NETFLIX

[mcp 1 908]

7 godzin temu, Rudiok napisał:

 

Oj tak, balasek. Choć sama Amy w wersji styranej życiem i zapuszczonej kury domowej nawet dała radę. Ale przy takiej obsadzie i reżyserze spodziewałem się czegoś lepszego. 

Czyli podobna rola jak w man of Steel? 

[Gość Kraboburger_SpongeBoba]

"Mitchellowie kontra maszyny", film animowany z 2021 roku. Animacja w nim zrealizowana, technicznie cudowna. Produkcja fabularnie jeszcze lepsza - dla każdego, o każdej porze, zawsze! A pieseł kupił moje serce do całości! Minus w ocenie dla tej produkcji za jej długość: film powinien trwać te 1h55min, jak zapowiada twórca i dystrybutor, a nie 100min, przy czym reszta to napisy końcowe. 

 

Końcowa ocena "Mitchellowie kontra maszyny", z mojej perspektywy, wygląda następująco: 9/10

 

<3, <3

 

[Rudiok 3 142]

3 godziny temu, mcp napisał:

Czyli podobna rola jak w man of Steel? 

 

No nie, tu poszła naprawdę po całości, w pozytywnym sensie dla roli, przytyła, włosów nie umyła, bez makijażu, przynajmniej wiarygodnie wypada jako ktoś zamknięty od iluś miesięcy w domu. 

[Hubert249 4 097]

22 godziny temu, Rudiok napisał:

 

Oj tak, balasek. Choć sama Amy w wersji styranej życiem i zapuszczonej kury domowej nawet dała radę. Ale przy takiej obsadzie i reżyserze spodziewałem się czegoś lepszego. 

Własnie obejrzałem i nie byłbym aż tak krytyczny. Amy Adams pomijają jej występy w tych kasztanach od DC jest świetną aktorką i legancko poradziła sobie z rolą uzależnioną od leków i alkoholu kobietą, która w skutek traumy nie wychodzi z domu. Oldman też kapitalnie, chociaż trochę zalatywał Drakulą. Całość ma świetny klimacik Noir i nawet finał momentami ma ujecia i montaż rodem z lat 50-tych. 

Niestety film trochę siada w drugiej połowie, napięcie budowane przez pierwszą godzinę gdzieś ultuje.

[Paolo de Vesir 8 778]

Wczoraj zaczęliśmy z dziewczyną The Sinner z Jessicą Biel i w sumie wciąż nie mogę wyjść z podziwu jakie wyśmienite są seriale z USA. Po prostu niebo a ziemia w kwestii różnorodności postaci, jakości zdjęć i pomysłu ma fabułę. No dobre to jest, trzeci odcinek.

[messer88 5 878]

ja też ostatnio oglądałem pierwszy sezon spoko, drugi już słabiutki. 

[mitra 1 621]

Czy u Was też filmy z damskim lektorem? Od dwóch dni co jaki film puścimy z żoną to kobieta tekst czyta. I nie nie jest to ivona.

[schabek 5 211]

21 godzin temu, Hubert249 napisał:

Własnie obejrzałem i nie byłbym aż tak krytyczny. Amy Adams pomijają jej występy w tych kasztanach od DC jest świetną aktorką i legancko poradziła sobie z rolą uzależnioną od leków i alkoholu kobietą, która w skutek traumy nie wychodzi z domu. Oldman też kapitalnie, chociaż trochę zalatywał Drakulą. Całość ma świetny klimacik Noir i nawet finał momentami ma ujecia i montaż rodem z lat 50-tych. 

Niestety film trochę siada w drugiej połowie, napięcie budowane przez pierwszą godzinę gdzieś ultuje.

 

No ja tam tez wezme film w obrone. Ma wszystko zeby byc netflixowym crapem ale nie bylo tak zle. Nie bede tego filmu na starosc wspominal przy kominku ale imo mozna dac szanse. Nawet ten twist na koniec mnie lekko zaskoczyl chociaz moze to przez to ze ogladalem jednym okiem i stracilem czujnosc.

[Rudiok 3 142]

Teraz, mitra napisał:

Czy u Was też filmy z damskim lektorem? Od dwóch dni co jaki film puścimy z żoną to kobieta tekst czyta. I nie nie jest to ivona.

 

Tak jest. Żeby jeszcze ładny głos miała 

[mitra 1 621]

 

2 minuty temu, Rudiok napisał:

 

Tak jest. Żeby jeszcze ładny głos miała 

Czyli już faceta nie będzie? Przecież to kaleczy uszy i jeszcze moja żona mówi, że LPG już za daleko zaszło i tak nie powinno być. Albo jakąś ukryta opcja zmiany z kobiety na kolesia?

