4 godziny temu, Pix napisał(a):

Nie obchodzi mnie, że "łojezu znowu babo muszę grać". Dla mnie to ma być fajnie zagrana i napisana postać i pod tym względem będę ją oceniał.

Popieram.

Nie wiem czy widzieliście świetny serial Blue Eye Samurai na Netflixie? Też trochę kręciłem nosem, gdy się okazało, że głównym protagonistą jest BABA (bo wiadomo, Netflix, LGBT, feminizm...), ale scenariusz jest tak dobrze napisany, że jej droga zemsty jest pasjonująca, a odcinek retrospektywny wychodzi na przeciw netfliksowym streotypom. Jestem ciekaw, czy ten serial stanowił jakąkolwiek inspirację dla GOY, ale chyba jednak nie, bo on wyszedł na koniec 2023, więc gra musiała być już w zaawansowanej fazie developmentu.

Jakoś ostrzę sobie pazurki na Yotei. Od Tsushimy jakoś się odbiłem, więc nie wiem czy to tylko hype, czy może coś się we mnie zmieniło, że ciągnie mnie do gry w otwartym świecie, za którymi zwykle nie przepadam. Albo to wizja odpoczynku po maratonie z horrorami (Cronos, SHf) tak mnie w niej kusi. Pewnie na premierę będę jeszcze ogrywał SHf, więc spokojnie poczekam na opinie forumka.

Edytowane 4 godziny temu4 godz. przez Wojtq

To może warto wrócić do GoT w takim razie.

2 godziny temu, Wojtq napisał(a):

Popieram.

Nie wiem czy widzieliście świetny serial Blue Eye Samurai na Netflixie? Też trochę kręciłem nosem, gdy się okazało, że głównym protagonistą jest BABA (bo wiadomo, Netflix, LGBT, feminizm...), ale scenariusz jest tak dobrze napisany, że jej droga zemsty jest pasjonująca, a odcinek retrospektywny wychodzi na przeciw netfliksowym streotypom. Jestem ciekaw, czy ten serial stanowił jakąkolwiek inspirację dla GOY, ale chyba jednak nie, bo on wyszedł na koniec 2023, więc gra musiała być już w zaawansowanej fazie developmentu.

Jakoś ostrzę sobie pazurki na Yotei. Od Tsushimy jakoś się odbiłem, więc nie wiem czy to tylko hype, czy może coś się we mnie zmieniło, że ciągnie mnie do gry w otwartym świecie, za którymi zwykle nie przepadam. Albo to wizja odpoczynku po maratonie z horrorami (Cronos, SHf) tak mnie w niej kusi. Pewnie na premierę będę jeszcze ogrywał SHf, więc spokojnie poczekam na opinie forumka.

Baba tu nie jest problemem a to że na materiałach wygląda to jak re-skin Jin-a a wiadomo że gra była robione w gorącym okresie DEI więc można zakładać że temu była podyktowana decyzja zmiany płci. Przecież mogli to genialne ugryźć tworząc postać onna-bugeisha, która by się mściła po zabójstwie jej rodziny w tym męża samuraja. Gra by była bardziej nastawiona na kombinowanie i walkę naginatą a nie pizganiem się na miecze z 50-60kg cięższymi chłopami. Tutaj wygląda to na pójście na łatwiznę, nawet ten znienawidzony Shadows zrobił to ciekawiej bo jak już musieli dać postać czarnoskórego wielkiego chłopa to zrobili z niego ciamajde w zakresie wspinaczki ale silnego chama w zakresie walki gdzie maczugą łamał drobnych Azjatów.