Skocz do zawartości

Immortals: Fenyx Rising


Kre3k

Rekomendowane odpowiedzi

Nie, nie trzeba kończyć podstawki aczkolwiek skórki do zbroi i broni przenoszą się do dlcków New God i LostGods. Poza tym w NewGod grasz postacią z podstawki a w LostGods pojawia się ona w przerywnikach filmowych. Zatem jak nie odpalisz podstawki przed dlc to będziesz miał pewnie randomową bohaterkę/bohatera.

Rzut izometryczny w ostatnim dlc sprawuje się zaskakująco dobrze bo można dowolnie obracać kamerę. Poza tym w przeciwieństwie do gier typu Diablo, TQuest itp można tu skakać nad przeszkodami, wspinać się, jeździć na mountach. To po prostu bardzo sprawnie przeniesiona mechanika z podstawki do rzutu izometrycznego.

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Miał ktoś problem z zniknięciem zapisu gry? Miałem około 6-7h za sobą i nagle znikł mi zapis gry i nie ma jak go odzyskać. Szkoda bo gra jest fajna ale od nowa już grać nie mam ochoty , w takich przypadkach powinna być możliwość zwrotu gry do sklepu.

Odnośnik do komentarza

Nie miałem żadnych problemów ale profilaktycznie sejwowałem na dwóch slotach oraz po sesji robiłem backupa na pendrive (sejwy do Snow Runnera także) bo gdzieś czytałem na jakimś zagranicznym portalu gamingowym że ludziom przepadały sejwy i gliczowało się jedno trofeum. Tyle że to było przed dlc-kami. Sądziłem że naprawili ale jak widać chyba nie do końca :/

 

6-7h gry to wiele nie ugrałeś. Faktycznie szkoda, zawsze możesz spróbować raz jeszcze, przerzucając sejwa na usb każdego dnia.

Odnośnik do komentarza

Nie no po sześciu czy siedmiu godzinach to na luzie zacząłbym od nowa - zwłaszcza tak duży tytuł.
Sam mam coś koło 11h i tytuł odstawiony "na później" już prawie rok temu, ale jakby się okazało, że mi progres wcięło to pewnie bym się nawet nie zmartwił - po tak długiej przerwie nawet byłoby wskazane zacząć od nowa, żeby sobie przypomnieć co z czym i dlaczego :sweat:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
15 minut temu, Wredny napisał:

Nie no po sześciu czy siedmiu godzinach to na luzie zacząłbym od nowa - zwłaszcza tak duży tytuł.
Sam mam coś koło 11h i tytuł odstawiony "na później" już prawie rok temu, ale jakby się okazało, że mi progres wcięło to pewnie bym się nawet nie zmartwił - po tak długiej przerwie nawet byłoby wskazane zacząć od nowa, żeby sobie przypomnieć co z czym i dlaczego :sweat:

Też tak mam z powrotami do rozgrzebanych od zbyt długiego czasu tytułami - zaczynam od nowa. Ale np takiego Wieśka 3 gdzie nabiłem w pierwszej lokacji (Novigrad?) ok 104 h po czym gra mnie przeniosła na mapę świata,a tam jeszcze chyba trzy kolejne lokacje były. Mózg mi eksplodował wtedy,a mam wersję z dodatkami. A Wiesiek czeka na czas chyba post Apo po wojnie nuklearnej jak neta nie będzie to obiecuję sobie,że go wtedy przejdę.:wujaszek:

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Po 5h musze powiedziec, ze Ubigods dostarczyli. Kilka zmian wzgledem asasyna i od razu znacznie lepiej sie gra. W koncu w grze od nich mapka jest mniejsza i nie jest aż tak upchana ikonami. Jak dla mnie ogromnym plusem jest system broni i pancerza. Każdy element ekwipunku ma takie same statystyki, a różnią się tylko perkami i wygladem. Wreszcie otwieranie skrzyń ma sens, bo za kazdym razem dostajemy cos unikatowego, a nie dresy lvl 5 +1 do sily. Sporo zagadek i jak na razie nie trafiłem na powtarzajace się. Jest fajnie, kolorowo i z jajem. Dobra gierka. Asysyny powinny brac przyklad z mlodszego brata.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Długo zwlekałem, bo 80h na koniec tamtego roku w Valhalli mocno mnie zmęczyło. No i kurła jest bardzo dobrze. Szok, że to wyszło spod dłuta obecnego jubi.

Ta gierka ma naprawdę znacznie bliżej do Zeldy (i to dobrej Zeldy), niż Asisyna. W ogóle szok jakie pomysłowe i różnorodne są tu zagadki. Po 10h wiem, że będę się starał większość rzeczy zrobić na tej fajnej mapie. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Potwierdzam. Fajne, miłe dla oka, przyjemne. Gram na (odległe) raty, wpierw zrobiłem trochę questów, długa przerwa, wróciłem, znowu przerwa. Ale to taka gra co łatwo się wbić bo jest mapka z usianymi misjami i idziemy. Tylko z tego co kojarzę, niektórych nie da się zrobić, zanim nie skończymy innych (bo brakuje umiejętności). 

Odnośnik do komentarza

Podziwiam was że potraficie przy takich grach siedzieć kilkadziesiąt godzin z uśmiechem na ustach. No ten Immortals to znudził po ok. 10h bo za dużo powolnego łażenia. :( 

Może jeszcze wrócę kiedyś bo zagadki były spoko. 

