Skocz do zawartości

PSX Extreme 313


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie Świat Wiedzy (jedyna rzecz jaka zona jest w stanie czytac przy 3 miesiecznym brzdacu) doszedł z tygodniowym opóźnieniem, więc poczta coś sobie w kulki leci. Wczoraj na amazonie zamowilem przez paczkomat Lego. Dzis rano bylo. Zaorać to polaczenie kiosku, dewocjonaliow i bieda-uslugi , zostawić same walczące o klienta firmy :D nie kocham kapitalizmu, ale listonosz który za jednym posiedzeniem bo mu się nie chce leźć na czwarte (jest winda) i wrzuca z automatu do skrzynki "probowalem 13 razy" mnie triggeruje.

 

No ale ja mieszkam na Kuźnicy Kołłątajowskiej, w dupie świata wiec powinien sie cieszyć że w ogóle raz na 2 tygodnie przyjeżdża.

 

Wybaczcie. Długa noc, jeszcze dłuższy dzień.

Odnośnik do komentarza

Przescrollowałem na szybko pdfa i plus dla konsolki ze zaznaczył gdzie to można obejrzeć. mało tego, dał też kod qr z linkiem :) Właśnie  ja bym tam widział jakąś tabele gdzie to było oglądane, obok noty.

 

Te top 10 czegoś tam z PSXa to chyba jakaś typowa zapchajdziura. Ale zobaczymy.

 

Dzujo o estetyce y2k pewnie napisał dobry tekst. Cholera, nigdy się nad tym nie zastanawialem, ale właśnie samo granie na konsolach było takie wtedy „nowoczesne” i unikatowe. 

Odnośnik do komentarza

Recenzja Starfielda to jakiś żart. :facepalm: 

 

Cytat

Największym triumfem Todda Howarda jest sprawienie, że to gwiezdne uniwersum 
wydaje się autentycznym miejscem, zamieszkiwanym przez ludzi z krwi i kości.

 

Zamieszkiwanym przez ludzi z krwi i kości...  co? :shok:

Jak można napisać coś takiego. Przecież postacie w tej grze są paskudne... i ta mimika.

Wyglądają jak androidy z AliExpress. 
Gram aktualnie w Cyberpunka tam faktycznie można poczuć, że obcuje się z żywą osobą. Modele postaci, mimika i przede wszystkim animacje których w Starfieldzie nie uświadczymy. 
Przykład: pierwsze spotkanie z Panam. Gdzie podczas dialogu, Panam zastanawia się i uderza paznokciami o maskę samochodu i słychać dźwięk uderzających paznokci o maskę. To są detale które budują klimat. Inny przykład: przerażenie w oczach Jackiego schowanego w filarze. Relacja z Johnnym Silverhandem itd. To sprawia, że mamy odczynienia z człowiekiem z krwi i kości. Co znajduje się w Starfield? To samo co w Fallout 3 czy w Skyrimie. Czyli zoom na gadającą głowę.
Pomijając fakt, że Falloucie 4 nasza postać miała głos, to rozmowy były lepiej zrealizowane (wizualnie).  

 

Odniosę się do plusów i minusów, które wymienił Pan Zax w podsumowaniu.

PLUSY:

Dojrzała fabuła. Nie wiem jak mam to rozumieć. Daruje sobie komentarz.  

 

Dubbing. Też ciężko stwierdzić co autor miał na myśli. Też się cieszę, że jest. Szkoda tylko, że nie ma polskiego i nasz bohater jest niemy. 

 

Projektowanie statków. Ciekawy plus zwłaszcza, że w recenzji znajduje się taki fragment:

Cytat

Recenzowany roleplay co prawda oferuje o wiele bogatszą eksplorację powierzchni planet od znakomitego Elite Dangerous czy No Man’s Sky, ale środek ciężkości jest w produkcji Todda Howarda przesunięty na inny obszar. Tytuł odchodzi od motywów nudzących wiele osób, a więc od długich lotów między planetami (wystarczy wybrać z kokpitu lub poziomu mapy nowy obiekt i po chwili loadingu już jesteśmy na miejscu)...

