Skocz do zawartości

Indywidualne podsumowanie roku w grach.


Kmiot

Rekomendowane odpowiedzi

59 minut temu, Pupcio napisał:

Szanuje za granko w jakiejś gry x razy bo dużo tu jęczybuł co muszą szybko dawać w żyłkę nową grę i nie mają czasu sobie zrobić kolejnego przejścia jakiejś gierki na którą mają ochotę bo SZKODA CZASU :pawel:

 

No ja mam tak co roku, że zawsze coś muszę odświeżyć i przejść z gierek, które uwielbiam. W tym roku dość mało (ze względu na relację wolnego czasu do dwóch next genów i GPU), ale za to dwa cukierki od Remedy sobie ponownie ograłem :banderas:

Aaa i pograłem trochę w „remaster” ukochanego GTA IV na XSX.

 

No ale jakbym musiał wybrać nowa gierka, w którą mam ochotę zagrać, czy coś po raz n-ty, to wiadomo, że wybiorę to pierwsze.  Na szczęście nie dożyłem jeszcze do tak smutnego momentu
 

Z drugiej strony niech każdy sobie gra tak jak mu najbardziej to fun sprawia. No bo chyba o to w tym wszystkim chodzi, co nie?

Odnośnik do komentarza

Słabo w tym roku, bo tylko 19 gier ukończonych:

The Surge

Rage

Dragon Quest Heroes: The World Tree's Woe and the Blight Below

Spyro the Dragon

Mark of the Ninja

Yakuza 6

Bloodstained: Ritual of the Night

Spyro 2: Ripto's Rage

Sexy Brutale

Observer

Blasphemous

Concrete Genie

Sherlock Holmes: Devil's Daughter

Spyro 3: Year of the Dragon

Terminator Resistence

Alan Wake Remastered

Vampyr

The Last Campfire

 

Najbardziej się ciesze że udało mi się zaliczyć trylogię Spyro (oczywiście w tej nowej wersji) bo nigdy wcześniej nie grałem, a była to przednia przygoda, i jakaś odskocznia od gier z zabijaniem. Pozytywnie zaskoczył Blasphemous swoim religijnym klimatem i pokręconymi bossami, oraz The Surge po którym nie spodziewałem się za wiele.

Ale najlepsza i tak była Yakuza 6.

 

Zaniedbałem za to strasznie swój ulubiony gatunek czyli jrpg :sapek:. Ale w 2022 zamierzam to nadrobić.

 

 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Dla mnie rok trochę przełomowy. Najpierw sprzedałem switcha po zmęczeniu sm3dw i porzuceniu zeldy links awakening. Później sprzedałem ps5 po ograniu Ratcheta i przypomnieniu sobie epickiej przygody w dwóch częściach tlou. A skończyło się na graniu w chmurze, która okazała się bardzo strawna w połączeniu Razer kishi z dobrym łączu i mniejszymi produkcjami. Niezmiennie od premiery najbardziej graną konsolą jest Xbox series x i tak zostanie przynajmniej kolejny rok. Trochę gier rozpocząłem, kilka jest w trakcie i chociaż część mam zamiar dograć w przyszłym roku jak crash4 czy AC oddyssey. Dziś dokończyłem ostatnia grę w tym roku zamykając się na 27 tytułach. Jest więcej niż w zeszłym roku (19) ale ograłem trochę mniejszych tytułów. Z multi ciągle grany Apex, a teraz jeszcze halo. Ogólnie rok uważam za udany growo mimo iż doszło obowiązków z nowym członkiem rodziny. Poniżej lista ogranych gierek w 2021r :

 

1. My Friend Pedro (xsx)
2. The Medium (xsx)
3. Assassins Creed Vallhalla (ps5)
4. The Dark Pictures Anthology: Man Of Medan (xsx)
5. Little Nightmares (xsx)
6. Super Mario 3D World (ns)
7. Darksiders Genesis (xsx)
8. Dead Space 2 (xsx)
9. Concrete Genie (ps5)
10. Ratchet & Clank: Rift Apart (ps5)
11. The Last of Us Remastered (ps5)
12. The Last of Us Part 2 (ps5)
13. Raji: An Ancient Epic (xsx) 
14. Resident Evil Village (xsx)
15. Tetris Effect: Connected (xsx)
16. Carrion (xcloud)
17. Hades (xsx/xcloud)
18. Guacamele 2 (xcloud/xsx)
19. The Artfull Escape (xcloud)
20. Katana Zero (xsx) 
21. Donut County (xcloud)
22. Forza Horizon 5 (xsx)
23. What's Remains Of Edith Finch (xcloud)
24. Marvel: Strażnicy Galaktyki (xsx)
25. Battletoads (xcloud/xsx)
26. The Gunk (xsx/xcloud)
27. Hellblade: Senua's Sacrifice (xsx)

Edytowane przez creatinfreak
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość suteq

Lv08TAU.png

 

Mój rok growy był bardzo obfity bo jestem pojebany:

Spoiler

j1XLGyu.png

 

79 tytułów podzielonych na 8 platform. Króluje PC bo to główna platforma, do tego skończyłem kilka gierek VR, coś tam na Switchu oraz PS4, a także pojedyncze tytuły na NDS, w chmurze, na telefonie czy NES (emu na Switchu). Duuużo nadrabiałem staroci które jakoś tak wpadały znienacka (trochę klasyków, troszkę gier z ostatnich lat, troszkę gierek zapomnianych z młodości - prosze się nie śmiać z Freddi Fish bo to zajebiste gierki w które grałem daaaaaaawno temu a teraz sobie odświeżałem bo nostalgia to pojebana sprawa :smutas: ale ograłem też sporo gierek z tego roku chociaż jeszcze kilka czeka w kolejce ale to ogarnę w styczniu zapewne.  

