Skocz do zawartości

Wiedźmin - NETFLIX


Vexilium

Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, Grabek napisał:

Jak nie przesadza z kreowaniem Jennifer na glowna bohaterke i najbardziej OP postac, to bedzie ok. 

Dokładnie. Za dużo jej w I sezonie. Tak samo martwi mnie na razie główny zły, ale ciężko powiedzieć co będzie dalej, bo może się okazać, że w kolejnych sezonach już bardziej odpłyną z książką. 

Ile było seriali, że miały genialne początki, a skończyły się jak totalne dno

 

 

Odnośnik do komentarza
50 minut temu, Mejm napisał:

Serial o bialym, heteroseksualnym glownym bohaterze plci meskiej od netflixa w 2019? No ladnie was nabrali.

W samo sedno. Pewnie będzie poboczna postacią, wykorzystywana przez te wielkie, władcze kobiety na lewo i na prawo ( choć jest w tym mały sens). A i jeszcze do(pipi)ia love story z Regisem na koniec.

Odnośnik do komentarza

Wpadłem tylko powiedzieć, że jako fanowi uniwersum stworzonym przez Sapkowskiego, Netflixowy Wiedźmin bardzo się podobał. I to na tyle, że muszę odświeżyć książki.

 

Co prawda kilka pierwszych odcinków wprowadziło niezłe zamieszanie chronologiczne, zwłaszcza osobom, które z oryginałem nie miały do czynienia, przez co moja małżonka sobie odpuściła, ale ja jestem kontent.

Odnośnik do komentarza

Serial nie okazał się aż tak zły jak się tego spodziewałem, więc w sumie plus. Oryginalną ścieżkę od razu zastąpiłem dubbingiem i to była najlepsza opcja, bo dobrą robótkę odstawili w dialogach. Co prawda kilka postaci grało straszne drewno (ta Triss to tragedia). Zbroje Nilfgaardu to taka sraka żałosna, już pomijając ich wygląd to zwykły piechur nosi to samo co jego dowódca, zero wyróżnienia się w ubiorze. Pomijając dwie babki od smoka, te wepchnięte na siłę murzyny rozwalały immersję, ale koniec końców 6/10 bym dał.

Odnośnik do komentarza

Dobrze gdzieś na yt powiedział ktoś, że ten serial nie powstał dla fanów książek i gier. Bo tych w skali subskrybentów Netflixa jest mało. 

Ten serial ma dotrzeć do całej reszty.

Oby tylko nie przesadzili z murzynami w kolejnych sezonach. Ogólnie to najważniejsze postaci czyli Geralt, Ciri, Jaskier czy nawet Yennefer koniec końców wypadają dobrze. Wiadomo że boli gdy tak spłycone są opowiadania, ale założyli że w tym sezonie przejadą się po nich by dotrzeć do wyjściowego punktu sagi (chociaż nie jestem znawcą, czytam dopiero Czas Pogardy). 

W kolejnym sezonie liczę, że będzie wolniejsze tempo, w sensie bez szarpania scen. 

Ponoć serial jest dużym sukcesem w Stanach itp. więc Netflix może być zadowolony. 

Odnośnik do komentarza

Mam za sobą opowiadania i sagę. Jakoś przeżyłem te czarnoskóre elfy, kilka zmian w stosunku do treści niektórych opowiadań i kompletnie źle dobraną Triss. Reszta daje rade bo serial obejrzałem w dwa wieczory. Podobał mi się. Teraz pozostaje pytanie czy w drugim sezonie wezmą się za Miecz Przeznaczenia czy wskoczą od razu w wydarzenia z sagi.

Odnośnik do komentarza

Oglądam 3 odcinek i nie jest źle, ani dobrze.

Ale tylko dlatego że miałem bardzo niskie wymagania.

Taka Xena style.

Plus teatr telewizji.

 

Calanthe tragiczna, ale Triss poniżej skali.

Nie no gorzej chyba być nie mogło. Już nawet ruda murzynka byłaby lepsza.

Dno.

Diaboł wyglądał jak z odpustu.