 

Wyobraźmy sobie, że w Red Dead Redemption 3 łapiemy na lasso wymarzonego konia. Koń idealnej maści i budowy. Kupujemy mu siodło i derkę, Kupujemy mu kostki cukru, czeszemy go, zmieniamy mu podkowy. Po czym wsiadamy na niego -> otwieramy mapę -> wybieramy znacznik -> odpala się cutscenka i jesteśmy na miejscu.

Bo po co podróżować koniem? 10 min jazdy nudne to przecież...   Tak bym projektowanie statków podsumował. 

 

Gunplay. Nie grałem może świetnie się gra. Choć wydaje mi sie, że do Dooma czy np. Titanfall 2 nie ma podejścia. Może się mylę. Choć z fragmentów jakie widziałem na yt. wychodzi, że to jest to samo co w poprzednich częściach. Czyli stoisz jak słup i walisz w przeciwników. Odniesiesz krytyczne obrażenia to chowasz się na chwile leczysz i powtórka z rozrywki.

 

Brak bugów. Jestem pewien, że to bzdura i sam autor recenzji to potwierdza:

Cytat

W trakcie 160 godzin zabawy natknąłem się na pojedyncze błędy w misjach pobocznych, a gra zawiesiła się przez ten czas zaledwie jeden raz.


Są błędy ale nie ma bugów?  Nie rozumiem :huh:

Ciekawe co to znaczy pojedyncze błędy. Moim zdaniem brak bugów to nie jest plus tylko to powinien być standard. 

 

Klimat, eksploracja, misje poboczne i długość. Jestem fanem gier Bethesdy. Uwielbiam Fallout i Elder scrollsy. To dla tych właśnie elementów gram w gry Bethesdy (klimat...). Te wszystkie śmieci które można podnieść i fizyka z nimi związana. To, że w przeciwieństwie do innych tytułów jak zabije przeciwnika to mogę zabrać mu wszystko i zostawić truchło w samych gaciach to sprawia, że... a nie czekajcie nie można już tego robić z przeciwników wypada teraz losowy loot... 

 

Teraz minusy: Odniosę się felieton Zaxa. Bo w podsumowaniu recenzji jest tylko jeden jedyny framerate w jednym mieście. To jest wada Starfielda:blink:.

Mamy 2023r. Gra wychodzi na najmocniejszą konsolę na rynku i chodzi w 30 klatkach i to jak się okazuje nie zawsze. Zostawmy to i wróćmy do felietonu:

 

Cytat

 

Kogo skrzywdził Todd?

Niektórzy recenzenci i krytycy zachowywali się tak, jakby Todd Howard ich osobiście uraził, 
wyzłośliwiając się nad gameplayowym motywami, które nie wywołują reakcji w innych produkcjach AAA. 
Czy Todd zeżarł komuś torcik urodzinowy, nie zostawiając solenizantowi choćby okruszków czy prezentu? Do zadawania takiego pytania skłania 
mnie czytanie części tekstów o nowym sandboksie Bethesdy. W tym dyskursie przewijają się bowiem tematy, które nie wywołują żadnych emocji w innych produkcjach, tu wysuwając się jednak nagle na pierwszy plan. Krytycy chwytają się takich tematów jak rzekomo nieintuicyjny interfejs, brak szczegółowych mapek w miastach, istnienie ograniczeń eksploracji na planetach czy limitów w swobodnych lotach na długich dystansach.

Krytycy chwytają się takich tematów jak rzekomo nieintuicyjny interfejs, brak szczegółowych mapek w miastach, istnienie ograniczeń eksploracji na planetach czy limitów w swobodnych lotach na długich dystansach.

 

 

Jak oni śmią krytykować irytujący interfejs, czarną plamę zamiast mapy, istnienia ograniczeń eksploracji i limitów swobodnych lotów!!!1!:nosacz:

Jak recenzenci mogą zwrócić uwagę na wady gry?! Jak oni śmią to robić!1!!! 

Czytam teksty pana Zaxa i nie mogę uwierzyć. Przecież to trzeba wrócić na chwile do szkoły podstawowej. 

Czym jest recenzja: 
Recenzja to inaczej ocena utworu literackiego, naukowego, muzycznego, przedstawienia teatralnego, wystawy itd.

