Skocz do zawartości

Alan Wake II


Figuś

Rekomendowane odpowiedzi

55 minut temu, number_nine napisał:

W islandzkim sklepie jest cały czas w promocji jakby co :) 

 

Wiem, wiem. Kusząca opcja ale póki co testuję możliwości GeForce Now. Na wyprzedaży dokupiłem CP77 z dodatkiem za 120 zł ale tutaj już mam wrażenie, że grafika jest słabsza niż na XSX.

 

Wrzucę jeszcze zdjęcia z telefonu jak to wygląda w połączeniu z ambilight z taśmy LED.

 

Spoiler

20231124_192830.thumb.jpg.ef8308fb6a880d2a7960fe35302453d2.jpg20231124_225429.thumb.jpg.b8b17501307d5c26c91c875e630f381f.jpg20231126_205102.thumb.jpg.ebaf5aa5b6785b4ace6ae16a2865c08b.jpg20231126_205121.thumb.jpg.16e3108551e8282084e25ccdbcc375dc.jpg

 

Lubię taki klimacik. Małe sielskie amerykańskie miasteczka, gdzie wszyscy się znają. Lokalna stacja radiowa i rozmowy mieszkańców. Póki co jedyny problem jaki miałem to brak synchronizacji dźwięku z wyświetlanymi napisami. Myślałem, że to kwestia tego, że gra idzie strumieniowo ale ktoś tu już pisał, że miał ten sam problem. Jaram się tą grą i tym jak to działa przez GFN na moim słabiutenkim necie. Gdyby tu był światłowód, to brałbym od razu najwyższy abonament.

Odnośnik do komentarza

Ja gram dopiero teraz, ale nie chcę nic pisać, bo nie byłoby zbyt dobrze przyjęte że tak powiem mdr.

 

 

Gra, tak jak te wszystkie hiciory na plejstejszyn AAA, znacząco inna, niż się spodziewałem po mówiących o skrajnym geniuszu recenzjach. Dużo łażenia powoli, postać mówiąca sama do siebie żeby nam wytłumaczyć jak cepom jeszcze raz co się dzieje. Tempo jest bardzo inne niż by mogło być, bardzo. W przerwach szczelamy zombiakom w głowę.

 

Najgorszy dla mnie jest chyba system save'ów. Wpadam do chatki, potem latam po tym lesie, zbieram jakieś upgrade'y, rozwiązuję "zagadki" (wpisz numer który leży napisany obok), rozwalam te zombiaki, słucham tych monologów itd. Mija pół godziny, przesadnie kozaczę i ginę. Wszystko powtarzać. Reszta to po prostu styl gry, ale nienawidzę tego patentu tak bardzo, no tak już mam.

 

 

 

Po sieci zaczęły latać tweety, bez konkretnego renomowanego źródła (jakiś koleś który nie wiem skąd jest), że gra wcale dobrze się nie sprzedała, mimo ocen 11/10. No ale nie ma płytki, to nie ma i tak sprzedawania hehe. Ludzie reagują tak na brak jakiegokolwiek oświadczenia Remedy, ale współczesne korporacje streamingowe już tak niestety .mają, że wszystko jest jakimś sekretem, więc nie sądzę, by to o czymś świadczyło. Budżet gry też nie był porównywalny do największych hiciorów. No i brak pudełek w okresie świątecznym pewnie nie powiększa zasięgu

  • beka z typa 1
  • WTF 1
Odnośnik do komentarza

Ja się delikatnie mogę zgodzić, tylko trochę w innym względzie. Ogólnie zrobiłem przerwę sobie w Alana bo wkorbiłem się mocno w Last Faitha. Ale od połowy AW2 mam nieodparte wrażenie, że to wszystko co tam się dzieje to jest tak totalny bełkot i grafomaństwo, że choj xD
O ile gra robiła wrażenie i trzepała po pysku w pierwszych rozdziałach. Tak później gram, gapie się w TV i mam non-stop wrażenie, no że ja to już wszystko widziałem, czytałem, słyszałem kiedyś i no trochę mi się nie chce odpalać, nie za bardzo mnie interesuje historia, bo wiem, że dalej będzie tylko blablabla i na blablabla się pewnie skończy xD I aż kurde się dziwię, bo myślałem serio, że to będzie jedna z moich ulubionych gier po pierwszych godzinach. Ale tak na chłodno, jak już pierwsze wrażenie opadło, no to meh. Wierzę, że się może ultra podobać i ogólnie GOTY, nie wiem może koniunkcja planet się źle już ustawiła i powinienem to przejść w 3 dni, żeby mnie trzymało do końca. Nie wiem, nie ważne xD Skończę za pewne, może mi się coś odmieni :cool:

Edytowane przez Szermac
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, ogqozo napisał:

Gra, tak jak te wszystkie hiciory na plejstejszyn AAA, znacząco inna, niż się spodziewałem po mówiących o skrajnym geniuszu recenzjach. Dużo łażenia powoli, postać mówiąca sama do siebie żeby nam wytłumaczyć jak cepom jeszcze raz co się dzieje. Tempo jest bardzo inne niż by mogło być, bardzo. W przerwach szczelamy zombiakom w głowę.