[baniek 246]

Ostatnio jakiś serial o azjatyckim jedzeniu oglądałem i tam lektor był w kratkę, raz kobieta a raz mężczyzna. Swoją drogą poziom głośności lektora często jest zrównany z resztą dźwięków i wychodzi z tego jedna papka

[mcp 1 908]

z kobiecych lektorów tylko jedna pani, sami wiecie kto

[Mustang 1 613]

3 hours ago, mitra said:

 

Przecież to kaleczy uszy i jeszcze moja żona mówi, że LPG już za daleko zaszło i tak nie powinno być.

Dla mnie w ogóle lektor kaleczy uszy.

[dee 8 795]

Lektorów nie lubię, wole napisy. Faktem jest jednak, że kilka razy odpalilem na próbe i na Netfliksie głos lektora jest zbyt słabo wyeksponowany w stosunku do oryginalnej sciezki dźwiękowej. Przez co jest średnio zrozumiały.

Albo ja juz mam ubytek słuchu po latach roboty w hałasie

 

[blantman 5 778]

Ja Lektora uznaj tylko w dokumentach gdzie pani Czubówna jest lektorem. 

[Figuś 20 180]

47 minut temu, blantman napisał:

Ja Lektora uznaj tylko w dokumentach gdzie pani Czubówna jest lektorem. 

Narratorem

 

Wiem że większości pierwszy sezon sie nie podobał, ale ja tam się dobrze bawiłem i polubiłem pogańskiego boga z wyrazem twarzy jakby miał aspergera

[Shen 8 599]

Przekopałem netflixa i jednak coś fajnego można jeszcze trafić, już wiem co bede w weekend ogladac, plus moze Indiana Jones 1-3

 

[Najtmer 1 082]

sporo spustow nad Love Death Robots s2, ktos potwierdza?

[Figuś 20 180]

 

[Gość Kraboburger_SpongeBoba]

"Close Enough", serial animowany - spadkobierca "Zwyczajnego Serialu" od Cartoon Network, to jedno z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier Netflixa z najbliższych dwóch miesięcy. Sezon drugi widowiska, które zadebiutowało rok temu na początku lipca 2020 roku na platformie streamingowej "HBO Max", zagości również i Na platformie Netflixa; sezon pierwszy też tam umieszczono. Poniżej trailer takowej serii drugiej "Close Enough". O tak! Hype podboostowany solidnie! Na Netflixie zagości ona bodaj 26 maja. 

 

 

[puszkin 231]

11 godzin temu, Najtmer napisał:

sporo spustow nad Love Death Robots s2, ktos potwierdza?

Zdecydowanie nie. Animacje owszem super, ale historyjki bardzo przeciętne. Zero świeżości czy choćby jakichś ciekawych twistów. Nudy, nudy i jeszcze raz nudy.

[Najtmer 1 082]

no widzisz, a doszly mnie takie opinie z roznych zrodel, m.in. takich z ktorych bym sie nie spodziewal overhypu.

[mcp 1 908]

W dniu 28.03.2021 o 10:47, mcp napisał:

Kto zabił Sarę? - meksykański whodunnit, ale przypominał mi bardziej latynoską telenowelę. Postać ojca jest tak karykaturalnie przerysowana, że po każdym jego tekście przewracałem oczami. Tak, rozumiemy, jesteś zły do szpiku kości, wystarczy. W ogóle te dialogi to krindż straszliwy momentami, jest kilka dziur logicznych i obowiązkowy wątek gejów. Beka ze scen seksu, do każdej jednej jest ten sam podkład muzyczny, pod koniec jak się zaczynała muzyka to już było wiadomo co za chwilę będzie. Cały serial jest pełen takich schematów. No i a teraz najlepsze, włączyłem od niechcenia około 19 a skończyłem po północy wszystkie odcinki i czekam na drugi sezon bo mimo wszystko się wkręciłem xd dodatkowy plus za spektakularne cycki jednej z głównych bohaterek. 

Wczoraj pojawił się drugi sezon jakby co Ten serial to dla mnie fenomen. Drewniane aktorstwo, koszmarne dialogi, absurdalne zwroty akcji, istny cringefest a i tak oglądam z zaciekawieniem.

[Sven Froost 400]

Mozna sie nasmiac przez ten Cringe czy po prostu wychodzi dretwo a i tak jest ok?

[Ölschmitz 1 477]

bedzie jakis serial szpiegowski z Arnoldem w roli glownej. jaranko.