Jest to ocena krytyczna, musi więc zawierać nie tylko sam opis, ale też twoją opinię jako piszącego (możesz opisać także opinie innych osób, które zapoznały się razem z tobą z przedmiotem recenzji).

 

Jest to ocena krytyczna. (pipi)ym obowiązkiem recenzenta jest podanie wad (i zalet oczywiście) gry. A zamiast recenzji dostajemy bajeczkę o tym jak fajnie się gra w grę. Dla kogo są pisane te recenzje? Dla polskiego wydawcy? Dla Todda? bo na pewno nie dla czytelników. 

 

Pan Zax chyba dalej dryfuje w Starfieldzie. Miejmy nadzieje, że odpali szybką podróż i wróci na ziemię . 

 

Jeśli ktoś chciałby zobaczyć porządną recenzję to polecam ten film:

Recenzja

Polecam też jego kanał: UV o grach

 

Ja na pewno zagram w Starfield uwielbiam gry Bethesdy.

Poczekam tylko na aż cena będzie adekwatna do ich produktów czyli około 100zł. Bo cena 350zł czy o zgrozo 500zł na premierę to jakiś nieśmieszny żart. 

  • beka z typa 2
Odnośnik do komentarza

U mnie w saloniku prasowym dwa egzemplarze były. Trochę się zdziwiłem że okładka inna niż w tym wątku, ale okazało się że pismo było włożone odwrotnie. Pani w saloniku już mnie nawet poznaje, bo przywitała mnie: "O, pan od PSX Extreme". :D Może sobie teczkę tam założę :boomer:

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza

W mojej mikro mieścinie aż 5 (pięć!) egzemplarzy dziś zalegało, co zakrawa o rekord w stosunku do ostatnich kilku lat. W sumie ciekawe, tydzień temu starego numeru już wcale nie było na półce. Czyżby tendencja wzrostowa?

 

Spadam do czytania.

 

PS. Pani z ulubionej jedynej 'gazeciarni' odpaliła że "strasznie chyba podrożał ten pana PSX ostatnio. Musi się im powodzić." Boże daj. xD 

Odnośnik do komentarza
W dniu 30.09.2023 o 16:28, FIIlp napisał:

Recenzja Starfielda to jakiś żart. :facepalm: 

 

 

Zamieszkiwanym przez ludzi z krwi i kości...  co? :shok:

Jak można napisać coś takiego. Przecież postacie w tej grze są paskudne... i ta mimika.

Wyglądają jak androidy z AliExpress. 
Gram aktualnie w Cyberpunka tam faktycznie można poczuć, że obcuje się z żywą osobą. Modele postaci, mimika i przede wszystkim animacje których w Starfieldzie nie uświadczymy. 
Przykład: pierwsze spotkanie z Panam. Gdzie podczas dialogu, Panam zastanawia się i uderza paznokciami o maskę samochodu i słychać dźwięk uderzających paznokci o maskę. To są detale które budują klimat. Inny przykład: przerażenie w oczach Jackiego schowanego w filarze. Relacja z Johnnym Silverhandem itd. To sprawia, że mamy odczynienia z człowiekiem z krwi i kości. Co znajduje się w Starfield? To samo co w Fallout 3 czy w Skyrimie. Czyli zoom na gadającą głowę.
Pomijając fakt, że Falloucie 4 nasza postać miała głos, to rozmowy były lepiej zrealizowane (wizualnie).  

 

Odniosę się do plusów i minusów, które wymienił Pan Zax w podsumowaniu.

PLUSY:

Dojrzała fabuła. Nie wiem jak mam to rozumieć. Daruje sobie komentarz.  

 

Dubbing. Też ciężko stwierdzić co autor miał na myśli. Też się cieszę, że jest. Szkoda tylko, że nie ma polskiego i nasz bohater jest niemy. 

 

Projektowanie statków. Ciekawy plus zwłaszcza, że w recenzji znajduje się taki fragment:

 

Wyobraźmy sobie, że w Red Dead Redemption 3 łapiemy na lasso wymarzonego konia. Koń idealnej maści i budowy. Kupujemy mu siodło i derkę, Kupujemy mu kostki cukru, czeszemy go, zmieniamy mu podkowy. Po czym wsiadamy na niego -> otwieramy mapę -> wybieramy znacznik -> odpala się cutscenka i jesteśmy na miejscu.

