Treść opublikowana przez Josh
-
Tormented Souls II
Kilka fajnych smaczusiuów, które udało mi się odkryć: Piła Powrót do przyszłości RE
-
Resident Evil 9 Requiem
W końcu jakiś konkretny gameplay pokazali Widzę, że wracają charmy z RE4R, no i chyba skuszę się na ścieżkę dźwiękową z og Residentów, w RE2R gram tylko w ten sposób.
-
W co byś sobie zagrał/zagrała?
Bardzo dobra gra, ale cover system zabił dynamikę znaną z 1 i 2 części. Mam nadzieję, że remake nie pójdzie w tym samym kierunku.
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
Najlepszy w tej grze i tak był gameplay. Przebiegłem całą grę w ogóle się nie chowając.
-
Tormented Souls II
Na razie styka gierki. Czekam tylko aż mi odgliczują dwa trofiki, żeby się dało wbić platynę czasowo sądzę, że lekko dałoby się uciąć jeszcze z 30-40 min, bo grałem tu bardzo bezpiecznie i zbierałem więcej ammo oraz zabijałem więcej przeciwników niż powinienem. Gdyby nie Sexpedycja 33, to by było moje goty.
- Boomer Horror - hidden gemy & niszowe horrory
-
Tormented Souls II
Dzisiaj już bym tego na pewno nie powtórzył
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
To może jeszcze trzeba zrobić wszystkie misje Purgatory na najwyższym poziomie trudności (czyli wybierając najmniejszą ilość HP). Czytałem, że gra może ich nie zaliczyć jeżeli robisz je z menu głównego gry i trzeba pyknać wszystkie w story mode.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
- Tormented Souls II
Uwielbiam dodatkowy dreszczyk emocji. Pamiętam jak kiedyś robiłem Max Payne 3 z permadeath dla jednego trofika to mi się gra regualarnie wypierdalała w połowie zabawy- Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Na pewno wszystkich bossów? Jeden jest ukryty i trzeba go najpierw odblokować robiąc story.- Tormented Souls II
Smoo dobrze napisał, jest to mocno subiektywna kwestia. Jednego nie ruszy granie w Silenta, a drugi będzie srał pod siebie oglądając w akcji Bukę z Muminków. Mnie Tormented mimo mrocznych lokacji, obrzydliwych przeciwników i świdrującego łeb udźwiękowienia jakoś mocno nie ruszył, ale na pewno znajdą się tacy, którzy będą bali się w to grać w nocy.- Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Oba Outbreaki wyprzedzały swoją epokę. To ile w tych grach jest możliwości kończenia rozdziałów, ile postaci do zagrania, ile smaczków i malutkich mechanik to się w pale nie mieści.- Tormented Souls II
To było już trzecie przejście gry, więc prawie bezproblemowo. Tylko trochę na cmentarzu się gubiłem, bo jest tu masa syfu do znalezienia i każdy metr tej lokacji wygląda tak samo.- Tormented Souls II
Do platyny zostało mi w zasadzie tylko przejście gry bez save'owania. Ale to będzie kurestwo biorąc pod uwagę ilość soft lockujących bugów, które lubią się pojawiać totalnie randomowo. Właśnie jestem w zakładzie przetwórczym i bez żadnego powodu jedna z wind przestała mi działać = reset gry i lecimy od nowa- Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
4. Są zwykłe ninja z katanami i takie ze "szponami", tych drugich właśnie mi brakowało do trofika.- Tormented Souls II
"Nowoczesny" gracz nawet nie będzie wiedział, że taka gra w ogóle wyszła. To jest tytuł przeznaczony dla bardzo wąskiego grona odbiorców, wątpię że deweloper nastawia się na wysoką sprzedaż. Niech po prostu zarobi na tyle dobrze, żeby powstała kolejna część- Tormented Souls II
Hard w sumie niewiele się różni od normala, zostało mi jeszcze 20 save'ów, 40 pocisków do strzelby i prawie 100 do pistoletu, przy okazji wleciał good ending. Fajna piosenka leci na creditsie po dobrym zakończeniu Nawet wiedząc co i jak gra jest długa, nie wyrobiłem się z trofikiem wymagającym ukończenia przygody poniżej 5 godzin, więc będzie jeszcze szlifowanko skilla i pamięci Teraz przejście bez korzystania z apteczek, a później bez save'owania.- One Piece
Czyli jeszcze przez kolejne 30 lat będzie co oglądać.- Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Obu ninjasów w trialu? To może pominąłeś te skurwole na jetpackach w bazie?- własnie ukonczyłem...