 

Oprócz tego skończyłem również 22 DLC na 3 platformach gdzie ponownie króluje PC, za nim PS4 oraz rodzynek w postaci Switcha:

Spoiler

yfOQZp9.png

 

Jak widać wymaksowałem łącznie 15 gier oraz 9 DLC, w większości (nie)stety calak wpadł sam ale Borderlands 3 zjadło mi naprawdę sporo godzin (podstawka + DLC to jakieś 80h z tego co widzę). Do tego dobiłem calaka w podstawce Forzy Horizon 4 oraz Fortune Island a także prawie udało mi się wbić calaka w Forzy 5 ale niestety Playground zjebało po całości playlisty. Chuje :[ 

 

Na pewno warto wymienić kilka gier z którymi bawiłem się najlepiej w tym roku (niekoniecznie z tego roku):

Spoiler

Half-Life: Alyx - dostałem dokładnie to a nawet więcej czego mógłbym oczekiwać od kolejnej części serii. Nie dość że jest to pełnoprawny Half-Life to do tego w VR i takiej immersji i takiej radochy z gry nie miałem od dawna. Absolutnie wszystko tam zagrało i nie mogę się doczekać aż wrócę do niego w przyszłym roku aby dobić pozostałe osiągnięcia.

Tetris Effect Connected - zawsze lubiłem pograć sobie w Tetrisa, o Tetris Effect słyszałem masę dobrych rzeczy i jak odpaliłem to nie mogłem się oderwać. Naprawdę wessało mnie na kilkanaście godzin i nawet jak czasem przegrywałem to nie wkurzałem się tylko próbowałem dalej a wspaniała muzyka tylko sprawiała że chciałem więcej. Jak ktoś nie grał to musowo. Na pewno do gry jeszcze wrócę.

Mafia: Definitive Edition - uwielbiam pierwszą część cyklu, od pierwszego zagrania się zakochałem i jak usłyszałem że będzie remake to od razu się podekscytowałem. Uważam że odwalono tutaj kawał wspaniałej roboty. Gra wygląda świetnie, jest super poprowadzona w kwestii reżyserii, ocieka gangsterskim klimatem, nowe głosy mi się podobały (do tego stopnia że wolę chyba nowego Tommiego), postaci ogólnie strasznie mi się podobały z charakteru i wyglądu. Miasto jest wspaniałe, model jazdy daje radę, strzelanie też całkiem ok. Nie mógłbym sobie wyobrazić jakby to miało inaczej wyglądać. 

The Medium - nie przepadam za poprzednimi grami Bloobera głównie przez dosyć nużącą rozgrywkę i niezbyt interesującą warstwę fabularną. Gra wylądowała w passie no i zagrało mi tam niemal wszystko. Tematyka, historia, świat, klimat, dwa światy, bohaterka, elementy horrorowe. Czasami jednak dokuczał mi gameplay w postaci chodzenia i szukania chuja w śmietniku ale poza tym? No podobało mi się bardzo. 

Pillars of Eternity 2: Deadfire - w jedynce główny wątek nie zrobił na mnie wrażenia, w dwójce również był on raczej na uboczu ale nie mówię że był zły, wręcz przeciwnie. Za to to co mnie niewątpliwie najbardziej uwiodło w tej grze to wątki poboczne które są interesujące, rozbudowane i zwyczajnie sensownie przemyślane. Zawsze w grach ceniłem sobie wybór a w tej grze można grać na naprawdę wiele sposobów. I o ile walka już od pierwszej części w ogóle mi się nie podobała, tak czerpałem niezwykłą frajdę z dialogów, przekonywania ludzi do swoich racji czy robienie ich w chuja byleby tylko wyjść na swoje. Staroszkolne, izometryczne RPG, polecam serdecznie. 

Monster Hunter Rise - wcześniej próbowałem MH: World ale odbiłem się dwa razy gdyż gra ma dosyć wysoki próg wejścia. Za to Rise to jest wybawienie dla takich osób bo to najprzystępniejsza część cyklu która bardzo łagodnie wprowadziła mnie w cały ten świat, mechaniki i walkę. Spędziłem z grą dobre kilkadziesiąt godzin kończąc prowizorycznego singla jak i polując na potwory w multi. Wirebug to jest tak wspaniała mechanika nie tylko do walki ale i do poruszania się że nawet nie chcę słyszeć że jej zabraknie w kolejnej części. Capcom, patrzę wam na ręcę a sam na pewno wrócę do MH: World kiedy już wiem o co chodzi w tej serii.

