Nemesis

Jedynka zajęła mi może z 5-6h, z dwójką jeszcze się nie bawiłem, choć na PS2 było to jakieś 10-11h.

Mnie też rozwala to ciągłe zarzucanie Castlevanii, że jest klonem GoW. To śmieszne, ponieważ jest to slasher przygodowy, więc pewne podobieństwo być musi. W takim razie o Bad Company 2 trzeba napisać, że jest klonem CoD, bo z tego samego gatunku i CoD był szybciej na rynku, tak? Powtórzę się po raz chyba setny: Castlevania korzysta z najlepszych cech popularnych rozwiązań i to z wielu wybitnych gier, co wplecione do jednego projektu daje nam jedną z najlepszych gier w swojej klasie.

No cóż, jeśli interesuje Cię wyłącznie multiplayer to jednak polecam Bad Company 2. To zdecydowanie najbardziej dopracowany i taktyczny multiplayer w FPS'ach. Black Ops to wypisz/wymaluj Modern Warfare 2, dodano tym parę bajerków jak malowanie twarzy/broni, itp. gra Treyarch ma niestety problemy w rozgrywce wieloosobowej i nawet wydane patche nie poprawiły sprawy tylko ją pogorszyły. Black Ops to przede wszystkim doskonała kampania i całkiem grywalny tryb zombie, w mulit też oczywiście pograć się da, ale dość szybko się nudzi. Bad Company 2 technicznie po prostu miażdży nowe Call of Duty. BC2 byłoby dla Ciebie naprawdę miłą nowością, więc bierz BC2, tym bardziej, że gra jest śmiesznie tania.

Widzisz, Zwyrol, dla Ciebie cut-scenki z MGS4 są nudne (choć świetnie wyreżyserowane), gameplay bardzo archaiczny. Ok, może jeśli porównamy go do wspołczesnych gier akcji spod dłuta developerów z Europy i USA to może i nie jest doskonały? Ale czy z drugiej strony nie jest to właśnie dzisiejsza cecha Japończyków? Może ich produkcje czasem przypominają nam powiew ich dawnego kunsztu, który wygasł w obliczu nowej generacji? Wiem, trochę fantazjuję i dla niektórych to co piszę może się wydać równie archaiczne ale po prostu odsłuchałem sobie ten legendarny motyw i tak mnie naszło: http://www.youtube.com/watch?v=uhRw3nE67aw Żadna gra na PS3 nie wywarła na mnie takiego wrażenie w kwestii moralnej jak właśnie MGS4, gameplay też mi się bardzo podoba, bo to klasyczny MGS z paroma dodatkowymi opcjami.

Myślę, że tak. Pobuszuj w opcjach.

A jednak nie będzie takich fajerwerków, teraz to widać dokładnie. :confused: Wolę jednak na początek Killzone 3.

1. Red Dead Redemption 2. Castlevania: Lords of Shadow 3. Call of Duty: Black Ops 4. BF: Bad Company 2 5. God of War III Na crapa nie trafiłem.

A graficznie jest duża poprawa czy tylko drobny lifting + nowe plansze dają takie wrażenie? Jakieś nowe bronie i sekwencje walki wręcz czy to samo? Isaac się też nic nie odzywa?

Jutro pewnie demo się pojawi na PSN. Stawiam na 99%, że będzie to multiplayer.

inFamous, Batman AA: GOTY Edition i czasem Black Ops na Veteranie

O jakość tych komiksów bym się nie martwił, bo stoi za tym DC Comics, a więc kreska mistrzów od wszystkich zeszytów Batmana. Swoją drogą coraz częściej widać zjawisko spajania historii danego uniwersum w wielu gałęziach rozrywki, a ostatnio bardzo często w komiksach. Sądziłem, że to się już nie sprzedaje ale w Stanach ten fenomen jest wciąż nieśmiertelny. Komiksy na pewno się u nas nie ukażą, a mogliby je też wrzucić na PSN.

W takim razie pozostaje pytanie czy w formie dowolnego przemieszczania się czy tylko i wyłącznie w sytuacji podyktowanej postępami w fabule. Chociaż nie pogardziłbym pościgiem na miano takiego jaki mogliśmy oglądać w "Mrocznym Rycerzu".

