Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Spider-man Ps4, wpadła platyna wraz z 100% w dlc. Pro tip ograjcie sobie najpierw na spokojnie fabułę i nie traćcie żetonów wyzwań na pierdoły opkroju ulepszanie gadżetów. Fabuła nieźle mi się rozwodniła przez te wszystkie poboczne aktywności i musiałem farmić żetony na dlc aby wbić platyne. Gdybym grał tak jak wam opisałem to by była mega wciągająca gra, z ciekawymi postaciami i mimo iż sztampową ale fajna fabułą. A przez chęć wybicia platyny gra mnie czasem nużyła :( ogólnie bardzo polecam ograć, świetna gra. 

Odnośnik do komentarza

Uncharted

 

Zaczalem dziwnie, bo najpierw od trojki, a dzisiaj, szesc lat po rozpoczeciu serii, ukonczylem jedynke. Lubie i dwojke, i trojke, te tez polubilem. Niestety, problem z ta gra jest nastepujacy - jest zbyt malo zroznicowana. Strzelania jest tu zdecydowanie za duzo (im dalej, tym wiecej, jak w kazdej czesci, ale sama koncowka to juz zdecydowana przesada). Nie lubie, gdy wchodzac do nowej lokacji, od samego poczatku domyslam sie, czy tu to bede strzelal, czy ekplorowal, a tu tak bylo. Irytowala mnie ilosc przeciwnikow (pomieszczenie z dwojka gosci z shotgunami, dwojka z granatnikami i czworka snajperow - lol), checkpointy, ktore niekiedy byly tak rozmieszczone, ze cofaly mnie do pierwszej fazy strzelaniny, przeciwnicy rzucajacy granatami na kilkadziesiat metrow, a takze sterowanie - momentami czulem sie, jakbym sterowal jakims czolgiem. A ile razy spadalem w przepasc, bo akurat tym razem Drake zdecydowal sie nie lapac krawedzi, zeby po chwili zaczac z niej zwisac, to nie zlicze. Podobala mi sie natomiast praca kamery, gdy trzeba bylo przed czyms uciekac. Od razu do glowy przychodzil Crash, fajna sprawa.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

ot typowa gra początku generacji poprzedniej generacji. Wizualnie spoko, ale pod każdym innym względem tkwiąca jeszcze w erze gier z PS2.

 

Na szczęście każda nowa część to spory krok naprzód. Zwłaszcza imponuje skok pomiędzy pierwszą średnią cześcią, a zdecydowanie lepszą drugą częścią, która wyznaczyła na długie lata standardy dla kinowej gry akcji w branży. 

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

to były fajne święta, 

 

skończyłem po raz kolejny Halo:CE i Halo 3:ODST na split screenie z młodszym bratem i znowu bawiłem się tak samo jak 10 lat temu, gdy byłem jeszcze nastolatkiem a jedynym moim zmartwieniem była praca domowa z majzy :fsg: 

 

wczoraj wieczorem przeszedłem również Steamworld Dig 2 na Vicie i tu również bawiłem się bardzo w porządku. Poprzednią część ogrywałem lata temu i nie za bardzo już pamiętam czy było to już w poprzedniej części, ale bardzo podobały mi się mini Dungeony, każdy interesujący, każdy oparty na innym ciekawym patencie. No kawał solidnej platformówki. 

Odnośnik do komentarza

Red Dead Redemption 2, jestem zauroczony tą gierką. Detalami, animacjami. Podoba mi się prowadzenie akcji. Jedynie czego mi brakowało to większej różnorodności misji. Fajnie wykreowane postacie poboczne. Trochę takie kino drogi gdzie główny bohater wraz z przygodami które go spotykają zmienia się pod ich wpływem. W grze może było trochę za dużo strzelania i kładzenia tabunów wrogów. Czasem miałem wrażenie ,że wybijamy całe miasteczko no ale to gierka. Akcja musi być. Droga mi się nigdy nie dłużyła chociaż rozumiem zarzuty niektórych. Ja sobie gierkę dawkowałem przez dwa miesiące z racji ograniczonego czasu na granie i w sumie nie odczułem jakiś większych bolączek. Problemów ze stabilnością czy błędami w grze też nie miałem. Obok Wiedźmina 3, Dark Souls 3, Zeldy najlepsza gierka w jaką grałem na tej generacji. Mega zauroczyły mnie te wszystkie detale w grze i dbałość o szczegóły. Mam nadzieje ,że się doczekam fabularnego DLC. Szkoda żeby tak fajnie wykreowany i żywy świat nie został mocniej wyeksploatowany. Ze strzelaniem też nie miałem większych problemów. Na początku gry jedynie grałem tak jak w każdą inną gierkę. Wpadałem do miasteczka na pełnym gazie i nie raz kogoś przypadkiem zabiłem czy przejechałem. Później poruszanie w gierce nie sprawiało mi większych problemów. 