Omno - indyk od niemieckiego twórcy Jonasa Manke który oczarował mnie przede wszystkim swoją bardzo relaksującą rozgrywką. Gra ma bardzo prostą historię która jest w sumie tylko pretekstem do odwiedzania kolejnych krain ale co chwilę dostajemy kolejne mechaniki które sprawiają że gra się w ogóle nie nudzi a do tego wspomniane lokacje zachwycają swoim projektem i ciągle spotykamy jakieś nowe, fantastycznie zaprojektowane stworzenia. Mega urocza gra dająca masę pozytywnych emocji. 

Unpacking - kolejny indyk tym razem o rozpakowywaniu się. Również tutaj historia jest gdzieś tam w tle ale to co najbardziej mnie wciągnęło to bardzo relaksująca rozgrywka gdzie jedynym naszym celem jest ustawianie przedmiotów na pólkach, szufladach i innych meblach. Siedziałem jak zahipnotyzowany przez kilka godzin i tylko się zastanawiałem jakie byłoby najfajniejsze rozstawienie przedmiotów. Moim zdaniem gierka pobudza szare komórki i troszkę pozwala nam poćwiczyć sobie umiejętności planowania/projektowania jak co ma stać żeby było jak najbardziej efektywnie ale i efektownie. 

Forza Horizon 5 - mimo że mam jej sporo do zarzucenia (mało nowości, problemy z wieloma rzeczami - głównie playlista festiwalowa która dalej nie działa jak powinna) to mam już w niej przeszło 70h i dalej bawię się bardzo dobrze. Na duży plus zasługuje konstrukcja kampanii gdzie gramy tak jak chcemy i nie jesteśmy zmuszani do jeżdżenia torowych wyścigów jak ich nie lubimy aby tylko odblokować kolejny etap festiwalu. Model jazdy dalej jest fantastyczny, mnóstwo aut do wyboru, duża i ładna mapa (chociaż wolałem chyba UK). No na pewno spędzę w niej jeszcze sporo godzin.

Superhot VR - wersja naleśnikowa bardzo mi się podobała ale to czego doświadczyłem w wersji VR rozjebało mi mózg. Doświadczenia i satysfakcja z tej gry w VR jest tak ze 100 razy większa niż z normalnej wersji bo nic nie zastąpi radości kiedy zrobimy Neo z Matrixa omijając lecące kule jednocześnie strzelając do dwóch przeciwników z dwóch pistoletów i trafiamy rozwalając planszę w kilkanaście sekund. Grałem w krótkich sesjach (30 minut mniej-więcej) a czułem się po takiej sesji jakbym zrobił godzinę cardio na siłowni. Było kilka frustrujących momentów ale jak się w końcu udało to satysfakcja ogromna a te wszystkie ruchy i widowiskowe sekwencje które wykonamy zapamiętamy na długo.

F1 2021 - lubię tę serię od dawna, zaczynałem przy 2010, potem 2011, 2012, 2015, 2019 i teraz 2021. Nie dość że ma całkiem spoko tryb Story to ma kampanię w trybie współpracy w którą cały czas gram z kumplem. Jeździmy treningi, kwalifikacje oraz wyścig (25% okrążeń) i jest super. Model jazdy jest super, gra jest bardziej realistyczna niż kiedykolwiek chociaż AI momentami potrafi dziwnie się zachowywać no i śrubowanie kolejnych wyników (szczególnie w deszczu) daje mi dużo frajdy.

Resident Evil Village - kolejna odsłona i od początku ciekawiła mnie bardziej niż siódemka za sprawą miejsca akcji oraz fantastycznemu klimatowi jaki prezentowała na trailerach. Fabularnie to typowy Resident ale rozgrywka dalej jest świetna (chociaż strzelanie mogłoby być lepsze). No niezwykle dużo frajdy sprawia mi w tej serii łażenie po pokojach, szukanie lootu, odblokowywanie nowych przejść, rozwiązywanie zagadek, wracanie się do już znanych lokacji jak mamy odpowiedni przedmiot i oczywiście walka z bossami. Fajnie że w tej ostatniej kwestii jest bardziej różnorodnie, sama wioska jako HUB bardzo mi się podoba i wyczyściłem niemal wszystkie lokacje w grze (ominąłem troszkę w zamku) i zdobyłem prawie wszystkie skarby (zderpiłem z jednym w wiosce :( ). No i gra ma świetne, niezwykle klimatyczne lokacje oraz wygląda świetnie pod względem wizualnym.

Lake - odpaliłem z ciekawości i jak na początku niezbyt mnie interesowała warstwa fabularna tak szybko zacząłem z zaciekawieniem śledzić perypetie naszej głównej bohaterki. W dzień robimy za listonoszkę rozwożąc przesyłki a po pracy odnawiamy stare znajomości oraz zdobywamy nowe. Podobały mi się postaci, lokacja jest bardzo malownicza i podczas rozwożenia paczek można się było całkiem nieźle zrelaksować. 

Z dodatków to oczywiście najlepiej bawiłem się przy The Old Hunters do Bloodborne. Fantastyczny dodatek wprowadzający nowe lokacje, nowe L O R E, postaci i oczywiście wspaniałych bossów. Chociaż po tych wszystkich komentarzach odnośnie ich trudności miałem lekką kupę w majtach jak zaczynałem niektóre walki ale okazywały się one nie takie trudne, za to niektóre dawały mi momentami popalić. Na pewno jeszcze kiedyś znowu przejdę całość (teraz też przeszedłem podstawkę przy okazji) ale kuuurde, ta gra potrzebuje remastera bo <30fps nawet na PS4 Pro zwyczajnie boli. 

