Skocz do zawartości

Horizon: Zero Dawn


SzczurekPB

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie to mnie trzyma przy tej grze, cała ta historia i otoczka z pradawnymi. Pozostałości po "naszych" miastach robią robotę.

 

@Square No właśnie trochę porobiłem pobocznych, że do "Poszukującej do bram" przystępowałem z 18 lvl a nie 12 :kaz:  Przystopuje trochę i wezmę się teraz za główne.

Edytowane przez MYSZa7
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, MYSZa7 napisał:

Ta gra się rozkręca po jakimś czasie? Bo na razie mam bardzo mieszane uczucia. Free-roaming taki sobie, misje też niezbyt ciekawe, chyba że dotyczą one zwiedzania ruin "pradawnych", jedynie te walki z maszynami są w porządku choć i one potrafią czasami znużyć, gdy trafiamy na nie prawie na każdym kroku. No i widoczki potrafią zachwycić, no ale ja tu nie dla grafiki gram.

Taaaaa gierka się rozkręca, słynny syndrom "8 godzin" :) Co do walk to ja większość omijałem i tylko walczyłem jak nie miałem wyboru. Jak nie lubisz sandboxów to odpuść, jak lubisz to z czasem powinna ci podejść (nowe skille, lepsze odnajdywanie się w walce, zaje biście przedstawiona historia tego świata, która jest dozowana wraz z postępem w grze). Aaaa no i to co Wredny pisał, tu jest taka graficzka, że poczęści siłą rzeczy też warto pograć aby zobaczyć niektóre miejscówki (szczególnie jedna pod koniec gry). Do tego chyba najlepszy/jeden z najlepszych efektów HDR w gierkach.

Edytowane przez balon
Nawias :)
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, MYSZa7 napisał:

Ta gra się rozkręca po jakimś czasie? Bo na razie mam bardzo mieszane uczucia. Free-roaming taki sobie, misje też niezbyt ciekawe, chyba że dotyczą one zwiedzania ruin "pradawnych", jedynie te walki z maszynami są w porządku choć i one potrafią czasami znużyć, gdy trafiamy na nie prawie na każdym kroku. No i widoczki potrafią zachwycić, no ale ja tu nie dla grafiki gram.

Na mój gust nie rozkręciło się i pozbyłem się po kilku godzinach znużenia.

Odnośnik do komentarza

Jak ty grałeś w pinsetnego sandboxa w roku to wiadomo, że znużyło. Z tego co pamiętam to krótko przed Horizonem wciągnąłeś Mafię Czy i Androbiedę? Czyli ewidentne znużenie tym gatunkiem bo co by nie mówić o Horizonie jest z 2 poziomy lepszą gierką (i sandboxem) jak to ijo.

Odnośnik do komentarza

No jest jest. Dlatego przegryzam je mocno koniecznie innymi gatunkami lub sandboxami by Nintendo bo mają naprawdę inne podejście do tego gatunku.

 

Z drugiej storny Horizon wszelkie elementy sabdboxowe ma mega solidnie zrobione więc jak ktoś lubi ten gatunek i podjedzie mu setting to może się wręcz zakochać w tej giece. Ja złego słowa nie powiem (no może drewniane sub questy więc szybko zacząłem je zlewać) takie mocne 7/10.

Odnośnik do komentarza

Ja się za(pipi)iście bawie, chociaż gram dopiero od wczoraj.

Sandboxy faktycznie mnie męczą często, ale ostatnim chyba było GTA5.

Fabuła mnie wciągneła, walki na hardzie stanowią jakieś tam minimalne wyzwanie. Zobaczymy jak bedzie dalej.

 

Tylko nie do konca rozkminiam siłe łuków. Która statystyka za to odpowiada. Mam tez jakies z dlc z limitki, jeden ma w opisie, że ma silniejszy naciąg cięciwy, ale nie wiem czy tak tylko napisali, czy to ma realny wpływ na obrazenia?

  • Lubię! 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

@Square hmmm grałem na premierę i mogę coś mylić ale chodzi mi o miejscówkę

gdzie jest wrak tej wielkiej maszynyny  "krakena" takie jakby rozdarcie skały i oślepiaja nas światło. Serio to nawet nie wiedziałem, że tam można była od początku prawie zajść. Ja się raczej trzymam obszarów tak jak mi dozuje gra. Tutaj zapewne także maszyny z końca mapy by mnie szybko wyjaśniły w początkowym stadium.

 

Uuu Redziu czyli nie doszedłeś to przełomowych 8h ;) mnie tak mocniej to ta gierka dopiero wtedy zassała.

