Skocz do zawartości

dominalien

Użytkownicy
  • Postów

    539
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dominalien

  1. Nie bronię biur nieruchomości, ale to „za nic” to przesada. Można samemu wystawić ogłoszenie i często to działa, żeby nie było. Generalnie im lepsza/droższa nieruchomość tym agent miłej widziany, bo to inny klient.
  2. To jest Liqui Moly DPF Szwarcipowidło. Długa niemiecka nazwa. Na allegro jak wpiszesz Liqui Moly DPF to wyjdzie. Można trafić za około 40 zł, trzeba dolewać co 2000 km. ALE: Jak masz wyłączone AdBlue to nie wiem, ale na puszcze jest napisane, że nie stosować w pojazdach z "systemem elektronicznego sterowania dozowaniem dodatku do regeneracji filtra", czyli Citroen i Peugeot. U mnie w trasie wypalało się co 170 km i spalało w tym czasie 15l/100, badziestwo potrafiło średnie spalanie podwyższyć o ponad 0,5l. Teraz jest co ok. 300 km i spala ok 12l/100 i średnie spalanie się zwiększa prawie pomijalnie od tego. Więc duża różnica, ale swoje kosztuje.
  3. Terminator: Resistance Enhanced na PS5 No słuchajcie, to jest świetna gra. Żeby nie było, całkowity średniaczek. Grafika: ok. Bez szału, ale poprawna. Ładnie chodzi w 60 kl/s, poza paroma miejscami. Pewną bolączką jest, że prawie wszystko się dzieje w nocy i wizualnie jest mocno monotonnie. Pasuje do filmów, ale w grze przydałoby się więcej różnorodności. Dźwięk: bardzo ok. Jak w filmach, wszystko pasuje. Odgłosy wystrzałów broni plazmowych cienkie, no ale tak było w oryginale. Główny bohater za cicho mówi. Muzyka jak trzeba. Inne postacie kompetentne. Rozgrywka: ok. Przeciwnicy durni, ale walą mocno i łatwo zginąć. Nie raz zastanawiałem się dlaczego te maszyny się ze sobą w ogóle nie komunikują i jak walę w jedną z ukrycia druga stoi 10 m dalej i nic. No ale gdyby były takie mądre to by zaraz się wszystkie zleciały i byłoby po grze. Więc z punktu widzenia grywalności jest ok. Gra przeplata sekcje skradankowe i strzelankowe. Te skradanki trwają bardzo długo, są dość powolne (szczególnie na początku bez ulepszeń), wymagają cierpliwości. Warto przetrząsać dokładnie całe mapy, a są one całkiem duże. Dla mnie to była najprzyjemniejsza część gry. Trzeba pamiętać o sejwowaniu i można prawie bezstresowo, co nie znaczy bez emocji, spokojnie każdą sekcję rozkładać na czynniki pierwsze. Szczególnie fajne tu są bazy Skynetu, takie małe łamigłówki, z każdą misją coraz bardziej skomplikowane. Jest też trochę miejsc, gdzie widać że gdzieś się można dostać i przez 3 sekundy trzeba się pozastanawiać jak. Przydałoby się, żeby takie zagadki środowiskowe były bardziej rozbudowane i ciekawsze. Sekcje strzelankowe są dość krótkie i też przyjemne. Jak się zastanowić, to bez sensu jest że maszyny stoją i walą i czekają żeby je jedna po drugiej zdjąć, no ale jakby tak podchodziły i oskrzydlały to by było po grze. Gra ma pełno drobnych bugów i niedociągnięć. Tu terminator chodzi bez animacji, tam pajączek biega pod podłogą. Nic wielkiego. Trochę irytuje, gdy gra spawnuje przeciwników tuż przed nosem. Od początku można widzieć maszyny przez ściany i jest to bardzo przydatna mechanika. Mogę sobie szukać przeciwników do woli, ale jak ich po prostu nie ma i potem podchodzę do jakiegoś miejsca i 10 m przede mną pojawia się 5 wrogów, to już słabo. Wolałbym, żeby gra mnie zaskakiwała gdy nie sprawdzę otoczenia (to też się zdarzyło szereg razy i było cenną lekcją), a nie w taki sztuczny sposób. Raz gra się wykrzaczyła podczas dużej walki. Najbardziej mnie zirytowało, że nie odblokowało mi kilku trofeów. Może to taki sposób żebym zagrał jeszcze raz. Ogólna historia jest zgrabna i pasuje do terminatorowej osi czasu, za to duże brawa. Gra upada w detalach fabularnych. Postacie mówią czasem sprzeczne rzeczy albo bez sensu. Dialogi są sztywne, dużo błędów językowych (grałem po ang), szkoda, że nie wzięli kogoś kompetentnego do korekty. Trochę więcej pracy i dbałości o szczegóły i byłoby naprawdę fajnie. Dla przykładu, najlepsza mapa, jak się trochę zastanowić została poskładana odwrotnie i nie pasuje ani do ogólnej logiki, ani nawet do tego, co przed misją jest mówione. Z kolei drzewko umiejętności jest fajne, odblokowywanie ich daje wymierne korzyści, podobnie z ulepszeniami broni. Nic odkrywczego ani super rozbudowanego, ale robi robotę. Na końcu można się tak dopakować, że wystarczy stać i walić we wszystko po kolei jak terminator. Jak się zastanowić, nie ma to większego sensu. Ogólnie gra mocno zyskuje, jak się człowiek za bardzo nie zastanawia. Ja zastanawiałem się za dużo, ale i tak bawiłem się świetnie. Licencja terminatora na pewno bardzo pomaga, ale gra się broni włożonym sercem. Bardzo mi podeszła i walka i eksploracja. Zabrakło jakieś 15% szlifu i byłoby coś naprawdę świetnego. Mam dużą ochotę kupić DLC i jestem prawie pewien, że za jakiś czas zagram ponownie, może tym razem mi się brakujące trofea odblokują. Rozum mówi 6/10, serce 8/10
  4. Dokładnie tak. Dolewam dodatek do wypalania i dzięki temu wypala się trochę rzadziej i mniej przy tym zużywa ropy, ale przy jedzie miejskiej to pomyłka.
  5. Ja z tego powodu już tego nie oglądam. Odbierało mi całą frajdę.
  6. dominalien