 

Co poza tym? Ano zrobiłem 100% w Snowrunnerze (podstawka oraz 4 pierwsze dodatki) co zajęło mi w coopie 130h ale nie mam ochoty na więcej bo ta gra w multi jest kurewsko popsuta. W ciągu roku coś tam pograłem jeszcze w multi Siege, cały czas multi Forzy 5 cisnę, spędziłem sporo godzin w GTA Online robiąc z ekipą wszystkie skoki. Troszkę tego było.

 

A 2022? Chyba zapowiada się jeszcze lepiej, nie tylko pod względem nowych gierek ale też zamierzam ponadrabiać dosyć dużo staroci bo są gierki które zawsze chciałem ograć ale jakoś tak nie było okazji lub porzucałem je jak byłem gówniakiem jeszcze więc 2022 to pewnie będzie głównie retro na PC/PS2/Xbox (może X360 skoro ma emu pierwszego Xboksa/PS3) ale też mam zamiar nadrobić sporo gier z obecnego backloga - kilkanaście gier VR, kilka dużych pozycji z tego roku/poprzedniego (jak GoT) i ogrywać mniej-więcej na bieżąco nowości wyłapując dodatkowo jakieś perełeczki z GamePassa od :xboss:Zapewne wpadnie też PS5 na kilka tygodni to ogram te 3 gry na krzyż co wyszły do tej pory, Switch dla mnie na razie jest martwy w przyszłym roku i chyba naprawdę go puszczę za 'grosze' na początku przyszłego roku bo przez większość czasu się kurzy niestety chociaż ostatnio odpaliłem w końcu Metroida od @Kmiot. :) 

 

denw5v2-1226b830-3ae0-415c-8f0b-31e1f91e

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Paolo de Vesir napisał:

Nie wierzę jak można wcisnąć 60+ gier w ciągu roku czyli średnio kończąc grę co 6 dni. :(

Bo troche oszukujemy np. obaj mamy unpacking, ktore jest na 1-2h, donut county 2-3h, a omno na 4h. Kilka gier też odpalilem, pogralem i uznalem, ze nudne i nie dla mnie.

Edytowane przez 20inchDT
Odnośnik do komentarza

Niektóre DLC są dłuższe niż wszystkie trzy gry wymienione przez 20inchDT razem wzięte, a często DLC nie zaliczamy do ukończonych gier. Dlatego żeby "miarodajnie" to ocenić, trzebaby liczyć godziny, ale jaki to ma sens? Ktoś, kto przez 20 godzin ukończył jedną grę jest lepszy od kogoś, kto w tym samym czasie ukończył trzy mniejsze? Czy na odwrót? Nie da się tego ocenić, bo to jak porównanie jednego konkretnego obiadu do trzech mniejszych dań - ostatecznie sycą tak samo, choć mogą różnie smakować.

 

Ja DLC (The Following) do Dying Light bez wahania wliczyłem do ukończonych gier, bo zeszło mi tam pewnie z 30 godzin i to odrębna historia, na zupełnie innej mapie i której z pewnością nie traktuję jako byle DLC. Podobnie jak Wiedźminowe dodatki - byłoby krzywdą stawiać je w jednym szeregu z innymi DLC, które składają się tylko z dodatkowych misji na tej samej mapie czy jakiejś mini gierki.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, creatinfreak napisał:

@Paolo de Vesir a jak Twoje podsumowanie?

 

No tak średnio, z gier które faktycznie skończyłem mam:

  • Haven - gdyby nie data wydania byłoby moje GOTY 2021, technicznie bez rewelacji, ale duszy tu jest na tony.
  • Tetris Effect
  • Ghost of Tsushima DC
  • Wolfenstein a New Order
  • Shadow of the Damned
  • Astro's Playroom
  • Psychonauts 2
  • Spider-man 2018 Remastered
  • Ratchet and Clank: Rift Apart

A reszta to klasycznie - 3 razy tyle gier rozgrzebanych, nieskończonych.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

 

 

1. My Friend Pedro

2. A Plague Tale

3. Ninja Gaiden II...lubie japonie, lubie trudne gierki. Chcialbym zobaczyc nowa czesc

4. Ryse:Son of Rome...wbrew powszechnej opini mi sie podbalo. Bardzo podobna sytuacja co The Order

5. Little NIghtmare

6. New Super Lucky Tale

7. Spec Ops: The Line...mocna polecam jak ktos nie ogral.

8. Katana Zero

9. Hellblade

10. Wolfenstein: The New Order

11. Wolfenstein: The Old Blood

12. Fractured Minds

13. Crysis 3...lubie ta serie. Mimo 30 fps gralo sie przyjejmnie. Pewnie ogram kiedys remastery dorwane po taniosci

14. The Touryst

15. Children of Morta...grane z kobieta w coopie. Bawilem sie genialnie

16. Wreckfest

17. Forza Horizon

18. Dead Space...taki troche Resident Evil w kosmosie ;) przede mna jeszcze druga czesc :obama:

19. Quantum Brake

20. Control Ultimate Edition...tak jak gierka wyzej dostalem to czego oczekiwalem. Zakrecona fabula z bardzo fajnym strzelankiem

