Przy Hardwired często wchodził syndrom "tu by się przydało z minutę ciachnąć i byłoby git", Sezony tego nie mają,bo kompozycje są krótsze i nie męczą buły.

20 minut temu, YETI napisał:

Zajebisty, i ten moment od 4:45, banderasik. Ten kawałek obok Chasing i Too far Gone mają świetne refreny, mocno wpadające w ucho. Do tego Darkness, Shadows, Crown i Burn, bardzo fajne utwory. Wywaliłbym Sleepwalk i Lux, pierwszy w ogóle mi nie podszedł, a w drugim refren mnie straszne drażni, wydaje mi się, że James tam śpiewa mexikana

 

Tak w ogóle, to płyta chyba lepsza od Hardwiret.

 

 

Hardwired nie przetrwała próbu czasu i kawałki z niej mnie po jakimś czasie męczyły po prostu. Tutaj jest o wiele lepiej, ale czas pokaże 

Jak zawsze, ciary. Oby zagrali Orionka kochanego w Polsce. Ogólnie Meta w stanach bije właśnie jakieś rekordy jeżeli chodzi o publiczność na koncertach, nawet Taylor Swift wymieka.

 

 

Hetfield chyba pierwszy raz w historii pozwolił Kirkowi zrobić coś solowego 

Wpadłem na to w ogóle przez przypadek, jak widać zero promocji na to dostał.

 

 

 

dobry kawałek 

1 godzinę temu, Kaczi napisał:

dobry kawałek 

 

Są cztery, które wydał, ale ten imo jest najlepszy.

 

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Portals_(EP)

Edytowane 22 stycznia 20241 r przez oFi

dziś YT takie coś mi podrzuciło 
 

cytując za opisem 
"This is a bastardized re-recording of Metallica's album St. Anger. The songs are shorter, the production is better, and the snare drum is more tolerable. I took some creative liberties with the songs and did what I thought would benefit them."

St. Anger to teraz dzieło sztuki w porownaniu z ostatnimi za przeproszeniem, wysrywami Mety.

On 1/28/2024 at 12:50 PM, mattaman said:

St. Anger to teraz dzieło sztuki w porownaniu z ostatnimi za przeproszeniem, wysrywami Mety.

 

Po przesłuchaniu obu płyt w kolejnosci

1. St Anger

2. 72 Seasons

Stwierdzam że masz rację  w Anger utwory różnią sie od siebie, a na płycie Seasons niestety wszystkie są grane na jedno kopyto. Trudno je od siebie odróżnić.

Najgorsze w ostatnich płytach mety są teksty, są po prostu słabe i monotonne. 

Gdyby ciemność miała syna

XDDDD

 

Zawsze szkalowałem ST Anger - i te 20 lat temu była po prostu kiepska, bo brzmiała kiepsko. I poza St Anger, Frantic, Unnamed Feeling i Some kind of monster no nie ma tam za duzo dobra, ale z perspektywy czasu uważam, że jakiś przekaz był  i coś tam się na niej działo.

Natomiast 72 sezony to o muj borze. Poza tym długim kawałkiem (który i tak jest zlepkiem randomowych piosenek) wszystko jest na jedno kopyto. Serio nie jestem w stanie rozróżnić w większości tych piosenek między sobą. Pewnie też przez to, że płyte chyba z trzy razy przesłuchałem, ale nie jestem w stanie więcej. Tragedia a jestem psychofanem metallicy.

Ja sobie radzę z tym wszystkim tak, że udaję, że po Reload nic nie ma.

 

Akurat dla mnie te trzy albumy od czarnego do Reload to ich najlepszy okres. Bardzo lubię te poprzednie też, ale tu weszli na wyższy poziom. I pamiętam, jak ludzie jeździli po Reload jak się pokazało, nie pamiętam już dlaczego, ale teraz do niego najchętniej wracam.

Hardwired nie było takie złe, przynajmniej nie wyplute z generatora AI jak to ostatnie żółte gówno

Ja sobie radzę z tym wszystkim tak, że udaję, że po Reload nic nie ma.
 
Akurat dla mnie te trzy albumy od czarnego do Reload to ich najlepszy okres. Bardzo lubię te poprzednie też, ale tu weszli na wyższy poziom. I pamiętam, jak ludzie jeździli po Reload jak się pokazało, nie pamiętam już dlaczego, ale teraz do niego najchętniej wracam.

Dokładnie. Kiedy wyszło Load i Reload byłem załamany faktem, że moja ulubiona kapela wypuściła takich chłam.

Dziś uważam, że to jedne z najlepszych płyt.

2 godziny temu, MichAelis napisał:

Hardwired nie było takie złe

 

Wyjebać 3 kawałki z drugiego CD (ManUnkind, HCR,  AIS?) i byłby elegancki krążek

DM było bardzo spoko, tylko Lars się sprzedał activision i legancka wersja trafiła do guitar hero, a nagrywana kalkulatorem wszedzie indziej.
Load był super, ale Reload to juz wybitnie poza singlami odrzuty z Load.

Zryło mi to banie po latach jak rozkminiłem, że Load w wolnym tlumaczeniu moze oznaczać spust, a okladka tam jest z mieszanki spuchy i krwi xd

Kto się wybiera? Uda się zaliczyć 2 koncerty, niech tylko dopisze pogoda i będzie super.

Jestem piątek i niedziela. Pogoda ma być lux, chociaż w niedzielę ponad 30 stopni.

Wkręciłem się w ten kawałek, dość nieznany:

 

Jedynie nie wiem po co znowu jest to spowolnienie w połowie, klasyczna zagrywka metallici ale tutaj wciśnięta na siłę.

Serio nie można wnosić nawet nerek i torebek na koncert?

5 hours ago, xtik said:

Serio nie można wnosić nawet nerek i torebek na koncert?

 

Tak, chociaż widzialem parę osób z plecaczkami xD Koncert sztos i tyle, nagłośnienie jak to na narodowym parę razy niewiele bylo slychac, ale ogólnie przez konstrukcje sceny dało rade. Setlista swietna (Orion <3), wizualnie mega. Czekam niecierpliwie na niedzielę 

Siedze sobie, czytam forumek bo jeszcze ponad godzinka do Mety. 

 

Zespół supportowy asłuchalny, a koles podczas performancu uciął glowe manekinowi siekierą i kopał ją sobie po scenie przez całą piosenkę xd

 

Niezła kokaina.

 

 

6 hours ago, oFi said:

Siedze sobie, czytam forumek bo jeszcze ponad godzinka do Mety. 

 

Zespół supportowy asłuchalny, a koles podczas performancu uciął glowe manekinowi siekierą i kopał ją sobie po scenie przez całą piosenkę xd

 

Niezła kokaina.

 

 

 

I jak koncert oceniasz? Moim zdaniem genialny, dużo lepiej niż w piątek z setlista i naglosnieniem, przynajmniej z poziomu dolnych trybun. 

Dobry dźwięk był na narodowym? Pamiętam że w 2019 z płyty było spoko, ale z trybun ponoć dramat.