Bo po co podróżować koniem? 10 min jazdy nudne to przecież...   Tak bym projektowanie statków podsumował. 

 

Gunplay. Nie grałem może świetnie się gra. Choć wydaje mi sie, że do Dooma czy np. Titanfall 2 nie ma podejścia. Może się mylę. Choć z fragmentów jakie widziałem na yt. wychodzi, że to jest to samo co w poprzednich częściach. Czyli stoisz jak słup i walisz w przeciwników. Odniesiesz krytyczne obrażenia to chowasz się na chwile leczysz i powtórka z rozrywki.

 

Brak bugów. Jestem pewien, że to bzdura i sam autor recenzji to potwierdza:


Są błędy ale nie ma bugów?  Nie rozumiem :huh:

Ciekawe co to znaczy pojedyncze błędy. Moim zdaniem brak bugów to nie jest plus tylko to powinien być standard. 

 

Klimat, eksploracja, misje poboczne i długość. Jestem fanem gier Bethesdy. Uwielbiam Fallout i Elder scrollsy. To dla tych właśnie elementów gram w gry Bethesdy (klimat...). Te wszystkie śmieci które można podnieść i fizyka z nimi związana. To, że w przeciwieństwie do innych tytułów jak zabije przeciwnika to mogę zabrać mu wszystko i zostawić truchło w samych gaciach to sprawia, że... a nie czekajcie nie można już tego robić z przeciwników wypada teraz losowy loot... 

 

Teraz minusy: Odniosę się felieton Zaxa. Bo w podsumowaniu recenzji jest tylko jeden jedyny framerate w jednym mieście. To jest wada Starfielda:blink:.

Mamy 2023r. Gra wychodzi na najmocniejszą konsolę na rynku i chodzi w 30 klatkach i to jak się okazuje nie zawsze. Zostawmy to i wróćmy do felietonu:

 

 

Jak oni śmią krytykować irytujący interfejs, czarną plamę zamiast mapy, istnienia ograniczeń eksploracji i limitów swobodnych lotów!!!1!:nosacz:

Jak recenzenci mogą zwrócić uwagę na wady gry?! Jak oni śmią to robić!1!!! 

Czytam teksty pana Zaxa i nie mogę uwierzyć. Przecież to trzeba wrócić na chwile do szkoły podstawowej. 

Czym jest recenzja: 
Recenzja to inaczej ocena utworu literackiego, naukowego, muzycznego, przedstawienia teatralnego, wystawy itd.

Jest to ocena krytyczna, musi więc zawierać nie tylko sam opis, ale też twoją opinię jako piszącego (możesz opisać także opinie innych osób, które zapoznały się razem z tobą z przedmiotem recenzji).

 

Jest to ocena krytyczna. (pipi)ym obowiązkiem recenzenta jest podanie wad (i zalet oczywiście) gry. A zamiast recenzji dostajemy bajeczkę o tym jak fajnie się gra w grę. Dla kogo są pisane te recenzje? Dla polskiego wydawcy? Dla Todda? bo na pewno nie dla czytelników. 

 

Pan Zax chyba dalej dryfuje w Starfieldzie. Miejmy nadzieje, że odpali szybką podróż i wróci na ziemię . 

 

Jeśli ktoś chciałby zobaczyć porządną recenzję to polecam ten film:

Recenzja

Polecam też jego kanał: UV o grach

 

Ja na pewno zagram w Starfield uwielbiam gry Bethesdy.

Poczekam tylko na aż cena będzie adekwatna do ich produktów czyli około 100zł. Bo cena 350zł czy o zgrozo 500zł na premierę to jakiś nieśmieszny żart. 

Grałeś?

Odnośnik do komentarza

Pytanie retoryczne.