21. A Way Out

22. Wolfenstein II

23. Splinter Cell: Blacklist...lubie tego skradankowo/akcyjnego Sama. Mocno czeka co pokaze remake

24. Limbo

25. What Remains Of Edith Finch...zachecony wysokimi ocenami chcialem sprawdzic te symulatory. No chyba gatunek nie dla mnie

26. The Medium

27. Outriders

28. Forza Horizon 2

29. Bloodroots

30. Deaths Door...cichy bohater tego roku. Siadlo mi bardzo. Przez historie, gameplay (taka troszke Zelda), MUZYKA. 

31. CoD: MW

32. Resident Evil 7...mozecie sie smiac ale mi sie nie podobalo tak do konca. Klimat klimatem ale dla mnie za malo tam grania. Taki troszke bardzie symulator lazenia

33. Batman: Arkham Origins

34. Apex Legends

35. Halo 1

36. Halo 2

37. Halo 3

38. Halo ODST

39. Halo Reach...najlepsza czesc. 

40. Halo 4

41. F1 2020

42. The Artful Escape

43. RDR...cudownie bylo ponownie odyebac Dutcha tym razem w 4k

44. Marvel Avengers...mehhhh

45. Donut County

46. Hades

47. art of rally

48. Alan Wake Remastered

49. Rain on You Parade

50. The Ascent

51. F1 2021

52. Back 4 Blood

53. Forza Horizon 4

54. Batman: Arkham Knight...po ograniu Originsa naszla mnie ochota na wiecej. Ogrywajac drugi raz to podobalo mi sie jeszcze bardziej. Skonczylem tez DLC i od razu patrze przychylniejszym okiem patrze na gre bez Gacka

55. Sunset Overdrive...dla mnie obok Oriego 1/2 najlepsze co ogralem na X. Trzeba w to zagrac.

56. Psychonauts 2

57. Townscaper

58. Unto The End

59. Gears of War: UE

60. The Gunk

61. Forza Horizon 5

62. Halo Infinite...przegrane 170 h. Mimo ze nie umiem grac, walczy mi sie w multi pysznie. Od poltora miesiaca w sumie nie gram w nic innego :(

63. Doom Eternal...DLC czeka na dysku :banderas:

 

Sorki ze takie skromne opisy ale Geralt mnie wzywa by rozwiazac zagadke utraty pamieci. Jade drugie przejscie. Wpadlo z poczatkiem roku troszke h w Destiny 2. Cale szczescie ze przestalem juz w to grac. Mam pare gierek ktore gram jak najdzie mnie ochota FM7, CTR, Spyro Trilogy, Wormy w coopie. Mam zaczetego Resident Evil 2 ale przez Pana Kapelusika jakos nie moge sie zabrac. Metro Exodus czeka na lepsze czasy. Pare sztuk porzuconych sie trafilo. 

Ogolnie poyebany rok pod wzgledem giercowania :obama: 

 

 

 

  • Plusik 4
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

No to pora na moje podsumowanie. Zdążyłem przed chwilą jeszcze zaliczyć The Gunk i tym samym zamykam obecny rok z liczbą 41 gier. Zabawne, że miałem wrażenie iż w poprzednim roku było lepiej. Tymczasem wtedy było równe 40. Ogólnie czuję, że nie grałem tyle ile bym chciał bo za dużo pracy na głowie i innych dupereli. W grudniu praktycznie nic poza tym The Gunk nie skończyłem, więc był moim najgorszym miesiącem. Gdzieś tam rozgrzebane Tales Of Arise i playslisty festiwalowe w FH5, które notorycznie mnie zabierają na wieczór.

 

Deus Ex: Mankind Divided - Fajnie było wrócić do przygód Jensena po tylu latach odkąd skończyłem HR. Ogólnie bezpieczna kontynuacja, końcówka bez szału a DLC nierówne ale całościowo dostała ode mnie 4+/6.


Little Nightmares - Całkiem przyjemny platformer z niepokojącym klimatem. Zacieram rączki żeby kiedyś ograć dwójkę. Może w przyszłym roku? 4/6.


Final Fantasy XV - O jezu co oni zrobili z tą serią, to nawet nie wiem od czego zacząć. Pomysł był, chcieli zrobić produkcję bardziej przychylną zachodnim graczom i nie tylko fanom jrpg ale jako całokształt biorąc pod uwagę ile czasu ludzie czekali i jeszcze musieli "poprawiać" ją updatami? Cieszę się, że wylądowała w gamepassie i szybko ją przejechałem samochodem jako pasażer. Oczywiście to nie jest tak, że na grę patrzę tylko źle. Szanuję, że chcieli spróbować coś innego pomimo, że elementy z których składa się XV nie są odkrywcze jak na AAA tytuł. Grafika, voice acting, muzyka i wiele momentów w grze trzymało wysoki poziom. Chyba dałem dosyć wysoką ocenę ale duża w tym zasługa, że nie miałem czasu się znudzić przez ponad 26 godzin xd 4/6.


Resident Evil VII - Świetny moim zdaniem powrót serii po akcyjniakach. Ogólnie spodziewałem się bardziej stonowanej historii tymczasem rollercoaster wydarzeń zaczął skakać już na samym początku. Skończyłem dwukrotnie, raz na normal a potem na madhouse 5/6.


