, ze musisz skoczyc 1000 razy w przepasc, albo przejsc 2000 km postacia w grze, ja prdle.

Odnośnik do komentarza

Nie lepiej po prostu marzyć o tym, żeby nikt nie wprowadzał żadnych achievementów?


Szczerze mówiąc to achievementy wprowadził Xbox już ponad 17 lat temu i przez ten czas nigdy nie miałem ciśnienia nic robić z tego powodu, nawet chyba nigdy nie przeglądałem listy co tam jest. Wydaje mi się że mam kilka "calaków" w życiu takich że i tak się je dostaje, ale nawet nie wiem. Ot coś wyskakuje na ekranie czasami. (Za to menus, lista albo encyklopedia w samej grze? Ojj, będę chciał ją wypełnić hehe). Nie mam pojęcia co by to miało mi dawać, kasy z tego chyba nie ma (wręcz przeciwnie bo człowiek marnuje czas na granie zamiast coś robić).

 

To chyba dowód, że jest to bardzo mało narzucone rozwiązanie i jeśli ktoś się tym nie interesuje, to nic w jego życiu to nie zmienia. A jak się interesuje, no to ma tę dodatkową zabawę.

Odnośnik do komentarza

Jak coś, to jest osobny temat. ;)

 

 

Ja achievementy lubię, o ile mają sens, tj. albo sprowadzają się po prostu do grania normalnie w grę, albo faktycznie świadczą o jakichś osiągnięciach. W niektórych grach to jest jeden z motywatorów nie tylko do dłuższej gry, ale stawiania sobie dodatkowych wyzwań, lub okoliczności rozgrywki, jak np. Vampire Survivors.

 

A jeśli chodzi np. o Persony, to vanilla P5 odpuściłem właśnie przez te wszystkie czytanie książek, granie w gry, itp. które są nieosiągalne bez poradnika przy pierwszym podejściu. Niektóre wręcz siłą rzeczy wymagają drugiego podejścia do gry. Dla fanów - no spoko. Mnie nie zależy. Dlatego temat podjąłem, bo zdziwiałem się jak zobaczyłem listę achivów Royala.

 

Z drugiej strony, Persona 4 to jedna z moich ulubionych gier. Wyszczególniłem ją sobie nawet na profilu Steam. Chciałbym mieć w takim tytule "calaka", ale osiągnięcia pokroju Hardcore Risette Fan to żadna frajda moim zdaniem, a wymaga albo kilkukrotnego przejścia gry w specyficznych okolicznościach, albo sztucznej rozgrywki i odhaczania listy wymogów. Bez sensu, moim zdaniem.

 

Persona 5 Strikers też miał kilka osiągnięć wymagających grindu, ale w tym przypadku właściwa rozgrywka była na tyle (dla mnie) przyjemna, że zrobiłem to z przyjemnością i prawdę mówiąc tylko dzięki temu jeszcze bardziej grę doceniłem grając na Merciless.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
2 minuty temu, Figaro napisał:

odpaliłem wczoraj znowu i powiedziałem sobie, ok druga szansa. I znowu odpadłem przy tym pierwszym pałacu. Jaki on jest kurwa nudny. Czy te pałace są potem jeszcze dłuższe? 

Pierwszy jest najbardziej przegadany (toteż najnudniejszy), taki bardzo długi tutorial, ale wszystkie praktycznie są wyjątkowo długie :). 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Tyle co pograłem w P5R, to jednak zmiany na tle oryginału są bardziej znaczące, niż przypuszczałem z początku. Oczywiście większość na plus. Nawet pałace wydają mi się ciekawsze i przemodelowane, także w kontekście dodatkowych itemów do onalezienia, jak i grappling hooka. Na razie co prawda pierwszy pałac robię, ale mam wrażenie, jakbym wszystko poznawał na nowo. Oryginał inaczej zapamiętałem.

 

O framerate już pisałem, ale naprawdę uważam, że 120 fps znaczne umila i poprawia wrażenia z rozgrywki. Szczególnie przy tej stylistyce.

 

Na minus drobiazg, że pośród tych wszystkich dodatkowych DLC brakuje kostiumów z Devil Summonera, tj. Raidou. :/ Rozumiem usunięcie wdzianka w regionach azjatyckich, bo tam się mogą źle kojarzyć, ale niestety odbiło się to na wszystkich wersjach gry. Trochę lipa.

 

No i te bonusowe Persony z DLC też by jakoś przyblokowali przy pierwszym podejściu. Gra już jest dostatecznie łatwa, nawet na Hard, a tu za darmo można sobie przywołać endgame'ową Personę już od samego początku. Bez sensu. No ale to cały współczesny Atlus, niestety.

Odnośnik do komentarza

Muszę jeszcze kiedyś wrócić, bo jednak szkoda dać sobie spokój po tym, jak już nabiłem 90h i doszedłem do dodatkowego semestru, ale z drugiej strony to pewnie jakieś kolejne 20-30h. 

