Skocz do zawartości

Konsolowa Tęcza


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

kurwa, pamiętam jak za dzieciaka zagrywałem się w Vice City, aż pewnego razu wyczailem w sklepie TRYLOGIE GTA - GTA I, GTA II i GTA III

 

no normalnie prawie się nie posikalem ze szczęścia, że mam nie jedna, a trzy tak potężne gry

 

no ale po chwili włączyłem dwie pierwsze części i wtedy zorientowałem się, że to wcale nie to, czego się spodziewałem

 

trojeczka była za to okej - kod na czołg był jechany i nic więcej mi nie było potrzebne do szczęścia

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Pupcio napisał:

<ściąga majty i robi kupę na gta 3> 

 

Jak wychodziła ta gra to mogłem sobie patrzeć na obrazki w psx extrimie A jak zagrałem po latach to NOPE. Okropnie się zestarzała ta gerka

jeszcze 1 taki post i gwarantuję że ty sie nie zestarzejesz w ogóle :nosacz:

 

a tak na serio retro gierki w które się nie grało, a które się odpala po raz pierwszy wiele lat później, rzadko wywierają dobre wrażenie (choć oczywiście może zdarzyć się inaczej)

gta 3 daje dużą nostalgiczną okejkę, byłem mistrzem skrótu ALT + TAB przez tę gierkę, bo tata mi załatwił od kolegi ale mama się nie mogła dowiedzieć więc każdy szmer na korytarzu i leciało alttab do painta :nosacz3:

Odnośnik do komentarza

Jak ktoś ogrywał w jakiej kolejności wpadły mu piraty to nie dziwię się ,że nie potrafi docenić jakie to były dobre gry w swoim czasie. A ,że GTA 3 nie smakuje po VC tak dobrze to tylko świadczy jak seria się pięknie rozwijała. GTA 3 przed VC to był sztos i do tego ta świadomość ,że mam całe miasto do siania zniszczenia jak w poprzednich grach tylko w pełnym 3D i za pleców. Do dzisiaj pamiętam jak miałem te 12 lat i przywaliłem typowi który akurat przechodził chodnikiem bejsbolem i ten realistycznie zareagował :obama: Dobrze ,że rodzice wtedy się tak nie srali w co młody gra, teraz te całe pegi i nadopiekuńcze matki.  GTA 1 spoko, za wiele tam nie było widać, za to GTA2 to piękne rozwinięcia jedynki plus klimat arcade. Trójeczka to przełom dla serii, VC piękne rozwinięcie a SA to szczytowa forma dla serii. GTA4 ma wiele wspólnego z GTA3, mała i trochę nudna mapa plus bardziej stonowana fabuła. GTA 5 niby wszystko tip top jednak sam wątek główny bez polotu. Wydaje mi się ,że 3 głównych bohaterów trochę zaszkodziło serii a sam wątek się rozmył. 

  • Plusik 3
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, suteq napisał:

Pamiętam jak odpalałem GTA 3 na kompie Pentium II 450 Mhz i gra czasami działała płynnie w widoku zza pleców a czasami cięła i wtedy musiałem przestawić na rzut z góry. Ehh, kiedyś to były czasy. :nosacz2:

Miałem komputer z Voodoo 3 i gra zawieszała się zawsze, gdy tylko przejechało się kawałek mostem. Niby działa, tylko nie do końca. Człowiek nie miał nawet okazji rozjechać prostytutki... Jeśli pamięć mnie nie myli, to do Voodoo były jeszcze sterowniki robione przez scenę. No to testowałem każdą wersję sterowników, bo może akurat na innych ruszy, może zagram, bo w końcu działa, tylko nie do końca. No i na jednych przejechałem most, kibicujący mi kolega w szoku, ja w szoku i uśmiech od ucha do ucha - uurrwaaaa, działa!

 

Nom, do pierwszego skrzyżowania, tam znowu się zwieszało :reggie: Gra ruszyła dopiero, gdy dostałem GeForce 3 Ti200. Zdecydowanie moja ulubiona część. Może i archaiczna w stosunku do VC i SA, ale uwielbiam klimacik brudnego Liberty City. Nieznane wcześniej poczucie wolności, masa detali, no sztosik. I ten soundtrack:


https://m.youtube.com/watch?v=tLUOmqFIlc4

 

https://m.youtube.com/watch?v=ZEy-g9gE2D0

 

RIP Sean Price!

 

 

 

 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Ukukuki napisał:

GTA4 ma wiele wspólnego z GTA3, mała i trochę nudna mapa


Bez przesady z tą małą mapą. Miasto w GTA IV jest dość duże tak naprawdę. 3 wyspy i masa uliczek. Jest to mapa, którą najmniej znam ze wszystkich części - głównie przez to, że to Liberty City to labirynt. Pamiętam, jak odpaliłem po przesiadce z PS2 i nie moglem wyjsc z podziwu.

Edytowane przez Lukas_AT
Odnośnik do komentarza

w IV głównie robiłem kasacje samochodów i podziwiałem fantastyczny model zniszczeń, sporo też kitrałem się po dachach strzelając ze snajperki, bazooki i granatników żeby potem odpierać fale policyjnych helikopterów i swat teamów próbujących wdrapać się na wieżowiec

 

a po wszystkim chodziliśmy z kuzynem na hot-dogi i kręgle :cool2:

Odnośnik do komentarza

 Najlepsze wspomnienie z gtaIV to mam jak do pl przyleciał wujek z nj. Wiadomo wódeczka i biesiadowanie, z braciakiem już trochę pjani odpaliliśmy chlebak, no i sandbox na pełnej panie. Wtedy to był taki szokens, że wzbudzało to zainteresowanie osób postronnych, również takich które grami nie bardzo się interesowały. No i do tej historii wkracza wspomniany wujo z hameryki (też już pjany). No i się zaczeło... wycieczka po liberty city i męczenie buły odwzorowanie miasta względem prawdziwego ny. Wtedy robiło to wrażenie, jeszcze jak ;], a już największe wrażenie to zrobił manhatan... tyle, że chodzi o ten miejski i jakie zaszły na nim zmiany przez te lata, co wujo handlował na nim śledziami zanim wyemigrował :ragus:.

 

"kurtyna":shieeet:

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...