Skocz do zawartości

Niemieszkanie z rodzicami do 30 / 40


_Red_

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Czoperrr napisał:

Co zrobić z sąsiadami co dzień w dzień napierdalają od rana do wieczora muzykę? Patologiczna parka, nie pracuje i zażywa mefedron. Słuchają muzyki albo się kłócą i biją, wyrzucają nawzajem za drzwi. Czasami nawet dzwonią sami na siebie na policję. Rozmowa nie pomaga, zgłaszanie do wspólnoty ani na policję też nie. Żona już do głowy dostaje, siedzi na macierzyńskim a mi się obrywa. Chętnie bym zamienił lokal na inny ale nie mam hajsu.

współczuje mocno. Nie wiesz czy to ich mieszkanie własnosciowe, czy może od kogoś wynajmują? 

Odnośnik do komentarza

Ja wiem, że to z dupy rada, ale priorytetowo powinna być wyprowadzka jak najdalej. Jeszcze jak macie dodatkowo dzieciaka to dramat w ogóle mieć ćpunów-sąsiadów. 

Podejrzewam, że to jakieś spółdzielcze mieszkanie, więc administracja w takim wypadku ma to w ogóle w (pipi)e.

Dowiedz się u bagiet, kto jest dzielnicowym na Twojej ulicy i przejdź się na pogadankę.

Jeśli to prawdziwa patola, to rady typu nasyłanie kogoś na nich wsadź między bajki, bo jeszcze rykoszetem oberwie Twoja rodzina (been there, done that).

Innej skutecznej ścieżki niestety nie ma.

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Czoperrr napisał:

Co zrobić z sąsiadami co dzień w dzień napierdalają od rana do wieczora muzykę? Patologiczna parka, nie pracuje i zażywa mefedron. Słuchają muzyki albo się kłócą i biją, wyrzucają nawzajem za drzwi. Czasami nawet dzwonią sami na siebie na policję. Rozmowa nie pomaga, zgłaszanie do wspólnoty ani na policję też nie. Żona już do głowy dostaje, siedzi na macierzyńskim a mi się obrywa. Chętnie bym zamienił lokal na inny ale nie mam hajsu.

Nic nie zrobisz, przerabiałem to na studiach jak jeszcze mieszkałem z rodzicami, imprezy w środku tygodnia, muzyka do rana, na balkonie darcie ryja i palenie szlugów.

Odnośnik do komentarza
11 hours ago, Czoperrr said:

Co zrobić z sąsiadami co dzień w dzień napierdalają od rana do wieczora muzykę? Patologiczna parka, nie pracuje i zażywa mefedron. Słuchają muzyki albo się kłócą i biją, wyrzucają nawzajem za drzwi. Czasami nawet dzwonią sami na siebie na policję. Rozmowa nie pomaga, zgłaszanie do wspólnoty ani na policję też nie. Żona już do głowy dostaje, siedzi na macierzyńskim a mi się obrywa. Chętnie bym zamienił lokal na inny ale nie mam hajsu.

 

Zmień pracę i weź kredyt

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja już nie mogę się doczekać aż wyprowadzę się z tych bloków, muzyki głośno nie posłucham, w ogóle nie wiem po co mam ten system audio do TV jak nie mogę korzystać. 

 

Ostatnio robiłem koktajl o 23 to mi sąsiad walił w ścianę. Fakt moja wina bo z orzechami to tak jakbym kamienie rozbijał no ale zapomniałem się w sobotę. 

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Czoperrr napisał:

Co zrobić z sąsiadami co dzień w dzień napierdalają od rana do wieczora muzykę? Patologiczna parka, nie pracuje i zażywa mefedron. Słuchają muzyki albo się kłócą i biją, wyrzucają nawzajem za drzwi. Czasami nawet dzwonią sami na siebie na policję. Rozmowa nie pomaga, zgłaszanie do wspólnoty ani na policję też nie. Żona już do głowy dostaje, siedzi na macierzyńskim a mi się obrywa. Chętnie bym zamienił lokal na inny ale nie mam hajsu.

