Opublikowano 29 listopada 202429 lis Wpis Zwyrodnialca przypomniał mi inny choojowy patent, w tej samej grze. Momentami jesteśmy zmuszeni do używania wyłącznie łuku. Mam cały arsenał znacznie skuteczniejszych broni palnych, ale pan dev zadecydował, że nie wolno z nich korzystać w danym fragmencie/zadaniu Jak dla mnie głupota.
Opublikowano 29 listopada 202429 lis 10 godzin temu, Zwyrodnialec napisał(a): Nagły skok stopnia trudności, zwłaszcza w grze po której byś się tego nie spodziewał, bo jest prosta. Np w Shadow of the Tomb Raider nic nie zapowiadało, że ostatni boss będzie tak mocny. Czy z definicji bossa nie wynika ze ma byc mocny? Zwlaszcza ostatni?
Opublikowano 29 listopada 202429 lis Nie w Personie 3 Reload, gdzie ostatni Boss był łatwiejszy niz mobki po drodze, tylko bardziej upierdliwy ze swoimi 14 fazami
Opublikowano 29 listopada 202429 lis Mnie to chyba jedynie gimmickowe sterowanie wkurza i przez to totalnie odbilem sie od zeld i twewy na ds. Za skyward sworda na wii tez podziekowalem jak nagle nintendo kazalo mi kupic jakas przystawke do willota by sie babrac z jednym wrogiem minute(moze dam szanse na switchu z normalnym sterowaniem).
Opublikowano 6 grudnia 20246 gru I kolejny raz: wciskanie open worldów tam gdzie to jest absolutnie niepotrzebne. Dołącza Indiana Jones, gdzie te openworldowe rzeczy łącznie z sidequestami to najsłabsze elementy gry. Po co to? Na co to?
Opublikowano 6 grudnia 20246 gru 5 minut temu, Homelander napisał(a): Po co to? Na co to? Taka moda Gram teraz w Castlevania Lords of Shadow i to se nie wraci
Opublikowano 15 marca15 mar Nie jestem w stanie przeżyć tych otwartych światów. Gram teraz w Ghost of Tsushima i fabularne zadania oddalone od siebie są w chuj daleko. I tak sobie jadę i jadę i jadę i mam poczucie ogromnie straconego czasu. Jasne, widoczki są super. Ale akurat chcę zrobić misję, które są bardzo fajne, a nie podziwiać widoki. Zadań pobocznych też nie chcę, ani walk z bandytami. No ale gry to nie obchodzi, więc zapierdalaj. Szybką podróż muszę odkryć, więc nie mam wyjścia. Serio to są takie rzeczy przez które mam ochotę rzucić tę bardzo dobrą przecież grę. Może za blisko od skończenia RDR2 zabrałem się za ducha, ale męczę się patatajając po tej mapie. Wielka szkoda, bo zadania główne, jak napisałem, są super.
Opublikowano 15 marca15 mar Homelander to Ty powinieneś cofnąć się do czasów PS3/X360. Tam gry były o wiele bardziej skondensowane
Opublikowano 15 marca15 mar 11 minutes ago, drozdu7 said: Homelander to Ty powinieneś cofnąć się do czasów PS3/X360. Tam gry były o wiele bardziej skondensowane Muszę zwyczajnie omijać assassinowate open worldy. Grałem chyba we wszystkie te określone jako najlepsze i tylko te od Rockstara i Zelda mi siadły. A te wszystkie Horizony, Days Gone i inne Originsy zmęczyły mnie okrutnie. Ale nie odpuszczę tej Tsushimy, muszę tylko zrobić sobie przerwę na coś innego i stęsknić się
Opublikowano 15 marca15 mar Przecież w Ghost of Tsushima jest bardzo szybki fast travel, więc można sobie skrócić podróże do minimum, no i jak robisz tylko główne misje to pewnie w 20h da radę ukończyć. No i nie wiem jakim cudem w RDR2 to Ci nie przeszkadzało gdzie nawet główne misje miały długie jazdy z punktu A do B a sama gra jest z 2x większa.