Medium - Najlepsza IMO dotąd gra tego studia. Nie była jakimś hitem miesiąca pomimo rodzącego się hypu ale przyjemnie było skończyć. Uwielbiam przygodówki i szczerze wolałbym ich poprzednie Blair Witch bardziej w takim wydaniu jak Medium 4/6.


Alan Wake - Kiedyś już skończyłem ale przed ograniem Control chciałem wkręcić się we wszystkie poprzednie produkcie Remedy by wyłapać wszelakie smaczki. Ogolnie Alan dla mnie jest ok. Trochę patetyczny i lekko kiczowaty ale tak miało być. 4/6 (lubię tą czwórkę xd)


Alan Wake's American Nightmare - Trochę bardziej skręcający w akcję i grindhouse. Poprawili lekko gunplay ale refresh leveli i przewidywalny scenariusz skutecznie zmęczył. 3/6


Dishonored 2 - Król. Arkane stworzyło prawdziwe arcydzieło w podgatunku immersive sim. Po szalonych poziomach z klasycznych Thiefów myślałem, że już żadna gra nie zrobi nic w tym kierunku tymczasem to, co się dzieje tutaj przerosło moje najśmielsze oczekiwania, a wciąż jeszcze nie zasiadłem do DLC 5/6.


Quantum Break - Najsłabsza gra Remedy. Gameplay taki sobie, a historia zwyczajnie zbyt zawiła dla własnego dobra. Nikomu nie chce się czytać ścian tekstu w strzelance tpp. To dobre dla gier innego gatunku ale nie akcyjniaków. Pomysł symbiozy z serialem cholernie ciekawy i akurat ten element mnie kupił 3/6.


Control: Ultimate Edition - Tutaj kompletnie odwrotne odczucia do gry powyżej. Bardzo szczątkowe informacje nt tego, co się dzieje. Czułem się jak po seansie Diuny w kinie, gdzie nie miałem do czynienia z książką. Niektórych odepchnie takie słowotwórstwo i niedopowiedzenia jakich ta gra skutecznie się trzyma ale jako fan wszelakich klimatów SCP, Archiwum X łyknąłem to bez popity i chciałem więcej w DLC 5+/6.


Hakoniwa Explorer Plus - Lekko zboczone indie action jrpg. To była dobra odskocznia od pochłaniających czas dużych produkcji. Szkoda, że całość taka krótka ponieważ dałem radę skończyć w lekko ponad 6 godzin. Podobała mi się pomimo, że balans gry był dosyć nierówny i parę lokacji polegało na błądzeniu, gdzie przejście wymagało odpowiednich sekwencji kierunków na mapie 4-/6


Final Fantasy XII The Zodiac Age - To było moje drugie podejście do tej odsłony od czasu PS2. Muszę powiedzieć, że dobrze czasem po latach wrócić do jakiejś produkcji. Często okazuję się, że coś wtedy rozczarowało albo "to nie dla mnie" a dzisiaj możemy mieć kompletnie inne refleksje. Może kwestia rozbudowania tej wersji o nieograniczoną możliwość rozwoju postaci czy też ochłonięcie z tym, że czasy ps2 i tamtych Finali już dawno za nami. Generalnie jednak nie zważając na poprzednie gry to naprawdę spoko RPG. Fabuła i postacie może nie są najmocniejszą stroną ale pomysł na gameplay świetny. Biegając po dungeonach trochę miałem SW KOTOR vibe. Gambity świetna rzecz i udało się mnie pochłonąć na prawie 94 godziny. 4+/6


Minoria - Krótka metroidvania autorów Momodory. Lekko zawiodłem się ponieważ liczyłem, że produkcja będzie troszkę bardziej rozbudowana jeżeli chodzi o rozwój postaci i znajdźki. Niestety w tym podgatunku Symphony Of The Night zawsze będzie wzorem. Niemniej jednak klimat i oprawa graficzna daje radę 4-/6.


Timespinner - Też metroidvania ale troszkę bardziej mi przypasowała. Tutaj inspiracji Symphony było znacznie więcej jak i sama gra była znacząco dłuższa. Trochę odbił mnie lesbijski wątek pod koniec gry. Wg mnie był niepotrzebny i kompletnie z dupy ponieważ zabrakło czasu i środków na i tak dosyć rozbudowaną fabułę, jaką posiada ta gra 4+/6.


Nier Replicant ver 1.22 - Pierwszy prawdziwy kontakt z tą serią i panem Yoko Taro. Jednocześnie uwielbiam jak i  n i e n a w i d z ę tą grę. Historia, muzyka to dzieło sztuki ale fetchquesty, achievementy z wykuwaniem tych wszystkich bezużytecznych broni o mocno randomowych statystykach. Ogólnie ten dziwny miszmasz świetnych i okropnych pomysłów sklejonych japońską taśmą klejącą w jeden byt. Przez tą grę utknąłem w pułapce zrobienia wszystkiego na 100 % gdzie niekoniecznie sprawiało mi to przyjemność. Przechodzenie gry ponad 3 razy, żeby zobaczyć wszystkie cutscenki uważam za jeden z najgorszych pomysłów w scenariuszu gry video jaki kiedykolwiek wymyślono.