    ZgRedcasty

    Eh, i cały „dowcip” spalony. Mam za swoje, że pobieżnie czytam.
  7. dominalien

    ZgRedcasty

    Kto robi korektę i czy może dostać podwyżkę?
  8. Widzę różowe okulary ci się włączyły, PS3 to poniżej HD, czyli np 480p. Teraz mamy porządne upscalery i czasem jak się producent przyłoży efekt jest super, pomimo niskiej rozdziałki. Ja też nie jestem wielkim fanem gonienia za grafiką, 60 fps i wysoka rozdzielczość są dla mnie ważniejsze niż raytracing i jakieśtam lepsze efekty.
  9. dominalien

    Elden Ring

    No że jak padnie na ciebie cień drzewa to tak jakbyś dał się przelecieć za pieniądze. Ja nie wiem czego tu nie rozumiesz.
  10. Może masz VPNa? Ja miałem problemy z logowaniem przez VPN.
  11. dominalien

    Alone in the Dark

    Powoli mały hype mi na to wchodzi. Demko było z polotem i ładnie chodziło na Stimdeczku. David Harbour ma masę charyzmy, wiadomo, że aktor gry nie zrobi, ale jeśli dobrze wykona robotę z pół punkcika doda.
  12. Dasz radę. Tylko odpuść sobie szukanie wszystkich sekretów bez poradnika. Jak parę w levelu znajdziesz będziesz już gość.
  13. Dzięki za komentarze, mam nadzieję, że za kilka tygodni wrzucę fotki po remoncie.
  14. K***a, żeby dwóch użytkowników xboxa się kłóciło który jest bardziej ch***y to już przesada.
  15. Shadow jest jeszcze gorszy.
  16. dominalien

    Steam

    Jeśli je masz na dysku. A jeśli je wgrałeś do steama i chcesz na kompie zapisać i dodać do posta na forum to w kliencie się nie da, trzeba się zalogować przez przeglądarkę, znaleźć gdzie w tym pojebanym interfejsie są skrinszoty (nazwa użytkownika->Treści) i się dowiedzieć, że nie ma żadnych treści bo jesteś nagle niezalogowany, zalogować się jeszcze raz, klikać osobno na każdym skrinszocie i robić zapisz jako.
  17. dominalien