 

Chciałbym żeby następna część działa się sporo wcześniej niż akcja w dwójce. Było bardziej dziko. 

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Metal Gear Solid: Ghost Babel - pięknie animowana gierka, w którą mimo upływu lat wciąż gra się dzisiaj bardzo przyjemnie. W zasadzie dwa główne zarzuty jakie mam, to trochę za duży skok trudności na przedostatnim bossie i brak możliwości szybszego ominięcia filmów/dialogów. To drugie przeszkadza przede wszystkim jak zatniemy się na bossie i trzeba powtarzać nudny rytuał poprzedzający walkę (da się "przewijać" dialogi, no ale lepiej byłoby po prostu mieć możliwość ich natychmiastowego skipnięcia). Troszkę może przeszkadzać konieczność skakania po inwentarzu, ale ograniczona ilość przycisków docelowej konsoli nie pozwalała na lepsze rozwiązanie.

 

Gra ma bardzo sprawnie przeniesione patenty z gier na "duże" konsole (w zasadzie grałem tylko w Twin Snakes, więc do tego porównuję), jest papieros, jest pudełko, jest pukanie w ścianę. Powtórzę się, ale naprawdę warto podkreślić jak ładna i dobrze animowana jest ta gra. Muzycznie też jest bardzo dobrze i wszystko razem tworzy bardzo klimatyczną całość. Sama fabuła w sumie przeleciała mi gdzieś nad głową, przyznam nieśmiało, że nie rozumiem w tej kwestii fenomenu serii i jakoś nie rezonuje ze mną akurat to balansowanie pomiędzy powagą, a śmieszkami. Tak czy siak, mi to nie przeszkadzało, bo raczej postawiono tutaj na sprawny i przyjemny gameplay, który został zrealizowany bardzo dobrze.

 

Podsumowując, jak się nie ma awersji do pikseli, to polecam sprawdzić. Chyba w eShopie jest wersja na 3DS'a.

 



Se54LDG.gif

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Spider Man (PS4Pro)

 

Grafika: 9

+ wykonanie postaci (świetne tekstury na twarzy i ubraniach)

+ wykonanie miasta

+ ruch uliczny

+ ostry obraz

+ w miarę płynna animacja

+ animacja przemieszczania się pająka po mieście

 

- wykonanie wody (z daleka fajnie z bliska tak sobie)

- niektóre odbicia na budynkach wyglądają kiepsko (ogólnie jednak sztuczka programistyczna się udała)

 

 

Dźwięk: 8-

+ dubbing pl

- niestety niektóre dialogi są zdecydowanie niesłyszalne (głównie doktorka)

 

Grywalność: 8-

+ klimat

+ postacie

+ końcówka

+ filmowość

+ w miarę system walki (dla mnie jest chyba lepiej niż w batmanie)

+ poruszanie się po mieście

+ inna fabuła niż w komiksach, filmach itp.

 

- niektóre walki z bossami powinny być bardziej przemyślane (dwie są całkiem całkiem)

- fabuła jest jak dla mnie za krótka (3 posiedzenia i po grze)

- misje poboczne (jedna tylko daje rade i każdy wie chyba która)

 

 

Ogólnie: 8-

Bardzo dobra gra, jeden z lepszych exów u niebieskich.

Dostałem to co chciałem, jednak to nie jest tytuł na 9 i już tym bardziej na 10 jak jakaś gwiazda z ppe pisała.


