Skocz do zawartości

Kontrowersyjny temat o grach wideo


Pupcio

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież każdy trójwymiarowy Marian to gra inna niż poprzednik. Nawet Super Mario Galaxy 2 różni się znacznie od jedynki, mimo takiej samej mechaniki. Breath of the Wild to nie była rewolucja, tylko ewolucja pomysłu z A Link Between Worlds. I mimo raczej oczywistych braków i minusów (jak zbyt krótkie dungeony i powtarzalny design shrine'ów) to najdoskonalszy otwarty świat i, w mojej opinii, najlepsza gra wszechczasów. 

Odnośnik do komentarza

Może nie jest to jakaś kontrowersyjna opinia, ponieważ ten gatunek nie każdemu pasuje ale chyba nigdy nie przekonam się do gier jRPG. Odrzuca mnie w szczególności cukierkowa oprawa graficzna, postacie z mieczami większymi od nich samych, dziwne fryzury i dziewczyny wyglądające jak w tej bajce Czarodziejka z księżyca :D Tzn. jak komuś taki styl gier się podoba to rozumiem, jednak mnie te gry nigdy nie interesowały i nie chciało mi się w nie grać. Wyjątkiem mogą być tutaj Pokemony (które chyba są takim lekkim jRPG-iem), w które grałem na Game Boyu kilkanaście lat temu i były całkiem ok (Red, Yellow i Crystal).

Odnośnik do komentarza

@KJLto może w poniższym temacie znajdziesz bratnie dusze i coś ciekawego do poczytania. Ja do jrpgów też mam mniejszy pociąg niż kiedyś (na PSX potrafiłem długimi okresami grać tylko w ten gatunek). Choć z zupełnie innych powodów, niż u Ciebie.

Ale tak jak piszesz, to żadna kontrowersja, po prostu preferencje.

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja natomiast łykam bardzo dużo "cukierkowych" klimatów. Gry to dla mnie eskapizm. Chcę koloru, magii, fantastyki, surrealizmu, czasem nawet bajki "dla dzieci". Dlatego gustuję przede wszystkim w grach japońskich, nie tylko jRPG. Natomiast jak mi ktoś podrzuca "ambitną i głęboką" grę tworzoną na zachodzie, z mega realistycznymi bohaterami i fotorealistyczną grafiką, to mój entuzjazm maleje, bo szaroburych kolorów i problemów natury ludzkiej mam dość na co dzień. Oczywiście nie zamykam się na takie tytuły, ale jednak wolę coś oderwanego od rzeczywistości.

 

A skoro już piszę w stosownym temacie, to sorry, ale za cholerę nie pojmuję 'graczy', którzy mając wybór z pełną świadomością wybierają "graphics mode" z blokadą 30fps, zamiast "performance" z 60fps. No sorry, ale te kilka pikseli więcej, czy jakiś bajer graficzny nie jest wart poświęcenia płynności, którą jak by nie patrzeć także wpływa nie tylko na gameplay, ale i odbiór podziwianej grafiki. Bo co mi po detalach, jak wszystko "rwie" w ruchu... Można tryb odpalić do zrobienia screenshota na chwilę, ale nie do faktycznej zabawy. I nikt mi nie wmówi, że "30fps jest wystarczające". Na pewno nie kiedy jest wybór.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Ja widzę różnicę pomiędzy 30 a 60 klatek i mając wybór zawsze wybieram tryb lepszej grafiki. Nie widzę żadnego efektu rwania przy płynnych 30 klatkach, sama płynność jest dla mnie zdecydowanie wystarczająca i zadowalająca. Z tym, że ja jestem graczem starej daty, grałem w gry w 10-15 klatkach i się grało, nigdy nie grałem w gry multi na piecach w 300fps, a i jak czasem animacja szarpnie nie jest dla mnie problemem. Za to zawsze jara mnie ładna grafika, widoczki czy efekty. Nic Ci nie próbuję wmówić ani Cię przekonać, po prostu prezentuję inny punkt widzenia. Nie jest ani lepszy ani gorszy od Twojego, jest mój. A Twój jest Twój :)

