Homelander 2136 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 Temat przeciwny do niegrania w gry. U mnie pasja jest wiecznie żywa i gdybym mógł grałbym pewnie cały czas z przerwami na sen, jedzenie, higienę i czasem spacerek No, ale jest praca, obowiązki domowe, dzieci itp. Proza życia. Ciężko w tym znaleźć czas na pogranie. Zwłaszcza w gry wymagające zaangażowania. Stąd taki Cyberpunk czy Ghost of Tsushima już drugi rok czekają. Jak dla mnie żeby sobie solidnie pograć muszę mieć chociaż 2-3h świadomości, że nikt mi nie będzie zawracał dupy, inaczej tylko się denerwuję. Jak Wy sobie radzicie? Quote
drozdu7 2834 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 U mnie dziecko idzie spać po 19, ogarnę się i mogę grać. Ale zazwyczaj przed 23 idę spać żeby do roboty się wyspać chociaż:) nie potrafiłbym jak mój brat grać w Destiny do 1 w nocy i przed 6 wstać. W weekendy wiadomo można popykac do nocy, tylko wtedy też by człowiek jakiś film obejrzał. Quote
Sedrak 786 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 Ja też już tych lat nie mam. Jak teraz zacząłem wstawić na 6 do pracy to dawno 22 już w łóżku. A pograć to maks może godzinę mi się udało w tym tygodniu, bo albo siłownia albo obiad zrobić, a jak przychodzi weekend to ciągle ktoś przeszkadza i chcę więc teoretycznie cały dzień grania, ale tak naprawdę ciężko się skupić i finalnie masz wrażenie, że chuja grałeś eh ciężkie życie dorosłej osoby. 1 Quote
Suavek 4764 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 Gram praktycznie tylko w weekendy i inne dni wolne, nie licząc jakichś gierek odpalanych dosłownie na kilka-kilkanaście minut. Zwykle jakieś rytmiczne, albo inne pierdółki. Pasja jest, czasu nie ma. Czasami mam wrażenie, że więcej o grach czytam, bądź oglądam, niż faktycznie w nie gram. Nawet nie wspominam o kupowaniu kolejnych gierek "do niegrania", bo backlog mam dosłownie na lata, jak nie do emerytury, której i tak nie dożyję... Na ten moment czasu prawie nie mam, bo sytuacja życiowa jest zakręcona i nieciekawa. Praca to właściwie pikuś w tym wszystkim, ale jest fura innych obowiązków i spraw, które sprawiają, że w przeciętnym tygodniu nawet jeśli znajdę chwilę na relaks, to nie zawsze jest to granie. Zmęczenie plus problemy z oczami robią swoje i często nawet, jak coś odpalę, to długo nie pogram, bo fizycznie nie daję rady po całym dniu. Plus z różnych względów nie jestem w stanie po prostu usiąść, czy położyć się i odpalić grę na dłużej, odcinając się od otoczenia, bo okoliczności również na to nie pozwalają. Zazdroszczę tym samym osobom, które są w stanie przejść jedną grę w weekend, czy tydzień, albo przechodzą kilkanaście-kilkadziesiąt gier w roku i nadal są to w stanie pogodzić z pracą i życiem towarzyskim. Ja ostatnio nie jestem. Niestety, jestem na etapie, że cieszę się z więcej niż 5h snu. Pomijając powyższe żale, to generalnie u mnie wszystko jest spontaniczne. Mogę długi czas nie grać w nic, poza jakimiś pierdołami, po czym przyjdzie moment, że jakąś grę będę chciał odpalać jak najczęściej, na jak najdłużej, nawet kosztem snu i posiłków. Nie jestem nawet w stanie sprecyzować, z czego to wynika, bo nierzadko takimi grami są totalne średniaki. No ale jak już się wciągam, to bez przesadnej analizy, tylko korzystam z faktu, że coś sprawia mi frajdę. Nierzadko wtedy zrzędzę i przynudzam tu na forum na temat takiej gry, z nadzieją, że komuś innemu również się spodoba... Ale z jakiegoś powodu zawsze lubiłem komentować to, co miałem w danej chwili na tapecie. W związku z taką a nie inną sytuacją kompletnie ignoruję gamepassa i inne abonamenty growe i staram się kupować gry na własność do backlogu, na zasadzie "kiedyś zagram/przejdę". W sumie fajne o tyle, że do dziś zdarza mi się po prostu chwycić za pudełko z grą nawet na jakąś starą konsolę, odpalić sprzęt i czerpać z tego frajdę, pomimo faktu, że na rynku mamy niemal fotorealistyczną grafikę, VR2 i chgw co jeszcze. Skoro mnie sprawia frajdę granie w grę rytmiczną ze skrzeczącymi japońskimi lolitkami, to będę grał w grę rytmiczną ze skrzeczącymi japońskimi lolitkami i będę to robił z bananem na mordzie niczego się nie wstydząc! Nie chcę teoretyzować czy, jak i kiedy się to zmieni, bo siłą rzeczy wiązałoby się to z innymi nieprzyjemnościami (a równie dobrze może się sytuacja i pogorszyć). Dlatego skoro zainteresowanie jest, to mimo wszystko w nie inwestuję i kiedy mogę, to korzystam. Ale fakt, life's a bitch... 2 Quote
