Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Orson

Mini Ninjas - kapitalna gierka, w słodkim, cukierkowym klimacie.Ma elementy prostego slashera, prostej platformówki (ta prostota tu akurat pasuję) , jest sporo przedmiotów kojarzonych z ninja jak "gwiazdki ninja" czy bomby dymne itd.

 

Obecnie do kupienia za 50 zl,. polecam wiec podwójnie :)

Odnośnik do komentarza
Gość Rozi

BioShock - przyznam, miałem negatywne nastawienie do tej gry. Strasznie mnie znudziła na początku, ale w miarę postępu, w którym poznawałem dogłębnie Rapture, wprost zakochałem się w tym uniwersum. Fabuła wciągnęła mnie nieziemsko, klimat pożarł i dobrym wyborem okazało się kupno kolekcjonerki dwójki. Jedna z najlepszych gier tej generacji. - 9+/10

 

Teraz czas pohasać w skórze Tatuśka ;)

Odnośnik do komentarza

Just Cause 2

 

Chociaz ciezko powiedziec, ze gre ukonczylem. Ledwo liznalem kawaleczek bo co prawda fabula skonczona, ale na liczniku ukonczenia liczba... 36%. Dawno sie tak przyjemnie nie bawilem przy gierce wideo, o ile z poczatku lecialy (pipi) bo gra lubi oszukiwac i spawnowac przeciwnikow za plecami i w ogole ze wszystkich stron naraz co skutkuje pociskowym bukakke i szybkim zgonem, ale po jakims czasie da sie ogarnac w co mozna wejsc a w co nie.

 

Klimacik jest swietny, obszar dzialania ogromny, no ogolnie morda sie cieszy sama. Wlasnie chyba wielkosc mapy jest jednym z glownych czynnikow czyniacych te gre tak zywotna. Dzisiaj spedzilem dwie godziny siedzac w zasadzie na jednym, dosc malym wycinku wyspy wschodniej. Dwie godziny. Licznik posunal sie o jeden procent.

 

I to spoko bo pozniej zginiesz (a predzej czy pozniej tak bedzie; dzisiaj gra byla wyjatkowo kaprysna i rzucila w moja strone 3 smiglowce naraz na pierwszym poziomie alarmu, nice) - pojawiasz sie w bazie, bierzesz autko czy smiglowiec i lecisz gdzies indziej. Tam wrocisz kiedyśtam. Manana.

 

Jedyne czego tak na prawde mi brakuje w tej grze to muzyka bo wszystko pieknie ladnie, ale jednak bez tego jest dosc "sucho" a jak sobie pomysle, ze moglbym napieprzac odrzutowcem z zarzucona latynoską stacja radiowa to mam troche mokro w majtkach. Zdecydowanie cos co musi byc w trojce, inaczej kaplica.

 

Wiadomo, ze gry na 100% nie zrobie bo to jest ponad sily normalnego czlowieka, ale mysle, ze dobije gdzies do 40, moze 50. Zrobie jakies acziki, odkryje i "zcalakuje" miasta i miejscowki. Roboty na 10 godzin minimum. Biorac pod uwage cene za ktora mozna w tej chwili dostac gre, czy to na kompa czy na konsole to nie kumam jak mozna tytulu przynajmniej nie sprawdzic.

 

Szkoda, ze cos sie DLC spsulo na Steamie i narazie nie moge pojezdzic Monster Truckiem. Ten woz zdecydowanie pasuje do tej gry.

Odnośnik do komentarza

Dark Souls - pierwsze podejście ponad 60 godzin. świetna gra, najlepsza w jaką grałem w tym roku, trochę mi klimatem przypomina Diablo 2 :). Teraz czas na ng+ a potem STRbuild.

 

Uncharted 3 - ogólnie spoko, ale jakaś taka nie dorobiona się wydaję w porównaniu do U2. Musiałem kilka razy reloadować gre bo blędy nie pozwalały na progres. IMO U2>U3>U1

Odnośnik do komentarza

Właśnie ukończyłem Assassin's Creed: Revelations. Poprawili w stosunku do poprzedniczek ilość pobocznych zadań (zadania frakcji) jest ich mało co według mnie jest na duży plus gdyż gra nie irytuje i nie nuży nas tymi samymi zadaniami co chwilę. Ciekawie opowiedziana historia o Altair jak i Desmonda.

