Skocz do zawartości

God of War: Ragnarok


XM.

Rekomendowane odpowiedzi

Tyle, że przy niektórych atakach mogą łatwo zrobić unik i stajemy się podatni na atak. Podobnie jak w jedynce warto stawiać na te z krótką animacją.

4 godziny temu, _Red_ napisał:

Nadal będę podtrzymywał swoją opinię, że skoro normalnie kilkusekundowy charge attack (który przy takim pierdolniku z każdej strony jest już wystarczająco ryzykowny) wywołuje chwyt przeciwnika w powietrze i animacje rzutu nim o glebe, to powinien także działac gdy zwykły mobek właśnie rozpoczął swoją animacje ataku, a nie, że nagle to go chroni.

 

Już miałem nie dyskutować, ale kilka osób usilnie próbuje mi wmówić, że to świetna mechanika i powinna tak działać albo przekręca się moje słowa, że oczekuję invincibility w trakcie charga.

Nie no masz sporo racji. Sam często na GoW-ie czy Hardzie rezygnowałem z charge'owania ataków [zwłaszcza przy kilku przeciwnikach] bo jesteśmy wtedy odsłonięci. Odblokowanie szybkiego charge'a przy powrocie topora ułatwia sprawę.

Większość ataków i tak ma zbyt długie animacje i chyba nie działają tak dokładnie jak powinny. Przykład: atak z comba toporem gdzie Pan K "rotuje" topór wokół siebie. Atak robi mały dmg ale powinien też niejako chronić skoro lata wokół postaci, a dość łatwo dostać po dupie jak jest kilku przeciwników. Oczywiście draugi pospolite obija jak lecą z mieczykiem, a dystansowych j.np. plucie kwasem, czy kule ognia nie zatrzyma i to jest ok ale chyba część fizycznych ataków i tak przechodzi. Nie jestem pewny, musiałbym to zweryfikować na arenie ćwiczebnej.

 

Zresztą od przerywania ataków jest gówniarz [na bossach] bo spamowanie strzał i tak nie nałoży efektu. Ratuje to dupsko przy nieblokowanych atakach. Nakładanie statusów działa właściwie tylko na szeregowców, a przy mini bossach z połączeniem z combosami.

Odnośnik do komentarza

Kuźwa, ja jak widzę czerwone to spierdalam, a nie próbuję jeszcze jednego szlaga wetknąć :dunno:
Soulsy mnie nauczyły, że lepiej dłużej, ale rozsądniej, niż na całość, ale ryzykownie.
Grałem sobie całą grę na Normalu i jedynie niektórzy Berserkerzy (oraz Król i Gna, ale to już inna liga) doprowadzili mnie do konieczności zagłębiania się w system walki.
Fajnie, że jest rozbudowany i można z niego czerpać sporo frajdy, ale ja wolę traktować ten tytuł jako action adventure i tak mi smakuje najlepiej.
 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Co nieco w końcu pograłem, aktualnie 11h na liczniku i naprawdę nie sądziłem że gra mi tak siądzie. Jedynką byłem rozczarowany z wielu względów. To była nowa odsłona po wielu latach przerwy, mocno się nahajpowałem, oglądałem/czytałem dużo materiałów, był preorder, oczekiwałem rozmachu walk z bossami jak w poprzedniczkach i wiele innych. Ostatecznie była to dla mnie dobra gra ale nie urwało mi dupy.

 

W przypadku Ragnaroka nie miałem żadnego hajpu, nie oglądałem nic z gry poza dwoma trailerami z których nic nie pamiętałem, w zasadzie nic nie czytałem o grze, nie miałem planu ogrywać na premierę. No i to było mega zajebiste podejście bo gra mi mega siadła i dawno nie grałem tak długich sesji jak teraz. 

 

Fabularnie jak na razie jest dobrze. Jestem po

Spoiler

wizycie w Jotunhein a następnie starciu z Freją. I tak naprawdę do tego momentu w kwestii fabularnej/prowadzenia historii miałem mikro-zastrzeżenia. Jednym jest to że sekcja z kolejką i oczywiście wykolejeniem się wagonika było strasznie do przewidzenia. Dalej, sekcja w Jotunheim była moim zdaniem troszkę przeciągnięta. No a potem pojawiła się ta głupia cipa Freja (jak ja jej kurwa nienawidzę, mam nadzieję że Kratos/Atreus ją zajebią w końcu ale pewnie nie) i każe Kratosowi jej pomóc mimo że i tak go chce potem zabić. xD

Ale chyba najbardziej siadło mi to że jest zmiana bohatera co rozdział i prawie w ogóle nie czuję zmęczenia walką chociaż uważam że pod koniec niektórych etapów już jest odrobinę tego za dużo ale to kwestia subiektywna.