Resident Evil: Village - Początek z tą grą miałem ciężki. Od razu zacząłem od najtrudniejszego poziomu trudności licząc na doświadczenia na poziomie poprzedniczki czy świetnego Re2make ale miałem poważne problemy z przeżyciem pierwszego kontaktu ze stworami i mój hype na grę bardzo szybko przeszedł na frustrację i dosłownie chęć wyjebania płyty do kosza. Na szczęście nie poddałem się i im dalej w las było już coraz łatwiej. Dosyć nierówny pacing gry sprawił, że podzielam opinie iż gra chyba jednak jest trochę gorsza od VII. Ogólnie mniej straszy a więcej wkurza - Tak chyba bym podsumował jednak nie miałem serca dawać jej gorszej oceny. Dobrze się bawiłem przy dodatkowym trybie i fajnie się upgradowało pukawki 5/6.


Nier Automata - Dzieło sztuki, piękne gacie, muzykę do teraz słucham. Wrócę do tej gry na Steam Deck 5/6.


Mafia: Definitive Edition - Ciekawe spojrzenie na oryginał. Parę rzeczy bardziej podoba mi się w tej wersji ale nie wszystko zagrało, tak jak powinno. Przede wszystkim zmiany w fabule są mocno dyskusyjne lub mocniej oskryptowane misje ale nie będę ukrywał cieszyłem michę z jeżdżenia po ulicach Lost Heaven 4+/6.


Touhou Luna Nights - Nie jestem zaznajomiony z uniwersum ponieważ nie grywam w shmupy ale uwielbiam metroidvanie i ten spin off jak najbardziej przypadł mi do gustu. Krótka ale treściwa. Po prawdzie dopiero przy końcowych bossach doceniłem ten nietypowy system walki ale jak już załapałem o co chodzi to :banderas:4/6
Drakengard - Stara, archaiczna, surowa, okropna gra Pana Yoko Taro. Vibe takimi dziełami jak Berserk mocno wyczuwalna. Późniejsze etapy w grze to był czysty koszmar ale udało się ukończyć. Nawet nie zabierałem się za calakowanie 3/6.


Drakengard 2 - Z początku byłem ukontentowany ulepszonym gameplayem ale równie szybko dało się wyczuć, że Yoko już nie odpowiadał za tą grę i dostaliśmy avarage jrpg ckliwą historyjkę o chłopaczku ratującym świat. Nie czuć już tego klimatu nieuchronnej zguby i fatalizmu. Powrót pomysłu z ukończeniem wielokrotnie gry żeby zobaczyć wszystkie zakończenia 3/6.


A Plague Tale: Innocence - Jeb*ć hejterów jak na grę AA było więcej gameplayu niż w Hellblade i ch*j. Jedyne co mogło mnie trochę irytować to voice acting 4+/6.


Metro 2033 Redux - Również już kiedyś ukończyłem ale chciałem odświeżyć całą serię. Całkiem klimatyczna strzelanka chociaż preferuję bardziej Stalkera i jego otwartość od liniowości i skryptów tejże serii 3/6.


Metro: Last Light Redux - Jest lepiej. Skradanie się działa tak, jak powinno. Fajnie wkomponowane zadania poboczne w pewnych sekcjach gry 4/6.


Star Ocean: First Departure R - Bardzo fajny staroszkolny jrpg. Czuć tutaj ducha psx. Całość pykła w zaledwie 31 godzin 4+/6.


Legend Of Zelda: Skyward Sword - Z początku ruchowe sterowanie było dla mnie zaskakująco nieprzyjemne biorąc po uwagę, że grałem tak np w Okami, gdzie moim zdaniem działało całkiem ok. Niemniej jednak dosyć ważna odsłona dla lore całej sagi i muszę powiedzieć, że bardzo niedoceniona gra 4/6.


Legend Of Zelda: Ocarina Of Time 3D - No Okaryna co tu mam napisać xd Każdy zna, a jak nie to giereczkowy teoretyk i nic więcej 4/6.


Legend Of Zelda: Majora's Mask 3D - Możecie się śmiać ale mój pierwszy kontakt z Majorą. Bardzo zagmatwana gierka i nie ukrywam że posiłkowałem się poradnikiem ale teraz myślę, że to było wywołane presją czasową o jakiej słyszałem, że gra narzuca. Kompletnie niepotrzebnie 4/6.


Project Warlock - Nienawidzę muzyki w tej grze jest okropna ale w ostatnich chapterach dało się znieść. Lubię wszelkiej maści boomer shootery więc grzech było nie przejść 4/6.


Metroid: Samus Returns - Zacząłem przed oczekiwaniem na Dreada. Ogółem Metroida zapamiętałem przez nieszczęsnego Super (chociaż AM2R był pierwszym jaki skończyłem), w którym sprawdzało się każdy milimetr ściany, czy czegoś nie skrywa czego nie lubię. Tutaj fajnie rozwinęli metodę i tempo eksploracji mapy 5/6.


Metroid: Zero Mission - Krótka i bardzo treściwa. Fajnie poprowadzone etapy 4/6.


Metroid: Fusion - Pomysł z nawigacją, która nam mówi gdzie iść i ścigające nas zagrożenie fajny ale trochę za mało tego było 4+/6.