Po tych fotkach widzę, że dopracowali jeszcze bardziej engine. System walki w Arkham Asylum był bardzo dobry, więc tutaj mogliby tylko kilka nowych elementów dodać, i fajnie, że będzie można użyć w walce elementów otoczenia. Skoro to silnik Unreal to zapewne tylko takich, które będą ku temu odpowiednio sygnalizowane. Ta gra ma szansę na stanie się sandboskem? Mam nadzieję, że Rocksteady pozwoli nam wsiąść za ster Batmobila.

Przecież te zdjęcia na pewno pochodzą z wersji na PC i to pewnie na maksymalnych detalach.

Taka jaskinia chyba z samymi filarami, cała błękitna. Też tam się męczyłem, bo wyskoczyło chyba z trzech z granatnikiem, a z osłanianiem się był czasem problem, bo biegli z różnych stron. O już schab zapodał link, to właśnie tam miałem największy problem.

W U2 to minimalne kłopoty miałem już w Shambali z tym plemieniem, byli szybcy i nieco silniejsi. Wystarczyły jednak dwa strzały z ich kuszy, żeby powalić każdego z nich po kolei.

O Tetrisie jest całkiem sporo, być może jeszcze tam nie dotarłeś, ale dowiedziałem się kilku ciekawostek, pierwsze informacje powinny być od strony 173. To bardzo dobra książka, ale widać, że autor skupia się bardziej na początkach branży, bardzo fajnie się to czyta. Opisuje w większości gry sprzed 20 lat, zaś na produkcje w późniejszych latach poświęca mniej uwagi, ale to i tak świetna lektura. W tej książce spodobało mi się opisywanie historii samych twórców co daje wrażenie historii o pasji i biznesie, który przez lata przekształcił się w rynek wart miliardy dolarów. To jest chyba największa zaleta tej książki.

Castlevania jest po prostu urocza i wcale nie musisz lubić God of War, jeśli nie miałeś wcześniej styczności z gatunkiem to wiedz, że gra pod względem rozgrywki jest bardzo przystępna, posiada system rozwoju combosów i ciosów specjalnych oraz magii, ale nie jest to nic specjalnie skomplikowanego. Zróżnicowanie jest chyba najlepszą cechą tej gry bo każda nowa lokacja jest zupełnie inna od poprzedniej i coraz lepsza. Wykonanie to pierwsza liga w gatunku, zaś design jest wg mnie lepszy od God of War III. Nie zabraknie również bardzo ciekawych zagadek i drobnych smaczków z pewnej bardzo znanej serii . Castlevania nie jest brutalna bo wcale być nie musi (krwi jednak nie zabraknie), to raczej baśń z wampirami w tle i innymi stworami. Piękna gra, bierz śmiało jak masz okazję.

Lazarevic na najwyższym poziomie też jakiś wymagający nie był. Wystarczyło tylko dobrze ustalić sobie jakimi drogami będziemy mu wiać sprzed nosa i czekać aż się zbliży to tej niebieskiej żywicy. Szczerze mówiąc Uncharted 2 na crushing nie sprawił mi praktycznie żadnych większych problemów. Trochę inaczej było w przypadku "jedynki", bo np. końcowe chaptery a zwłaszcza ten kiedy był z nami Sully a wokół sami snajperzy i pełno przeciwników na lądzie wymagało nieco skilla, potem była jeszcze akcja w kościele.

sprite już zapodawał ten wywiad w tym temacie.

Tak wyglądają europejskie okładki Killzone 3 w obu edycjach.

Ale przepaść w stosunku do RDR. Teraz już wiadomo dlaczego większość uważa Red Dead Redemption za nowe Ip. Po prostu poprzednia gra z tego cyklu nie odniosła komercyjnego sukcesu jak obecnie. Patrząc na ten materiał nie ma się czemu dziwić. Ta gra gameplay'em blednie przy wydanym w tym samym roku GTA: San Andreas.

Nie grałem w Red Dead Revolver, dlatego RDR było dla mnie zupełną nowością. Wiedziałem już o tym, że na poprzedniej generacji wydano już coś o podobnym tytule. Tamten tytuł też był taki dobry?

No niby tak, ale RDR jest tak naprawdę czymś zupełnie innym, dlatego każdy traktuje to jako nową markę.

Jest to o tyle imponujące, że gra nie ukazała się na PC.