Zakończenie jak to w wypadku AC pozostawia niedosyt i mocną chęć zagrania w następną część już teraz bo nie możemy się doczekać co się stanie dalej :). Ja czekam z niecierpliwością a tu jeszcze tyle czasu ;/

 

Polecam dApo.

Edytowane przez dApo
Odnośnik do komentarza

A ja splatynowałem RAGE. Świetna gra - wspaniała animacja, grafika, DESIGN, który urywa tyłek. Fajne są też przeróżne urozmaicenia i dodatki w grze, które sprawiają, że czułem się jakbym grał w FF VII śmigając po Gold Saucer (Arena, karty, gra muzyczna, wyścigi i jeszcze parę innych). Czas gry na najwyższym poziomie trudności oraz z zrobieniem 100% również jest wypaśny bo wszystko zajęło mi 20h. Dodatkowo mamy też tryb co-op i 9 misji do ukończenia z ziomkiem oraz mocno drętwe multi w stylu twisted metal. Największą bolączką gry jest brak oldschoolowego deathmatchu oraz znikoma fabuła. Ogólnie polecam i daje mocne 8+

Odnośnik do komentarza
Gość Orson

Uncharted 3 - kocham tę serię, uważam ją za najlepszy cykl tej generacji :)

 

nie zawiodłem się na trójce , nie rozumiem osób twierdzących , że to najsłabsza cześć

 

 

single zajął mi 12 godzin na hardzie , co jest świetnym wynikiem (nie spieszyłem się, sam rozwiązywałem zagadki, szukałem skarbów)

 

mistrzowska reżyseria, najlepsza grafika na konsolach , klimat przygody , świetne multi- no jak można nie polecić ?

 

bawiłem się świetnie , tym samym rekomenduję ! :)

Edytowane przez Orson
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Crysis - za czasów gdy gra była pc-towym killerem całkowicie ją olałem. Na szczęście ukazała sie teraz w rozsądnej cenie i udało mi się ją sprawdzić. Początkowo gra troche mnie odepchła, stosunkowo wysoki poziom trudności, zalewające nas fale przeciwników i szrpana rozgrywka (strzelanie, jazda jeepem, sztrzelanie itd.) strasznie mnie zmęczyły. Dopiero po czasie gdy umiemy już w pełni wykorzystywać możliwości naszego kostiumu pojawia se zabawa. Oprawa olśniewa, misja ze zjazdem z góry za sterami działka w strugach deszczu wywołała u mnie mały oczopląs. Czas gry również zadowalający, zmienność środowisk, ciekawe bronie. Podsumowując, moim zdanie jest to top fpsów na konsolach.

 

Kane & Lynch 2 - chłodny i realistyczny design jak najbardziej na plus. Fabuła i rozgrywka to ciągła jazda bez trzymanki. Szkoda tylko, że czas gry jest taki krótki bo seria ma potencjał.

Edytowane przez Dud.ek
Odnośnik do komentarza

Rock of Ages

 

Przyjemna niezalezna produkcja od studia ACE, tworcow Zeno Clash, wydana przez Atlusa. Niecodzienny koncept na gre tower defence. Dwa zamki, dwie kule. Kto pierwszy rozwali drzwi do zamku przeciwnika wygrywa. Pomiedzy lawirowaniem na pokreconych planszach w postaci kuli musimy tez bronic wlasnych bram stawiajac wierzyczki, armatki, bomby i inne ustrojstwa ktore beda przeszkadzac przeciwnikowi (mamuty ftw). Co zdecydowanie przyciaga do gry to styl graficzny i ogolny klimat produkcji mocno przypominajacy Monty Pythona. Startujemy jako Syzyf ktory dosc ma wpychania kuli pod gore wiec bierze ja pod pache (nie doslownie) i zmyka w swiat. Na jego drodze stana rozne historyczne osobistosci - od Platona przez Vlada az po Napoleona. Wszystko okraszone swietnymi filmikami wprowadzajacymi w "klimat" danego przeciwnika. Banan na mordzie pojawi sie nie raz, zapewniam.