 

Najgorszy dla mnie jest chyba system save'ów. Wpadam do chatki, potem latam po tym lesie, zbieram jakieś upgrade'y, rozwiązuję "zagadki" (wpisz numer który leży napisany obok), rozwalam te zombiaki, słucham tych monologów itd. Mija pół godziny, przesadnie kozaczę i ginę. Wszystko powtarzać. Reszta to po prostu styl gry, ale nienawidzę tego patentu tak bardzo, no tak już mam.

 

 

Grałeś w pierwszą część? Bo taka właśnie jest konwencja tej gry, gdzie postać pisarza mówi do siebie / pisze na maszynie właśnie to co się dzieje. Dodatkowo postać odnajduje strony opisujące fabułę gry. Nie mogli z tego zrezygnować, bo zrobiliby z kontynuacji zupełnie inną grę niż spodziewali się fani. Tutaj nie masz żadnych zombie, którym strzelasz w głowę. Wygląda na to, że chciałeś zagrać w grę pokroju Resident Evil, a takich doświadczeń nie może zapewnić AW.

 

Owszem, mogę się zgodzić co do kwestii zapisywania i poziomu trudności. Mnie to też wkurwia jak muszę powtarzać całą sekwencję, bo nie udało się uciec i uleczyć. W pierwszej części na początku też nie było łatwo ale po jakimś czasie człowiek się przyzwyczaja. Tutaj walki potrafią stanowić większe wyzwanie.

 

9 godzin temu, Szermac napisał:

Ale od połowy AW2 mam nieodparte wrażenie, że to wszystko co tam się dzieje to jest tak totalny bełkot i grafomaństwo, że choj xD

 

To co określasz jako bełkot i grafomaństwo, to też cecha charakterystyczna tego typu gier. Tak samo jak w Miasteczku Twin Peaks działy się dziwne rzeczy, tak samo tutaj tak jest. Takie klimaty się lubi albo nie lubi. Nie muszą być dla Ciebie.

 

 

Edytowane przez Elitesse
  • This 1
Odnośnik do komentarza

Wiele potrafię zrozumieć. Że komuś może nie odpowiadać rozrywka raczej wyważona w kierunku eksploracji, niż walki (więc NUDA). Że dla kogoś fabuła jest surrealistycznym blablabla. Nie rozumiem tylko, że dla kogokolwiek najgorszy może być system zapisu gry. Na wskroś klasyczny, sprawdzony przez dekady i stosowany w setkach gier, nie tylko w tym gatunku. Alan Wake 2 ma kreować opresyjny nastrój i choć trochę podnosić ciśnienie grającego, a tutaj nie wiem - oczekiwania, żeby był automatyczny checkpoint przed każdymi drzwiami, bo nie rozumiem? Pierwszy raz czytam, że ktoś narzeka na system zapisu w AW2. Żeby on jeszcze był jakiś przekombinowany, niespotykany, ale to przecież najbardziej klasyczne save roomy. A przed bossami są checkpointy.

 

3 godziny temu, Elitesse napisał:

Mnie to też wkurwia jak muszę powtarzać całą sekwencję, bo nie udało się uciec i uleczyć.

Hmmm, czyż nie ma tym polega granie w gry, gdzie w całość doświadczenia wpisana jest porażka? Nauka na własnych błędach? I powtarzanie do skutku? 

 

Gracze w 2023 roku narzekają, że przegrali i trzeba od nowa fragment gry przechodzić. No nie wiem.

  • Plusik 1
  • Lubię! 2
  • Dzięki 1
  • This 2
Odnośnik do komentarza

Ja dołączam do listy, też mnie to wnerwia. Jak jeszcze mam odkryty rejon, gdzie widać sejwrumy w pobliżu to spoko. No, ale już parę razy sprzęt zostawiłem włączony, bo dostałem telefon w czasie grania i musiałem gdzieś wyskoczyć na parę godzin i nie miałem już czasu się wracać, żeby zapisać. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...