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, suteq napisał:

Podziwiam was że potraficie przy takich grach siedzieć kilkadziesiąt godzin z uśmiechem na ustach. No ten Immortals to znudził po ok. 10h bo za dużo powolnego łażenia. :( 

Może jeszcze wrócę kiedyś bo zagadki były spoko. 

Szczerze to pierwsze 2h było takie se. Jakoś tak ciężko, wbiłem się w jakieś dwa trudne questy (przełączenie na easy chodziło po głowie :) ), ale z czasem podbiłem trochę statystyk broni, umiejętności i jest ok, a pomysłowość questów wraz z zagadkami naprawdę robi robotę.  

Narazie mam ok 10h, no alegram tak max 1-2h w to, przegryzając innym gatunkiem i jest naprawdę super. 
 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 1.01.2022 o 23:02, suteq napisał:

Podziwiam was że potraficie przy takich grach siedzieć kilkadziesiąt godzin z uśmiechem na ustach. No ten Immortals to znudził po ok. 10h bo za dużo powolnego łażenia. :( 

Może jeszcze wrócę kiedyś bo zagadki były spoko. 


A widzisz, błąd. Gdy postać się rozwinie, a także, gdy zakosztujemy nieco świata, to jego eksploracja jest znacznie sprawniejsza (przyjemniejsza, szybsza).
Bohater(ka) zyskuje dodatkowe umiejętności (lot, sprint), dysponujemy sporą ilością miejsc do szybkiej podroży. Gra się lepiej.

Na tę ociężałość z pierwszych godzin to niespecjalnie kręciłbym nosem. Jesteś wszak zwykłym rozbitkiem w prostych szatach. Pan Corvo Attano tudzież Delsin Rowe też nie byli błyskawicznymi wirtuozami eksploracji po prologu, a później.... :wio:
ajsGcIj.jpg

Mo3kMER.jpg

Jest różnica pomiędzy: podróż w sandałach, a lot swobodny.

Jak już wspominałem kilka miesięcy temu, mnie Immortals bardzo się podobał. Humor, rozgrywka, oprawa, to wszytko na plus. Nic wybitnego, ale miło czas przy grze spędziłem. Przechodzić po AC - nie polecam, ale tak ogólnie, jak najbardziej, szczególnie, że gra od jakiegoś czasu jest dostępna w sklepach za kilkadziesiąt zł (niezależnie od platformy - piąte PS, Słicz, X bąk, a Shadowmaster Edition na PS4 widziałem w ubiegłym roku za 43 zł na PS4).

O4Si00R.jpg

IMWlRhW.jpg

khx7bt7.jpg

quRb3Il.jpg

D9VhUKh.jpg

x2CUle2.jpg

NpRYl4X.jpg

9VyWtGQ.jpg

yf7pkWX.jpg

Polecam :good2:

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Sylvan Wielki napisał:

A widzisz, błąd. Gdy postać się rozwinie, a także, gdy zakosztujemy nieco świata, to jego eksploracja jest znacznie sprawniejsza (przyjemniejsza, szybsza).
Bohater(ka) zyskuje dodatkowe umiejętności (lot, sprint), dysponujemy sporą ilością miejsc do szybkiej podroży. Gra się lepiej.

 

3 minuty temu, Sylvan Wielki napisał:

ak już wspominałem kilka miesięcy temu, mnie Immortals bardzo się podobał. Humor, rozgrywka, oprawa, to wszytko na plus. Nic wybitnego, ale miło czas przy grze spędziłem. Przechodzić po AC - nie polecam, ale tak ogólnie, jak najbardziej,

 Oj bardzo się z tym wszystkim zgadzam. Bdb gierka. 

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...

Odpalilem po roku przerwy, od razu poczułem się jak w domu. Sterowanie przyjazne, wspinaczka, szybowanie. No po prostu fajny przyjemny fun do pochodzenia, zrobienia questa i odłożenia znowu na rok bez ciśnienia, ze trzeba skończyć.

Jak na Ubi to nawet jest fajna historyjka, ratowanie znanych greckich bóstw z klątwy, odrobina cringowego humoru (Ares jako

Spoiler

kurczak,

przepychanki Zeusa i Prometeusza)

Sporo zagadek, czasem nawet dłużej utknąłem na czymś z rozkminą, jak poustawiać wajchy, przepchnąć ciężary na miejsce itp.

 

Warto miec tego typu gierke pod ręką, chociaż wygląda jak jakieś free2play. Taka plastelinowa, prosta, ale mimo wszystko ładna jak się o zachodzie słońca stanie gdzieś na szczycie góry.

 

edit:

kiedy już myślałem, że przede mną końcówka, to odkrywamy nowy skrawek mapy z dłuuugą ciężką wędrówką w górę. Niestety gra zaczyna wymuszać na nas rozwiązywanie puzzli, które w większości były opcjonalne do tej pory. Finalny boss to też długa potyczka z wieloma fazami, toną przyzywanych mobków, bez checkpointów pomiędzy - no trochę się spociłem w trakcie i raz wszystko musiałem powtórzyć). Główna fabuła + jakieś kilka pobocznych zagadek zajęły ok 26h, więc całkiem znośnie, nie za długo.

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...