Z zaskoczeń fabularnych? Kulki z duszami gigantów i przeniesienie duszy jednego z nich do węża. Szkoda że ten spierdolił. :/ 

 

Postaci? Poza cipą Freją to jak na razie TOP. Oczywiście moje serce skradł 

Spoiler

Tyr bo nie spodziewałem się że będzie miał taką świetną osobowość. A Odyn jak wszedł do chaty to ciareczki w chuj i oglądałem z zapartym tchem ich spotkanie. W sumie jak teraz sobie pomyślę to Kratos mnie momentami też irytuje swoim podejściem ale pewnie tutaj się jeszcze coś zmieni bo do końca daleka droga. 

 

Walki z bossami? No jest postęp bo 

Spoiler

walki z gigantem i to w jej domu się nie spodziewałem a do tego nie jest to taka typowa tylko z pomysłem. Thor to wiadomo że kozak. 

 

O dziwo, główny trzon rozgrywki jest w zasadzie taki sam tylko że teraz bardziej mi siada bo nie oczekuję nie wiadomo czego. Wiedziałem jak będzie wyglądał i po prostu go zaakceptowałem. I dzięki temu bawię się świetnie. Gram sobie na normalu i zgadzam się z głosami niektórych ludzi że jest ciutkę trudniej niż w jedynce ALE uważam jest wszystko jest tutaj wykonane dobrze w kwestii balansu. Są uniki, są bloki, jest parry więc da się na luzie ogarnąć. W kwestii różnych ataków to te co mam wykupione staram się jakoś tam ogarnąć w pełni, jeszcze troszkę mi brakuje ale większość jest cacy. Niestety nie kupuję jakiś bardziej złożonych bo wiem że w ferworze walki na pewno ich nie użyję. xD

 

Staram się łazić po zakamarkach w celu zbierania znajdziek, surowców, otwierania skrzyń, zabijania kruków (które teraz są bardziej widoczne niż w poprzedniczce), robić misje poboczne:

Spoiler

Ta w Alfheimie na pustyni gdzie uwalniamy gigantyczną 'meduzę' było mega. I potem ona sobie lata po lokacji. <3 

Zagadki są proste/bardzo proste ale czy mi to przeszkadza? Niespecjalnie, dzięki temu tempo gry jest odpowiednie i nie ma zamuły. Bardzo mi się podoba że gra jest w głównym zamyśle bardzo liniowa z jakimiś tam większymi przestrzeniami w zależności od świata. Super, po Horizonie który mnie zmęczył swoim rozmachem świata, świat w Ragnaroku to petarda w konstrukcji a najbardziej mi się podoba jak dużo jest skrótów i jak te korytarzyki są sensownie zaprojektowane. Mega props że nie ma przesady z łódką. 

 

Nie czuję również że ekwipunek i loot w postaci zbroi jest śmietnikiem jak w poprzedniczce (a przynajmniej tak to zapamiętałem). Fajna porównywarka, fajnie że można sprawdzić kolejne poziomy ulepszeń i co za nie dostaniemy. Wszystko jasne, klarowne. Niestety mapa i radar już takie nie są, są TRA GICZ NE. Gram w trybie Performance na PS5 i gra wygląda bardzo ładnie (jestem pod wrażeniem!), zwłaszcza w trybie HDR. Nie jest to poziom Forbidden West ale nie robi wstydu. 

 

Na razie to dla mnie gierka między 8 a 9 ale no jak pisałem, jeszcze pewnie dużo przede mną więc mam tylko nadzieję że gra nie będzie przeciągana na silę i że walka mnie koniec końców nie zmęczy. Na razie jest :banderas: 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Square napisał:

To polecam od razu robić tylko fabułę.

@suteq Nie słuchaj go XD 

Square to strażnik tego tematu, jak tylko jakaś seria korzystnych postów się pojawia, to pewne jest, że zaraz przybędzie, aby ostudzić jaranko :)

Cześć pobocznych jest bardzo fajna, szczególnie te fabularne, dokładają do lore (np ratunek pewnego sojusznika czy właśnie meduzy <3 ). Ja jedynie jak zawsze w gierkach odpuściłem te misje polegające na wybijaniu „baz” wrogów czy jakieś namiastki fetch questów

 

@Square może ciebie tak ta platyna zmęczyła w tej gierce?:kekw:

Jak mi się ten GoW podobał, to w życiu nie chciałoby mi się robić platyny. 

