Skocz do zawartości

PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy


YETI

Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, Rtooj napisał:

Najgorzej jak zrobią wierną kopię SH2 i nagle się okaże że to już nie jest tak grywalne i straszne jak kiedyś. Dawno nie grałem w SH2 i obawiam się czy to na pewno było i jest tak dobre dzisiaj.

 

Nie ma szans na zachowanie oryginalnej mechaniki SH2. Zbyt przestarzała nawet dla starych dziadów, którzy grali w oryginał.

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, GearsUp napisał:

 

Ostatnio Ryslaw robił live'y z tego na YT i stwierdził, że gierka nie przetrwała próby czasu.

Jak się gra z chatem nie skupiając się na rozgrywce i klimacie tylko na interakcji z widzami to nic dziwnego że mu się nie spodobała ta gra. Ja ogrywałem ponownie jakieś 5 lat temu i nie miałem problemów z rozgrywką czy sterowaniem ale jakieś dodatkowe szlify jak między RE1 a RE1 Remake lub Medievil PS1 a PS4 na pewno by się przydały.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
19 minut temu, GearsUp napisał:

No i widzisz ja się na to nie oburzam a ty zareagowałeś w ten sposób jakby SH 2 było bogiem

Nie oburzasz się gdy tylko ktoś się spojrzy na Switcha, a Yeti to fanboj Xboxa. Już tłumaczę: uniwersa ci się pojebały, my jesteśmy w tym drugim.

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, GearsUp napisał:

 

Trochę szacunku. Człowiek zajmował się tłumaczeniem gier, które za szczyla kupowałeś w big boxach.

 

A nie czekaj ty na piratach jedziesz to skąd możesz to wiedzieć.

nie mogę dać już dzisiaj więcej reakcji ale chciałem dać "haha"

sam sobie tłumaczyłem gry w locie, zresztą kto gra w polskie wersje? dzieci i cezare

  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
5 minut temu, devilbot napisał:

nie mogę dać już dzisiaj więcej reakcji ale chciałem dać "haha"

sam sobie tłumaczyłem gry w locie, zresztą kto gra w polskie wersje? dzieci i cezare

 

Kto gra w polskie wersje? Ty się urodziłeś dzisiaj? Kiedyś gry były dostępne jedynie z polską lokalizacją. Najczęściej z cudownym wielkim żółtym znaczkiem CD Projektu.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza

Mamy rok 2000. W maju CD Projekt wypuszcza na sklepowe półki wspaniałą grę Planescape Torment. Internet w powijakach więc nie ma tego jak i gdzie ściągnąć a jedyne piraty to te na Stadionie Dziesięciolecia przegrywane z krążków CD Projektu. Niezbyt tania inwestycja bo kiedyś nie płaciło się za grę tylko koknkretnie za krążek więc jeżeli gra była na większej ilości płyt to cena takiego pirata była odpowiednio podniesiona. Tak więc za 4 krążki Tormenta trzeba było zabulić stówkę a nie 25 zeta. Gdzie oryginał kosztował około 150 zł

 

Do rzeczy. @devilbot z samego rana plecak już spakowany, postanowił, że dzisiaj czas na wyprawę na stadion po przełomowego RPGa, kamień milowy jak opisywano tę grę w polskiej prasie. Zapierdala nasz devilek pomiędzy straganami aż tu na ostatnim leży upragniona zdobycz. Płaci te 100 zyla więc 5 dyszek zaoszczędzone w stosunku do oryginału. Następnie okazuje się, że gra jest po angjelsku ale to nawet lepiej bo nasz devilek sam sobie gry tłumaczy. To w końcu maj - całe wakacje przed nim a przecież jak można je lepiej spędzić niż tłumacząc te 3600 stron tekstu jakie zawierała ta gra.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
15 minut temu, GearsUp napisał:

 

Kto gra w polskie wersje? Ty się urodziłeś dzisiaj? Kiedyś gry były dostępne jedynie z polską lokalizacją. Najczęściej z cudownym wielkim żółtym znaczkiem CD Projektu.

Ja musiałem sam sobie lokalizować za pomocą 

36818686-slownik-angielsko-polski-polsko-angielski.jpg.1e740586040f4b4d923b5b9648a808ea.jpg

Ale to była pierwsza połowa lat 90 więc nie było lokalizacji w większości gier, szczególnie w tych na Pegasusie i Aimidze.

Odnośnik do komentarza

Czekajcie, zaraz znajdę mema z najmanem, nie mozna tego tak zostawić 

4 godziny temu, GearsUp napisał:

Mamy rok 2000. W maju CD Projekt wypuszcza na sklepowe półki wspaniałą grę Planescape Torment. Internet w powijakach więc nie ma tego jak i gdzie ściągnąć a jedyne piraty to te na Stadionie Dziesięciolecia przegrywane z krążków CD Projektu. Niezbyt tania inwestycja bo kiedyś nie płaciło się za grę tylko koknkretnie za krążek więc jeżeli gra była na większej ilości płyt to cena takiego pirata była odpowiednio podniesiona. Tak więc za 4 krążki Tormenta trzeba było zabulić stówkę a nie 25 zeta. Gdzie oryginał kosztował około 150 zł

 

Do rzeczy. @devilbot z samego rana plecak już spakowany, postanowił, że dzisiaj czas na wyprawę na stadion po przełomowego RPGa, kamień milowy jak opisywano tę grę w polskiej prasie. Zapierdala nasz devilek pomiędzy straganami aż tu na ostatnim leży upragniona zdobycz. Płaci te 100 zyla więc 5 dyszek zaoszczędzone w stosunku do oryginału. Następnie okazuje się, że gra jest po angjelsku ale to nawet lepiej bo nasz devilek sam sobie gry tłumaczy. To w końcu maj - całe wakacje przed nim a przecież jak można je lepiej spędzić niż tłumacząc te 3600 stron tekstu jakie zawierała ta gra.

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...