Skocz do zawartości

God of War: Ragnarok


XM.

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, KrYcHu_89 napisał:

24h dopiero za mną.

 

  Pokaż ukrytą zawartość

Właśnie zdobyłem włócznię, myślę, że jeszcze lekko 1/3 fabułki przede mną

 

 

Wciąż epicka, coraz lepsza. Gram powoli, dziwne uczucie, że żadnego exa od Sony teraz nie ma w zapowiedzi z datą (nie licze exów third party itp.) i po dużym pokazie gameplayu, taka pustka będzie po GoW jeżeli chodzi o wewnętrzne stajnie Sony. Dziwne uczucie, trzeba czekać na kolejne pokazy, na TGA muszą Spidera wrzucić, minimum.

Ja jakos pare godz po uzyskaniu tego dobrodziejstwa. Od tego momentu juz chyba blisko do konca. Tak to wyglada:philosoraptor:  ale ile pobocznych mam do zrobienia to panie moj boze :obama: bedzie jak z wieskiem :reggie:

Odnośnik do komentarza

A100F17B-E3F2-44DF-82A5-EAC7A81374F9.thumb.jpeg.7ee5d884629bb48d2c84809e91d2262a.jpeg

 

Wpadło niezwykłe trofeum.
60 godzin zajęło mi wirtualne podróżowanie po gałązkach Yggdrasila. A cóż to za przygoda była.
Tytuł z pozoru kompletny, po pierwsze to absolutny majstersztyk techniczny zaczynając od one shota (ja tego żądam w każdej grze), a na stu sposobach płynnej dekapitacji zakapiorów kończąc. Każdy z wymiarów ma swój charakter, ale moje ulubione to Midgard, gdzie sunąc saniami po zamarzniętej wodzie po prostu czuć, że z gęby leci zimna para a struchlała dłoń jedyne ciepło jakie zna to od rękojeści Lewiatana, no i Vanaheim, za który pokłony, rejs łódeczką po przymglonej rzece, w tej niebezpiecznej dżungli, zmieniający świat mechanizm wodny i żonglerka porami dnia dopełniają perfekcji. Grafika 100. Ogólnie ta gra wygląda jak supermodelka (no może tylko kraftowe gone home jest ładniejsze) tylko, że nie gada głupot.
A co do gadania, to historia opowiedziana jest dosyć swobodnie, wręcz luźno ale z szacunkiem do materiału źródłowego. Plejada postaci, co jeden to lepszy. Wyśmienicie zagrani. Moi faworyci to Kratos, Atreus, Mimir, Brok, Sindri, Freya i … każdy kolejny ktoś wnosi swoją rolę do tego scenariusza. Gdyby ktoś wątpił… Są emocje, bohaterzy wiedzą co to przyjaźń, poświęcenie, i tym podobne rozumiecie to nie są proste rzeczy do pokazania w mainstreamowym macku, od tego jest poruszajacy serce kraftowy gone home.
W grze znajdziemy też skomplikowany system walki. Ja nie lubię i nie umiem się bić w grach, nie dla mnie nauka tych wszystkich kombinacji i trików ale to wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Na szczęście autorzy oferują wszystkie poziomy trudności, każdy lamus poczuje przyjemność z rzucania toporkiem i rozjebyw*nia ścierwa na pół. No a jak ktoś jest świrem i wojownikiem z urodzenia to wiadomo. Daj mi god of war… czapeczka z głowy każdemu kto tak umie.
Dla mnie celem, wiśniowym tortem, créme de la créme są zagadki środowiskowe, wszystkie skrzynki Nornira, kruki Odina i reszta tajemnic. Wspaniałe jest to, że można z początku poczuć się zagubionym, szczególnie jeśli ktoś ma najeb*ne na punkcie zbierania świecidełek. Przecież widzę tego kruka i słyszę… na szczęście tu wszystko jest przemyślane i nie wszystko musisz mieć jak chcesz na dłoni jak w tej piosence Micka Jaggera. Cierpliwość wynagradza każdego amatora przygód Indiany Jonesa, i gwarantuję że wszystko można odnaleźć samemu. Bo tak dobrze zostało to zaprojektowane. Wraca się do tego kruka tyle, że od d*py strony i później. No i ta zapomniana wioska w landzie Wanów, do której zawsze łatwo wejść ale wrócić… L O S T
Tytuł otacza aura kompozycji Beara McCreary, jest to typowa sztuka filmowa z wyższej półki, te dźwięki raz niosą delikatną opowieść, są nieodłącznym elementem świata ale gdy trzeba to jest pierd*lnięcie i to literalnie, i to emocjonalnie. Na koniec przygody było to już
Podsumowując jest to gra zamykająca grę i otwierająca grę, to ukoronowanie pięknej drogi PS4 nie mogło się lepiej udać, a i wzrok skierowany w przyszłość zamazany jest marzeniami o lepszym jutro w dziedzinie gamingu kiedy do czynienia ma się z tak pełnym, świadomym i skończonym produktem.
A to co bardzo mnie ucieszyło to to, że ludzie z Santa Monica to nieźli żartownisie i poukrywali w grze pstryczki

 

Szkoda tylko, że tak malo grania w tej grze normalnie człowiek się czuje jakby naciskał przycisk w pilocie tylko, a te plansze to jak korytarze sieci rurociągowej, skomplikowane no i najgorsze jest to, że trzeba czekać na otwarcie skrzynki po walce kiedy bohaterowie coś tam pierd*lą w najlepsze gdy ja się spieszę do

 

Spoiler

8+

 

  • Plusik 6
  • Lubię! 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
37 minut temu, Ken Adams napisał:

Tytuł otacza aura kompozycji Beara McCreary, jest to typowa sztuka filmowa z wyższej półki, te dźwięki raz niosą delikatną opowieść, są nieodłącznym elementem świata ale gdy trzeba to jest pierd*lnięcie i to literalnie, i to emocjonalnie.

