Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

O przypomniałeś mi, że też to niedawno oglądałem.

 

No dla mnie takie 4, może 5/10 (podobnie jak jedynka). Brak oczekiwań i podejście jak do typowego odmóżdżacza w połączeniu z krótkim czasem trwania filmu i mimo wszystko obecnością Hardy'ego i Harrelsona sprawiły, że przełknąłem to bez większego zgrzytu. Zjebali "trochę" Carnage'a, ale chyba przy PG-13 nie można było liczyć na wiele. Jego ukochana i cały wątek romansu to całkowity rzyg, a sam Venom? No trochę w dziwnym kierunku poszły niektóre rozkminy i "głębia" relacji z Eddiem, ale mimo wszystko uśmiechnąłem się czasem pod nosem oglądając ich interakcję. Ot taki tam camp.

Odnośnik do komentarza

To wszystko, co wymieniłeś, widać było na trailerach, więc jeszcze bym zrozumiał odpalenie dla samej chęci zaliczenia na DVD, albo jakimś innym cda, ale do kina? :reggie:
@Fanek - jeśli chodzi o komedie to aż tak daleko nie trzeba się cofać, bo np "Millerowie" albo dwie części "Szefowie Wrogowie" są naprawdę spoko.
No i polecam "Ready or Not" (u nas "Zabawa w pochowanego") - czarna thrillero-komedia - 90 minut zajebistej zabawy.
@Rudiok - zmartwiłeś mnie tą recenzją "Power of the Dog" - miałem na liście po zobaczeniu trailera :frog:

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Bedo spoilery.

 

Venom 2 - no jest slabo. Film co chwila serwuje jakies glupoty a najlepsza juz na poczatku. Jesli wiedzieli jaka mutacje ma ta czarna murzynka to dlaczego po prostu jej nie zakneblowali przed przewiezieniem. W sumie ten czarny kanarek najbardziej mnie wku.rwial, ta gra aktorska jak ja Carnage uwolnil xD Na koncu nie wiedzialem tez czy ona pomogla Venomowi czy po prostu sie darla bo spadal. Za gnoja czytalem SM ale nigdy nie dotrwalem do watkow z symbiotami. Wiedzialem, ze tak nazywali Venoma ale myslalem, ze to ktos na wzor zlego spidermana. Carnage tez kojarzylem. I mimo to ze nie jestem fanem czuje, ze koncertowo spier.dolono ludziom, ktorzy sie na tych komiksach chowali dziecinstwo bo material byl zacny no ale pg13 i pienionszki. No to pewnie tez juz wiecie, ze w nastepnej czesci zje.bia wam Toxina. Na plus pare tekstow Venoma ale niestety tak jak w jedynce dialogi miedzy nim a Brockiem zostawily niedosyt i chcialo sie wiecej, tak tutaj bylo ich nie tyle za duzo co ciagle krecily sie w okol odgryzania glow i kurczakow. 3+/10.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Wredny napisał:

To wszystko, co wymieniłeś, widać było na trailerach, więc jeszcze bym zrozumiał odpalenie dla samej chęci zaliczenia na DVD, albo jakimś innym cda, ale do kina? :reggie:
@Fanek - jeśli chodzi o komedie to aż tak daleko nie trzeba się cofać, bo np "Millerowie" albo dwie części "Szefowie Wrogowie" są naprawdę spoko.
No i polecam "Ready or Not" (u nas "Zabawa w pochowanego") - czarna thrillero-komedia - 90 minut zajebistej zabawy.
@Rudiok - zmartwiłeś mnie tą recenzją "Power of the Dog" - miałem na liście po zobaczeniu trailera :frog:

 

No to nie tak, że to jest zły film, ale trzeba wziąć pod uwagę, że to po prostu bardzo oszczędna, spokojna opowieść, trochę miejscami zbyt jednowymiarowa. Jak ktoś oglądał ostatnie filmy/seriale reżyserki to będzie w pełni wiedział o co chodzi. 

 

Ja sobie odświeżyłem Mumię z 1999 no i to taki guilty pleasure. Z perspektywy widać sporo głupotek, ale brakuje mi teraz takich lekkich filmów z powiewem kina wielkiej przygody. Cały Egipt został rewelacyjnie odwzorowany, do tego bardzo dobre (z małymi wyjątkami) CGI, wzbudzający sympatię bohaterowie, lekka i zabawna forma i człowiek kontent. 

Edytowane przez Rudiok
Odnośnik do komentarza
W dniu 12.12.2021 o 19:36, Czoperrr napisał:

To może być jeszcze gorzej od filmów Andersona?

 

i tak i nie. na pewno dużą zaletą tego resa nad resami andersona jest to, że stara się o elementy odzwierciedlające uniwersum gier (a konkretnie, to RE1 i RE2)....i to tyle, jeśli chodzi o zalety. jednak jeśli miałbym wybierać, to RE Racoon > wszystko od Andersona.      

Odnośnik do komentarza

Też się skusiłem na seans z Polsatem i ta cenzura to był niezły lol, przez chwilę miałem wątpliwości, czy oglądać dalej, no ale co tu będę czarował, polskich filmów nie ma za bardzo skąd "brać", a nie jestem aż tak zdeterminowany, żeby za nie płacić, więc dooglądałem xD. Jedyne wytłumaczenie, to (mniej lub bardziej oficjalna) zasada, że przed 22:00 się w polskiej TV nie przeklina, a wiadomo, że seans po 22:00 to mniejsza oglądalność. Ehhh.