Pupcio 18532 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 Też ostatnio coraz mniej czasu na granko bo jak mam jeszcze wolną godzine przed spaniem to nawet mi się nie chce odpalać nic bo jestem z tego teamu że minimum 2 godziny granka w spokoju albo wcale. Jak już wspomniałem wiele razy, dorosłość straszna choroba, nienawidzę jej. Wolałbym mieć 10 lat i grać w san andreas cały dzień w ulewny wakacyjny dzień 2 1 1 Quote
maciucha 11638 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 W tygodniu pol godzinki steam deck/switch lite przed spankiem/po obiadku. A duże tytuły to się czasem w weekend uda przysiąść, ale co raz rzadziej. Quote
Dahaka 1861 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 No normalnie. Włączam rano lapka, pracuje godzinę, potem gram 5h z przerwa na zrobienie obiadu, potem jeszcze pracuje dwie godziny. A po pracy zajmuje się życiem. Bądź gram, jak się akurat nie ma czym zajmować tego dnia Quote
LeifErikson 1112 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 Dobry temat. Ja lubię sobie czasem zarwać nockę w piątek albo sobotę i posiedzieć tak od 21 do 2-3 nad ranem szarpiąc w różne multi gierki online. Ale muszę mieć pewność, ze nastepnego dnia nie musze wstawac o zadnej konkretnej godzinie. Zauwazylem przy tym, ze noca jakos szybciej mi leci czas. W tygodniu zwykle wolę się odmóżdżyć przy serialu czy gazetkach/książkach, ale i tak z godzinkę dziennie czasem się uda wcisnąć, czasem pół. Tak więc nie narzekam w sumie na brak czasu, bardziej brak energii po robocie. Quote
SebaSan1981 3622 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 Jak mam wolne a kobita w pracy to znajdę czas na kilkugodzinną sesyjkę. W dni pracujące to jedynie się loguję do kilku tytułów aby zebrać jakieś punkty lub nagrody za logowanie. Ogólnie jednak coraz mniej spędzam czasu przy grach, znacznie więcej na oglądaniu czegoś na YT czy Netflixie. Quote
Daffy 10590 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 Od dobrych paru lat wiadacymi platformami do grania były przenosniaki, obecnie to tylko przenosniaki (switch i deck). Daje mi to możliwość grania w moim zakręconym dniu. I gram praktycznie co dziennie dzięki temu. Sesja czasem z rana jak leżę jeszcze w łóżku przed pracą, sesja przed spaniem, czasem na spontanie w ciągu dnia z doskoku na kilka minut, latem pod drzewkiem na leżaku na działce. Właśnie przenosniaki pozwoliły mi dalej być mocno na bieżąco z moją pasją. Zawsze mam bekę jak ktoś pisze że przenosniak nie dla niego bo nie jeździ tramwajem czy autobusem xddd Kolejna sprawa by grać regularnie u mnie to ograniczenie odciagaczy, głównie komórki jak jestem w domu, forumek też na parę lat poszedł w odstawkę bo za bardzo zajmował czas (zamiast grac toczyło się wojny w cw), seriali też nie oglądam już wcale praktycznie, dzięki czemu na luzie potrafię wygospodarować czas na granie i jeszcze kilka innych hobby. Quote
grzybiarz 10305 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 Niestety ja jestem uzależniony od telefonu: forumka, gier Idle, sprawdzania maili (służbowych bo mnie korci), czytania pierdół na fejsie, wcześniej i siedziałem na wykopie ale zmiana dizajnu sprawiła ze olalem stronę. Niestety widzę ze to uzależnienie przeszkadza mi np przy oglądaniu seriali - ciężko mi się wkręcić, bo czasem albo siedze na telefonie całkowicie, albo co jakiś czas zerkam… a jak mam grać w gry z open worldem? Gry coraz dłuższe, większe i każda ma jakiś swój system. To mnie odpycha. I gram chyba coraz mniej. 1 1 Quote
