Skocz do zawartości

The Wire


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

ja sie przyznam, ze sie wkrecalem az przez dwa sezony, ale tez mialem przeskok z lekkich popierdółek typu pb, lost, dexter czy supernatural, wiec to pewnie dlatego

różnica poziomów zbyt duża i przyzwyczajony do prostych serialików mózg nie wyrabia :(

od 3 sezonu to na szczescie już chłonąłem odcinek za odcinkiem

 

Odnośnik do komentarza

Nie chwyciłem magii narazie, faktycznie podobał mi sie bardzo BB i SOA (nie wszystkie sezony), do końca sezonu 1 jeszcze chyba 3 odcinki. A cieżko bo scenariuszowo idzie dla mnie zbyt powoli - moze jak sie tego nie ogłada w cugu (po 2-3 odcinki na raz) to idzie łatwiej. Jak jadę po kolei o w zasadzie każdy odcinek to plus minus ctrl+c ctrl+V poprzedniego z małymi zmianami.

:wujaszek:

Odnośnik do komentarza

Spoko, każdy to przerabiał wpadł w spirale hype'u na temat The Wire i po pierwszym sezonie był w sumie no fajne, ale czym się tak ludzie jarają? I potem pisze ci taki ulung ty no fajne to the wire, ale wole breaking bad i w tym momencie chce się takiego osobnika poćwiartować maczetą poczym pisze do niego KUR.WIU TY OGLĄDAJ 2 i do końca bo jak nie to wpier.dul i jak po skończeniu nie bedzie dla tej osoby GOTG 10/10 to niech wypie.rdala z waszego życia i więcej nie wraca bo niegodzień jest stąpać po tej samej ziemi i oddychać tym samym powietrzem.

 

 

tl;dr

 

obejrzyjcie ku.rwa całość, filmy też w połowie wyłączacie?

Odnośnik do komentarza

U mnie było tak z "Prawem Ulicy":

 

1. sezon -  było ciężko. Wymęczyłem. Dużo wątków politycznych. "Mało akcji..." Nazwiska się mylą, pełno niedopowiedzeń, wysublimowany humor. Ale dałem radę. Musiałem sobie zrobić sporą przerwę zanim zabrałem się za...

2. sezon- ciekawe nowe realia, ale w sumie chodzi o to samo, te same przepychanki na stołkach władzy. Ciągle nie wiem czym tak się ludzie zachwycają, ale już lepiej znam wszystkie postaci, przyzwyczaiłem się do braku "akcji", coraz bardziej łapię humor który podaje mi serial. Świetna końcówka sezonu robi mi apetyt na kolejny.

3. sezon- już lepiej. Po raz kolejny stare postaci w nowych rolach, śmieję się na głos z żartów i aluzji, oglądam całe odcinki bez robienia przerw. Wątki polityczne ciągle są w dużej ilości i nie zachwycają zwykłego, polskiego zjadacza chleba, ale już lepiej kumam o co komu chodzi i jak chce to osiągnąć.

4. sezon- nie mogę się oderwać. Oglądam razem z intro, warstwa polityczna super, warstwa murzyńska super, humor, gra aktorska KAŻDEGO zachwyca, gesty, mimika i słowa murzynów każą oglądać sceny po kilka razy. Dopiero dojrzałem do tego serialu i po 5. sezonie jeszcze raz obejrzę przynajmniej pierwsze dwa sezony i, mam nadzieję, dojrzę to czego nie zauważyłem wcześniej.

Odnośnik do komentarza

Szczerze mówiąc, ja się do "The Wire" przekonywałem stopniowo kilka razy, no ale mi było wolno, bo miałem 13 lat i nikt jeszcze nie wiedział, że to największe dzieło sztuki XXI wieku. Po obejrzeniu całości jednak całość jest jednością, oglądając nawet pierwszy odcinek płakałem, mówiłem znajomych po każdej scenie: kurde jakie dobre, jak się możesz nie jarać?

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

shield dobry do obiadu, na poziomie breaking bad, ratuje go tylko ostatni odcinek. do wire to nawet startu nie ma.

