Treść opublikowana przez Josh
-
Silent Hill 2 Remake
Fajnie byłoby jeszcze od czasu do czasu dostać jakąś nową grę, więc mimo że remaki też lubię, to po SH2 wolałbym coś całkowicie nowego w tym uniwersum. Filmiku z bossem nie oglądam, jeszcze trochę to zaraz całą grę pokażą i nie będzie żadnego zaskoczenia.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Zaryzykuję nieśmiałe stwierdzenie, że U4 i Tsushima to jednak lepsze gry od Horizona i przez to ich remastery zostały cieplej przyjęte. Horizona nikt nie chciał. Gdyby Sony zapowiedziało remaster Bloodborne to byłoby wręcz klaskanie pośladami słyszane przez ufoki na innej planecie.
-
Silent Hill 2 Remake
Cała fabuła SH1: kolesiowi zgubiła się córka w Sosnowcu i musi ją znaleźć. Cała fabuła SH3: córka wraca do Sosnowca po odpowiedzi. Odkładając jednak heheszki na bok: Dwójka może i jest mniej złożona, za to o wiele bardziej ambitna. Wiadomo, że do dzisiaj pewne wątki z SH2 zostały już skopiowane milion razy i format jest lekko przeruchany, ale na swoje czasy to było coś świeżego i niespotykanego w grach, żeby uczynić story aż tak osobistym i trzeba przyznać ludkom w Team Silent, że mieli jaja pójść w takim kierunku. Gra nie wali między oczy aż taką dosłownością jak inne Silenty, sięga po cholernie ciężkie tematy i przedstawia je z niesamowitym wyczuciem, no i ma co najmniej kilka tak mocnych zwrotów akcji, że wszystkie inne szokery z SH1 i SH3 to przy nich ledwie pierdnięcie szybko rozwiane na jesiennym wietrze. Dla mnie przynajmniej nie było i raczej już nigdy nie będzie w grach tak dobrze opowiedzianej historii jak w drugiej części. Bonusowo: perfekcyjnie zachowany balans pomiędzy "filmowością" i "emołszyns" (tak, płakałem na zakończeniu), a sytym gameplayem.
-
Konsolowa Tęcza
Nie dadzą, bo nawet Limited Run Games nie opłaca się wytłaczać trzech płytek dla tych wszystkich zainteresowanych grą. Ale znając życie pewnie za 2 tygodnie wleci do Plusa i też nikt nie będzie grał.
-
własnie ukonczyłem...
Świetne były te gierki, Spider-man zawsze miał najwięcej szczęścia do gier ze wszystkich superbohaterów. Jeszcze mega dobry był Ultimate SM na PS2, rewelacyjny styl graficzny, duży nacisk na bujanie się po sieci (od zawsze najlepszy element gier z Pajęczakiem), no i dało się grać Venomem.
-
Star Wars: Outlaws
Duża w tym zasługa Disneja i ich kiepskich filmów oraz seriali, które nie dość że zniechęcają do marki jej najwierniejszych fanów, to jeszcze nie zachęcają nowych odbiorców do zanurzenia się w tym świecie. Wierzę, że takie seriale jak Akolita, Kenobi czy The book of Bubu-Fet (tragiczny poziom + dojenie marki do do porzygu), a nawet niektóre filmy mogły wywrzeć wpływ również na zainteresowanie giereczkami, a jak do tego doliczyć coraz większą niechęć ludzi do Ubisoftu oraz rosnącą świadomość ich tanich wyrobów (zdecydowanie zbyt długo uchodziło im płazem robienie w kółko tego samego) to mamy przepis na porażkę. Ciekawe jak poradzi sobie KoTOR remake, o ile w ogóle kiedykolwiek się ukaże.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Ja muszę się zgodzić z Krychem, że system walki jest dobry, ale żeby go docenić trzeba zagrać na najwyższym poziomie trudności, bo wtedy naprawdę trzeba grubo kombinować i każde spotkanie z większym przeciwnikiem przypomina starcie Dawida z Goliatem: zastawianie pułapek przez rozpoczęciem walki, później uniki jak w Soulsach, bardzo dokładne celowanie w czułe punkty, gdzie pudło często wiąże się z restartem. Całkiem epicki szajz, zwłaszcza przy takim poziomie graficznym, a potyczki z takim Thunderjawem czy Stormbirdem to najlepsze (jedyne dobre tbh) momenty w całej grze. Za to świat według mnie jest cholernie nudny, plastikowy, napakowany zbędnym syfem do zbierania, NPCami z porażeniem twarzy i gównianymi questami. Gierce dużo lepiej by zrobiło, gdyby mapa była mniejsza, a gameplay poszedł mocniej w stronę Monster Huntera (szukanie przeciwników po śladach jakie za sobą zostawiają, więcej takich gagatków jak ci dwaj wymienieni wyżej) niż Assassin's Creed.