Scarlet Nexus - Demo średnio mnie przekonało, zwłaszcza po Nierze ale faktycznie im dalej w grze to i gameplay się rozwijał i nie ukrywam, że to jedna z gierek, które szczególnie zapamiętam w 2021 4+/6.


Metro: Exodus - Otwartość poziomów super ale po czasie czar prysł, kiedy okazało się, że niewiele jest do roboty ponieważ szkielet gry wciąż jest prostą strzelanką fpp i daleko jej do Stalkera. Trochę jakby też poprzednie odsłony były dla mnie ciut straszniejsze? 4+/6


Metro: Exodus DLC - Dodatki dosyć nierówne ale Sam's Story było mega fajne. Bardzo charyzmatyczny Amerykaniec z rosyjskim akcentem xd 4/6


Metroid: Dread - Dla mnie chyba najlepszy Metroid. Warto było w to zagrać na oledzie ale nie ukrywam też, że jak szybko przeleciała premiera tej gry równie szybko o niej, jak i o Switchu zapomniałem aż do końca tego roku 5/6.


Visage - Ostrzyłem sobie ząbki po zachwalaniu tego horroru na forumku. Ogólnie raczej zawiodłem się ale faktycznie były momenty gdzie trochę popuściłem w spodnie a o to przecież chyba chodziło. Moim zdaniem gdyby gra miała większy team i budżet byłaby spokojnie warta ceny w sklepach a tak to cieszę się, że była w gamepassie 3+/6.


Mortal Shell - Słabiutki Souls Like. Kupiłem ją zanim trafiła na gp i w sumie żałuję. Drewno i nuda. Kompletnie bezcelowa eksploracja, która sprawia że w Sekiro to z przyjemnością podnosiłem każde gówno z ziemi. Nie miałem siły ani ochoty na DLC 2/6.


Halo 5: Guardians - Ludzie nie żartowali i kampania w tej odsłonie jest dosyć marna. W sumie to bardziej historia Spartanina Locke a struktura poziomów względem poprzednich odsłon dawała odczucie bardzo przeciętnego fpsa. Biorąc pod uwagę historię, jaką przeczytałem w książce wcześniej to strasznie pompatycznie i popkorniasto przedstawili wydarzenia w grze. Brak suwaka FOV również mocno wpłynął na moje odczucia co do grania ale ostatecznie daje 4-/6.


Gears Of War: Ultimate Edition - Pudziany dostały w końcu boost do 60 klatek więc nie mogłem nie zagrać. Ogólnie w moim odczuciu gameplay pudziaków bardzo się zestarzał. Może jarało to w czasach X360 ale teraz nie wiem. Może uda się skończyć całą serię ale nie mam pojęcia jak to się rozbiegnie z czasem. Chyba jednak bardziej Halo mnie przekonało do siebie 4/6.


The Gunk - Przyjemna i stosunkowo krótka gierka od ojców Steamworld. Nie było zbyt mocnego hypu i gra też w pierwszych godzinach nie zachwyciła ale również poczułem się trochę jakbym zagrał w coś z czasów ps2/gcn/xbox ale w nowoczesnej oprawie i wcale nie było to złe doświadczenie. Wielka szkoda, że gra nie stawia żadnego wyzwania a upgrade postaci i skanowanie nie wydawał mi się szczególnie ważny. Nie ukrywam jednak, że chętnie zobaczyłbym jakiegoś Steamworlda w takiej oprawie 3D? Gierka trochę koślawa ponieważ postać potrafi zrobić dziwne animacje albo utknąć w jakimś miejscu, typowe symptomy lepienia na Unrealu 4-/6.

 

  • Plusik 7
Odnośnik do komentarza

Może nie jestem tak P-O-T-Ę-Ż-N-Y-M GRACZEM jak niektórzy koledzy, ale ważne, że jeszcze daje to trochę radości i oddechu od czasem stresującego dnia codziennego :potter:

 

Growy rok nie był jakoś imponujący, a mój backlog dopiero zahacza nieśmiało o rok 2018 no ale lajf is lajf. 

 

Skończyłem:

Prey - twórcy umieją w immersive simy, mimo mało satysfakcjonującej walki, klimat i historia na mega plus. 

- Control - weszło do mojej topki. Pochłonęło mnie na całego, aż się za DLC wziąłem. 

- Unravel - ciepła, fajnie pomyślana, miły przerywnik od strzelania w głowy przeciwników. 

- Shadow of the Tomb Raider - najsłabsza z trylogii, ale to nadal Lara. 

- Darksiders Genesis - jako fan serii nie mogłem przejść obojętnie i bawiłem się bardzo dobrze. 

- Butcher - szybka, krwawa popierdółka, czysty fun. 

- AC: Origins - mój pierwszy AC i od razu się zachwyciłem. Klimat mi siadł w 200%. Calakować nie mam czasu, ale to co już ugrałem to będę miło wspominał. 

 

Odbiłem się od:

- Shadow Tactics - mimo bycia fanem Commandos coś nie pykło. 

- RDR2 - za wolno, za długo, za ślamazarnie, ale jeszcze dam szansę kiedyś. 

- Terminator Resistance - mimo fajnego klimatu gra się w to topornie jak, nomen omen, Resistance z PS3. 

 

W tym tempie może na przyszłą gwiazdkę sprawię sobie PS5 Slim :cool2:

 

 

 

  • Plusik 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.