 

Z poczatku gra wydaje sie dosc trudna (sam takiego Vlada powtarzalem z 3 razy), ale tylko... dopoki nie znajdziemy sposobu. I niestety nie chodzi mi tu o jakas charakterystyczna slabosc na ktora cierpi dany przeciwnik. Sposobem na wygranie w RoA jest - kto pierwszy ten lepszy. Tak na prawde nie ma co zawracac sobie glowy porzadnym ustawianiem pulapek bo mimo, ze fajnie sie oglada jak przeciwnik dostaje po tylku, tak istotne jest tylko to aby jak najszybciej wyruszyc kula w droge i przypieprzyc w drzwi. Powtorzyc 3-4 razy i wygrales potyczke.

 

Wada jest rowniez brak wprowadzenia w meandry pulapek, co tylko poteguje to o czym mowilem w poprzednim akapicie. Zaczynamy runde, wyskakuje nam informacja, ze mamy nowy przedmiot, ale niestety - wyprobowac nam nie bedzie go dane. Odrazu jestesmy rzucani w wir rozgrywki i jakakolwiek strategia schodzi na dalszy plan. Po jakims czasie gra moze stac sie przez to monotonna, lecz dzieki bogu ACE wprowadzilo walki z bossami do gry - diametralnie rozne od zwyklej rozgrywki, pokrecone, ciekawe i czasami wymagajace. Super, szkoda, ze tak ich malo.

 

Ogolnie gra, jak wiekszosc produkcji niezaleznych" cierpi troche na brak contentu. Tryb story wystarcza na 5 godzin. Oprocz tego zostaja pojedynki czasowe i cos zwanego SkeeBoulder czyli malo sensowne latanie po planszy w celu zbicia jak najwiekszej ilosci celow co by pozniej ten wynik pomnozyc trafiajac w odpowiedni mnoznik na koncowej tarczy. Slabo. Jest i multiplayer, ale polega na tym samym co glowny tryb i chociaz fajnie jest pograc z zywym czlowiekiem (jezeli uda nam sie polaczyc bo chetnych nie ma zbyt wielu) tak za dlugo w tym trybie raczej nie zagoscimy. Ot, zeby wygrac pierwsza potyczke i odblokowac troll-kulę (tylko w wersji na PC™).

69465.jpg

Ogolnie polecam bo pomysl szalony, wykonanie porzadne a klimat niespotykany w innych produkcjach. Za taka cene nie ma co sie zastanawiac IMO.

Odnośnik do komentarza

Max Payne i Max Payne 2 - to znaczy Jedynkę skończyłem z 2 tygodnie temu a Dwójkę parę dni temu (nie chciałem się rozdrabniać).

 

Oki to na początek sobie pomarudzę ;] chociaż nie bezpośrednio na same gry. Około 3 tygodnie bez grania na konsoli (nie licząc dem), takiej przerwy długooo nie miałem :( Pierwszy Max Payne wieszający się średnio co 5 minut lub co komiks. Drugi MP trochę lepiej bo wieszał mi się co 10-15 minut lub co etap/dwa. Męczarnia ze sterowaniem myszką-klawiaturą, musiałem ustawić najniższą czułość + auto aim (chociaż nie mam pojęcia jak on niby działa na pc). No ogólnie cyrk na kółkach i jak Boga nie kocham nie chodzi mi o fanboizm - nie tym razem ;] Ot po prostu nie jestem stworzony do grania na kompie zresztą tak jak mój komp nie jest stworzony do grania ;p Chyba tylko Mafia i VC działa ok...