O, podobna sprawa jak u mnie, tylko że sprawcą była chora psychicznie sąsiadka z góry. Babka gdzieś po 60, na coś choruje, od wprowadzenia się tam (kwiecień 2021) dzień w dzień, od rana do wieczora, darła mordę, śpiewała, grała na garnkach (serio), tupała, zalewała mieszkanie (trzy zalania, w łazience zaczęła odchodzić farba z sufitu, w sypialni i w salonie mamy żółte zacieki do połowy ścian), w nocy potrafiła coś zrzucać ciężkiego na podłogę, że aż kur.wa człowiek podskakiwał (jakby ćwiczyła martwe ciągi). Właściciel mieszkania kopał się z koniem długi czas, policja nic nie zrobiła, miał do niej przychodzić jakiś kurator z MOPsu - zasłaniali się Covidem :) Spółdzielna w du.pe zaje.bana oczywiścue również umywała ręce. Baba nie powinna żyć samodzielnie bez leków, mieszkanie roz(pipi)ane, ściany popisane, w łazience (pipi)a jakaś plandeka na podłodze - typ zbieraczki (właściciel pokazywał nam zdjęcia; z resztą jak się ją spotkało gdzieś na zewnątrz, to była objuczona torbami i patrzyła na ludzi jak seryjnia, creepy w (pipi)). Kontaktowałem się z jej córką - nieporadna, łaziła do niej, uspokajała, na kilka dni był spokój, potem znowu. Siadało mi to na psychę, zacząłem dzwonić do jej córki co parę dni i tak od połowy 2022 jest spokój. Całe szczęście, że to nie moje mieszkanie. Jaka jest moja rada? Dzielnicowy, jak pisał kolega wyżej. A jak nie zadziała? Przeprowadzka, bo w tym nieludzkim państwie (pipi)a zrobią takim śmieciom ludzkim. Jak trzeba zabić na komisariacie obywateli, to nie ma problemu. Prawo lokatorskie też chroni takich s(pipi)ysynöw (pipi)anych.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
4 minutes ago, dominalien said:

Nie bronię biur nieruchomości, ale to „za nic” to przesada. Można samemu wystawić ogłoszenie i często to działa, żeby nie było. Generalnie im lepsza/droższa nieruchomość tym agent miłej widziany, bo to inny klient.

Mowa o braniu kasy od kupującego, prowizja od kupującego to jest jakiś nieśmieszny żart, który powoli staje się standardem. 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Panowie doradźcie.

1. Mieszkanie w bloku 60m z ogródkiem - 45 min do pracy autem

2. Segment/bliźniak 115m. - 1h autem

 

Rynek pierwotny, cena zbliżona. Jakieś plusy, minusy, za i przeciw? Co moglibyście powiedzieć? Zawsze myślałem, że tylko blok mieszkalny, ale zacząłem myśleć nad tymi segmentami. Może ktoś mieszka i się wypowie, a może ktoś mieszkał w bloku i segmencie. :)

Edytowane przez flavio
Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Figaro napisał:

Brzmi jak prosty wybór nr 2, ale za mało informacji

Właśnie interesuje mnie jak wygląda koszt wykończenia takich dwóch lokali, koszty miesięczne itd. jak to się właśnie kalkuluje no i ogólnie jak wygląda komfort życia w takim bliźniaku , wiadomo że to poza miastem i komunikacja dużo słabsza i transport bardziej stricte samochód :)

Odnośnik do komentarza

2 razy taki metraż, brak sąsiadów nad i po, podwójna ścinana 24 cm między sąsiadami z boku (czyli x razy grubsza jak w bloku), do tego ogródek, niższe opłaty (bo brak w hu drogiego czynszu) , miejsca na auta za tę samą cenę, gdzie tylko 15min więcej na dojazd? Mimo mniejszej ilości opcji transportowych wybór dla mnie prze oczywisty 

 

Spoiler

ofc bramka nr 2

 

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, flavio napisał:

Właśnie interesuje mnie jak wygląda koszt wykończenia takich dwóch lokali, koszty miesięczne itd. jak to się właśnie kalkuluje no i ogólnie jak wygląda komfort życia w takim bliźniaku , wiadomo że to poza miastem i komunikacja dużo słabsza i transport bardziej stricte samochód :)

No i? Jebac bloki. 

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, MaZZeo napisał:

A czy będziesz miał hajs na wykończenie 115m segmentu?

No to fakt. Jak trzeba tam zrobić instalację + wiadomo całą resztę to tak z 300-400 tys licz. 
To jest właśnie znamienne, nawet w moim otoczeniu. Podkręcają się, ż bliźniak w cenie mieszkania, a potem zdziwienie, że samo ogrzewanie, gaz i elektryka to na dzień dobry 70-100 tys co w bloku już jest zrobione. 
Nie licząc potem działki czy wykończenia i urządzenia dwa razy takiego metrażu. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...