 

Mam nadzieję, że w końcu się przełamie i włączę ponownie, bo już w trakcie tego miesiąca, kiedy ogrywałem te Personę, miałem momenty, gdy nie miałem zbyt dużej ochoty w nią grac, ale gdy już to robiłem, to w dalszym ciągu nie mogłem się od niej oderwac, więc pewnie i tym razem będzie podobnie. Z drugiej strony zauważyłem, że już od jakiegoś czasu nie mam potrzeby, by kończyć gre, w która wpakowałem kilkanaście godzin i zbliżam się do jej końca, a z jakiegoś powodu nie mam ochoty włączać jej ponownie (ostatnio miałem tak choćby z Falloutem New Vegas i Preyem, gdzie pomimo tego, że przez te plus/minus 20h bawiłem się dobrze, to ostatecznie mnie znużyło). 

 

Takich posiadówek jak z piąta Persona to nie miałem chyba przy żadnej innej grze, ale nie odkryje Ameryki jak napisze, że gra jest po prostu zbyt długa i im dalej w las, tym człowiek coraz szybciej wszystko przeklikuje. Jakby to się kończyło po jakichś 60-70h, to byłaby jedna z gier życia.

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Ludwes napisał:

 

 

Takich posiadówek jak z piąta Persona to nie miałem chyba przy żadnej innej grze, ale nie odkryje Ameryki jak napisze, że gra jest po prostu zbyt długa i im dalej w las, tym człowiek coraz szybciej wszystko przeklikuje. Jakby to się kończyło po jakichś 60-70h, to byłaby jedna z gier życia.

Czyli po prostu popełniłeś błąd i zacząłeś przygode z personą od 5ki a nie najlepszej na świecie czwórki która nie posiada wad:gigabeta: Nie martw się Ludwes, nie jeden dał sie nabrać na ładną anime graficzke 5ki i jej jazzowe muzyczki

Odnośnik do komentarza

Jestem już na etapie zawartości z Royal. Ogólnie p5r to wspaniała gra, której nienawidzę, a jednak jest cudowna. Pierwsze 40-50h pod względem tempa jak i jakości samych dungeonów to solidne 10/10, po 3 pałacu uważam że tempo siada i do samego końca podstawki jest to gra na takie 8/10, a zawartość z Royal winduję znowu ocenę na powiedzmy 9/10.

 

Gra jest przegadana, im dalej w las tym coraz mniej ciekawe i coraz bardziej schematyczne dungeony, większość confidantów to rzyg, ale jednak no idzie się zżyć z tą grupką nastolatków, muzyka jak i prezentacja jest przepiękna, a sama fabuła pomimo kilku zgrzytów potrafi wciągnąć.

Piątka podoba mi się bardziej niż czwórka, ale i tak SMT V najlepsze.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

ja wczoraj pogralem troche w P5 Strikers. poczatek spoko, fajnie wrocic do tych postaci, znow polatac po shibuyi, uslyszec znajoma muzyczke.

 

ale na razie odpuszczam. ta walka mi sie srednio podoba + mam wrazenie, ze przesadzili z ta ekstrawagancja w menusach i ogolnie grafice. nawet ten pierwszy "palac", kurwa tam sie tyle dzieje, kolorowo, oczy bola. plus walka no niby zasady spoko, ale mocno chaotyczna sie wydaje. szanse dam bo historia juz mnie zaintrygowala, no ale.

Odnośnik do komentarza

Mnie historyjka P5S jakoś bardziej się podobała od zwykłej P5. Owszem, schematyczne to to, ale główni "źli" nie popadali w tak przesadną skrajność, jak w oryginale. Nowe postacie także bardzo charyzmatyczne i moim zdaniem pasowały do całości.

 

A gameplay, no ewidentnie kwestia gustu. Mnie się bardzo podobała taka sieczka, szczególnie na wyższym poziomie trudności, jak już się oswoiło z systemem. Muzyka także robi swoje. Ale zdaję sobie sprawę, że bywa to monotonne, a sam koncept nie każdemu będzie odpowiadał.

 

Ja mimo wszystko mam bardzo dobre wspomnienia z grą i nawet 100% osiągnięć zrobiłem z wielką chęcią zaraz po ukończeniu głównego wątku. A rzadko mi się takie coś zdarza, bo zwykle na tym etapie jestem wypalony.

Odnośnik do komentarza

@Basior, starą wersję P5R z PS4 odpalisz na PS5, ale nie posiada ona żadnego upgrade'u, płatnego, czy darmowego. Nadal 30fps. Do niej właśnie są wspomniane wyżej DLC rozdawane za darmo.

https://pl.psprices.com/region-pl/game/3493874/persona-5-royal-dlc-pack

https://pl.psprices.com/region-pl/game/3493876/persona-5-royal-p5d-costume-bgm-set

 

Nowa wersja P5R na PC, PS5 i XSX to już wersja kompletna (wszystkie DLC) i glorious 60-120fps.

 

Wersja switch kompletna, ale nadal 30fps, więc niech spadają, skoro jest Steam Deck.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...