  • WTF 2
Odnośnik do komentarza

U mnie zależy od rodzaju gry i zazwyczaj wybiore 60fps ale nie mam żadnego problemu żeby grać w 30fpsach. Mogę grać w grę w 60 a za 5 minut odpale grę w 20fpsach i też się dobrze bawie, True zagrajmer :sonkassie: za to masakrycznie w ostatnich latach mnie wc0rwiają loadingi, nawet te najmniejsze powodują już lekki wc0rw a jak musze czekać dłużej to mi się aż grać nie chce

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Teraz, Homelander napisał:

Zawsze na początku generacji tak jest. "Teraz to już gry na pewno będą w 60fps wszystkie". No nie będą, standardem będzie 30 klatek. Co generację jest to przerabiane, jeszcze się nie nauczyliście?

 

E tam. Gdy rozwiną na konsolach technologie amd FX fidelity to będzie duży game changer i realne będzie granie w 60/rt/4k lub z płynnym klatkarzem jak w ratchecie. 

 

Ja dodam, że tak na prawdę to zależy od gry. W jakiś jrpgach czy innych wolnych grach to 30 klatek totalnie nie przeszkadza jak mam ładne widoczki i wodotryski od special attackow. Co innego taki cyberpunk gdzie nie wyobrażam sobie niczego innego niż granie w stabilnych 60 do tego rt i 4k

Odnośnik do komentarza

Niby racja, że nie sposób wmawiać komuś, jak ma grać i co lubić, ale temat brzmi jak brzmi, więc stwierdzam otwarcie - mając wybór nie wyobrażam sobie grania w mniejszej ilości klatek. Nie uznaję pojęcia "płynne 30fps". Jasne, w niektórych gatunkach gier aż tak to nie boli, ale w zdecydowanej większości już owszem. Ostatnio gram w FFVII Remake Intergrade w 60fps, ale z ciekawości odpaliłem tryb 'graficzny' i prawdę mówiąc grafika wcale lepsza nie jest, poza rozdzielczością, a sama gra klatkuje boleśnie do tego stopnia, że naprawdę się cieszę, że poczekałem i nie grałem w to na PS4 na premierę, jak i zresztą wiele innych "hitów AAA", które dopiero teraz po latach ogrywam właśnie w 60fps, zamiast się męczyć z 30fps.

 

Zresztą, nawet taka Persona 5 była dla mnie irytująca, bo gra piękna, niby spokojny jRPG, ale i tak wolałbym, żeby chodziła płynniej, bo były sceny, które w ruchu ciężko mi było "przetworzyć" w głowie.

 

Ciężko powiedzieć, co jest, czy będzie kolejnym standardem. Na pewno łatwiej sprzedać konsumentom grafikę, bo "8k" na pudełku wygląda ładnie i Kowalski wie, co to znaczy, w przeciwieństwie do "60-120fps". Osobiście jednak zawsze będę wolał grę brzydszą, lecz chodzącą płynniej, aniżeli ładniejszą z blokadą 30fps. Zawsze. Dlatego mam nadzieję, że nowe gry przynajmniej pozostawią graczom wybór, a nie że znowu na 'potężne' PS5/XSX zaczną wychodzić gry z blokadą 30fps, bo trzeba gierkę sprzedać hasełkami typu "4k", "ray-tracing" i chgw co tam jeszcze.

Odnośnik do komentarza

No ja obecnie to z 30 klatkami spotykam się tylko na switchu i za każdym razem jest ból. Panzer Dragoon Remake na switchu to chyba nawet 30 klatek nie trzyma. Nowe konsole może nie są potworami ale przynajmniej jest wybór w gierkach 30 lub 60 klatek i ta tendencja mi się bardzo podoba. PC to już inna bajka, minimum 60 klatek w natywnym 4K. Gierki online 120-240, co wymusza niestety dwa monitory na biurku w moim przypadku. Wcześniej siedziałem na 1440P i jest to fajne połączenie ale jednak obraz o wiele ostrzejszy na 4K. 

 

W sumie ciekawą opcją jest te 40 klatek, spora różnica względem 30 a aż tak bardzo sprzętu nie obciąża. Steam deck to świetnie wspiera ale niektóre gierki na PS5 też mają tryby w okolicach 40 klatek i moim zdaniem to powinno być obecnie minimum. 

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...