 

Filip ma zarzuty do recenzji Zaxa, którą trzeba umieścić w odpowiednim kontekście. Kontekst jest taki, że kto czyta PE od dłuższego czasu to wie, że Bartek jest wielkim fanem produkcji Bethesdy, F4 w jego oczach wydaje się grą generacji, więc i tutaj przy ocenianiu Starfielda, który jest jeszcze większą grą i bardziej rozbudowaną nie spodziewałem niczego innego jak oceny oscylującej wokół dyszki. Myślę, że taka wiedza i percepcja tej recenzji pomogłaby @FIIlp odpuścić pisanie tak długiego wywodu. 

 

Jeśli przeszkadza Ci pomijanie pewnych rzeczy albo nie zwracanie na nich uwagi to polecam wybrać po prostu innych recenzentów, którzy mają podobne podejście i zwracają uwage na te same aspekty gier co my.

 

Ja wiem, że pewne rzeczy widać już po samych oglądaniu filmików jak mimika, framerate czy loadingi. No ale fragment o strzelaniu mnie rozwalił, szczególnie, że porównane zostało do tytułów, gdzie ten aspekt jest rdzeniem rozgrywki.

 

 

Odnośnik do komentarza

Mnie rozjebało, że w Starfieldzie "po broń sięga się rzadko". Strzela się tu od cholery i jeszcze trochę. Zwłaszcza jak się zaciągniemy do strażników, gdzie każda misja to posyłanie do piachu grupy odrzutów. Chyba, że ktoś się bawi w skanowanie i leci tylko główny wątek, to wtedy tak. Dziwne jest to, że akurat wymiany ognia są tutaj dobrze zrobione i chce się tak grać, a nie bawić w durne podchody. 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, MYSZa7 napisał:

Pytanie retoryczne.

 

Filip ma zarzuty do recenzji Zaxa, którą trzeba umieścić w odpowiednim kontekście. Kontekst jest taki, że kto czyta PE od dłuższego czasu to wie, że Bartek jest wielkim fanem produkcji Bethesdy, F4 w jego oczach wydaje się grą generacji, więc i tutaj przy ocenianiu Starfielda, który jest jeszcze większą grą i bardziej rozbudowaną nie spodziewałem niczego innego jak oceny oscylującej wokół dyszki. Myślę, że taka wiedza i percepcja tej recenzji pomogłaby @FIIlp odpuścić pisanie tak długiego wywodu. 

 

Jeśli przeszkadza Ci pomijanie pewnych rzeczy albo nie zwracanie na nich uwagi to polecam wybrać po prostu innych recenzentów, którzy mają podobne podejście i zwracają uwage na te same aspekty gier co my.

 

Ja wiem, że pewne rzeczy widać już po samych oglądaniu filmików jak mimika, framerate czy loadingi. No ale fragment o strzelaniu mnie rozwalił, szczególnie, że porównane zostało do tytułów, gdzie ten aspekt jest rdzeniem rozgrywki.

 

 

 

Teraz recenzent jest wielkim fanem Bethesdy przy Diablo 4 recenzent miał miało czasu na ogranie ciekawe co będzie dalej. 

 

Jeśli recenzent pomija minusy gry w swojej recenzji to coś jest nie tak...   

Szczerze to normalnie odpuściłbym komentowanie tej recenzji zwłaszcza, że w nią nie grałem. Gdyby nie ten felieton... Psinie o torciku i krytykach którzy rzekomo czepiają się gry.... Nie chcę używać mocnych słów, więc powiem, że jest niepoważne. 

 

Faktycznie moje porównywanie do Dooma i Titanfalla jest nietrafione.

 

Płacimy za gry coraz więcej a niestety bardzo często jakość nowych gier pozostawia wiele do życzenia (Gier AAA). Odnoszę wrażenie, że spora część recenzentów nie stoi po stronie graczy tylko wydawców. Diablo 4 jest tego najlepszym przykładem. Pomijanie w recenzjach minusów... Wcześniejsze premiery w wyższej cenie, battle pssy w grach za 350zł, niedotrzymywanie obietnic itd. O tym się nie pisze... Zresztą recenzentów ceny nie dotyczą oni dostają gry za darmo.

Jak napiszesz, że cena za Starfielda na premierę wynosząca 500zł to nieporozumienie to usłyszysz (od graczy): Co? nie stać cie? Stać mnie tylko, że ja płacąc 350, 450 czy o zgrozo 500zł oczekuje gry wartej tych pieniędzy.