Odnośnik do komentarza

Jeżeli nie porwał cię całokształt, to równie dobrze możliwe, że to gra nie dla ciebie. Ja po ok 6h gry to ledwo co próbę przeszedłem, a grę skończyłem po 112h. Aktualnie kończę kolejne przejście i łącznie na liczniku będzie jakieś 400h, ale mi Horizon siadło od pierwszego pokazu i już wtedy wiedziałem, że wsiąknę.

 

@balon to akurat nie jest koniec gry powiedziałbym, że to połowa, ale nie ma tam oślepiającego światła więc możliwe, że coś Ci się miesza :) Do środka akurat nie wejdziesz ot tak, tylko podczas misji, ale tak, świetna miejscówka i bardzo fajna walka.

 

Spoiler

1000?cb=20170630181451

 

cdmGsBC.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza

mnie tez po zachwytach grafa poczatek srednio sie podobal, balem sie, ze cala gra to bedzie siedzenie w krzaku i one hit kill do robotow o AI zyletki, ale jak juz wychodzimy z horizonowego bialego sadu i otwiera nam sie wiekszosc swiata gry i mozliwosc walki z wiekszymi to walki do konca mnie nie znudzily, a wrecz caly czas zachwycaly

 

watek wspolczesny to kanal totalny, sidequesty tez ale walki z dinobotami na wiekszym poziomie trudnosci niz normal, wyjasnienie czemu mamy dinoboty i dzikusow i graficzna do konca robia swietna robote

Odnośnik do komentarza

Jak ficuś wyszedłem z "Białego Sadu" i zaczynam czuć pierwsze oznaki znużenia: side-questy raczej nijakie, humoru w grze raczej niewiele, o postaciach o których mówią NPC zdążyłem zapomnieć, a te kilka które spotkałem pojawiły się na zbyt krótko bym mógł je zapamiętać. Dialogi zdecydowanie nie są mocną stroną tej gry. Na plus zaliczę głęboki system walki z największymi maszynami (rozbijanie naczyń Bellowbacka :banderas: ) i cauldrony (pierwsze skojarzenie? fake portal z Turoka 2 :obama: ).

Mam wrażenie, że ta gra sprawdziłaby się o wiele lepiej jako korytarzówka, ale ostatecznie wrażenia opiszę po skończeniu wątku głównego.

Edytowane przez Paolo de Vesir
Odnośnik do komentarza

Skonczylem podstawke  po  72h(z pobocznymi i czytaniem znajdziek),  wiec opisze swoje wrazenia:

Jeśli rozpatrywać Horizon jako gre RPG to jednak jest slabo, bo mialki watek wspolczesny, biedne postaci(może ze 2-3 spoko napisane na cala gre) oraz dialogi, które nie chce się sluchac i brak wyborow  nie pozwalają tej grze nawet stać przy dobrych RPG-ach jak Wiechu czy Trylogia ME, a ewidentnie widać, ze gra została zrobiona RPG na sile i jest to wymuszone, ale jako gra akcji sprawdza się dobrze.

 

Minusy:

-kołko dialogowe jest w gruncie rzeczy kosmetyczne, wyborow jako takich nie ma, a jeśli chodzi o postaci to byle jaki wieśniak z Wiedzmina jest dużo ciekawszy niż Szef wszystkich Szefów w Horizon

-wkurza mnie zbieranie kwiatkow, co 2 metry(denerwowalo mnie to już w ostatnim Tomb Raider, ale tutaj jest jeszcze gorzej)

-walka z ludżmi absolutnie tragiczna, w dodatku nie lubie jak  ludzie w grach przyjmują strzale na czache i nadal czuja się w miare dobrze.

-Poboczne co prawda, sa lepsze niż takie typowo g.owno questy, wiec to nie do końca minus, bo czesto sa wielowątkowe  i starają się robic to co wiedzmin, ale takich naprawdę fajnych pobocznych było, tylko garstka  m.in kotły(mega dizajn i pokazuje jak moglaby wygladac liniowa gra np. na bazie Prometeusza), polowanie na Czarnogona albo z tym babochłopem od, którego dostajemy super bron do wypróbowania. Wiesiek 3 zrobil krzywdę innym twórcom, bo teraz naprawdę maja wysoko zawieszona poprzeczke jeśli chodzi o poboczne misje i nie spodziewiam sie, ze  prędko do niej dosięgną.

-slaby deszcz i woda

-za dużo wskaznikow na ekranie, oczywiście da się to wyregulować, ale gra nie jest pod to zaprojektowana

 

 

 

Plusy:

-Grafika jak na otwarty swiat robi wrazenie, w dodatku cieszy to, ze to nie jest makieta jak w wielu grach, tylko np. jest spoko destrukcja otoczenia (kaktusy w Meksyku, skały czy inne brzozy i palmy). W dodatku w

Spoiler

najlepszej misji w grze sypią się murki i trochę więcej.