Odnośnik do komentarza

Został mi ostatni odcinek i jedyny naprawdę poważny minus serialu to ten dotyczący książek. Osoby nie znające materiału źródłowego i struktury opowiadań/sagi za cholerę nie mają szans na zrozumienie co się dzieje, nie mówiąc już o tym, kto kogo po co i na co. Seans z drugą połówką która nie miała styczności z książkami kończy się na pauzie co jakiś czas i wyjaśnieniu, co właściwie się dzieje na ekranie. Poza tym spoko, tak 7-7+/10 bym dał, będąc odpornym na "netfliksizmy" i znając książki można się dobrze bawić.

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Bzduras napisał:

Został mi ostatni odcinek i jedyny naprawdę poważny minus serialu to ten dotyczący książek. Osoby nie znające materiału źródłowego i struktury opowiadań/sagi za cholerę nie mają szans na zrozumienie co się dzieje, nie mówiąc już o tym, kto kogo po co i na co. Seans z drugą połówką która nie miała styczności z książkami kończy się na pauzie co jakiś czas i wyjaśnieniu, co właściwie się dzieje na ekranie. Poza tym spoko, tak 7-7+/10 bym dał, będąc odpornym na "netfliksizmy" i znając książki można się dobrze bawić.

dziwi taki zabieg własnie bo wystarczyło by dac jeden napis w doled ekranu

 

Spoiler

before ciri birth

 

i wszystko byloby cacy

Odnośnik do komentarza

Tu nie chodzi o timeline, bo to akurat jest łatwe. Wymieszano sagę z opowiadaniami, postacie biorą się znikąd, relacje między nimi są niejasne dla widza bez znajomości źródła i nie mają większego backgroundu, bardziej do tego piłem. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Bzduras napisał:

Tu nie chodzi o timeline, bo to akurat jest łatwe. Wymieszano sagę z opowiadaniami, postacie biorą się znikąd, relacje między nimi są niejasne dla widza bez znajomości źródła i nie mają większego backgroundu, bardziej do tego piłem. 

 

To również, ale mojej się podobało mimo, że nie znała lore do końca. 

 

Taka historia z jeżem to musiała chyba by się w trzech odcinkach zmieścić by można było ogarnąć kontekst tej historii.

Odnośnik do komentarza
W dniu 29.12.2019 o 10:02, Andreal napisał:

Wpadłem tylko powiedzieć, że jako fanowi uniwersum stworzonym przez Sapkowskiego, Netflixowy Wiedźmin bardzo się podobał. I to na tyle, że muszę odświeżyć książki.

 

Co prawda kilka pierwszych odcinków wprowadziło niezłe zamieszanie chronologiczne, zwłaszcza osobom, które z oryginałem nie miały do czynienia, przez co moja małżonka sobie odpuściła, ale ja jestem kontent.

 

Co takiego dokładnie wprowadziło zamieszanie? Nie czytałem książek, serial obejrzałem i przez chwilę nie czułem się zagubiony. Po bodajże 3 minutach zorientowałem się, że wydarzenia nie są przedstawione chronologicznie i tak serial oglądałem który na koniec sezonu zamknął wszystko w zgrabną całość.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 31.12.2019 o 08:56, Bzduras napisał:

Tu nie chodzi o timeline, bo to akurat jest łatwe. Wymieszano sagę z opowiadaniami, postacie biorą się znikąd, relacje między nimi są niejasne dla widza bez znajomości źródła i nie mają większego backgroundu, bardziej do tego piłem. 

Jestem na 4 odcinku i też zaczyna to trochę denerwować. W ogóle w 1 momencie myliłem Pavette z Ciri, bo dodatkowo dobrali tak aktorki że są identyczne. Książek nie czytałem, więc przy okazji zapytam, bo albo mi umknęło przez właśnie chaos w serialu, albo nie było jeszcze powiedziane: co się stało z tymi rodzicami Ciri?

Edytowane przez easye
  • WTF 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, easye napisał:

Książek nie czytałem, więc przy okazji zapytam, bo albo mi umknęło przez właśnie chaos w serialu, albo nie było jeszcze powiedziane: co się stało z tymi rodzicami Ciri?

Będzie wspomniane w serialu w którymś dialogu. Nie pamiętam dokładnie w którym odcinku, ale informacja jest.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...