  

Edytowane przez King Arthur
Odnośnik do komentarza

Gears of War 3

 

Po raz trzeci praktycznie to samo, zmienia się głównie uzbroje i przeciwnicy (nowe formy Szarańczy można by z powodzeniem umieścić w którymś Dead Space), ale strzela się dalej miodnie. Gra aktorska i sama fabuła jest cienka jak cienka mogła być, postaci nie wzbudzają praktycznie żadnych emocji. Graficznie to gra z X360, ale potrafi zaskoczyć, irytowało za to przesadne użycie god's rays. Muzyczka jest, standardowo włącza się gdy spotykamy wrogów i natychmiastowo urywa po zabiciu ostatniego przeciwnika.

 

Największym mankamentem gry jest jednak mierny poziom trudności, nawet na hardcore na którym grę skończyłem: po otrzymaniu odpowiedniej ilości ołowiu Marcus pada na ziemię. Mamy wtedy kilkanaście sekund by zostać odratowanym przez naszych kompanów, a tych mamy prawie zawsze trzech więc umiera się bardzo, bardzo rzadko. Strzały z torque bow które w dwójce zabijały na raz, bo rozrywały naszą postać tutaj powalają nas jedynie na ziemię. Generalnie słabe to w c.uj.

 

Aha, ostatni boss to jest jakaś game-designerska porażka, bo przeciwników jest dosłownie rój, respawnują się w nieskończoność i pojawiają się znikąd. Wąskie gardło, w dodatku finałowa scena pozostawia niedostyt.

 

Podsumowując: z początku bawiłem się świetnie, skończyłem w bólach.

Odnośnik do komentarza
48 minut temu, King Arthur napisał:

Spider Man (PS4Pro)

 

Grafika: 9

+ wykonanie postaci (świetne tekstury na twarzy i ubraniach)

+ wykonanie miasta

+ ruch uliczny

+ ostry obraz

+ w miarę płynna animacja

+ animacja przemieszczania się pająka po mieście

 

- wykonanie wody (z daleka fajnie z bliska tak sobie)

- niektóre odbicia na budynkach wyglądają kiepsko (ogólnie jednak sztuczka programistyczna się udała)

 

 

Dźwięk: 8-

+ dubbing pl

- niestety niektóre dialogi są zdecydowanie niesłyszalne (głównie doktorka)

 

Grywalność: 8-

+ klimat

+ postacie

+ końcówka

+ filmowość

+ w miarę system walki (dla mnie jest chyba lepiej niż w batmanie)

+ poruszanie się po mieście

+ inna fabuła niż w komiksach, filmach itp.

 

- niektóre walki z bossami powinny być bardziej przemyślane (dwie są całkiem całkiem)

- fabuła jest jak dla mnie za krótka (3 posiedzenia i po grze)

- misje poboczne (jedna tylko daje rade i każdy wie chyba która)

 

 

Ogólnie: 8-

Bardzo dobra gra, jeden z lepszych exów u niebieskich.

Dostałem to co chciałem, jednak to nie jest tytuł na 9 i już tym bardziej na 10 jak jakaś gwiazda z ppe pisała.


  

Kukuryku wróciłeś :usmiech:

Odnośnik do komentarza

Fire Emblem Awekening

 

No nie wiem co o tym myśleć. Potrafiłem robić przy tym tytule i 5 miesięcy przerwy między jednym, a drugim posiedzeniem, a jak już odpalałem, to wsysał od 30 minut, do ponad 3 godzin pod rząd (w sumie tak samo miałem z rimejkiem Majora's Mask i Ni-Oh). 

 

System jest mega. W odróżnieniu od np. Valkyrii Chronicles, konieczność oglądania przydługich animacji ruchu przeciwników praktycznie nie istnieje. Prócz możliwości wyłączenia animacji ruchu obu stron, pojedynki mogą toczyć się błyskawicznie. Rozwój postaci, handel i upgrade broni, permanentne zgony, oraz przede wszystkim zaciskanie więzi między postaciami, skutkujące coraz lepszymi tagowymi ruchami, a nawet tworzeniem gówniaków, to znakomite ficzery.

