Zwyrodnialec

Właśnie pojawił się trailer nowej gierki twórców RE i DMC. Wygląda to na jakiegoś hack'n'slasha połączonego z RPG. http://www.gametrailers.com/video/captivate-11-dragons-dogma/712729

Sonya jeszcze w żadnym filmowym MK nie była tak brzydka. :potter: Pierwszy odcinek bardzo średniawy, jedyne co pokazali, to jak dojdzie do tego, że Kano będzie miał te oko, a Jax nowe łapy.

Fajne jest skręcanie karku na leżącym przeciwniku. Oprawa jest zajebista, zwłaszcza woda pokazana w końcówce. Jednak mogliby coś pokazać z singla.

W RE5 też chcieli stworzyć najstraszniejszą grę.

Strzelanie było dobre, tylko powinni zróżnicować przeciwników i ich słabe punkty, bo każdego w zasadzie zabija się w ten sam schematyczny sposób. Naświetlanie i kilku strzałów. Chcę bossów, skoro w Silent Hill można, to tutaj też się da i wcale to klimatu nie zepsuje. Jakieś zwierzęta w lesie (łoś, niedźwiedź, wilki), same ptaki to za mało. ;] Do tego więcej sekcji dziennych i żeby za dnia też coś się działo, a nie jak w oryginale zawsze spokojnie, przez co nie było elementu zaskoczenia. No i jeszcze jedno, niech bohater nie traci zebranej broni co chapter, bo mając tą wiedzę, w jedynce nie trzeba było w ogóle oszczędzać lepszych pukawek (strzelba, granaty), skoro i tak później trzeba było zbierać wszystko od początku.

A było tego jeszcze więcej. Z Nickelback jest najlepsze.

Dają za darmo, to nie ma co narzekać na długość.

Oprawa miażdży, nic się nie dorysowuje i nie zwalnia nawet na moment. Daje radę walka z tym wielkim żukiem , gdzie w kierunku Cole'a lecą samochody, przy okazji pomaga wojsko. Chociaż niepotrzebnie już zdradzili sposób jak go pokonać. Czerwona moc tutaj nie będzie raczej przeszkadzać, bo jest bardziej żywa kolorystyka, w pierwszej części kolory były bardziej stonowane, a czerwona moc niezbyt ładnie w porównaniu do niebieskiej rozświetlała otoczenie, no ale tutaj to nie będzie przeszkadzać.

Już kiedyś o tym pisałem, że to trochę zbyt teatralna gra. Robi wrażenie, ale trochę przesadzili. Z drugiej strony wcale nie musi być jak piszesz, że dzięki temu łatwiej będzie poznać, czy ktoś kłamie. Może twórcy właśnie coś tutaj pokombinują i wyjdzie, że posądzisz niewinną osobę.

Pierwszy odcinek. http://www.youtube.com/user/machinima?feature=mhum#p/c/0/6s6UiEuCYXA

Przy RE5 wygląda przeciętnie. A jeszcze warto zauważyć, że to ciemne lokacje, więc łatwiej ukryć jakieś niedoróbki.

Ludzie od Socoma i dobra grafika? :potter:

Kto widział ten temat, to wie, że tam się zrobił burdel. Pierwszy przykład, Słupek opisywał czego nie skończył i wspomniał coś tam, że Halo jest dla niego słabe, a zaraz Psyko odpisuje, że to top gier tej generacji. WTF? Żeby nie było, sam uczestniczyłem w późniejszym offtopie. Nic dziwnego, że temat został wyjebany. Bo jakiej ktoś by tam gry nie wrzucił, to zaraz lament dlaczego akurat ta/jak mogłeś nie skończyć blablabla itd.

Nowe screeny. http://fr.ultimate-re.com/index.php?subaction=showfull&id=1302503883&archive=&start_from=&ucat=&

Oj tam, Console Wars to jest właśnie temat do wszystkiego.

Gorszy niż w Neo?

Niesamowite! W końcu jakiś fatal, gdzie nie ma wyrywania kończyn, albo przecinania w pół. :potter: Szkoda, że jeszcze nie pokazali w akcji cyber Sub-Zero, mam nadzieję, że będzie miał zupełnie nowe techniki i fatality, a nie tylko nowy skin postaci.

A wiadomo coś w ogóle o nowym Wipeout?

No właśnie, np to, czy Sub-Zero pozostał nietknięty od czasów demka...

Murzyn ze slumsów i klon Shang Tsunga.

Żenada, co oni w ogóle porównują, do PS2? Przecież każdy Splinter Cell na tej konsoli był właśnie jechany za oprawę. Dlaczego nie zestawili np z PC'tem? Bo nie byłoby kompletnie żadnej różnicy. Ciekawe, czy Capcom też będzie porównywał RE4 do wersji z PS2.

A najwięcej na tym zyskiwał shotgun, gdzie dało się kilku zombiaków jednym strzałem pozbawić głowy. Mnie jedynie cieszy, że jest jako taki klimat RE2 (Raccoon City, zombiaki i Mr X), ale ta rozgrywka nastawiona na przymusowy multiplayer to jakiś syf. Ciekawe jak to rozwiążą w single player.

A Devil Bringer Nero? To nie jest nowość? Nie przypominam sobie, by w poprzednich częściach dało się jedną ręką chwycić bossa za ryj i wbić w glebę. Co do Dante to się zgadzam, zresztą wydaje mi się, że Capcom najchętniej to w ogóle dałby sobie z nim w tej części spokój. Jednak nie zrobili tego, bo jest zbyt popularny i byłby płacz. Widać to głównie po w zasadzie identycznej animacji ciosów jak w DMC3, nic tutaj nie usprawniono, a jeszcze wywalili dobre bronie (Cerberus i Agni&Rudra) dając w zamian jakieś słabego lucifera, czy puszkę pandory, dobrze, że ma chociaż Yamato i styl Dark Slayer Vergila. Do tego jego ścieżka to śmiganie po śladach Nero. Tak to wygląda, wrzucony na siłę.

No w sumie tak, ale tam nie wracało się do tej samej lokacji, by walczyć z bossem.

Drugi gość słaby klon Hunka. Jak na twórców Socoma oprawa wygląda znacznie brzydziej niż w RE5. Tuning broni to przecież nic nowego, był nawet w RE2, chociaż mocno ograniczony i dopiero w czwórce mocno to rozbudowali.