Nemesis

Właśnie dlatego dobrze postąpili opracowując rozgrywkę w stylu RE2: R. Aż chce się grać drugi i trzeci raz. The Medium skończyłem aż raz. Drugi raz mi się nie chciało. Jest to klimatyczne, ale za mało się tam dzieje. Gra zmienia się pod koniec w serię escape room'ów.

Błędem Konami było porzucenie FOX Engine. Silnik ten był bardzo dobry na ówczesnej generacji, ale błędnym założeniem było optymalizowanie za wszelką cenę PP tylko po to, by gra działa poprawnie na starszych maszynach. Delta wygląda, ale trochę żenua, że brakuje opcji 60 klatek na sekundę. W czasach klasycznego Snake Eatera nikt nie lamentował o klateczki. Sons of Liberty działało w 60, ale puszcza wymagała już obcięcia wartości o połowę. Są w grze fragmenty, gdzie klatki lecą na pysk.

Zanotowane.

Panie Kmiocie, będę prostszy w przekazie! I dziękuję za pochwałę!

Odniosę do wpisów dot. zapowiedzi. Silent Hill 2 mechanicznie nie było grą złożoną. Rewizja Bloobera to potwierdza, choć i tak wiele usprawnia. By zatrzymać nas przy tej opowieści więcej niż raz autorzy musieli rozwarstwić schematy. Typów mięcha do tłuczenia deską/łomem/kijem nigdy nie było wiele. Każdy rodzaj manifestuje zdołowane sumienie James'a. Spodziewałem się większej ilości ubijania wszystko co nie rusza się jak człek. Bo jak inaczej zadbać o regrywalność, gdy gra miałaby opierać się wyłącznie na błąkaniu we mgle?

Łupał mnie lekki zawrót głowy ale to ze względu na zbyt szybkie reakcje. Wlączył mi się tryb Johna Wicka i zacząłem szybko strzelać i usiłowałem jeszcze szybciej przeładowywać bronie. Nie polecam. Powoli i do przodu.

Niepopularna opinia: W klasyczną edycję najlepiej grywa mi się na stareńkim Wii. Soczyste headshoty wchodzą i jest ten "klimat z duszą"

Kupujesz podstawkę i jeśli posiadasz gogle to wystarczy aktualizacja.

Kilka dni wstecz miałem nieskrępowaną przyjemność przetestować grę z użyciem PS VR 2.0. Wow! To jest może nie tyle wyższy level immersji, co mega angażujący ekspirjens. Każdą broń sięgamy "ręcznie", tak samo magazynki i granaty. Trzeba zwolnić pusty magazynek i władować kolejny. Prawdziwym wyzwaniem i satysfakcją jest obsługa SR M1903, czyli mojej ukochanej broni i z oryginału i z klasyki. Każdy nabój ładujemy do komory, a feeling płynący ze strzelania? Mniam. Polecam jednak poćwiczyć trochę na strzelnicy.

Czas cudów dla polskiej prasy growej. Kiedy zdawało się, że to prawie koniec, to pojawia się najwięcej wydań. Wszystko jednak skrywa się za tarczą ochronną pod nazwą Retro. Bo moda na stare gry nie ustaje. Nasila się. Cieszy mnie również pokaźna ilość książek o grach dla polskiego Czytelnika. W chwilach wolnych od natłoku zajęć studiuje pióro Jasona Schreiera. Odhaczyłem już „Krew, Pot i Piksele” - teraz „Wciskam Reset” Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Właśnie Pany, ktoś zakupił i ogrywa klasyczne RE2 z GOGa? Na socjalach pisali o nowych trybach ustawień, itd. W sumie fajnie byłoby ogrywać na nowo. Wersja konsolowa powinna niebawem wpaść do oferty. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Przepraszam za wszelkie błędy. Obiecuję poprawę w przyszłych materiałach. Każde Wasze uwagi są dla mnie kluczowe na drodze redagowania treści. Nie zawsze się udaje. Artykuł o SH2 wisiał w mojej głowie jako ambitny i najlepszy, jaki starałem się popełnić. Wyszło nazbyt kwieciście. Przedobrzyłem. Ze swojej strony mogę zapewnić, że dołożę wszelkich starań, aby czytało się Wam lepiej. Dziękuję za każdą opinię.

<Sypie głowę popiołem> Dzięki, Kmiot! Podziałało!

Grunt, że walka jest esencjonalnie potraktowana przez devów. Techniczną zgrozę z czasem podkleją. Mechaniki nie przebudują w aktualizacjach.

Gra ktoś Lidką Sobieską? Wypada całkiem znośnie, ale już robi się jej pełno na online. Trochę jednak przekombinowali z balansem - niektóre combosy ma overpowered gdzie inne są zbyt słabe o minimalnym damage'u.

Forumkową emotką na moje nazwisko bym nie pogardził. Panie @Perez?

The one and only. Do usług

Robimy dalej swoje. Szkoda naszego i Waszego czasu na bezskuteczne próby moralizowania współczesnych internetowych walenrodów, rycerzyków i tych wielce pokrzywdzonych bo prosty chłopak z prostego miasta popełnił tekst o wirtualnych kobietach w grach. Przy czym mój tekst ani nie obraża, ani nie obnaża kobiecej urody - wizualnie i merytorycznie. Ale pan atencjuszek niedorajda musi sobie pokrzyczeć, choć sam swoim wyglądem parodiuje kobiety, bo gdyby miał tę swą niezawodna świadomość i intuicję, to wiedziałby, że wiele kobiet zwyczajnie nie może chodzić w szpilkach z różnych powodów. Ale co tam, to przecież my obrażamy i jesteśmy be. Kto zatem z kogo szydzi?

WDL, Migoo, plus reszta tworzącej się społeczności.

Spokojnie. Komodo jest naszym rektorem nt. wiedzy o Silent Hill 2 także wszystkie detale konsultowałem z nim. Mam nadzieję, że Twoje oczekiwania zostaną spełnione )

Wpadnę tak tylko z informacją: Od jakiegoś czasu prowadzimy grupę Resident Evil Fani na fb, gdzie dziennie daję po dwa trzy posty o szerokiej treści, także jest o czym poczytać. Zapraszam. Oczywiście forumek zawsze pozostaje najważniejszym spoiwem krwawej gadki o RE, alby gdyby ktoś chciał to zapraszamy)

Atencjuszek niedorajda i poczwarna imitacja kobiety, bo jak można wypowiadać się w imieniu kobiet będąc mężczyzną nieudolnie próbującym się tożsamić z płcią piękną? Sam je obraża swoim stylem bycia.

Najlepsza reakcja w tym wypadku to brak reakcji. Się w końcu zamknie w swoim kramiku. Jak to rzekła pewna legenda: "Sztuka walki bez walki"

Typek jest miksturą Białego Rycerzyka, Incela i chusteczka wie czego jeszcze. Niech wyleje tę złość. I tak jak napisał: Najntisy Rulez! Kocham Was wszystkich, Czytelnicy. No, prawie wszystkich.

Kupiłem tę grę wraz ze Switchem OLED w zeszłym miesiącu i karcik wciąż czeka na swoją kolej. Ale po czytnięciu tej opinii chyba wezmę się za tekturowego Mariana o wiele szybciej. Dzięki!