Nie wiem co się dzieje w ostatnim czasie. Mam wrażenie, że spora część graczy uważa, że deweloperzy robią nam łaskę, że wydają gry a my mamy płacić i się cieszyć. 

Edytowane przez FIIlp
  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, FIIlp napisał:

 

Teraz recenzent jest wielkim fanem Bethesdy przy Diablo 4 recenzent miał miało czasu na ogranie ciekawe co będzie dalej. 

 

Jeśli recenzent pomija minusy gry w swojej recenzji to coś jest nie tak...   

Pomija czy dla niego to nie są po prostu minusy? Ewentualnie nie zwraca na to zbytniej uwagi.

Odnośnik do komentarza

Tak jak Butcher nie zwracał uwagi, że remaster TLoU był tą samą grą, tylko w ładniejszej oprawie (już zresztą drugi raz, bo jeden remaster mieliśmy przy przejściu na PS4). Tak jak dla Butchera nie było minusem, że wykrojono z gry tryb multiplayer.


Generalnie tak się kończy recenzowanie gier przez fanboyów. Powstaje laurka i rozszerzony felieton, gdzie (świadomie lub nie) są pomijane bądź lekceważone ewentualne niewygody, braki czy wady gry.

 

I cyk, fajrant, pora na napisanie TOP 10 Animacji Otwierania Drzwi w Grach dla PPE.

  • Plusik 6
Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, FIIlp napisał:

Płacimy za gry coraz więcej a niestety bardzo często jakość nowych gier pozostawia wiele do życzenia (Gier AAA). Odnoszę wrażenie, że spora część recenzentów nie stoi po stronie graczy tylko wydawców. Diablo 4 jest tego najlepszym przykładem. Pomijanie w recenzjach minusów... Wcześniejsze premiery w wyższej cenie, battle pssy w grach za 350zł, niedotrzymywanie obietnic itd. O tym się nie pisze...

hmmm, czyżby „narzekanie i krytykowanie” Konsolite nie było takie złe? ;) 

 

7 godzin temu, FIIlp napisał:

Zresztą recenzentów ceny nie dotyczą oni dostają gry za darmo.

Jak napiszesz, że cena za Starfielda na premierę wynosząca 500zł to nieporozumienie to usłyszysz (od graczy): Co? nie stać cie? Stać mnie tylko, że ja płacąc 350, 450 czy o zgrozo 500zł oczekuje gry wartej tych pieniędzy.

Dotyczy, tylko w innym aspekcie. Zdaje sobie sprawę ze recenzje „gier wyglądających  na fajne” #nikogo, jednak u mnie regularnie pojawia się wątek ceny.

inna sprawa ze sporo gier kupuje, nawet jeśli dostałem kodzik i uważam ze warto - to kupuje fizyczne (jak jest) wydanie.

 

7 godzin temu, FIIlp napisał:

Nie wiem co się dzieje w ostatnim czasie. Mam wrażenie, że spora część graczy uważa, że deweloperzy robią nam łaskę, że wydają gry a my mamy płacić i się cieszyć. 

Trochę tak jest, nie liczy się jakość produktów tylko hype i ze już jest, a bugi itp to poprawia…

Po części jest to efekt banki „towarzyskiej” a po części ze gracze / ludzie głośno szczekają ale nic poza tym…

 

 

Odnośnik do komentarza
51 minut temu, Kmiot napisał:

Tak jak Butcher nie zwracał uwagi, że remaster TLoU był tą samą grą, tylko w ładniejszej oprawie (już zresztą drugi raz, bo jeden remaster mieliśmy przy przejściu na PS4). Tak jak dla Butchera nie było minusem, że wykrojono z gry tryb multiplayer.


Generalnie tak się kończy recenzowanie gier przez fanboyów. Powstaje laurka i rozszerzony felieton, gdzie (świadomie lub nie) są pomijane bądź lekceważone ewentualne niewygody, braki czy wady gry.

 

I cyk, fajrant, pora na napisanie TOP 10 Animacji Otwierania Drzwi w Grach dla PPE.

 

Chyba najbardziej jego pamiętna recenzja to Star Wars BF2 tam dla niego to minusy nie istniały. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...