Skocz do zawartości

Sekiro: Shadows Die Twice


Frantik

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, BRY@N napisał:

Co do przeszłości to dostajesz dzwonek od tej starszej kobiety po pierwszym mini bossie. Z nurkowaniem nie wiem bo jeszcze nie odblokowałem :D

o chyba musze do tego minibosa wrócić bo go olałem :D 

 

1 godzinę temu, mario10 napisał:

Po pokonaniu Zdeprawowanej Mniszki z tego co pamiętam dostajesz taką umiejętność nurkowania. R2 normalnie się nurkowało więc wypróbuj.

 

o dzieki, właśnie ide w tamtym kierunku.

Pływać mogę po powierzchni, ale nie nurkować właśnie

Odnośnik do komentarza

a do czytałem ze babcia daje po pierwszym minibosie ten dzwoneczek :/

 

23 godziny temu, smoo napisał:

Do platinum run to musisz jeszcze do ng++++dobic conajmniej, inaczej bedziesz farmic punkty do skilli z 15 godzin. :D

 

 

nie trzeba, da się to wyfarmić na jednym ng+

 

 

Czeka mnie jeszcze na pewno NG++ bo dałem za szybko NG+ i staciłem możliwość ogarnięcia zakończeń.

 

 

Ale w tą grę chce się grać :obama:  ostatnio tak mialem z MGR, gdzie gra była w sumie liniowa, ale te brzdęki miecza i muzyczka targała michałka praktycznie za kazdym nowym new game :banderas: 

 

wincyj wincyj poproszę takich gier jak sekiro. Co ja bym dał za MGR 2 lub jakieś DLC do Sekiro. Mam dość już cinematic experience bez porządnego gameplayu.

Edytowane przez oFi
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ciekawe czy zmieniali ilość doświadczenia, bo jak przy premierze wbiłem platynę, to no, wolałem przejść na NG+++++ niż w ogóle pomyśleć, o okropnym, żmudnym i beznadziejnie nudnym farmieniu (a i tak było potrzebne do trofki).

Czym więcej czasu minęło od premiery, tym bardziej cieszę się, że nie było DLC - w sumie gra wyczerpała swój pomysł podczas głównej kampanii, a opcjonalne rzeczy i tak nie do końca były w tej grze ciekawe. Jeśli będzie kontynuacja, mam nadzieję, że pójdą jeszcze mocniej w rytmiczny aspekt gry (bo gra jest de facto grą rytmiczną, jeśli chodzi o szermierkę), a zrezygnują z soulsowych naleciałości i elementów skradankowych.

 

Spoiler

Zważywszy na jedno z zakończeń, liczę na inspirację związane z gatunkiem wuxia



 

Odnośnik do komentarza

Jedyne co tutaj mnie dziwi to wszystkie protezy, rzadko mi pomagają z bossami, częściej ich używam do zbijania postury zwykłych mobków (a tez nie zawsze). 

 

Ich istnienie w grze nie jest za bardzo pomocne (a nawet jeśli to ich dmg jest znikomy - chyba ze ostatnie formy drzewka protezy robią spustorzenie?)

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Zarówno protezy jak i umiejetności są niestety kiepsko zaprojektowane i w większości kompletnie bezużyteczne. Wyjątkiem są może parasolki i petardy, reszty nawet nie pamiętam już. Ze skilli tylko pasywki się przydają, aktywnych praktycznie wcale nie używałem.

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, smoo napisał:

Zarówno protezy jak i umiejetności są niestety kiepsko zaprojektowane i w większości kompletnie bezużyteczne. Wyjątkiem są może parasolki i petardy, reszty nawet nie pamiętam już. Ze skilli tylko pasywki się przydają, aktywnych praktycznie wcale nie używałem.

 

Ze skili używam czesto ostrza niesmiertlenosci bo jednak zbija postawe i żyćka (nie w każdym bosie oczywiście się da)

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, oFi napisał:

chyba ze ostatnie formy drzewka protezy robią spustorzenie?

 

Jakoś tego nie odczułem, więc powiedziałbym, że nie. Zresztą zanim zdobędzie się odpowiednie surowce, żeby wytworzyć ostatnie formy, to i tak jest się już na tyle doświadczonym, że te protezy nie są do niczego potrzebne xd.

 

2 godziny temu, Hendrix napisał:

zrezygnują z soulsowych naleciałości i elementów skradankowych.

 

 

O widzisz, ja mam na odwrót. Jeśli dwójka powstanie, to liczę, że skradanie zostanie rozwinięte, choćby kosztem przesadzonej ilości starć z powtarzającymi się subbossami. Momenty spokojnego eksplorowania i czajenia się były dla mnie jednymi z najlepszych w Sekiro.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, kotlet_schabowy napisał:

O widzisz, ja mam na odwrót. Jeśli dwójka powstanie, to liczę, że skradanie zostanie rozwinięte, choćby kosztem przesadzonej ilości starć z powtarzającymi się subbossami. Momenty spokojnego eksplorowania i czajenia się były dla mnie jednymi z najlepszych w Sekiro.


