Skocz do zawartości

Sekiro: Shadows Die Twice


Frantik

Rekomendowane odpowiedzi

Jak zbierzesz wszystkie dopałki, to nikt na pierwszym przejściu cię nie zjedzie jednym ciosem, chyba że naprawdę będziesz bardzo ofensywnie grał, do stopnia ignorowania ataków na które masz dosłownie wiele sekund na uniknięcie nawet jeśli zacząłeś wcześniej swój atak. Żaden szybki atak nie zabija jednym ciosem jeśli masz trochę dopałek HP.

 

Ogólnie w Sekiro uczenie się bossa to najfajniejszy element gry, jakby padali za pierwszym razem to niewiele szczerze bym zapamiętał z tej gry mdr. 

 

Jest genialny balans, jak ktoś się czuje pewnie może grać niesamowicie ofensywnie i przesądzić nawet Ishina błyskawicznie, a jak ktoś się obawia ataków które mu zabiorą HP to może grać bardzo tchórzowsko i atakować tylko gdy przeciwnik się naprawdę bezkarnie odsłoni, i wtedy też go pokonać tylko że w pół godziny.

Odnośnik do komentarza

Jako osoba która skończyła w tym roku i miała chwilę zwatpienia to mogę Ci powiedzieć tylko "złap się za jaja i się nie poddawaj" :)

Ostatnia walka faza Genichiro i pierwsza Isshina mega ofensywa, jak dobrze weszło to trwało naprawdę krótko. A potem zapierdalanie dookoła i prowokowanie do dalekiego skoku, podbieg ciach chiach i nara. I tak do porzygu. Ostatnia faza w sumie podobnie, tylko wykorzystanie piorunów pomogło bardzo, ale to bardzo ryzykowna zabawa. 

 

Ehh, gdy przypomnę sobie te emocje to robi mi się ciepło :)

Odnośnik do komentarza

Z Genichiro mam tak, że zjadę go albo w 40 sekund, albo jedzie ze mną jak ze szmatą. Nie ma pośrednich opcji. Ale obecnie 80% mam wygranych.

 

Pierwszego Isshina cheesowałem na początku dziabiąc go od tylca po tym jak kończył combosa po okrążaniu mnie sprintem w prawo albo dziabiąc po tym takim jego dashu. Ale obecnie mniej się go boję i częściej podchodzę do bezpośredniej wymiany szlagów.

 

No ale druga faza mnie rozkłada. Jego badyl zamiata pół planszy i po 3 strzałach zjeżdża mi posturę jeśli blokuję, pizga mnie nawet jak leżę na ziemi, jedyne co mogę to uciekam, nawet mi cheese z parasolką nie działa bo nie wiem dokładnie kiedy robić kontrę parasolką- zawsze mnie dojeżdża w trakcie mojego ataku. A okrążenia go w trakcie jego skoku jakoś też nie umiem robić- 1 na 10 mi wychodzi.

 

Może to wina konsoli. Może na prosiaku jest łatwiej.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dobra.  Isshin TSS padł. Grę zacząłem 5 stycznia, z tym bossem męczyłem się chyba od 3 miesięcy. Żadne cheesy, żadne oszustwa, żadna parasolka- przy tym Bossie się nie da, najłatwiejszym sposobem jest po prostu nauczenie się go, parry, deflect, attack, mikiri.  Bardzo mi pomogło odkrycie, że trzymanie bloku szybciej regeneruje posturę. Dopiero na koniec gry to odkryłem XD  A na 2 i 3 fazę przydał się o dziwo topór, którego ostatnio bardzo nie doceniałem. Pięknie zbijał mu posturę jak się wyczuło bezpieczny moment na jego użycie. Olewam  Demona, Sowę  i bezgłowych. Zaczynam Bloodborna.

Odnośnik do komentarza

Bez przyspieszonej "regeneracji" postawy na bloku to bym chyba nie skończył tej gry xD. Dlatego też dziwi mnie jak czasem wpadam na twitcha popatrzeć, jak się tam męczą z Sekiro i niektórzy w ogóle nie korzystają/nie znają tego patentu.

 

No ale z drugiej strony ja skończyłem gierkę nie używając chyba ani razu petard ani toporka, więc różnie bywa.

Odnośnik do komentarza

Ja tylko sprawdzałem raz petardy przy zdeprawowanej mniszce.

Kiepsko się sprawdziły. Jak poszedłem najpierw po ostrze nieśmiertelności to już wszyscy padali bardzo szybko. Został mi ostatni boss. Wybrałem stronę ojca.

Wiem, że ominąłem lokacje i kilka starć przez to, ale to było specjalnie, żebym miał większa motywację robić ng+. 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Donatello1991 napisał:

Nie wiem co jest grane, ale za uja nie mogę przejsc ostatniego bossa 

  Ukryj zawartość

Emma, ishin

A z chęcią bym już zagrał ng+.

Mam wrażenie jakby wilk się niczego nie nauczył przez całą przygodę. 

To Twoje pierwsze podejście? Jeśli tak to nie rób Shura jako pierwsze, bo NG+ to będzie męka 

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...

ok, po wieczorze granka stwierdzam, że zapowiada się bardzo dobrze. To żadne soulsy, to czysty skillowy action adventure, który się nie patyczkuje i domaga się skupienia, szanuję to. Jakby prawie PG robiło tę grę, ale bez wszystkich dziwactw itd. 

 

niemniej dopiero zabiłem ogra w kajdanach więc chuya widziałem. Wciąż nie do końca czuję parringu i bloku i walka z paroma przeciwnikami potrafi sfrustrować.

 

niemniej czuję że będzie goty

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Figaro napisał:

Wciąż nie do końca czuję parringu i bloku i walka z paroma przeciwnikami potrafi sfrustrować.

 

O bloku najlepiej w ogóle zapomnieć, skupić się wyłącznie na parry. Dzięki temu będzie Ci łatwiej w dalszej części gry, wyuczysz się niejako z automatu parować ciosy przeciwników, zamiast niepotrzebnie tracić czas na obronę. 

 

Btw. przeszedł tu kto grę w trybie Sinister Burden (czyli hard) i z użyciem Kuro's Charm (czyli z traceniem hp za nietrafione parowanie) jednocześnie? Polecam jak ktoś chce powrócić do Sekiro, a chciałby mieć trochę nowych wrażeń, zaiste gra pokazuje wtedy nowe oblicze.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...