Dobrze napisał. Trafiamy do tytułowego miasta Raccoon City, żeby odnaleźć uprowadzonego przez Unitologów syna, którego zainfekowali wirusem Las Ciotas i chcą go złożyć w ofierze demonicznemu Cthulhu. Grałem wiele razy w ten tytuł więc mogę to wszystko potwierdzić.- Tormented Souls II
Nie ma new game plus, każde kolejne przejście zaczynasz "na golasa". Jedyną różnicą jest nowa broń na początku gry do podniesienia w warsztacie: elektryczna lanca, która stunnuje przeciwników (bardzo przydatne), ale widzę że w nowym pachu ją z jakiegoś powodu usunięto może była zbyt OP czy coś- Tormented Souls II
Z jednej strony sequel nie oferuje nic świeżego, ale z drugiej wszystko to co było dobre w pierwszej części tutaj zostało podkręcone o 150%. Największy upgrade zaliczył design, takiej makabry w grze wideo dawno nie widziałem: zwłoki wiszące na hakach i targane spazmami jak świnie w rzeźni, walające się to tu, to tam kończyny, kawałki jelita albo mózgu, przypięte pasami do łóżek rozkładające się ścierwa po całej serii brutalnych eksperymentów... a to wszystko jeszcze przed wejściem do Otherworld. Z początku trochę się martwiłem czy lokacje nie będą odgrzewańcem, bo piwnice i zakurzone pokoje klasztoru mocno przypominały te ze szpitala w TS1, ale bardzo szybko zostałem wyprowadzony z błędu, co kolejna lokacja to jeszcze lepsza i bardziej zróżnicowana od poprzedniej light spoiler szkoła z Silent Hill f to wersja demo tego co tu mamy No po prostu wszystkiego jest więcej: broni, przeciwników, miejscówek, zagadek, juchy, cutscenek. Ktoś wcześniej słusznie zauważył, że wrogowie potrafią teraz atakować w większych grupach, trochę mnie to zmartwiło bo w myślach już nastawiłem się na zbyt dużą sieczkę - i faktycznie - są momenty, gdzie strzelania jest nieco za dużo, ale to momenty sporadyczne, gra nigdy nie przekracza granicy i zostaje przygodówką do samego końca. Poza tym nie czarujmy się: jak już uda Ci się rozwiązać kilka zagadek z rzędu, na których spędziłeś ostatnie dwie godziny, to z dziką rozkoszą chwytasz za strzelbę i idziesz rozwalić kilka zmutowanych ryjów. Zasłużyłeś sobie. Ja teraz lecę na poziomie trudności "tormented" Już normal potrafi dać w kość, ale i tak jestem zdania, że do pełnego obrazu zaszczucia i rozpaczy hard powinien być dostępny od początku. Nigdy nie zrozumiem decyzji deweloperów, którzy blokują go na drugie podejście, gdzie przecież i tak jest już łatwiej, bo wiesz gdzie szukać pocisków oraz w których miejscach spodziewać się przeciwników.- własnie ukonczyłem...