-
Ghost of Yōtei
Gdyby tylko istniał jakiś inny przemysł, np. komiksowy albo filmowy, który już kilka lat temu wtapiał gigantyczne ilości pieniędzy przez DEI i Sucker Punch mogło na jego bazie wydedukować, że z grami nie będzie lepiej, więc może nie warto iść w tym kierunku
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
that's the same picture
-
Silent Hill 2 Remake
Pewnie dlatego, że dwójka uchodzi za bardziej kultową, no i w tym samym czasie klepią film, więc jedno będzie napędzać zainteresowanie drugim. Plus to, że SH2 nie jest powiązane fabularnie z pozostałymi odsłonami, tak że mogą bez problemu zabrać się za rimejkowanie od dupy strony i nikomu nie powinno to zrobić większej różnicy.
-
Silent Hill 2 Remake
Też lubię i wracam od czasu do czasu do tej gry, ale do szuflady z napisem "ściema" pasuje dobrze, bo na trailerach wyglądało to znacznie lepiej i nic nie zapowiadało aż takich baboli. Leciutko. Granie tym blond-ćwokiem zamiast Snejkiem, totalne kretynizmy z grubasem jeżdżącym na rolkach i podkładającym bomby włącznie czy przegięta ilość pierdololo przez codec. A trailery były takie piękne i do kościoła chodziły i dzień dobry codziennie mówiły sąsiadom...
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Tak samo chętnie nie zagram w tego coopa jak bym nie zagrał w Horizon 3. Zajebiście byle jaka seria z mocno ubisoftowym gameplayem.
-
Silent Hill 2 Remake
MGS2, DMC2, Callisto Protocol, Forespoken, Resident Evil 6, Aliens Colonial Marines, No man's Sky, The Day Before- tak na szybko giereczki, które zapowiadały się świetnie przed premierą i które można by "brać w ciemno" sugerując się materiałami, a które po premierze okazały się średniakami, niewypałami albo po prostu jedną wielką ściemą daleką od tego co nam obiecywano. ZAWSZE można się naciąć.
-
Konsolowa Tęcza
Oj już tak nie dramatyzuj. https://www.thegamer.com/concord-open-beta-struggles-throne-and-libertys-flies/ Seksowne wiedźmy? Są. Cycki? Są. Zaimki? Nie ma. Sprzedaż? Świetna. Łączenie kropek pozostawiam Wam.
-
Silent Hill 2 Remake
Doceniam zabawną grę słów, ale dalej będę się upierał, że kupowanie gry przed premierą to zawsze branie jej w ciemno, niezależnie od tego ile materiałów obejrzysz. Cyberpunk też wyglądał super na trailerach.
-
Silent Hill 2 Remake
Preorder złożony i opłacony, więc chyba jednak biorę.
-
Silent Hill 2 Remake
Ja już czekam do 8 i będzie granko. Niestety udało mi się ogarnąć tylko 2 dni urlopu, ale pewnie styknie na jedno przejście. Generalnie jakby mi ktoś rok temu powiedział, że będę brał w ciemno grę Bubu-Teamu, to był mu powiedział, że jest jebnięty.
-
PPE.pl - portal graczy
Taki plot twist: Roger doskonale wie jakim szambem jest PPE, ale akceptuje ten stan rzeczy, dzięki wyświetleniom, które generuje, bo dzięki nim ma pieniądze na kontynuowanie Psx Extreme, które jest regularnie zasilane hajsem z prowadzenia portalu. No bo inaczej absolutnie kurwa nie wierzę, że koleś tam wchodzi, widzi te wysrywiska, chamskie baity, artykuły pod wojenki, robienie debili z czytelników i nie ma z tym żadnego problemu.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Owszem, ale ten fajny obrazek będzie schowany pod ścianą tekstu o 10/10 od Kotaku albo promocji 3% na PS Store.