 

No ale dobra to tyle jeżeli chodzi o kwestie techniczne. A co do samych gier, hmmm; zacznę tak, przed zagraniem obawiałem się czy Max-y przetrwały próbę czasu. Czy to te same gry które zapamiętałem kończąc je xx lat temu i tak dalej... No i jakże miło się rozczarowałem; grało mi się dobrze, ba nawet bdb (zwłaszcza w Dwójkę). Co prawda nie było już tej magii co kiedyś ale fun jak najbardziej był (nie licząc wspomnianych problemów technicznych...). O ile słowo fun to dobre słowo przy takich grach jak MP ;]

 

Świetne fabuły (z naciskiem na pierwszego Maxa), kapitalna postać Max-a (i nie tylko Max-a), świetna muzyka, kapitalne prowadzenie fabuły - narracja Max-a, boskie teksty. No i w końcu mega klimatyczne "koszmary Max-a" (btw ciekaw jestem jakie w Trójce dowalą - MNIAM) które nadal robią. To wszystko IMO zakonserwowało Maxiory aż po dzień dzisiejszy. A oprócz tego taka Dwójka nadal posiada miodny gameplay - strzelaniny sprawiają przyjemność (w Jedynce już trochę gorzej). Jednym zdaniem, mimo tylu lat na karku, Max-y nie mają się czego wstydzić (ba pod wieloma (wymienionymi) względami są niedoścignione) IMO.

 

Teraz z innej beczki, pierwszy raz grałem w MP pierwszego z polskim dubbingiem. Na początku po zainstalowaniu i skapowaniu się, że to dubbing od razu chciałem zainstalować oryginalną wersję. ALE... ale sprawdziłem początek i padłem, nie będę owijał w bawełnę. Polskimi dubbingami w grach się brzydzę, nie cierpię etc. ale Radek Pazura jak Max Payne zniszczył mnie. Dosłownie mnie zniszczył, no koleś wypadł po prostu rewelacyjnie (cała pozostała reszta już ssała). Na pewno nie lepiej niż genialny James McCaffrey ale jak na polski dubbing dla mnie rewelacja. Aż normalnie żałowałem, że MP2 posiada tylko polskie napisy. W moim prywatnym (niechlubnym) rankingu polskich dubbingów Radek/Max zrzucił z tronu Linde/Kratosa ;]

 

Ostatnia sprawa i już kończę przynudzać ;] Cieszę się, cieszę się jak diabli, że odświeżyłem sobie Max-y. I nie chodzi tylko o to, że poprzypominałem sobie co i jak. Nie chodzi tylko o to, że "+5" do hajpu na MP3 czy w końcu nie chodzi o to, że to po prostu świetne gry.

A o to, że moje podejście do MP3 zmieniło się o 180 stopni (chociaż będąc naprawdę szczerym to już zmieniło się po pierwszym gameplayu). O ironio teraz cieszę się, że nie będzie NY-u po raz trzeci (to znaczy nie w całości), łysy Max zaczyna mi się podobać (taka skurwyńska wersja McClana). Cover system jak najbardziej na plus o czym dobitnie uświadomiłem sobie teraz kończąc Payny. I jeszcze parę innych spraw na które na początku krzywiłem się a teraz... A teraz daję im szansę.

 

Zaczynam patrzeć na Trójkę (na zmianę klimatu, na Sao Paulo, na pijącego Maxa etc.). Jako po prostu na nowy rozdział w jego życiu który kurde bele chcę już jak najszybciej poznać <3 miechy>. Jeżeli Rockstar opowie równie ciekawe historie jak w poprzednikach, jeżeli Max nadal będzie tak wyrazistą, świetną postacią. Jeżeli klimat będzie równie gęsty, jeżeli padną równie kapitalne teksty i w końcu jeżeli R* zapoda równie schizowe koszmary. To niech mnie kule biją ale MP3 może dziać się w Feudalnej Japonii ;) Jak to mówią tylko "świnia nie zmienia zdania"... a więc do marca.

 

PS. :wub: :wub: :wub:

 

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja dziś skończyłem Assasin's Creed Revelations

 

Zacznę od razu konkretnie dla mnie najlepsza część serii. Mroczniejszy klimat (Turcja nie jest taka słit jak renesansowe Włochy), nowa facjata Ezio/Desmonda (w końcu spowodowała, że nie musiałem patrzeć znowu tyle h na tą ciotowatą japę), bardzo dobra fabuła z fajnie poprowadzoną końcówką, po której bardzo czekam na następną część.