 

Z drugiej strony, na tle marki Segi, misje w FE są prawie zawsze na jedno kopyto. Nie chodzi tu tylko o mechanikę. Valkyria Chronicles, z jej misjami stealth, manualnym celowaniem w newralgiczne punkty jednostek, czy chowaniem jednostek za czołgiem, podczas zdobywania metr po metrze miasteczka, opanowanego przez snajperów w celu uniknięcia zgonu piechurów, pozwalała tu na znacznie więcej. W FE:A zwyczajnie zabrakło choćby częstszych zadań typu obrona konkretnej jednostki, aż do skończenia wrogich jednostek. Szkoda, mimo tego, że egzekucja tego co dostałem i tak wypadła bardzo przyzwoicie.

 

Ogółem solidne 8/10. 

Odnośnik do komentarza

Yakuza Kiwami 2 - ta Yakuza jest dla mnie w pewnym sensie zaskoczeniem na wielu poziomach. Po pierwsze - po Yakuzie Kiwami 1 spodziewałem się lekkiego remake'u, czyli wierne odwzorowanie części, która się zestarzała i na to trzeba przymknąć oko. Tymczasem dostałem pełnoprawną, wypchaną po brzegi nowym contentem, stworzoną na silniku Yakuza 6 część na ponad 40 godzin (i to bez wymasterowania całości). Zaskoczenie kolejne, to sama część jest bardzo samodzielna i nie odnosi się w tak mocny sposób do pozostałych odsłon. Jasne, są w niej odwołania, ale generalnie bez nich mogłaby być spokojnie spin-offem. Po trzecie, ta część jako jedyna ma chyba tak typowo bondowski wątek miłosny, co IMO pasuje dziwnie do wypełnionej karykaturalnymi maczoizmem i useksualizowaniem kobiet (tak jakby marzeniem każdej było zostanie hostessą i dołączenie do haremu właściciela), na które zwykle przymykało się oko, bo to taka jedna z wielu głupotek serii (która pomimo poważnych fabuł, nie powinna być brana zbyt poważnie).

 

Mógłbym też ponarzekać na subquesty, które w tej części nie urywają tyłka i poza kilkoma zabawnymi wyjątkami (odwołującymi się też do znaków tamtych czasów), służą najczęściej jako dostarczyciele członków naszych działalności - mamy tu wyciągnięty z Yakuzy 0 klub z hostessami (tym razem kabaret) polegający na zarządzaniu wyglądem hostess i doborze ich przed i w trakcie godzin otwarcia dla klientów, oraz wyciągnięty z Yakuza 6 kreator klanu, będący połączeniem strategii taktycznej i tower defense (musimy jednostkami bronić sprzętu przed falami wrogów) z elementami rozwoju ekwipunku i żołnierzy. Obie minigry, pomimo że znane, bawią po prostu świetnie i stanowią drugą wielką frajdę obok przechodzenia fabuły (zwłaszcza że obie te elementy posiadają własną linię fabularną i subquesty). Reszta jak w innych Yakuzach, czyli łażenie po mieście, klepanie ryjów, żarcie, koloseum, rozwój stylu walki. Ten ostatni jest jeden, ale rozbudowany, a wypełnianie subquestów daje nam też czasami dodatkowe heat actions z postaciami którymi pomogliśmy (np. laska sado maso rzuci nam swój pejcz, którym sklepiemy dosłownie tyłek wrogowi, a ona jeszcze wciśnie obcasa w przyrodzenie zakapiora, że aż nas zaboli).

 

Generalnie albo lubimy Yakuzę, albo nienawidzimy. To chodzona bijatyka naszych czasów i spadkobierca Shenmue. Nie wprowadza rewolucji do serii. Dla miłośników Goro Majimy, chyba rzutem na taśmę wrzucono kilka krótkich epizodów pobocznych z nim (będących prequelem nieco dla głównej fabuły), ale IMO brak rozwoju i mało heat actions, sprawia że po głównej grze te epizody są męczarnią straszną. Fajnie pograć chwilę Goro Majimą, zobaczyć zabawne cutscenki, ale ja nie dałem rady ukończyć i obejrzałem resztę filmów na YouTube. Moim zdaniem chyba zrobione na szybko i na siłę, bo ludzie chcieli sobie psycholem pograć. I tyle.