Oczywiście, że nie ma startu, ale generalnie jest tak

 

The Wire>>>The Shield>kupa gówna> :doom:>Breaking Bad

Edytowane przez _Be_
Odnośnik do komentarza

Ja do The wire przekonałem się tak około 4odcinka, ale tylko na zasadzie, że OK ten serial jest dobry oglądam dalej może będzie jeszcze lepiej i było, oj było. Jak skończyłem całość to byłem pewny, że nic lepszego to już raczej nie zobacze, ale tutaj się akurat myliłem, bo okazało się, że The wire za drugim razem jest jeszcze lepsze niż za pierwszym. ;) Po prostu genialny serial, idealny.

Edytowane przez agst
Odnośnik do komentarza

Nie ma co na siłę nikogo uszczęśliwiać i prawić, że The Wire jest the best (bo jest, z tym dyskusji nie ma). To serial, do którego trzeba po prostu chyba dojrzeć, i nie mówię tego w sensie negatywnym, ale widz wychowany na BB, SoA czy GoT może oczekiwać czegoś innego i spokojny, wręcz miejscami za spokojny The Wire, bez muzyki, bez kolorowych zdjęć, wyszukanych ujęć i budżetu z kosmosu może wydawać się zwyczajnie nie z tej bajki. Ja też gdy pierwszy raz oglądałem jakieś urywki kilka lat temu to wcale nie byłem mega zachwycony. Ale po tych kilku latach, kiedy gusta się trochę zmieniły, dojrzały, jak obejrzałem całość, w spokoju to dostałem mocno po głowie i stawiam The Wire na najwyższej półce doznań TV. Więc nie ma co hejtować, namawiać tylko dać każdemu szansę na zapoznanie się w swoim czasie.

Odnośnik do komentarza

Zdążyłem niedawno skończyć ten tytuł i generalnie jest całkiemfpytkeza(pipi)iście. Tbh gdyby nie 5 sezon, który był z deka przekombinowany na tle całości dałbym GOTY/10, a tak jest ciut gorzej. Ogólniki, które nie pasowały mi w 5 sezonie: za dużo McNulty'ego (meh), za dużo ekipy Marlo (meh again) + kilka random odpałowych akcji (z racji spoilerów przemilczę).

Still, pozycja obowiązkowa dla każdego ogarniętego (bądź chociaż za takiego się uważającego) ludzika.

Odnośnik do komentarza

Walduś, przyzwolenie na mówienie, że The Wire "ciężko idzie" kończy się gdzieś tak na 3 odcinku, a dla koneserów na drugim. Później już nie wypada i lepiej się nie przyznawać.

 

po odcinku z oględzinami miejsca zbrodni przez duet Jimmy & Bunk należy już mieć michałka w górze przy włączaniu kolejnego odcinka, zdecydowanie

Edytowane przez raven_raven
Odnośnik do komentarza

Skońćzyłem sezon 4. Albo dopiero teraz dojrzałem do tego serialu, albo to najlepszy sezon. Wszystko zagrało, fajne zakończenie wielu wątków, delektowałem się każdą sceną w tym sezonie. Mam ogromny apetyt na sezon 5. bo końcówka narobiła mi smaku ale chyba parę tygodnie sobie od tego serialu odpocznę.  Mam nadzieję, że żadnej postaci nie pominą w 5.

Odnośnik do komentarza

update u mnie

 

No niestety. Obecnie jestem na początku drugiego sezonu (2-i odcinek skończony, trzeci przede mną) i niestety, ale musze to powiedzieć głośno. Wiem, jakie jest Wasze podejście do tego serialu, ale powiedzmy sobie to wprost (uwaga spoiler)

 

 

 

Jak jakaś łysa szmata po 30tce będzie wmawiaćWam, że The Wire taki sobie to yebiecie mu plaszczaka w potylicę niech wypyerdala z Waszego życia.

 

THE WIRE GOTY

 

mnie pociągnęło od postrzału Kimy czyli to chyba 10ty odcinek, końcówka very najs, potem lekki odcinek pierwszy drugiej serii wprowadzający nowy setting i poszło. Dziś pewnie kolejny nocny maratonik

 

 

Edytowane przez waldusthecyc
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...