  Mega jest jak naciera na ciebie T-rex i ogonem zaczyna sobie przedzierać droge trochę wśród drzew(chociaż licze ze kiedyś będą sie lamac jeszcze większe drzewa tak jak w jednej pobocznej misji to widać tyle, ze po fakcie).

-Walka, która jest rdzeniem rozgrywki. Na trudnym poziomie nie było wcale lajtowo, bo można zginac od jednej szarzy chocby takiego krokodyla. Jest multum możliwości, amunicji jak pułapki czy liny do sciągania pterodaktyli czy opętywania zwierzyny. Sciaganie elementow z dinobotow jest naprawdę fajne, a pierwsze spotkanie z co lepszymi skuhwysynami robią robote(szczególnie T-Rex i Tata Pterodaktyl). Nawet taki pilozab, stado mniejszych maszyn robi robote już nie wspominając o tych po.(pipi)anych kretach. Generalnie walka na dystans z maszynami to najlepszy element gry(bo w zwarciu tak sobie), dla mnie osobiście jest to cos swiezego w grach AAA.

-Watek o przeszlosci uratowal tę gre w moich oczach, naprawdę jest bardzo fajny choć w zadnym stopniu nie jest odkrywczy. Wszystkie watki zgrabnie wyjaśnione i caly czas chcesz sie dowiedzieć dlaczego jest tak, a nie inaczej. Nawet w 2-3 miejscach miałem male ciary m.in w momencie, gdy dowiedziałem sie dlaczego Ahoy jest ruda i w scence

Spoiler

gdy znalazła  zbroje swojej macochy

No może nie licząc tego całego

Spoiler

Hadesa,

bo to była tragedia, jakiś hipsterek gimbus rodem z WatchDogs2

-fajny swiat do zwiedzania(chyba wrzucili tam wszystko co sie dalo, ale szkoda ze jest zbyt duże natężenie maszyn na m2, bo nie da sie nim spokojnie napawać.

-znajdzki same w sobie niż specjalnego, ale musze pochwalić, ze widokówki czy drewniane figurki to nie jest zbieranie zwykłych smieci z ziemi, tylko wiążą sie ze wspinaczka w ciekawych miejscówkach, wiec jak najbardziej na propsie.

-muzyka

 

 

Podsumowujac ta gra nie powinna być RPG-em a być może nawet sandoboksem, wszystkie dialogi powinny sie odbywać podczas cutscenek i tyle, bo to tak jakby z ostatniego TR czy Assasyna zrobić sztucznego RPG(zaraz ktoś napisze, ze rozwój postaci to już jest RPG, dla mnie to cos więcej). Jako gra akcji wystawiłbym 7/10 , ale za ostatnia misje, która jest absolutnie zaje.bista daje 8/10. Szkoda, ze była, tylko jedna tak wyrezyserowana misja na cala gre.
 

Spoiler

 

Jak ta gora pierd.lnela i zaczelo sie natarcie to myslalem ze wyloni sie z tych tumanów kurzu jakas je,bana mechagodzila,(swoja droga tworcy cala gre teasowali ze będziemy walczyc z tymi kałamarnicami wielkości wieżowca, ale to domyślam sie ze w przyszłości jak dobrze pojdzie, bo zaprojketowanie takiej skali na pewno nie jest ani latwe ani tanie).

Walka z tym slonecznkiem cienia bez szalu, ale kolumny spoko sie sypaly, później strzelanie rozżarzonym węglem i tez niezła destrukcja, cala ta  pożoga w drodze do hadesa i zawalające sie wieże, wlasnie takich rzeczy brakuje w obe.sranych sandboksach. Jedynie można sie rozczarować, ze przeciwnikiem był podkręcony usmiercacz (zginalem sporo razy w tej walce)

 

 

Na dluzsza mete gra potrafi znuzyc, bo to jest tytuł kolos a mnie, tylko dwa sandboksy, w które gralem tak długo nie znudzily(GTAV i Wiechu), ale to co jest rdzeniem gry jest zrobione dobrze choć w większości wypadkow jest to bigos zrobiony z innych gier.

W kontynuacji trzeba zrobić walke wiadomo z jaka maszyną, chce tez mieć możliwość ujeżdżania T-rexa(żeby poczuc sie jak Hitler podczas drugiej wojny swiatowej) oraz muszą naprawdę sie postrac z fabułą, ponieważ watek przeszlosci wyjaśniony, a wspolczesny to guano, wiec jest jeszcze dużo do poprawy.  Aha, no i więcej maszyn choć tutaj nie można powiedzieć, ze jest ich mało.

Goryle jeszcze nie sa w tej najwyższej lidze studiów z Sony, ale sa coraz bliżej.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...