Tu się nie zgodzę, bo jak jest lepiej niż w części z 2018 tak dalej może 3 nuty mam w głowie. Muzyka sobie jest bo jest, jego twórczość z seriali i filmów bardziej do mnie trafia.

Odnośnik do komentarza

Figuś to zależy od preferencji, ja w muzyce filmowej lubię jak jest temat główny i powtarza się tylko inaczej zaaranżowany tak samo jak tu główny temat jest taki lekki w Svartelheim nie przymierzając a w istotnych chwilach opowieści wybrzmiewa

”Letting Go” to piękna rzecz ale też cenię sobię rozmaite dokonania McCrearyego nawet z króla potworów Godzilli np

Odnośnik do komentarza

SlimShady co do Odina to akurat się zgadza z tym, że on pragnął doznać poznania wszystkich rzeczy i być najmądrzejszy (stąd utrata oka) ale książkę Gaimana to polecam 100% on bardzo przystępnie i humorystycnie opowiada o perypetiach Asów, Wanów i o wszystkich ich matkach, żonach i kochankach, mam zawsze radość jak wracam do tej lektury, tam same intrygi, podstępy i dobra bitka i wypitka

Odnośnik do komentarza

Jeśli się nie mylę, to została mi misja albo dwie żeby skończyć fabułę, ale tak jak z początku narzekałem i czułem pewne rozczarowanie, tak teraz nie mam zamiaru szybko się z Ragnarokiem rozstawać. Od tamtego momentu czekało mnie mnóstwo walk z bossami (niektóre nie mniej epickie jak ta z Thorem;  Garm :obama:), sekretne miejscówki, naładowane emocjami sceny, stale rozwijająca się, czasem wprost urzekająca relacja Kratosa z Atreusem i wiele więcej.

 

Cieszę się, że ostatecznie się nie zraziłem.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
W dniu 20.11.2022 o 19:15, Wredny napisał:

 
1461992145_inchplusik.png.4a9069125b172c02d408b2acc831f4b1.png

I cyk, plusik od gościa, który gierkę widział tylko na YouTube, ale mniej pochlebna opinia na temat sztosa, powodującego ból dupy u fanbojów innego obozu to wiadomość, na jaką czekał cały tydzień :fsg:
Chory typ :reggie:

Nie przypuszczałem, że reakcja w temacie plagues tale tak ciebie rozjuszy, ze juz drugiego agresywego posta w moim kierunku wysmarowałeś. Cóż, clown dla clowna :usmiech:.

 

Dałem insowi plusa, żeby zneutralizować minusa roziego. Jak już jesteśmy przy grubasie to zabawne, ze dał ci reakcje za tego posta, a nagminnie robi takie rzeczy w innych tematach. Daleko nie trzeba szukać, bo dzień wczesniej w temacie pentiment. Nie na darmo nazywany jest obłudnikiem i słowem na k.

  • beka z typa 3
Odnośnik do komentarza

Chłopa przytłoczył wielki Ragnarok, dajcie mu złapać oddech w przyszłym roku przy okazji premier ze stajni XGS.

Cudowna to była gra i poważny gracz na goty 2022 :banderas: 

Poprzednik również mi się podobał, ale coś nie zagrało do końca i nie miałem parcia na szukanie znajdziek i maksowanie, a tutaj wszystko zrobione od A do Z. 

Na normalu wyszło około 45 h co uważam za wartość idealnie wyważoną. 

 

18490bb641113-screenshotUrl.jpg

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza
Dobija mi 30h. Gram na poziomie 'Bez litości', liżę ściany i robię w zasadzie wszystkie poboczne aktywności. 
 
Spoiler

Właśnie jestem świeżo po wizycie u Panienek Norn. 

 
Ile jeszcze wspaniałych godzin do spędzenia z tym tytułem mi zostało? 

U mnie napisy końcowe pojawiły się po ok 57h gry, a grałem w ten sposób że staralem się robić wszystkie aktywności poboczne przed pchnięciem fabuły. Zanim zrobię 100% w każdej krainie, to pewnie kolejne godziny dolecą.
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Wybrałem ten przedostatni poziom i ostro dostaje w dupę. Często zwykle mobki potrafią mnie dojechać. Ja tak lamie, czy to poziom jest dość wysoki? 
Poziom jest wysoki, ja wytrwałem do momentu spotkania pierwszego berserkera przez niego zszedłem na normal i tak już ukończyłem grę, bez większych problemów.
Odnośnik do komentarza

Niestety normal  w tej grze polega w większości na odpaleniu po kolei 6-ciu runów, szału i zebraniu dobroci z ziemi. Na Hardzie dochodzi jeszcze konieczność parowania i ucieczek. Jak kto woli, dla mnie gra byłaby wtedy nudna.

A berserki są po prostu trudne, ale jak sobie z którymś nie radzę to lecę dalej podnosić statystyki.

Z tego co widziałem najwyższy poziom trudności to już dla perfekcjonistów, błędy są niewybaczane, a przeciwnika trzeba 3 razy dłużej bić, bo energia ledwo im schodzi, tutaj ja widzę niepotrzebne męczenie się.

  • Plusik 1
  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...