Uwielbiam eksplorację w grach From, Sekiro jest właśnie wyjątkiem - gra ma dla mnie wspaniale zaprojektowany system walki (i dlatego ją cenię i lubię), okraszony masą, absolutnie masą niepotrzebnych rzeczy:

- cały system rozwoju postaci opierający się na wbijaniu doświadczenia jest niepotrzebny i istnieje tylko po to, aby uzasadnić walkę ze zwykłymi przeciwnikami, sam w sobie nic nie daje, nie stanowi elementu ryzyka, nie daje uczucia wzmocnienia postaci, stanowi bardzo przeciętny "gatekeeping" do zdobywania umiejętności (wolałbym, aby te były "schowane" za konkretnymi starciami i większą ilością minibossów, zresztą no, z częścią i tak się to dzieje),  nie daje żadnego zróżnicowania (a gra nie na zróżnicowanym podejściu polega). Jest bo jest. Nie zdziwiłbym się gdyby został zaimplementowany w późnej fazie developingu.

- elementy skradankowe, - nie lubię ich, bo trywializują główny aspekt gry, AI jest beznadziejnie głupie, a ogromna mobilność twojej postaci w zasadzie daje zawsze 100% bezpieczeństwo, więc cały system sprowadza się do używania stealth killi jak kamieni/strzał w Soulsach, tylko zamiast wywoływania aggro w celach uzyskania przewagi w sytuacjach przewagi liczebnej wroga, po prostu pozbywasz się przeciwnika od razu (a liczba animacji z tym związana jest nikła, więc w zasadzie oglądasz to samo za każdym razem). 

- niewykorzystany potencjał w itemizacji gry - w zasadzie większość zbieranych przez gracza rzeczy jest niepotrzebna, bo znowu - gra chce żebyś w walce polegał na zaimplementowanym systemie, więc z racji tego nie może dać dużej przewagi w postaci rzeczy, które realnie wspomagają pokonanie przeciwnika (oczywiście z wyjątkiem konfetti), to wpływa na eksplorację, bo razem z ograniczeniem jej znaczenia w kwestii tego jak opowiadana jest historia i jak przedstawiany jest świat, powoduje, że gracz dostaje mało bodźców, które popychają do niej (i piszę to jako osoba, które zebrała wszystko, i przeszła grę 7 razy, tylko no, ten pierwszy był najbardziej męczący).

Od samego początku gra chce czerpać i czerpie od rzeczy, którymi inspirowali (i które wcześniej tworzyli) się twórcy, ale dla mnie błyskotliwa jest tylko wtedy, kiedy polega na własnej tożsamości, stąd wolałbym żeby w ew. sequelu skupili się na niej. Oczywiście każdy ma prawo lubić co innego, więc to tylko moje zdanie :)

Edytowane przez Hendrix
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Ja tylko dodam, ze najbardziej nie fer starciem jakie jest w tej grze to zjawa bez głowy ktora pozbawia cie możliwości manewrowania i musisz bazować na odbiciach miecza, do tego jeszcze w tempo bo ten miniboss moze Cie z oneshotowac :/

 

A bossowie oczywiście sa genialnie zaprojektowani. Genshiro oczywiście to chrzest bojowy w tej grze. 

 

No i te 60ramek by sie przydało przy pierwszym runnie, bo jednak jak jestes jeszcze nie doświadczony z ciosami wroga to ratowalbys sie czasem refleksem, a tak dostajesz strzala, bo nie znałaś tej animacji i nie masz czasem juz szans uciec. 

 

Sekiro 2 to chyba pewniaczek na nowej generacji :obama:

 

 

Edytowane przez oFi
Odnośnik do komentarza

Ja np. podszedłem do Genichiro po wyczyszczeniu Wioski Mibu, Świątyni Senpou i wszystkiego, co się da w zamku i gość padł po paru stosunkowo spokojnych próbach. U mnie chrztem była Pani Motyl i paru subbossów, a pierwsze spotkanie z Parecznikiem nauczyło mnie w końcu porządnie zbijać posturę.

 

I to też jest piękne, jak różne można mieć doświadczenia w tej samej grze.

Odnośnik do komentarza

Pani Motyl mnie wyjaśniła wiele razy, ale nauczyłem się na niej walczyć mieczem, fajne jest to, że początkowo sobie myślałem, ten boss jest nie do pokonania przecież dostaję dwie klepy i klękam, a tu z czasem się człowiek uczy konkretnych ataków i zachowań i wszystko się nagle okazuje do zrobienia.
Świetna gra :)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Pani Motyl to była dla mnie próba wytrwałości z Sekiro. Dwa dni się z nią męczyłem. No i tradycyjnie końcowy boss zatrzymał mnie na prawie tydzień.

 

Zgadzam się z Hendrixem co do małej przydatności zbieranych po drodze przedmiotów.  Większość potyczek ogarnąłem bez wspomagaczy. W takim Dark Souls III czy Bloodborne użyteczność ze zdobytych łupów jest bardziej praktyczna. Ale system walki to jednak Sekiro. Zdecydowanie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.