Skocz do zawartości

Assassins Creed: Odyssey


Rekomendowane odpowiedzi

Aktualnie przechodzę tę grę na PS5 (nigdy więcej nie zagram w nic w 30 fps) i jestem lekko mówiąc poirytowany.

Pomijając już to, że Origins był dużo ciekawszy zarówno pod kątem świata gry, jak i samej fabuły... dlaczego twórcy gier zaimplementowali ten durny system zmuszający gracza do robienia monotonnych i płytkich fabularnie misji pobocznych? :facepalm:

 

Jestem aktualnie na 32 levelu.. chcę robić samą fabułę, po wykonaniu paru misji jestem zablokowany z fabułą, bo gra ciągle podbija misje fabularne o 4 levele ponad mój poziom. 

 

Da się to jakoś wyłączyć? 

Odnośnik do komentarza

Jest w ustawieniach możliwość kontroli scalowania misji, lootu i przeciwników pod poziom gracza oraz normalne ustawienie poziomu trudności gry więc można ewentualnie tam pogrzebać.

 

Co do misji to nie musisz robić wszystkich. Na pewno nie warto robić tych z "małym rombem" bo to zawsze jest tylko idź, zabij, wróć i odbierz nagrodę. 

IMO, misje są dość różnorodne (zwłaszcza w porównaniu do asasynów z generacji ps3/xbox360) choć daleko wciąż do poziomu elit. Kilka na pewno warto sprawdzić.

Odnośnik do komentarza

Gra mi się na początku podobała, ale z czasem stwierdziłem, że jednak Origins bardziej mnie wciągnał i nie miał tej dziwnej zagrywki z odpowiednim levelem do misji fabularnych... Staram się robić głównie złote misje poboczne, bo te mają jakąś otoczkę fabularną, ale tak czy siak wszystko sprowadza się do siekania przeciwników/atakowania fortów. 

 

Na niekorzyść AC Odyssey skończyłem niedawno również Ghost of Tsushima i te gry (jak dla mnie) dzieli przepaść -> malutka ilość questów pobocznych, ale wszystkie fajnie poprowadzone i ciekawe :) 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące temu...
15 godzin temu, XM. napisał:

 i wbije nawet 200h. 

 

Lol, obecnie mam ok 80% podstawki zrobione i natłuczone już 200h i 77lvl. No ale biegam sobie na luzie, zwiedzam, oglądam, fecz kłestuję, griefuję dzikie zwierzęta na obozy wroga itp. Platyna już bliziutko (zostały tylko łowy, kult i mityczne stwory do ubicia) ale calaczek? Przy moim graniu to pewnie pyknie kolejne 150h :teehee:

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Ja także wróciłem do gry po 2 latach przerwy, wtedy przeszedłem tylko wątek główny. Odyseja wygląda fenomenalnie w 60 klatkach, czy Valhalla jest jeszcze ładniejsza?

Teraz nabite 100h wg licznika, platynka już blisko, część zadań z pierwszego DLC zrobiona. Gra się w to zajebiście.

Gram jednocześnie w Tsushime Director's Cut, tam jestem w drugiej części wyspy (ok 20h) i powiem Wam, że może Asasynowi czyścić buty pod względem oprawy.

  • WTF 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...
  • 4 miesiące temu...

Ogrywam stosunkowo niedawno po Origins i to takie trochę Origins 2.0, ale wcale nie świadczy to negatywnie o gierce. 

 

Kasandra świetna postać, i wizualnie i z charakteru. Świat jest OGROMNY i naprawdę można tutaj wsiąknąć i spędzić mnóstwo czasu. Fabuła póki co fajnie poprowadzona i wątek Czcicieli daje radę. Zadania są bardziej zróżnicowane niż w poprzednich odsłonach i niektóre potrafią zarówno zaciekawić jak i wrzucić małe dylematy moralne. Oczywiście nadal jest system przynieś-podaj-pozamiataj gdzie trzeba nieraz pół mapy wracać żeby zdać relację z tego, że kogoś zaciukaliśmy, no ale cóż. Na minus trochę inny system walki niż w Origins, więcej się trzeba nakombinować w statach i często zmieniać oręż żeby nie dostawać w pysk jak jakiś młodzik. 

 

Jest dobrze.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Trudno się nie zgodzić. Również uważam, że Origins jest bardzo fajny, ale jednak Odyssey to idealne rozwinięcie tej formuły. Kwestia gusty, ale bardziej kupił mnie klimat gry, jej rozmach, nawet te głupie zadania poboczne robiłem z przyjemnością. Do tego fajnie pomyślany system czcicieli. Ta gra ma w sobie coś takiego, że po prostu dobrze się w niej człowiek bawi i ani przez chwilę nie nudzi. Valhalla już tego nie ma, jest mocno przeciągnięta i nie ma tego czegoś, co przyciąga. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Wsiąkłem w Odyseję na całego :obama: Czasu mało na granie a od ponad 3 miesięcy katuję tylko Kasandrę :P

I mimo, że Egipt z Origins podobał mi się bardziej z racji tego, że łechtał dziecięce marzenia o piramidach i Faraonach tak jako całość Odyseja wydaje się najbardziej kompletnym i dopracowanym tworem. Kasandra - jedna z najlepszych żeńskich protagonistek ostatnich lat i nie obraziłbym się na jej cameo w każdym nowym Asasynie.

 

Teraz zacząłem pierwsze DLC "Dziedzictwo pierwszego ostrza", które zaskoczyło mnie rozbudowaną fabułą i całym wątkiem Natakasa/Dariusa łączącym się fabularnie z Origins. 

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Mówią, że gra powtarzalna, ale tak się złapałem na tym "jeszcze jeden magazyn, jeszcze jeden mit itd itd" , że wsiąkłem na tyle że codziennie po pracy chociaż na pół godzinki odpalałem. Piękna to była przygoda.

 

Dopiero odpadłem na atlantydzie, ale już miałem przesyt tego. Może kiedyś wrócę. :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...