Skocz do zawartości

The Last of Us Part II


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Powoli kończę na Survivor + i jest i tak łatwo. Zasobów jest tylko niewiele mniej niż na Hardzie. Różnica polega chyba głównie na tym, że przeciwnicy szybciej reagują na wykrycie (zwłaszcza widoczne u Klikaczy). Jak tylko splatynuję to robię sobie tydzień przerwy i wezmę się za Grounded. Oby był wyzwaniem.

Odnośnik do komentarza

bylem dzisiaj w markecie, poszedlem zobaczyc co tam ciekawego na gierkach maja, a tam arcydzielo na arcydziele :banderas:

 

https://imgur.com/a/WgDd6ou

 

 

https://imgur.com/a/e9h4peM

 

 

Obsluga dzialu z elektronika pewnie od samej ilosci kopii tylko chodzi w kolko i kwestionuje everything

 

Edytowane przez Andżej
Odnośnik do komentarza
35 minut temu, Wredny napisał:

Jakość gry nie ma tu znaczenia - po prostu większość posiadaczy którejkolwiek z ko bonsol to casuale jadący ba combo FIFA/FORTNITE. 

(oprócz nintendofagów, oni mają swój świat). 

No to trochę się pomyliłeś w moim przypadku. Cioram nawet w gry na PS2 nadrabiając zaległości bo byłem pc master race w dobie PlayStation 2. Nigdy nie przeszedłem żadnego Codą. Przeszedłem wszystkie większe eksy od Sony i bawiłem się przednio. A tutaj fabuła jak z taniej telenoweli i wciskanie na siłę ideologii. Może opakowanie ładne, ale ten cukierek jest z gówna. Dobrze że zalega na półkach, żałuję że przyłożyłem rękę do wyników sprzedaży, a trzeba było poczekać na używki i sprawdzić.

Edytowane przez GSPdibbler
Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Andżej napisał:

bylem dzisiaj w markecie, poszedlem zobaczyc co tam ciekawego na gierkach maja, a tam arcydzielo na arcydziele :banderas:

 

https://imgur.com/a/WgDd6ou

 

 

https://imgur.com/a/e9h4peM

 

 

Obsluga dzialu z elektronika pewnie od samej ilosci kopii tylko chodzi w kolko i kwestionuje everything

 

I niby co te zdjęcia mają udowadniać? 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Może szykują się na jakąś promocje, robią miejsce w magazynie albo koś po prostu je wyłożył. Udało mi się zakupić swój egzemplarz za 169 zł, a do tego wpadła dodatkowa gra (wybrałem The Sinking City). Póki co była to najdroższa gra jaką kupiłem na ps4. Teraz natomiast widzę, że gra potrafi znów kosztować nawet 249 zł ... Z takimi zabiegami spotykałem się przed jakimiś promocjami. Zaraz mogą wystawić grę za 99 zł to nie będzie trzeba latać na zaplecze po kolejny egzemplarz ;)

 

2 godziny temu, GSPdibbler napisał:

A tutaj fabuła jak z taniej telenoweli i wciskanie na siłę ideologii. Może opakowanie ładne, ale ten cukierek jest z gówna. Dobrze że zalega na półkach, żałuję że przyłożyłem rękę do wyników sprzedaży, a trzeba było poczekać na używki i sprawdzić.

 

:D Nie chcę dyskutować o gustach. Ja natomiast cieszę się, że przyłożyłem rękę do wyników sprzedaży. Dla mnie fabuła to coś więcej, coś czego często próżno szukać w innych grach. Fabuła gra na emocjach, wkurzasz się, a o to jak zakładam chodziło twórcom. Mi też nie do końca podoba się wrzucanie pewnych treści na siłę ale taki jest teraz duch czasów... nie przekreślałbym z tego powodu gry.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nie wszyscy akceptują coś czego wcześniej nie widzieli. Jesteśmy przyzwyczajeni do kliszy i kopiowania schematów a jak wjeżdza coś co próbuje być nietuzinkowe to niektórzy to docenią a inni nie boo wolą grac w gry w których fabuła jest bezpieczna czyli że taka jak zawsze. W TLOU 2 można się  czepiać niektórych zagrań (przyznaje że babka w ciąży na akcji może być zaskoczeniem chociaż nie takim żeby srać ogniem z tego powodu) ale jako całość gra wyszła poza schemat i się obroniła według mnie. 

Odnośnik do komentarza

A ja nie czaję (abstrahując od fabuły Tlou 2, bo jestem dopiero na początku drugiego dnia w Seattle) podejścia, że nietypowe=z automatu lepsze. Trochę jak "nieważne jak mówią, byle mówili". Wiesz, można być wyjątkowym zarówno na dobry, jak i zły sposób. A tu nie pierwszy raz (zresztą w przypadku innych gier czy filmów też) spotykam się z taką narracją. 

 

O już wiem, co mi to przypomina: dosyć popularną w mediach reakcją na krytykę SW EVIII było "fanom nie dogodzisz, odeszliśmy od standardów i schematów, to dostaliśmy po uszach, fandom nie jest gotowy na innowacje", pomijając zupełnie, że film był zwyczajnie zły.

 

Zresztą wolałbym więcej nietuzinkowości w gameplay'u, bo jak na razie po ~8h czuję się dokładnie tak samo, jak grają w 7 letnią jedynkę.

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Spoko. Jak dojdziesz do połowy gry (poznasz mniej więcej że to połowa) to ciekaw jestem czy wtedy powiesz że "spotykasz się z taką narracja".

