Skocz do zawartości

Matrix Quadrilogy


Rekomendowane odpowiedzi

jest aż tak źle? Liczyłem, że pociągną temat, przecież Warner Bross to worki pieniędzy bez dna.

 

Ja tylko dodam, że jakby zrobili matrixa  z nowym protagonistą i tylko znane postacie pojawiły by się na ekranie jako dodatek to lepiej by tej marce wyszło na dobre.

 

Ale skoro jedna wachowska olała temat, Fishburne rowniez powiedział basta, tzn ze cos tam nie grało w całości.

Odnośnik do komentarza

Zawód jest dosyć spory. Walki słabe i brak rozmachu z trylogii. Fabuła ma fajną koncepcję ale wykonanie jest tragiczne. Dziury fabularne. Niezrozumiałe decyzje bohaterów. W ogóle mało się rzeczy trzymało kupy. Brakowało ogólnie celu w tym filmie bo jak głównym celem miała być miłość to jpr. Bugs na pewno chcę wyróżnić. Bardzo mi się podobała jej gra i ogólnie postać. Wszystko inne do piachu. Po godzinie zacząłem patrzeć na zegarek więc coś ewidentnie nie pykło. 

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Josh napisał:

 

Dla mnie to, że coś jest absurdalne czy nawet głupawe nie przekreśla faktu, że i tak może być epickie. Nawet ostatnia walka ze Smithem w Rewolucjach sprawiła, że kopara opadła mi do samej podłogi i w sumie oglądając to dzisiaj też mnie przechodzą ciarki: mimo że waliło to już Dragon Ballem, to jednak sama sceneria, muzyka, slow-motion w idealnych momentach zrobiły swoje. I jeszcze jedno co było fajne w tych scenach akcji: działo się w nich od groma, ale były mega czytelne i praktycznie bez tanich sztuczek typu cięcia co 3 sekundy, widz nie miał wątpliwości, że choreografowie, aktorzy i reżyserzy włożyli w nie sporo pracy. Niemniej rozumiem, że nie każdemu taki niekiedy komiksowy kicz musiał przypaść do gustu, sam też ciut wyżej stawiam rozróbę w lobby z pierwszego Matrixa albo walkę Neo z Morfeuszem w symulacji. 

 

Być może, ale to za free w domu z jakiegoś sklepiku internetowego albo w TV jak poleci. Obiecałem sobie, że za tak chamski skok na kasę i rozwalenie mi ulubionej filmowej serii złotówki ode mnie nie zobaczą. 

Mialem na mysli tez to, ze nawet niezle zrobione walki traca na wadze, jesli fabula jest zla, a moim zdaniem fabula byla zla juz w dwojce i trojce.

 

Serio, dla mnie ten film nie odstaje od poprzednich filmow w ogole. Nie mam sentymentu specjalnie, nie jaralem sie kiedys, nie jaralem sie jak powtarzalem z rok temu i IMO 2, 3 i 4 to sa tak samo mierne filmy.

 

Tylko jedynka <3

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

No nie przesadzaj. 2 i 3 mimo swoich wad fabularnych, lekkiego odlotu w kierunku wręcz religijnym i miejscami średniego CGI dawały przynajmniej epicką skalę działań, walk i dobrego s-f w kwestii beznadziejności starć na linii człowiek-maszyny. W 4 nie ma nawet i tego. Jednym z niewielu jasnych punktów 4 jest

Spoiler

próba pójścia w stronę współpracy ludzi z maszynami i tworzenia przez maszyny zalążku ruchu oporu wobec Architekta,

jakby ten wątek pociągnęli mocniej i na nim oparli fabułę to przynajmniej by było coś świeżego w uniwersum a nie odgrzewanie już odgrzanego kotleta. 