Tormented Souls 2. Ja jebe, co za gra Więcej tutaj- Tormented Souls II
Skończyłem. 19 godzin, rank C Przecudowna gra, zdecydowanie największe zaskoczenie roku obok Clair Obscur. Zaczynając spodziewałem się max poziomu pierwszej części, a dostałem najlepszego przedstawiciela gatunku nowoczesno-klasycznych survival horrorów, zostawiającego daleko w tyle takie sztosy jak Signalis, Crow Country czy Alisa. Ba, grało mi się w to nawet lepiej niż w Silent Hill f i Cronosa, mimo że budżet był pewnie z 200 razy mniejszy. Miło mi donieść, że gra trzyma wysoki poziom do samego końca, co się raczej rzadko zdarza w horrorach. Wszyscy znamy schemat z Residentów rozpoczynających się kozackimi lokacjami, a kończącymi nudnymi laboratorami - tutaj laboratorium wprawdzie też jest, ale zupełnie inne niż myślicie. Oczywiście w pozytywnym sensie Zapomnijcie też o gównianym Otherworld z SH f, w Tormented Souls 2 mamy prawdziwy piekielny wymiar z naszą ulubioną zardzewiałą siatką, wkomponowanymi w nią zwłokami, wirującymi wentylatorami i odgłosami agonii dobywajacymi się zza ściany. Może to i mało oryginalne, ale bądźmy ze sobą szczerzy, takie widoki i taki klimat nigdy się nie znudzą. Przygodę generalnie można podzielić na pięć pod-etapów lista lokacji klasztor, zakład przetwórczy, cmentarz, szkołę (najlepsza miejscówa w grze) i finałowy bunkier Każde z nich jest bardzo rozbudowane, naszpikowane trudnymi zagadkami oraz ohydnymi ryjami do odstrzelenia. Widać i czuć niesamowite napracowanie dewelopera: każda miejscówka jest od siebie wyraźnie inna, każda tonie w detalach, a łamigówki nie tylko są cholernie kreatywne, ale też każda pasuje do miejsca w którym się znajduje, ja przynajmniej nigdy nie miałem wrażenia że coś jest z dupy i totalnie nie na miejscu. Zagadki są przy tym jak najbardziej sprawiedliwe dla gracza: rozwiązałem o własnych siłach wszystkie poza jedną (czyli ze 20 albo 30, w połowie gry straciłem rachubę ) , ale nawet ten nieszczęsny telefon o którym wcześniej pisałem można rozwiązać przy odrobinie wysiłku i spostrzegawczości. Satysfakcja z samodzielnego rozwalania tak trudnych puzzli? Niesamowita, jakbyś przeszedł całe Ninja Giaden no damage albo Crasha zbierajac po drodze wszystkie jabłka. Niemniej nie będę wcale zaskoczony jeżeli komuś ich ilość będzie przeszkadzać, bo lekko zabija to pacing: chciałbyś już iść dalej i zwiedzać kolejne lokacje, ale nie możesz, bo najpierw czeka Cię cała seria mózgotrzepów do rozwiązania. I tak jest prawie przez całą grę, więc radzę mieć świadomość na co się piszecie. Jeżeli chodzi o walkę to nie ma się za bardzo co rozpisywać, bo jest niemalże identyczna jak w poprzedniej części. Oddaje hołd starym horrorom, jednocześnie nie irytując archaizmami: można chodzić i strzelać w tym samym momencie, dzięki skrótom klawiszowym szybko da się zamienić jedną broń na drugą (pomocne, kiedy skończyły Ci się pociski, a nie masz czasu przeładować broni), jest też szybki unik pomagający uniknąć nadmiarowych szlagów. Pochwalę za to starcia z bossami, które próbują wychodzić poza schemat "strzel, odsuń się kilka kroków, znowu strzel i tak w kółko". Wprawdzie nie są zbyt skomplikowane, ale zawsze miło kiedy gra wymaga wykorzystywania elementów otoczenia i nieco większego kombinowania, żeby sklepać michę szefkowi. Jedynie finałowa potyczka lekko słabuje. Co boli? Mnie na pewno fabuła, sporadyczne ale za to uciążliwe bugi (kilka razy musiałem resetować konsolę) oraz dziwna twarz i mimika głównej bohaterki. Z jakiegoś powodu zrobili jej zajebiście dużą szczękę, a jak mówi w trakcie cut-scenek to ma się wrażenie że zaraz jednym chapnięciem wciągnie NPCa z którym akurat gada xD dziwne, bo reszta postaci prezentuje się w miarę normalnie. Chciałbym ciut więcej ponarzekać, bo bardzo lubię to robić, ale tu naprawdę nie ma na co. Za tę cenę TS2 to produkt bardziej kompletny niż niektóre produkcje od dużych deweloperów: czas potrzebny na ukończenie gry, skala lokacji, masa poukrywanych sekretów (nie ma problemu żeby nawet pod sam koniec gry cofnąć się do wcześniej odwiedzonych miejsc), bonusowe wdzianka dla Karoliny, dwa różne zakończenia do odblokowania + nowa potężna broń do odkrycia przy kolejnym podejściu, to dosyć sporo jak na grę zrobioną nie przez gigantyczne studio operujące milionami cebulionów, ale przez garstkę zapaleńców z kilkoma peso na koncie. No i te smaczki z innych gier i filmów, których jest tu od groma 9-/10. Być fanem takich gier i nie zagrać w drugie Tormented to jak być entuzjastą BMW i nigdy nie wyskoczyć z kumplami na gejowską orgię. To się po prostu nie godzi. - Tormented Souls II