Guest Rozi Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 38 minut temu, Dahaka napisał: No normalnie. Włączam rano lapka, pracuje godzinę, potem gram 5h z przerwa na zrobienie obiadu, potem jeszcze pracuje dwie godziny. A po pracy zajmuje się życiem. Bądź gram, jak się akurat nie ma czym zajmować tego dnia O kurwa, to jak ja Quote
Rtooj 1649 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 Porzuciłem dawno temu czytanie książek i skupiłem się na graniu. Nie wiem dzięki temu jaki jest ustrój w Brazylii, czym się różni Nitzche od Marksa, daczego zabito Ferdynanda, ale wiem jak ubić Hyperiona w Returnalu i mam platynę w obu GOWach. Quote
lukas_k96 306 Posted March 15, 2023 Posted March 15, 2023 Ja mam znowu taki problem, że niby jest kilka godzin czasu wolnego w ciągu dnia, ale jak wracam z pracy to nie zawsze chce mi się grać, człowiek jest zmęczony i albo odpuszczam, albo pogram godzinę-dwie i kończę. Czasami zdarzy mi się posiedzieć do 1-2, ale z racji na fakt, że wstaję ok. 6:30 to potem w ciągu dnia nie jest łatwo Dni wolne i weekendy znowu odpadają, bo wtedy zazwyczaj spędzam je z dziewczyną w innym mieście, więc czasu na granie nie ma. I tak to się kręci, jest źle, ale w sumie zdaję sobie sprawę, że w przyszłości pewnie będzie jeszcze gorzej. Ach, wróciłby człowiek do tych beztroskich czasów, gdzie można było grać godzinami w GTA, Gothica czy inne kultowe pozycje. Quote
LeifErikson 1112 Posted March 16, 2023 Posted March 16, 2023 10 godzin temu, Rtooj napisał: Porzuciłem dawno temu czytanie książek i skupiłem się na graniu. Nie wiem dzięki temu jaki jest ustrój w Brazylii, czym się różni Nitzche od Marksa, daczego zabito Ferdynanda, ale wiem jak ubić Hyperiona w Returnalu i mam platynę w obu GOWach. O kvrwa, to co Ty czytałeś?! 10 godzin temu, lukas_k96 napisał: Dni wolne i weekendy znowu odpadają, bo wtedy zazwyczaj spędzam je z dziewczyną w innym mieście, więc czasu na granie nie ma Nie przejmuj się, przejdzie Ci. 1 Quote
messer88 6541 Posted March 16, 2023 Posted March 16, 2023 Spokojnie zazwyczaj te parę godzin dziennie da radę pograć ale często zamiast grać to czas leci na forum zamiast gierki. Co innego że jakieś sesje 5h+ to już nie da rady albo trzeba by robić przerwy. Quote
LeifErikson 1112 Posted March 16, 2023 Posted March 16, 2023 Ja sobie jeszcze cenię czasem wstać trochę wcześniej z rana w weekend, jak cisza i spokój wszędzie, i pierwsze co zrobić to odpalić konsolę i tak pociorać z 2 godzinki. Jakoś tak mi się to z beztroskimi czasami kojarzy, kiedy człowiek nie miał całego kompletu zmartwień, tylko na dzień dobry poświęcał się rozrywce. 1 Quote
Krzysztof93 1338 Posted March 16, 2023 Posted March 16, 2023 No normalnie siadam sobie po 23 gram do 1:30 i idę spać. Najlepsze jest lato, po 21 na rower, później prysznic i gierki. Nigdy nie zapomnę lata 2022 i przechodzenia Ghost of Tsushima i Stray po rowerku Ze znalezieniem czasu nie mam problemu, gorzej jest po prostu wziąć tego pada i zacząć grać, jak już zacznę to gram ale walka GIERKI VS: uu ciekawe rzeczy na YT, nowy odcinek serialu jest, a kiedy ja kwiatki podlewałem? toczy się i nie zawsze gierki wygrywają no chyba, że jestem wkręcony jak w Samuraja no to trzeba było szybko włączać konsole bo mam mongołów do ubicia. Też proste jest po prostu włączyć wieczorem mecze online w takim MW2 i oszukiwać się, że to dobra zabawa tak jak to zrobiłem wczoraj. Na weekend jeśli nie jestem najebion to tak i do 4 sobie siedzę chociaż nigdy nie byłem długodystansowcem nocnym i zmęczenie wpływa na mój gejmplej. Jak na Switchu ogrywam coś w handheldzie to podobnie tylko szybciej do łóżka a, że już w tym łóżku jestem to przeciągałem granie dłużej niż ta 1:30 (bo leżę to tak jakbym już trochę spał, ale nie ale trochę tak). Quote