 

Ja doceniam w grach i filmach to że ktoś idzie pod prąd bo to jest odważne. Podobna zasada ma się do kategorii wiekowych w filmach - większość ładuje pg13 żeby się sprzedało i wtedy zazwyczaj jest kupsztal. 

 

A mi się EP VIII SW podobał. 

Edytowane przez ListuniO
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, kotlet_schabowy napisał:

Zresztą wolałbym więcej nietuzinkowości w gameplay'u, bo jak na razie po ~8h czuję się dokładnie tak samo, jak grają w 7 letnią jedynkę.

 

No to poczekaj jeszcze jak ta wspaniała nietuzinkowa fabuła którą nie każdy zrozumie bo zapewne jest homofobem Cię nie porwie, będziesz wyczekiwał końca przez powtarzalny gameplay i długość gry. 

Odnośnik do komentarza

Możesz. W jedynce wszystko się klei, a każda napotkana postać została dobrze napisana. I ta część też posiada szokujące momenty. W sequelu spotykamy jeszcze więcej postaci i gra szokuje częściej, ale nic się nie klei. Są przestoje. Postacie pojawiają się nagle i równie szybko znikają. Są momenty absurdalne. W pierwszej części też występuje LGBT, ale jest podane subtelnie, tak subtelnie, że wchooy polubiłem Billa. W sequelu jest to nachalne, nawet w co drugiej notatce nam to wpychają. W pierwszej części też występują silne babki, Tez, Marlene, ale są podane subtelnie, tak subtelnie, że obie je polubiłem. W sequelu jest to nachalne, nie dość, że dwie babki są głównymi bohaterami to jeszcze "dwie" nam towarzyszą przez większość gry, a do tego babka w ciąży na akcji. Śmierdzi na kilometr feminizmem niejakiej Anity głupiej (nene)... Wiesz co to umiar? I dobrze skonstruowana fabuła?

Edytowane przez zdrowywariat
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
16 minut temu, zdrowywariat napisał:

Możesz. W jedynce wszystko się klei, a każda napotkana postać została dobrze napisana. I ta część też posiada szokujące momenty. W sequelu spotykamy jeszcze więcej postaci i gra szokuje częściej, ale nic się nie klei. Są przestoje. Postacie pojawiają się nagle i równie szybko znikają. Są momenty absurdalne. W pierwszej części też występuje LGBT, ale jest podane subtelnie, tak subtelnie, że wchooy polubiłem Billa. W sequelu jest to nachalne, nawet w co drugiej notatce nam to wpychają. W pierwszej części też występują silne babki, Tez, Marlene, ale są podane subtelnie, tak subtelnie, że obie je polubiłem. W sequelu jest to nachalne, nie dość, że dwie babki są głównymi bohaterami to jeszcze "dwie" nam towarzyszą przez większość gry, a do tego babka w ciąży na akcji. Śmierdzi na kilometr feminizmem niejakiej Anity głupiej (nene)... Wiesz co to umiar? I dobrze skonstruowana fabuła?

 

który już raz piszesz tego samego posta? 

Odnośnik do komentarza

I napotkane postacie towarzyszyły nam przez dłuższy czas, narwana Tez, charyzmatyczny Bill, czy Henry z Samem, dali się lubić. Całość się kleiła jak w najlepszym filmie. Joel traci córkę, więc z czasem zaczyna traktować Ellie jak swoją. On jej ratuje życie, ona jemu, drugi raz, a na końcu on znowu jej. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale nie ma się do czego przyczepić, nawet jeśli dla kogoś fabuła jest sztampowa.

Teraz, Ludwes napisał:

 

który już raz piszesz tego samego posta? 

 

17? Nie wiem, nie liczę. Ale to samo można napisać o innych udzielających się pozytywnie, bądź nie, na temat sequela.

Odnośnik do komentarza

Super. Czyli gdyby dwójka tez była tak zrealizowana to byś był happy? Bezpieczny sequel gdzie Joel nadal opiekuje się Ellie i sobie gdzieś tam idą a po drodze spotykają różne postacie które chwili z nimi idą. Spoko. 
 

Ja wole w sequelu to co dostałem. Jedynka jest super ale drugi raz bym rzygnal. Tu mi się podobało więcej ludzi, więcej problemów, chora zemsta, próba znalezienia szczęścia w upadłym świecie, różne strony konfliktów i ich bohaterowie.
 

A bzdury tez były w jedynce nawet na poziomie fundamentalnym w fabule czyli gość idzie przez rok, przez pół kraju z najważniejsza osoba na świecie i nikt ich nie szuka tylko czekają w szpitalu na końcu drogi. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
26 minut temu, zdrowywariat napisał:

I napotkane postacie towarzyszyły nam przez dłuższy czas, narwana Tez, charyzmatyczny Bill, czy Henry z Samem, dali się lubić. Całość się kleiła jak w najlepszym filmie. Joel traci córkę, więc z czasem zaczyna traktować Ellie jak swoją. On jej ratuje życie, ona jemu, drugi raz, a na końcu on znowu jej. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale nie ma się do czego przyczepić, nawet jeśli dla kogoś fabuła jest sztampowa.

 

17? Nie wiem, nie liczę. Ale to samo można napisać o innych udzielających się pozytywnie, bądź nie, na temat sequela.

 

Skoro coś jest sztampowe, to może właśnie do tego można się przyczepić? 

 

Jezu, serio, pierwsze The Last of Us to co dla niektórych jest Jezus Chrystus z Nazaretu xd

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...