Edytowane przez Rudiok
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Jeśli ktoś ma wątpliwości czy chce oglądać ten film, to ja zdecydowanie odradzam. Nie ma w sobie ani kszty genialności pierwszej części, ani nawet wybujałej efektowności 2 i 3. To popłuczyny po po pierwszym filmie, jakby jacyś niedołężni fani chcieli koniecznie zrobić coś mądrego w tym świecie, ale brakowało im czegoś mądrego do powiedzenia. Film jest przegadany jak wiele scen z Reloaded i tak zastanawiam się, czy Matrix 1 był wypadkiem przy pracy? Ten film był tak sprawny, tak przemyślany (wizualnie, tematycznie, fabularnie), że aż trudno uwierzyć, że te same osoby robiły sequele, a co dopiero to cuchnące łajno (wiem, 4. robił jeden z bracio-sióstr). Są tutaj pewne interesujące koncepty, ale giną one w morzu żenady. Zaraz po seansie chciałem wrócić do rzeczywistości, w której nie widziałbym tego filmu.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Kiedyś czytałem artykuł o inspiracjach twórców i było tam wiele źródeł z których czerpali i stworzyli jedynke, więc raczej gotowiec odpada.

 

Też nie jestem w stanie zrobumież tego dysonansu pomiędzy jedynka a dwójka z trójką. Jedynka do tej pory jest aktualna pod kątem fabuły, technikaliów i wizualnej strony. Dwójka i trójką dzisiaj wywołują uśmiech politowania. 

 

 

Odnośnik do komentarza

Sam Matrix był przecież zlepkiem konceptów i mitów z wielu filmów, od Metropolis, przez Blade Runnera, Akirę, Ghost in the Shell po Gwiezdne Wojny, przy designie pomagał Geof Darrow, autor komiksu Hard Boiled a aktorzy czytali podczas zdjęć książki filozofa Baudrillarda. No i faktycznie tam to wszystko zagrało idealnie, od historii, przez muzykę, akcję, nowatorskie zdjęcia, power. 

 

A tymczasem jeśli 1/2 Wachowskich zrobiła sobie 4 część żeby przepracować żałobę po zmarłych rodzicach, no to o czym my mówimy. 

Odnośnik do komentarza
24 minuty temu, Mejm napisał:

A jedynka nie byla inspirowana jakims komiksem/opowiadaniem? Moze po prostu mieli "gotowca". Cos jak pierwsze 4 sezony GoT.

 

W pierwszym Matrixie według mnie najbardziej i tak robiły efekty i sceny akcji, a na to "gotowca" już nie mieli. Wachowscy tym filmem zrewolucjonizowali kino akcji, po prostu nie było wcześniej scen takiego kalibru (wystarczy przypomnieć Trinity trzymającą się liny z helikoptera i sposób w jaki eksplodował budynek za jej plecami albo Neo uchylającego się w slow-mo przed pociskami). Jestem gotów zaryzykować stwierdzenie, że nawet gdyby fabuła była słaba to film i tak dzięki temu efekciarstwu zostałby zapamiętany jako ponadczasowy hit.

Odnośnik do komentarza

No cos w tym jest. Matrix od strony technicznej byl taka sama rewolucja jak dinozaury od Spielberga czy T1000.

 

Nie widzialem jeszcze 4 ale mimo tego, ze 2 i 3 mialy juz akcenty przeniesione gdzies indziej to nadal czulem ze ogladam film w matrixowym swiecie. Cos podobnego mialem przy nowej trylogii Lucasa gdzie mimo iz same filmy byly mocno takie se to nie bylo watpliwosci, ze to jest lore SW. Z kolei najnowsza trylogia w ogole nie posiada dla mnie takiego vibe'u.

Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, drozdu7 napisał:

A są chociaż jakieś emołszyns?? 

Dla mnie nie. Są takie filmy, ktore starają się bardzo wywołać jakieś emocje, a człowiek tylko siedzi obok i zastanawia sie "czy to już? Słyszę dramatyczną muzykę, ale nic nie czuję, a chyba powinienem".

 

Ten film jest taki przeciętny nawet z technicznej strony. W jedynce każdy ruch kamery i każde ujęcie wydawało się pięknie przemyślane, a tutaj mamy mnóstwo cięć i dużo shaky-cam jak w jakimś generycznym filmie akcji. 

Edytowane przez Wojtq
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

dobra, obejrzałem od niechcenia, napiszę coś więcej jak mi wkurw minie

 

czyli straszne gówno, oglądać na własną odpowiedzialność 

 

No fajne te świąteczne hity, takie nie za dobre. Najpierw gówno Venom 1/10, a teraz to xD Mam nadzieję, że chociaż Pajączek dobry tak jak ludzie mówią. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...