 

Podsumowując: bawiłem się tak samo świetnie jak przy pozostałych Yakuzach, a części bliżej do Yakuza 6 i Yakuza 0, niż do Yakuza Kiwami 1. Co jest jej zaletą i warto ją nabyć ;)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ratchet and Clank Tools of Destruction

 

Moj drugi Ratchet. Jak to zwykle u mnie bywa seria zaczeta od dupy strony, bo od Crack in Time (pamiętam jak sciagnalem demo i bylo tak dobre, ze az nie wyobrazalem sobie jak dobra jest pelna wersja; troche sie rozczarowalem).

 

Jesli chodzi o ToD to to dobra gra jest. Poczatek byl nie za ciekawy, nawet myslalem, ze pomimo ogrania tylko jednej gry z serii, to jestem nia zmeczony. Na szczescie gra sie rozkreca i to jak! Tak sie wciagnalem, ze spedzilem z nia pol dnia, a nie jest to czeste. W kazdym razie najwieksza frajde mialem do ukonczenia "wyspy dinozaurow", pozniej gra zaliczyla spadek jakosci, zeby w koncowce znowu isc w gore, ale nie osiagajac juz takiego poziomu jak wczesniej. Gra jest wiec nierowna, ale zbieranie tych srubek, aby kupic nowa bron (niektore nie za fajne, w sumie korzystalem tylku z kilku) lub zbroje, jest bardzo wciagajace, a sam widok uzalezniajacy.

 

Moj najwiekszy zarzut to checkpointy. Najgorszy moment to ten, w ktorym slizgalem sie po rurze. Mysle sobie "kurde, fajne, bardzo fajne, najlepszy z tego typu przejazdow w grze". Tylko co z tego, skoro rura prowadzila do bossa, a smierc rownala sie z powtarzaniem przejazdu, ktory nie byl krotki. Z tego samego powodu narzekalem na etapy Clanka (swoja droga duzo gorsze niz te z CiT - tamte zagadki z czasem byly swietne). Niby latwe i krotkie, ale przydalby sie w kazdym checkpoint gdzies po srodku, bo przez smierc trzeba powtarzac od poczatku, a to jest zmudne po prostu. W ogole spotkala mnie dziwna sprawa, bo kazdy poczatkowy przylot na nowa planete konczyl sie raz bialym ekranem, raz czarnym, innym znowu zielonym. Mialem jeszcze klopoty ze znikajacym dzwiekiem, ale to drobiazgi.

 

Podsumowujac - fajna gra, lepsza od Crack in Time.

Edytowane przez Ludwes
Odnośnik do komentarza

Wszystkie Ratchety na PS3 są teraz na promocji na PSN, więc jak zamierzasz kontynuować zaliczanie serii, to polecam się obkupić, bo słynny Nexus pierwszy raz od dawna spadł do ludzkiej ceny (z 60 na 17,70 zł). 

 

Dla mnie CiT>ToD, ale ogólnie nowa seria mnie trochę zawiodła i nie ma podjazdu do pierwszej trylogii. 

Odnośnik do komentarza

Skorzystałem z tej promocji od razu jak weszła, przedwczoraj odpaliłem Nexusa i zrobiłem 100% przy jednym posiedzeniu (oj brakowało mi Ratcheta). Szkoda, że tak mało planet jest w tej części, ale bawiłem się wyśmienicie. Z trylogii na PS3 to najwyżej stawiam Quest for Booty, ale wszystkie trzy części trzymają identyczny wysoki poziom. Następny w kolejce jest remaster Gladiatora, a potem kto wie, może wleci ToD, QfB i CiT.

Odnośnik do komentarza
30 minut temu, kotlet_schabowy napisał:

Wszystkie Ratchety na PS3 są teraz na promocji na PSN, więc jak zamierzasz kontynuować zaliczanie serii, to polecam się obkupić, bo słynny Nexus pierwszy raz od dawna spadł do ludzkiej ceny (z 60 na 17,70 zł). 

 

Dla mnie CiT>ToD, ale ogólnie nowa seria mnie trochę zawiodła i nie ma podjazdu do pierwszej trylogii. 

Wiesz co, no wlasnie skorzystalem z tej promocji. Czaje sie na Quest of Booty jeszcze, ale nie za taka cene, a pozniej to juz pewnie wersja na PS4, ale sie jeszcze zobaczy.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...