Paolo de Vesir 9171 Posted March 16, 2023 Posted March 16, 2023 Moja narzeczona (z perspektywy czasu słusznie) zauważyła, że każdą wolną spędzam na graniu kosztem wspólnych rozrywek. Do tego stopnia mnie to tknęło, że postanowiłem nad tym popracować - tyczy się to nawet wspólnych spacerów, jakiś małych wypadów na zwiedzanie miasta i okolic, czasem wydarzeń kulturowych czy randek. Zaowocowało to nie tylko tym, że mocno urozmaiciło to mój wachlarz rozrywek, ale dodatkowo nie mam z tylu głowy, że zaniedbuję drugą połówkę i jak mam ochotę na granie to zwyczajnie wywieram „dzisiaj wieczorem mam czas dla siebie” i chociaż czasem kręci nosem (jak to dziewczyna ) ma namacalny dowód na to, że spędzam czas zarówno z nią jak i samym sobą. Aha, nie muszę chyba wspominać, że gierki smakują teraz jeszcze lepiej? Quote
WisnieR 2755 Posted March 16, 2023 Posted March 16, 2023 11 minut temu, Krzysztof93 napisał: No normalnie siadam sobie po 23 gram do 1:30 i idę spać. Najlepsze jest lato, po 21 na rower, później prysznic i gierki. Nigdy nie zapomnę lata 2022 i przechodzenia Ghost of Tsushima i Stray po rowerku Ze znalezieniem czasu nie mam problemu, gorzej jest po prostu wziąć tego pada i zacząć grać, jak już zacznę to gram ale walka GIERKI VS: uu ciekawe rzeczy na YT, nowy odcinek serialu jest, a kiedy ja kwiatki podlewałem? toczy się i nie zawsze gierki wygrywają no chyba, że jestem wkręcony jak w Samuraja no to trzeba było szybko włączać konsole bo mam mongołów do ubicia. Też proste jest po prostu włączyć wieczorem mecze online w takim MW2 i oszukiwać się, że to dobra zabawa tak jak to zrobiłem wczoraj. Na weekend jeśli nie jestem najebion to tak i do 4 sobie siedzę chociaż nigdy nie byłem długodystansowcem nocnym i zmęczenie wpływa na mój gejmplej. Jak na Switchu ogrywam coś w handheldzie to podobnie tylko szybciej do łóżka a, że już w tym łóżku jestem to przeciągałem granie dłużej niż ta 1:30 (bo leżę to tak jakbym już trochę spał, ale nie ale trochę tak). To o której ty wstajesz? Zazdroszcze tym którym wystarczy 5h snu. Ja mam budzik nastawiony na 5:40. Jak przeciągnę granie powyżej 22 to wiem, że odczuje to rano ... 1 Quote
krupek 15482 Posted March 16, 2023 Posted March 16, 2023 Raczej nie znajduję czasu, bardzo rzadko w coś pogram, a w coś większego i dłuższego już dawno nie wsiąkłem. Wolny czas mam codziennie, ale go pożytkuję go głównie na dłuższy spacer i bieganie z treningiem w domu. Wieczoram zazwyczaj druga praca. Zamiast gierek częściej wybieram film, serial, albo książkę. Quote
Krzysztof93 1338 Posted March 16, 2023 Posted March 16, 2023 1 minutę temu, WisnieR napisał: To o której ty wstajesz? 6:40 a tak naprawdę to przeciągam prawie do 7 ja sobie robię drzemkę po pracy bo uwielbiam spać i chcę to robić częściej niż raz dziennie może dlatego mi to łatwo przychodzi. Mam też o tyle dobrze, że moja narzeczona jest z domu przyzwyczajona do dosyć wczesnego kładzenia się spać, więc ja idę i ją lulam jak dziecko do snu i mam czas dla siebie praktycznie codziennie. Quote
Szermac 2810 Posted March 16, 2023 Posted March 16, 2023 (edited) U mnie normalnie, udaje się codziennie kilka godzin popykać. Jak jakaś premierka to NŻ, albo urlop i pizgam cały dzień z przerwami na szybki rower i żarcie. Jak mam na tapecie jakiegoś wkręcacza (teraz Fatal Frame IV na przykład) to nie ma, że boli, czy się nie chce. Jak już pad w łapie siedzi i odpalisz grę to wszelkie obawy sprzed wzięcia pada do rąk znikają Przestaje grać dniami i na dłuższy czas jedynie jak się jakaś kukuryna trafi to i czasu nie ma xD Edited March 16, 2023 by Szermac Quote
drozdu7 2834 Posted March 16, 2023 Posted March 16, 2023 40 minut temu, LeifErikson napisał: Ja sobie jeszcze cenię czasem wstać trochę wcześniej z rana w weekend, jak cisza i spokój wszędzie, i pierwsze co zrobić to odpalić konsolę i tak pociorać z 2 godzinki. Oo takie akcje też są spoko, tylko wtedy najczęściej słyszę "no ty jesteś pierdolnięty?ledwo oczy otworzy i już gierki" Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.