 

Tak czy srak: mi się Psy 3 nawet podobały, szczególnie w pierwszej połowie (no, powiedzmy do słynnej strzelaniny). Tyle, że to zupełnie inne kino, niż prequele, nawet mimo łączących je nazwisk reżysera i wielu aktorów. Linda daje radę, Pazura w sumie też, z nowych postaci Dorociński, reszta różnie. Film jest nierówny, największy zarzut mam niestety do samej fabuły, gdzie sporo rzeczy jest mocno chaotycznych, mało wiarygodnych i powiązanych na siłę, z samym punktem wyjścia na czele. Franz wychodzi po 25 latach (co samo w sobie jest zonkiem w kontekście zakończenia dwójki) i w sumie za bardzo to nie ma znaczenia, bo wskakuje do akcji i odpala tryb zabijaki, a jakiejkolwiek większej refleksji czy chwili zastanowienia nad zmianami, jakie zaszły, tu po prostu brak. Dialogi są zjadliwe, ale czasami niepotrzebnie cool na siłę (albo bezpośrednio, wręcz śmiesznie, nawiązujące do cytatów z dwóch pierwszych części, w ogóle te "mrugnięcia okiem" do fanów są mało subtelne). Ogólnie do kultowości 1 i 2 nie zbliży się i nie miał nawet prawa, choć można było pokusić się o jakiś mocniejszy komentarz dotyczący teraźniejszości w Polsce (w sumie najlepiej wypadła sama diagnoza stanu policji i pokazanie jej degrengolady, z niemal bezpośrednim nawiązaniem do zabójstwa Igora Stachowiaka, za to props dla twórców). Ale generalnie: oglądało się dobrze.

 

 

Mumia powraca: jedynkę widziałem dosyć niedawno i byłem zadowolony (jak na niezobowiązujący, lekki seans), jednocześnie nie będąc napalonym na oglądanie kontynuacji. Ale z braku laku sięgnąłem no i cóż, nadal oceniając w tych samych kategoriach, co prequel, film niestety wypada odczuwalnie słabiej. Marni nowi bohaterowie (sam pomysł na wciśnięcie dzieciaka nie zwiastował nic dobrego, choć przyznam, że koniec końców nie wyszło aż tak źle, jak się na początku zapowiadało) i mniej tej słynnej chemii między starymi znajomymi. Mało tu w ogóle momentów wytchnienia, czasu na luźniejsze heheszki i rozwój postaci jak w Mumii, ot lecimy akcja za akcją, ekspozycja za ekspozycją. Sporo tu chaosu i kiczu, a nie pomaga warstwa wizualna, która mocno się zestarzała (jakoś nie rażąca tak w starszej przecież o dwa lata pierwszej części). Nieraz w trakcie seansu ziewałem i łapałem się na odpływaniu myślami od wątku, a to chyba najgorszy grzech w kinie. Meh.

Edytowane przez kotlet_schabowy
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Wredny napisał:

@LukeSpidey

Nie no Interstellar nadal zajebisty - dopiero Dunkierka słaba.

 

nie no dunkierka nadal zajebista - dopiero.....no nie, wszystko od Pana Nolana jest w najgorszym razie solidne

 

btw. tarantino podał dunkirk w jakimś swoim top dekady, czyli całkiem nieźle. oczywiście nie pisze tego, żeby zaznaczyć jaki mam świetny gust.....albo nie, jednak tak 

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Kazub napisał:

 

nie no dunkierka nadal zajebista - dopiero.....no nie, wszystko od Pana Nolana jest w najgorszym razie solidne

 

btw. tarantino podał dunkirk w jakimś swoim top dekady, czyli całkiem nieźle. oczywiście nie pisze tego, żeby zaznaczyć jaki mam świetny gust.....albo nie, jednak tak 

 

Popieram, Dunkierka to bardzo dobry film jest.

Za to Tenet najgorsze, co Nolan uczynił- przeciętniak niestety.

Odnośnik do komentarza

Ktoś tutaj śmiał narzekać na Interstellar?! To niech sobie narzeka, ale ja uwielbiam ten film. Wielka skala, wielkie emocje, epicka ścieżka dźwiękowa, wizjonerskie wizualia, te sceny akcji ("docking scene" koorva) i ten one-liner "- It’s not possible. - No, it’s necessary" <3 

Film ma swoje gorsze elementy, ale to nic. Ja przy tym filmie czuję się jakbym był u siebie, sam nie wiem czemu. Każdy inaczej odczuwa sztukę.

 

Co do Teneta - dla mnie to też spore rozczarowanie. Ten film jest techniczną ciekawostką, przegadaną rozmowami o fabule i wypraną z emocji. Chętnie jednak obejrzę go ponownie, bo te zawirowania czasowe wyglądały niesamowicie. 
 

Pewnie wiecie, ale Nolan bierze się za biopic - jego następny film będzie o Oppenheimerze, a główną rolę zagra Cillian Murphy. 

Edytowane przez Wojtq
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Cenzurowanie filmów o 20:00 w Polsat to nie nowość. Pierwszy film jaki pamiętam u nich to Wilk z Wall Street, następnie był też Underdog.

Sam obejrzałem Psy 3, super film, stare odsłony były równie pojeb*ne i odrealnione więc jako kontynuacja sprawdza się nawet ta scena rodem z Commando.

Z nowości widziałem też No Time to Die, Stillwater, the Green Knight, Red Notice, the Last Duel, Venom LTBC+, i wszystko było przyjemne. Jungle Cruise - mój film 2021, Emily pozdrawiam cię i całuję!

Odnośnik do komentarza

 

 

Mocne kino.

Surwiwal dramat; tak określę ten obraz.

Akcja powolna niczym w RDR2. Długie kadry, dzika bezkresna okolica i wilk, który atakuje ludzi. Z drugiego planu wyłania się postać, która sprawia, że wilk przestaje mieć znaczenie. Dosadna przemoc z zemstą w tle. Ostatnie 10 minut niszczy system.

Mocno polecam.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...