-
Konsolowa Tęcza
Z szacunku do wszystkich nie będę wrzucał linka do PPE, ale z newsa wynika, że sprzedaż jest jeszcze gorsza niż zakładano. Jak tam gierka Figaro? Bo rozumiem, że jako element "nowoczesnej publiczności" oraz osoba, do której ta produkcja została skierowana, wspierasz deweloperów? Czy może nawet nowoczesna publiczność nie chce grać w takie szlagiery?
-
Silent Hill 2 Remake
Też tak myślałem i swego czasu nawet trochę mnie kręciła. A później zabrnąłem na kraniec internetu i zobaczyłem filmik jak "ona" trzeba sobie kapucyna do kamerki. Swojego.
-
Silent Hill 2 Remake
Spieszę z rozwiązaniem zagadki: Capcom płaci mu za spuszczanie się nad RE oraz nad każdą inną grą przez nich wydaną. Najbardziej było to chyba widoczne po premierze drugiej Dogmy, gdzie ludzie po prostu zniszczyli typa w komentarzach pod "recenzją", w której były same "ohy" i "ahy" i absolutnie zero jakiejś konstruktywnej krytyki ani nawet zająknięcia się o mikrotransakcjach.
-
Platinum Club
#160-162 Jak tak patrzę po mojej liście platyn, to chyba więcej mam ich wbitych w grach z PS1/PS2/PS3, niż w nowych produkcjach xD dlatego cieszę się bardzo, że jednak nie skończyło się na obiecankach-cacankach ze strony deva, tylko faktycznie parę tygodni po premierze odświeżonych Time Splittersów wrzucił do nich zestaw trofików. Co prawda musiałem przez to powtarzać od nowa całe TS2 (uzyskany przed aktualizacją progres w grze jakoś nie chciał się zsynchronizować z dzbankami), ale to nic, bo story i tak jest krótkie. Same trofea są dosyć wymagające, gdyż pomijając główną kampanię, w każdej części trzeba jeszcze wymasterować specjalny zestaw czelendży z masą różnych zadań do wykonania: od zwycięstwa w klasycznym deatmatchu, w którym gra wymaga zabicia określonej ilości przeciwników, przez tryby w stylu capture the flag, elimination itp, aż po takie cyrki jak etapy, w których należy cegłami wybić wszystkie szyby w budynku albo strzelać w arbuzy trzymane przez biegające małpy z ADHD. Zadań jest sporo (około 50 na jedną grę, matematykę pozostawiam Tobie), są bardzo różnorodne, a niektóre mają wysoko zawieszoną poprzeczkę punktową - Time Splitters 3 idzie krok dalej i wymaga zrobienia ich wszystkich na złoto Niestety, moja subskrypcja Plusa powoli dobiega końca i nie mam zamiaru jej przedłużać, więc żeby zdążyć przed jej wygaśnięciem kilka razy musiałem w tych grach skorzystać z opcji rewind (tak, brzydzę się sam siebie). Niemniej obiecałem sam sobie, że kiedyś kupię te gierki, żeby legitnie wymasterować każde wyzwanie, bo jest z tego po prostu giga frajda i nawet zaryzykuję stwierdzenie, że kampania fabularna do tylko dodatek do tych misji. Tak więc poziom trudności tych platyn z korzystaniem z rewindu: 5/10, a bez tego sądzę, że lekko 8/10. Gry polecam każdemu, miło sobie przypomnieć czasy, kiedy miałeś w giereczce 150 grywalnych postaci i mogłeś je wszystkie odblokować uczciwie samemu, bez płacenia za season passy albo grindowania długimi godzinami.
-
Ghost of Yōtei
Kiedyś z głupich ludzi się śmiano, ewentualnie ignorowano. Dzisiaj daje się im robotę przy wielomilionowych produkcjach płacąc im ładne pieniądze i przy okazji dając im szansę jeszcze bardziej zwiększyć zasięgi w social mediach.
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
Przecież mamy już Metal Gear Solid w domu