Nie zrobili takiego multika jak był ostatnio, żeby Quake Champions nie robić niepotrzebnej konkurencji. Chyba nawet gdzieś oficjalnie o tym wspominali. Obecny multi to tragedia i szkoda, że nie poświęcili tego czasu na jeszcze lepszego singla.

Ja tam trochę pograłem w Battlemode'a i zdarzyły mi się bardzo emocjonujące mecze, zarówno jako demon jak i Slayer. Natomiast 70% meczy to z mojej strony gwałcenie reszty i to jest nudne. Dlatego lepiej się gra z większą liczbą graczy, bo w każdym teamie trafi się ktoś lepszy. 

1 godzinę temu, Nyu napisał:

Pewnie dlatego, że 8 dashujących i przyciągających się linką Slayerów naraz byłoby gupie.

Super Shotgun mógłby być bez haka.

Albo mógłby być na nim jakiś cooldown. Możliwości jest sporo, wystarczy tylko pomyśleć co może być OP i to ograniczyć. 

Nie no wiadomo, mówię tylko, że pewnie twórcy wyszli z takiego założenia i chcieli zrobić coś innego.

no i miałem rację że coś mi nie klikło z soundtrackiem w bani w tej części

 

 

 

Bo Mick Gordon nie mixował i nie masterował muzyki, przynajmniej nie dla większości utworów. Pewnie Bethesda chciała w pośpiechu wydać ten soundtrack oficjalnie. 

 

Za mixem niektórych utworów stoi jednak Gordon i te brzmią rewelacyjne np.

 

 

 

 

Edytowane 22 kwietnia 20205 l przez Kre3k

Z tego "wykresu" wychodzi (pipi)ony loudness war czyli muzyczny rak naszych czasów.

Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale problem dotyczy tylko oddzielnego soundtracku?

Ogólnie soundtrack bardziej podoba mi się od jedynki ale mix na oficjalnym jest słaby. Wolę już puścić gameripy, które latają po sieci od dawna.

 

 

mogłoby być "czyściej" ale nie da się powtarzać SLayer Gate'ów jak już sie przejdzie

Ta gra to (pipi)any kosmos. Na koszmarze zdołałem może 1/3- 1/4 gry przejść i obniżyłem poziom. Do tego żeby nie łopatki z tyłu do skoku i dash to pewnie bym musiał zejść jeszcze oczko niżej albo i na easy. Tu nawet na sekundę nie wolno się zatrzymać, perdolony rollercoaster. Prócz początkowej frustracji ciągłymi ekranami ładowania przez śmierć, gra daje tyle radochy z rozczłonkowania kolejnych demonicznych pomiotów, że aż Michałek staje

Ukończyłem ma Nightmare. Naturalnie poszło szybciej niż na UV.

 

Mam wrażenie że mogę napisać maturę o tej grze xD

 

Jednak nadal utwierdzam się w przekonaniu że o ile gamplayowo Doom Eternal >>>> Doom 2016 tak pod względem klimatu Doom Eternal <<<< Doom 2016

W 100% zgadzam się. Doom 2016 jest bardziej spójny i liniowy. W kontynuacji jakoś ta baza i teleporty mi nie pasują.

Kwestia gustu, dla mnie ta większa różnorodność kolorów w Eternalu bardziej przekonywała. 2016 tryhardował na mapach żeby nie było tylko czerwono, chociażby w piekle czy laboratoriach ale wciąż tamtego Dooma pamiętam głównie po kolorze marsa.

(mój)FAKT: Eternal ma lepsze wizualia niż Doom 4

Obie gierki są tak samo świetne. 

No to Mick już nie odpowiada za muzykę w dlc do dooma...

Cytat

If you’ve read all of this, thank you for your time and attention. As for the immediate future, we are at the point of moving on and won’t be working with Mick on the DLC we currently have in production. As I’ve mentioned, his music is incredible, he is a rare talent, and I hope he wins many awards for his contribution to DOOM Eternal at the end of the year.

 

Po 3 misjach yebane dzielo, pomnik dla tego gatunku, mad max gier. Co tu się odpyerdala  

No i dobrze, że nie odpowiada. Gościu ewidentnie nic sobie nie robił z deadline'ów.

Szacunek dla Micka za muzykę w obu Doomach, ubóstwiam, ale cieszę się, że czeka nas coś nowego. Oby nie szukali jakiegoś kserka.

 

Pierwszą godzinę mogę w skrócie podsumować tak:

 

 

BRAK AMUNICJI

BRAK AMUNICJI

BRAK AMUNICJI

BRAK AMUNICJI 

 

Ja nie wiem co za debil wpadł na pomysł, żeby ammo odnawiało się poprzez cięcie wrogów piłą, ale jest to patent totalnie chybiony i według mnie zwyczajnie niszczący gameplay. Zamiast radośnie pop*erdalać po lokacji i tłuc wrogów muszę co chwilę zerkać czy nie kończą mi się pociski (a kończą się BARDZO szybko) i dodatkowo uważać, żeby nie daj boże nie zabić przeciwnika, tylko najpierw go OGŁUSZYĆ, bo inaczej nawet nie będę w stanie go ciąć piłą i zgarnąć pocisków, co w przypadku mniej wytrzymałych wrogów wcale nie jest takie proste i oczywiste. A jak jeszcze skończy się paliwo do piły do już w ogóle jest totalny kabaret xD No nie wiem, to tak jakbym grał w Devil May Cry i nie mógł się skupić na tworzeniu za(pipi)istych kombosów, bo skończyłaby mi się stamina i musiałbym nawalać taunty, żeby ją odnowić i dalej walczyć    czysty idiotyzm zamieniający arcade'ową rzeźnię w jakieś pseudo-taktycznie szambo. Ale liczę na to, że później jak odblokuję więcej broni i zwiększę pojemność magazynków (bo tylko w to ładuję punkty) to będzie lepiej. Mam wrażenie, że trochę też przesadzili z ilością upgrade'ów i skillów bohatera, jest tego zdecydowanie za dużo, ale poza tym gierka spoko. Świetne lokacje, jeszcze lepsze projekty przeciwników, gunplay (jak już jest czym strzelać), no i ta MUZYKA. Po dwóch Fajnalach potrzebowałem właśnie czegoś tak dynamicznego. 

Piła działa zawsze, bez ogłuszania na zwykłych przeciwników pod warunkiem, że masz paliwo. Ogłuszanie daje życie przy ręcznym wykończeniu. 

Mnie strasznie irytują elementy platformowe. I zastanawiam się czy u mnie dźwięk działa prawidłowo bo nie ma jakiegoś powera. Ani dźwięków flaków czy konkretnej mocy przy strzelaniu. Dziwne imo.

Zdecydowanie poprzedni Doom dawał lepszy feeling gry.