 

Do tej pory mimo, że jedynka była schematyczna i nudna to z powodu na mroczniejszy klimat bardziej mi się podobała niż AC2 i AC: B (ten frywolny klimat renesansowych Włoch nie pasił mi zupełnie + lipna fabuła w AC:B), teraz Revelations dla mnie ostro zdeklasował pozostałe części.

 

Polecam nie zdecydowanym.

Odnośnik do komentarza

Ja dziś skończyłem Assasin's Creed Revelations

 

Zacznę od razu konkretnie dla mnie najlepsza część serii. Mroczniejszy klimat (Turcja nie jest taka słit jak renesansowe Włochy), nowa facjata Ezio/Desmonda (w końcu spowodowała, że nie musiałem patrzeć znowu tyle h na tą ciotowatą japę), bardzo dobra fabuła z fajnie poprowadzoną końcówką, po której bardzo czekam na następną część.

 

Do tej pory mimo, że jedynka była schematyczna i nudna to z powodu na mroczniejszy klimat bardziej mi się podobała niż AC2 i AC: B (ten frywolny klimat renesansowych Włoch nie pasił mi zupełnie + lipna fabuła w AC:B), teraz Revelations dla mnie ostro zdeklasował pozostałe części.

 

Polecam nie zdecydowanym.

Ja także skończyłem wczoraj i zgadzam się :)

Brotherhood mnie strasznie zawiódł, zbyt podobny do 2 + słaba fabuła. Revelations samym miastem mnie przekonało, a do tego doszła jeszcze fajna fabułka, świetny starszy Ezio, fajne postacie, poprawiona grafa, lepszy klimat, rewelacyjne 'katakumby', co prawda tylko 3 takie były, ale nie zmienia to faktu, że pięknie zrobione. No i po niektórych komentarzach spodziewałem się zakończenia, które wyjaśnia wszystko, a jak się okazało, to wyjaśniło tyle co każda poprzednia czesc assasyna. Może z tą różnicą, że nie dorzuciło do pieca kolejnych zagadek tym razem. Czy lepsza od dwójki trudno mi powiedzieć, bo 2 pamiętam jak przez mgłą, ale na pewno lepsza od BH

 

*nie bawiłem się w subquesty ani w BH. ani w R. tylko główny wątek. Wymaxowanie dwójeczki starczy mi za całą historię Ezio.

Edytowane przez Dahaka
Odnośnik do komentarza
Gość szpic

Ukonczyłem AC:R. Mechanika taka sama jak w poprzednich czesciach. Jesli w(pipi)ialo Cie w poprzednich grach lub w infamous ze postac "lepi" sie do kazdej sciany i chce sie wspinac zamiast biec prosto to ta gra nie jest dla Ciebie.

Fabula jest ok az to ostatniej sekwencji gdzie chyba sami sie zgubili w tym co bylo w poprzednich czesciach

Odnośnik do komentarza

mafia 2 - Polecam. Klimat, muzyka, świat(zmienne pory roku, szkoda, że zima taka krótka), zróżnicowane misje przy których nie można się nudzić, wyrazisty bohater pierwszo jak i drugoplanowy, hardcorowe akcje, zakończenie oraz największy plus - fabuła.

 

Jedynym minusem jest długość gry i ciut za szybko opowiedziana historia. Dodali by tak z 3-4 godziny grania więcej i by było optymalnie.

 

jestem zadowolony z wydanych pieniędzy.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

mafia 2 - Polecam. Klimat, muzyka, świat(zmienne pory roku, szkoda, że zima taka krótka), zróżnicowane misje przy których nie można się nudzić, wyrazisty bohater pierwszo jak i drugoplanowy, hardcorowe akcje, zakończenie oraz największy plus - fabuła.

 

Jedynym minusem jest długość gry i ciut za szybko opowiedziana historia. Dodali by tak z 3-4 godziny grania więcej i by było optymalnie.

 

jestem zadowolony z wydanych pieniędzy.

 

Jak chcesz pograć dłużej zainwestuj w dodatek Joe's Adventure. Co prawda większość misji nie jest oparta na scenkach fabularnych, tylko jedziesz w miejsce i odbierasz zlecenie, ale 4 są w stylu podstawowej wersji i każda z nich jest rewelacyjna. Dowiesz się też co Joe robił gdy

Vito siedział

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.