Opublikowano 15 marca15 mar No dokładnie, można bardzo szybko lecieć z głównymi zadaniami jak komuś się spieszy, punkty na mapie są co chwilę. Mnie gra nudziła więc robiłem sobie przerwy ale wbiłem nawet platynę chociaż zajęło mi to dwa lata i dwie generacje konsol.
Opublikowano 15 marca15 mar @Homelander Ta gra nie jest dla Ciebie. Jakbyś wciągał nosem klimat Japonii to byś grał, cieszył się klimatem. A jak Ciebie męczy bieganie po tym świecie żeby dotrzeć to nast misji to gra nie jest Twoim konikiem. Bieganie po Hyrule Cię nie męczyło w OOT? AC to rzyg, bo tam tysiąc znaków zapytania i wszystko na jedno kopyto. No idzie jebnąć pawia. Indiana to żaden open, lokacje są duże i są fajnie skondensowane. Zły przykład. Mi się tam fajnie biegało w Tszuszimie. Ale masz ciśnienie na szybkie skończenie i odpalenie kolejnej gry. To wszystko będzie męczyć.
Opublikowano 15 marca15 mar Ani tu nie trzeba robić zadań pobocznych żeby ruszyć fabułe, mega wygodny system szybkiej podróży, mapka raczej z tych mniejszych, zazwyczaj nic nam nie przeszkadza w podróży. No nie wiem, na moje to już szukanie problemu tam gdzie go nie ma. Tak jak Łom wspomniał to nie rdr2 gdzie praktycznie jazda po świecie nawet w fabule to główna rzecz którą robimy. Imo masz złe nastawienie do gry albo tak jak mówisz za szybko się wziąłeś za kolejnego sandboxa
Opublikowano 15 marca15 mar Just now, Pupcio said: Ani tu nie trzeba robić zadań pobocznych żeby ruszyć fabułe, mega wygodny system szybkiej podróży, mapka raczej z tych mniejszych, zazwyczaj nic nam nie przeszkadza w podróży. No nie wiem, na moje to już szukanie problemu tam gdzie go nie ma. Tak jak Łom wspomniał to nie rdr2 gdzie praktycznie jazda po świecie nawet w fabule to główna rzecz którą robimy. Imo masz złe nastawienie do gry albo tak jak mówisz za szybko się wziąłeś za kolejnego sandboxa Myślę, że jest dokładnie tak jak piszesz: za szybko wziąłem się za kolejnego sandboxa z jazdą na koniu.
Opublikowano 15 marca15 mar Ja olewam sandboxy, tylko BOTW ukończyłem. Męczy mnie jeżdżenie od punktu a do punktu b, żeby zrobić misję. Nie umniejszam tego typu grom, co kto lubi, zwyczajnie są nie dla mnie. W RDR2, z tego co wyczytałem z recek innych userów, są długie animacje, co za pierwszym razem pewnie robi wrażenie, ale nie za kolejnymi. Wszystko co jest monotonne, nudne, za łatwe, powodujące u mnie frustrację itd. szybko mnie zniechęca.
Opublikowano 22 czerwca22 cze Pomijalne rzeczy. Ostatnio Ekspedycja 33 mnie tak załatwiła, ale tam to była pierdoła i gdybym nie robił platyny to bym olał. Teraz kolejne jrpg, w jednej z pierwszych lokacji która była dostępna może z 10 minut, nie kupiłem przedmiotu X, 20h pozniej trafiam do lokacji, gdzie przedmiot X jest potrzebny do wejscia, sprawdzam w google, nie da się go inaczej zdobyć i już mam kilka scenek które moge sobie najwyzej na youtube obejrzec.