    Steam

    K***a jak trudno z tego Steama wyciągnąć skrinszoty.
  18. Prince of Persia 2008 na SD Już ograłem na PS3 i pamiętam, że to była fajna odmiana po trylogii. Zasadniczo nie zmieniłem zdania. Wizualnie jest świetnie. Bardzo dobra animacja, ładne miejscówki. Są drobne niedoróbki, które wynikają z generacji sprzętu, typu kiepski efekt wizualny w czasie latania lub nagłe znikanie przeciwników jak się teleportują. Główny bohater to Nathan Drake, i to nie tylko dlatego, że głos podkłada Nolan North. Mówi dokładnie tak samo i takie same rzeczy, jak Drake. Pewnie ktoś w Ubi uznał wtedy, że klientela będzie tego oczekiwała. Dziewczyna jest świetna. Gra pokazuje ikonkę, gdy bohaterowie mają sobie coś do powiedzenia i można nacisnąć guzik, aby wysłuchać rozmowy. Problem polega na tym, że ikonka się pokazuje raz za razem np 10 razy i obsesyjno-kompulsywny gracz (ja) oczywiście guzik naciśnie i całymi minutami będzie słuchał opowieści dziwnej treści zamiast skakać i biegać. Do tego nigdy nie wiadomo, co gra chce nam powiedzieć. Może to być opowieść o historii miejsca (fajne), jakieś ogólne pierdu pierdu (czasem śmieszne) albo podpowiedzi, co trzeba dalej zrobić (niepotrzebne) i nigdy nie wiadomo, czy warto słuchać czy nie. Najlepsze są momenty, gdy wszystko się wokół wali i gra udaje, że trzeba się spieszyć a tu bam, pokazuje się ikonka i jak się naciśnie guzik bohaterowie stoją i rozmawiają o tym jak bardzo szybko muszą uciekać i jak zaraz wszyscy zginą. I tak pięć razy. Eksploracja jest fenomenalna, bardzo płynna i przyjemna. Mechanika, że bohaterka zawsze uratuje jest moim zdaniem strzałem w 10, można eksperymentować i bawić się bez żadnej konsekwencji. Szczególnie przy zbieraniu znajdziek, gdzie na moje oko część tak jest umieszczona, że nie da się przeżyć biegnąc po nie. Największymi problemami są mapa i walka. Każda miejscówka jest na takim samym planie, ma tyle samo znajdziek, wszystkie wiszą w powietrzu i różnią się tylko detalami graficznymi. Wyglądają świetnie, ale powtarzalność świata jest po krótkim czasie mocno nużąca. W trakcie gry zdobywa się nowe moce, które dają dostęp do nowych miejscówek, ale każda wygląda i działa zasadniczo tak samo (latanie). Gdyby dać większą różnorodność byłoby fenomenalnie. Walki na szczęście jest niewiele, jest powolna, metodyczna i każde starcie jest właściwie takie samo. Zwykłych przeciwników na szczęście można się pozbyć szybko na parę sposobów, ale z bossami, których powtarza się po kilka razy, trzeba swoje wymęczyć. Ponieważ nie można zginąć konsekwencją jest, że odnawia im się pasek życia i to mocno zniechęca jak mozolnie zdejmowane życie w wyniku jednego błędu odnawia się w 2/3. Jako odmiana po trylogii i w większości słabym TTT PoP2008 był bardzo fajny. Skoro nie grałem niedawno w trylogię, pozostaje śliczny ale jednak babolek. 6/10 Na SD działa fantastycznie. 40 fps, detale na maks (poza AA, nie widziałem różnicy a wyraźnie zmniejszyło zużycie energii). Steam na początku ustawił układ sterowania społeczności oparty o klawiaturę i nie dało się tak grać. Zmiana na zwykły pad i restart gry załatwił sprawę. Na Steam nie ma DLC które kończy historię, wspominam je nieźle. Chyba padło ofiarą afery sprzed kilku lat, gdy Ubi wyłączyło DLC do różnych gier na PC (nasza świetlana cyfrowa przyszłość).
  19. dominalien

    iPhone

    No właśnie, Apple nawet przy zgrywaniu zdjęć musi dostarczać swoim klientom orgazmiczne doświadczenia wspaniałej aplikacji lub cudownego serwisu internetowego. Klienci Apple nie podłączają telefonu kablem do komputera, nie otwierają katalogu ze zdjęciami i nie przeciągają ich myszą jak jakiś plebs. A tak bardziej na serio, to cały ten pomysł, że telefon będzie cichaczem wysyłał wszystko do chmury a i tak w aplikacji pokazywał użytkownikowi wszystkie zdjęcia razem jakby były w pamięci telefonu jest mega typowy dla nich. Pewnie bym doceniał gdybym nie korzystał z własnej chmury, która oczywiście nie jest tak wspaniale zintegrowana i nie działa jak czary.
  20. dominalien

    Apple TV +

    Haha, fajne. O tym nie pomyślałem
  21. dominalien

    Apple TV +

    Ale mam ochotę kogoś pacnąć za ten jeden odcinek tygodniowo. Kto to wymyślił? Przecież go nie kręcą teraz. Aż sobie chyba kupię i skleję B-17
  22. dominalien

    iPhone

    Tak. Ale jeśli w telefonie i tak tych zdjęć nie ma to raczej najłatwiej po prostu z icloud ściągnąć.
  23. dominalien

    iPhone

    OK, to co mi przychodzi do głowy, to że masz mało miejsca w tym ajfonie i on ci zdjęcia poprzerzucał do iclouda. Zaloguj się na icloud.com i zobacz, czy tam są wszystkie zdjęcia.
  24. dominalien

    iPhone

    Ja kupiłem 15 pro bo niestety pod koniec roku uszkodziłem ekran w mojej X i uznałem, że nie ma sensu naprawiać. Miałem nadzieję, że jeszcze z rok poużywam. No i oczywiście jest szybciej, ale bez przesady, a te wszystkie nowe ficzery nic mi nie robią i generalnie głównie jestem na siebie zły, że wydałem przez niefrasobliwość kasę. Jedno, co mi robi to USB-C. Poza tym wolałbym korzystać ze starego tel. Ewidentnie te telefony już osiągnęły dużą dojrzałość i nawet kilka lat nowych modeli niewiele zmienia. Edit: zgadzam się w kwestii ładowarki. Powinna być w cenie w osobnym pudełku. Jak ktoś nie chce (np ja, mam już tyle ładowarek) to powinna być zniżka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...