 

 

Odnośnik do komentarza

No może i tak, ale patrząc jakie ma wrażenia gdzieś po 1/3, to nie jest w ogóle zmęczony :)

 

Ja np osobiście lubię robić poboczne w trakcie, szczególnie takie rozwijające lore.
Przeważnie mam tak, że jak skończę fabułę, to tracę trochę motywacje do pobocznych, a jak gierka cofa przed finalnego bossa, to już w ogóle lipa dla mnie. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
54 minuty temu, balon napisał:

 

Cześć pobocznych jest bardzo fajna, szczególnie te fabularne, dokładają do lore (np ratunek pewnego sojusznika czy właśnie meduzy <3 ). Ja jedynie jak zawsze w gierkach odpuściłem te misje polegające na wybijaniu „baz” wrogów czy jakieś namiastki fetch questów

 

 

 

Ciekawe czy grając tylko fabułe, jest możliwe pominięcie lokacji Krater? To właśnie tam, ratujemy jednego z sojuszników, o niego ci chodzi? Lokacja jest świetne, sporych rozmiarów, ma kilka fajnych misji pobocznych i jedną, bardzo dobrą główną. Gdybym poleciał prosto za głównym wątkiem i przegapił tak fajny, duży fragment gry, to trochę słabo.

Odnośnik do komentarza

Gierka dla ogarniętego gracza jest na jakieś 45 h, żeby ogarnąć prawie wszystko. Mi pokazuje 83% trofeum to mój rekord i jestem nasycony fra i zadowolony. Przecież po fabule jeszcze z 12h endgamu robiłem. 

Niektórzy bronili, że granie w kene na easy to ominięcie tego co ma do zaoferowania gra, to jak nazwiemy robienie tylko fabuły w Kratosie xd xd

W sumie Eldena mogłem luknąć na youtube szybki walk do finału i po co odkrywałem ten świat xd 

Odnośnik do komentarza

Nom, przychodzi taki moment i troszkę mi się nie podoba że są momenty że fajnie jakby był dalszy ciąg tego samego wątku a twórcy robią pauzę i go zmieniają. Strasznie nie lubię takiego zabiegu i chyba najbardziej wkurzało mnie to w Metro 2034 gdzie są prowadzone dwa wątki fabularne jednocześnie i co rozdział zmienia się perspektywa. Jeden z nich był oczywiście mega słaby. 

Tutaj tak źle z tym nie jest no ale mam wrażenie że czasami twórcy specjalnie wybrali że postać X czy Y podejmie taką a nie inną decyzję żeby pokazać nam to wszystko co przygotowali w grze, nawet jak decyzja postaci była zwyczajnie głupia. 

Dzisiaj wleciała sesja 6h, jestem po 

Spoiler

wizycie Lokiego w Asgardzie. Odyn dalej gigaczad, ale miałem buga podczas sekwencji szukania części maski z Thorem. Mianowicie kiedy ten walczył na arenie ja oglądałem obrazki z Angrbodą to potem nie mogłem wyjść z tego świata. Stałem za daleko i miałem niewidzialną ścianę, żadnego znacznika. Po wczytaniu checkpointa już trzymałem się blisko wejścia i było git.

Misja poboczno-fabularna Freji superancka, dużo nowych wiadomości się uzyskało. No i mieczyk. 

Walka z przegigantyczną jaszczurką mega. 

 

Ale dalej uważam że walki jest za dużo i momentami jestem nią zmęczony. Jakby kilka starć (szczególnie takich gdzie się wracamy) powycinać z każdego dużego zadania (głównego czy to pobocznego) to byłoby zdecydowanie lepiej. 

Odnośnik do komentarza

Dla mnie system walki, to jeden z mocniejszych punktów gry. Zwłaszcza gdy gramy na wyższym poziomie trudności, jest wymagająco i miodnie i spor od naszego sukcesu, zależy w dobrym parowaniu, które sprawdzą się świetnie. Także raczej nie odczułem, że walki jest za dużo, bo po prostu z każdym pojedynkiem czerpałem sporo frajdy.

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Po 8 godzinach jestem trochę znudzony, ale ogólnie mam ostatnio problem z takimi grami na wzór tlou. Idziesz, rzucisz toporem, coś tam gadają, wyskakują robaki, płyniesz łódką, znowu toporek, gadka, robaki. Póki co jestem znudzony, mało samego grania czyli walki, ale może się rozkręci.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...