Opublikowano 25 czerwca25 cze Mam tak samo jak chyba kazdy, ze nienawidze czasowek. Rece lataja a palce wciskaja wszystkie przyciski naraz. Po co to?Kupilbym Pikmin 1 sentymentalnie, ale nie no, nie chce tak gracW Pikmin 4 mozna plywac pieskiem po jeziorze od rana do wieczora beztrosko. I o to chodzi.Nie lubie tez, kiedy gierka serwuje ciag misji fabularnych, podczas ktorych nie da sie zapisac stanu. Swiadomosc, ze sa autosejwy mi nie wystarcza. Jakos mnie to drazni. Musze zapisac, wyjsc, a na drugi dzien zaladowac Najbardziej nie lubie, gdy gierka skrywa przede mna moje ulubione przedmioty na sam koniec. Przykladem niech bedzie moje ostatnie odkrycie w Dark Souls III czyli Irithyll Rapier, dostepny dopiero w zamku ze smokami… albo chocby zbroja walkirii w GOW, wiadomo o co chodzi. Zdobywa sie skarb a za pare minut koniec gierki. NG+? MehNie lubie tez, jak przemioty sa schowane za wymaganiami statystyk.Wciaz czekam na gierke idealna w tym wzgledzie, zeby bylo wszystko od razu, ale zeby trzeba bylo sie o to postaracSmiesznie zostal problem ten rozwiazany np. w AC Unity, gdzie orez i odzienie najwyzszego poziomu mozna… kupic. Biedakow nie stac. Ale jak ktos posiada kontrole nad nieruchomosciami, a takze czas by naliczac franki, to inna rozmowa. Tylko kto normalny zostawia konsole z wlaczona gierka na 2 dni celem kupna szabli trojkolorowej albo butow z miekka podeszwa? Odpowiadam nie wiem Poza tym, nienawidze, powtarzam nienawidze, kiedy jest ladna woda a nie mozna plywac. RDRII…
Opublikowano 25 czerwca25 cze Ale w rdr 2 można pływać a jak jesteś pojebany jak ja to sobie możesz zrobić wycieczke kajakiem przez całą mapke
Opublikowano 25 czerwca25 cze Plywalem lodka na wyspe, albo tam do wiezienia na polnocny wschod od Saint Denis, ale zeby okrazyc cala mape to nie wiedzialem, ze nawet tak mozna? Zrobie to
Opublikowano 25 czerwca25 cze Okrążyć mapki to nie. Z Saint Denis możesz chyba sobie dopłynąć do mapki z jedynki chociaż tam jest jebitny wodospad, ale możesz na północym krańcu gdzie zaczyna sie rzeka zabrać kajak i sobie przepłynąć całą mapke w dół
Opublikowano 17 godzin temu17 godz. Wracajac jeszcze na chwile do serii Dark Souls to najbardziej napsuly mi krwi momenty, gdzie sie walczy z kilkoma bossami na raz. To sa te sekcje gry kiedy trzeba sie mega wczuc i wytezyc wszystkie zmysly bo w kazdym momencie moze byc atak z boku czy plecow a kamera ci tego nie ulatwia. Locking system jest najlepiej w tedy tez wylaczyc i samemu rozgladac sie do okola. Wiec tak.. walka z kilkoma bossami na raz to jest to za czym nigdy nie przepadalem. Wole jednego trudnego niz 3 zwyklych
Opublikowano 12 godzin temu12 godz. Podobnie jest jak boss ma pomagierów musisz mieć oczy dookoła głowy żeby przypadkowo nie dostać strzała
Opublikowano 5 godzin temu5 godz. Nie lubię też patentów kiedy masz przeszukać jakiś obszar. Widzisz coś, co pewnie ma związek ze sprawą, ale nie masz przy tym interakcji, bo musisz wcześniej znaleźć i pogadać z kimś tam, a on cię zaprowadzi dokładnie w to samo miejsce.
Opublikowano 4 godziny temu4 godz. 45 minut temu, PiotrekP napisał(a):Nie lubię też patentów kiedy masz przeszukać jakiś obszar. Widzisz coś, co pewnie ma związek ze sprawą, ale nie masz przy tym interakcji, bo musisz wcześniej znaleźć i pogadać z kimś tam, a on cię zaprowadzi dokładnie w to samo miejsce.Może to w ramach walki o nie dyskryminowanie NPC, którzy mogli by się poczuć urażenie
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.